Zbyt to skąplikowane i zagmatwane jak dla mnie, nie czuje tej Boskiej Miłości za to Siłe którą daje mi Thor odczuwam bardzo dobrze i wyraźnie Jahwe jest takim samym Bogiem jak inni, może nawet słabszym jeśli spojrze na moje doświadczenia i bardzo się ciesze że Was tak kocha...

Biorąc pod uwagę, że pogaństwo tudzież religie etniczne (politeistyczne) są znacznie starsze niż chrześcijaństwo oraz jego pierwowzrór - judaizm, postawę osób o takim podejściu jak Twoje Alus, kwituję w spoób nastepujący:

"starzy bogowie zanieśli się śmiechem, gdy młody Jahwe wyskoczył i stwierdził, że jest jedyny"

Viking!
Poki nie poczujesz wstretu do makaronu spagetti, mozesz spac spokojnie.

Biorąc pod uwagę, że nie każdy poganin tak mocno odczuwa obecność bogów, może powinieneś zostać kapłanem (jeśli już nim nie jesteś) ?


Jak już wspomniałem wczesniej - nie każdy poganin tak mocno odczuwa obecność bogów, więc niekoniecznie Jahwe musi coś do Nas mieć


Hmmm... być może, miałem wszakże wtedy dwa wisiorki przy sobie - kościaną swarzycę i srebrny "medalik" ze swarzycą kruszwicką na jednej stronie i orłem piastowskim na drugiej.

I padli na twarz oddając Mu pokłon.... i przeszli w niebyt

Dlaczego szydzicie nawzajem ze swoich Bogów? Kazdy wymaga poszanowania własnej wiary /tyle mowi się tutaj i nie tylko o obrazaniu uczuc religijnych itp/, a nie szanuje cudzej.
Ktoś jest poganinem, wierzy w swoich Bogów, więc jest to dla niego ważne, bo dla niego to nie są mity, a jakaś tam rzeczywistość, podobnie jak chrzescijanie mają swojego Boga i powaznie traktują swoją wiarę - więc nie widzę żadnej różnicy, która byłaby powodem, żeby wyśmiewać jakiekolwiek wierzenia.

A zdajesz sobie sprawe z faktu, ze wiele (jesli nie wiekszosc) starszych swiatyn tego rodzaju, stoi na miejscu wczesniejszych poganskich miejsc kultu?



Poniekad JW - np. krzyz znacznie wczesniej (zanimim poslugiwac nim zaczelo sie chrzescijanstwo) byl poganskim symbolem solarnym w wielu roznych kulturach...



Co prawda nie jestem katolikiem ani nawet chr-janinem (wiec jesli sie myle to prosze mnie poprawic), ale czy nie jest to (wg KK) jednym z symptomow opetania?

Generalnie natomiast wczesniej o poganstwie czy raczej rodzimowierstwie bylo na tym forum np. tutaj:
viewtopic.php?t=17317
a poniekad tez tu
viewtopic.php?t=6193
viewtopic.php?t=2440

...generalnie natomiast dziwie ci sie, ze rozpoczeles ten watek akorat w tym dziale "Problem sekt [...]" (szczegolnie skoro masz awersje do okreslenia neopoganin), zamiast w dziale "Inne religie". Moze wpierw lepiej pownienes zapoznac sie z wczesniejszymi wypowiedzaimi na ten temat...

Nie szydzimy - żartujemy.
A zważywszy, że Bóg jest jeden trudno szydzić z "Bogów".

A moze po prostu jestes tylko kryptokatolikiem, ktory przez wyparcie i utajone poczucie winy ma teraz powyzsze opory? Bo co to znaczy, ze zostales poganinem? Rodzimowierca np. sie po prosu jest albo nie - mozna sobie co najwyzej z tego nie zdawac wpelni sprawy - nie zostaje sie nim z dnia na dzien...

Bog Najwyszy - niewatpliwie... Pomijam co i jak wazysz, jakimi podstawami i zalozeniami (w tym prawdami - swojej - wiary) sie przy tym kierujac, oraz czy slyszales np. o henoteizmie...

Co masz na myśli, pisząc "wiccańskie świecidełko"? Z tego co napisałeś wynika, że traktujesz młot Thora jako amulet. Amulet ma chronić przed czymś, np. przed negatywną energią. Jest rzeczą, którą należy oczyścić, tak jak czyści się swoje ciało i figurki Bogów. Osobiście nie wyobrażam sobie nie czyścić mojego pentagramu przez dłuższy czas. Czułbym się... "zakurzony". Nie tylko pentagram byłby zakurzony, ale i ja, jako że go noszę, więc mam do czynienia z jego energią. Uff, ale to temat na dłuższe rozmyślania.
Co do drugiego, o wszechwiedzy, wszechmocy, wszechobecności Bogów, nie mam na myśli takich konkretnych Bogów jak Thor. Uważam, że by się z nim skontaktować, trzeba go przywołać. Natomiast chodzi mi o Bogów, którzy nie mają imienia, a jednak przejawiają się we wszystkich religiach jak archetypy ukryte w naszej świadomości. Jeśli są częścią zbiorowej świadomości, a nawet są tą świadomością- są wszechwiedzący. Jeśli chodzi o ich wszechmoc, to oczywiście Bogowie są ograniczeni- nie wiem czy wszyscy, konkretni tak, ale uniwersalni? Nie wiem. Co więcej, są to Bogowie wewnątrz nas, dookoła nas, i to również my. Ale rozumiem, co poganin to inne odczucia. Tymbardziej, że Ty jesteś poganinem germańskim, a ja... hmm, bazuję przede wszystkim na Czarostwie, ale jestem otwarty na nowości.

Jednak żaden poganin nie utożsamia Boga Jahwe z którymś ze swoich Bogów i na odwrót, żaden chrześcijanin nie powie np. wierzmy w Thora, bo to i tak Jahwe, który jest jedyny, tylko inaczej go nazwano.
Jahwe w ST potępiał kult innych Bogów, więc chyba nie twierdził tym samym, że ich nie ma.

Wybaczcie może nieprecyzyjnie się wyrażam używając słowa Poganin bo żeczywiście jest tu duża różnorodność. Nie chce się tutaj rozdrabniać na kłutnie z Wiccanami bo na tym już spędziłem bardzo wiele czasu i zdrowia więc sobie daruje Może i powinienem zostać Kapłanem, proponowano mi nauke abym nim został, nie jestem jednak na tyle obowiązkowy charyzmatyczny i mam do tego świadomość...Co do teorii że jestem byłym katolikiem z poczuciem winy to chyba jednak nie bo nawet gdy nie byłem Asatryjczykiem to jakoś KRK do mnie nie przemawiał a mówiąc zostałem Poganinem miałem na myśli zostałem Asatryjczykiem, wybacz nieścisłość...A krzyż dawny symbol?To zalerzy jaki krzyż bo np celtycki jest symbolem Odyna i nie mam z nim problemu ale mówimy o tradycyjnym przy którym wzywa się konkretnego Boga...

JA JESTEM - precyzuje bezwzględnie kto jest Bogiem....... tylko ten który jest, co jednoznacznie znaczy, że nie ma innych.

Zasadniczo tak, choc w praktyce roznie z tym bywa(lo)... Warto bowiem np. wpierw siegnac do genezy kultu JHWHe (judaizmu) . Polecam w tej kwesti przykladowo wypowiedz z wrzesień 05 2007 10:27 z tego watku: http://www.kosciol.pl/forum/viewtopic.php?showtopic=131395. Moze wiec tez byc tylko jednym z wielu wyobrazen (dostepnych dla danej kultury / spolecznosci) - sposobu zblizenia sie - do Boga Najwyzszego. Dla przykladu inne Jego imiona (określenia) to:
אלהים Eloh(a)im = Bogowie (Rdz 1,1 i dalej; liczba mnoga jest tłumaczona m.in. jako pozostałość po politeizmie, jako forma wzniosła, tzw. pluralis majestatis lub też w chrześcijaństwie jako trójjedyny charakter natury Boga);
אל עליון El Eljon = Bóg Najwyższy (Rdz 14,18-22);
אל שדי El Szaddai = Bóg Wszechmocny (Rdz 17,1; 28,3; 35,11; 43,14; 48,3; Wj 6,3);
אדני Adonai = Moi Panowie, Władcy (Rdz 18,3-27; 18,30-32; 20,4; Wj 4,10; 4,13; imię to również ma formę gramatyczną liczby mnogiej, tak jak Eloh(a)im i jest to podobnie tłumaczone);
אל El = Bóg (Rdz 33,20);
שדי Szaddai = Wszechmocny (Rdz 49,25);



Zalezy wg czyjej interpretacji...