Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 03, 2025 9:29



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
 Myślenie sekciarskie 
Autor Wiadomość
Post Re: Myślenie sekciarskie
SJ, widze, ze im dalej w las tym wiecej drzew :-D (pojawiaja sie nowe watki w dyskusji, male niuanse), cieszy mnie to, dyskusja idzie na calego.

Ja bym sie zgodzil czesciowo z tym co mowi jo_tka, jak mowia znawcy przedmiotu i przypadki znane z mediow psychomanipulacja odgrywa dosc duza role. Ofiarami sekt sa czesto ludzie majacy problemy ze soba, slabi psychicznie, majacy za soba jakis duzy bagaz negatywnych przezyc i to wykorzystuje sekta. Tacy ludzie sa przygarnieci pod "opiekuncze" skrzydla i bez skrupolow "urabiani" i "bombardowani miloscia".


N sty 10, 2010 22:25
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 06, 2009 13:50
Posty: 217
Post Re: Myślenie sekciarskie
Oczywiście, że elementy manipulacji są obecne w sektach, ale z punktu widzenia doktryny Kościoła, sektą może być grupa, która nie stosuje technik manipulacyjnych. Zgodzisz się braminie?
Co do koncepcji jo_tki to w pewien sposób ma racje. Często jest tak, że manipulacja jest bardzo widoczna w sektach. ale nie ona jest ich podstawą egzystencji.
Jest wiele grup, które sektami nie są, a możemy wskazać w nich wysoki poziom manipulacji - jaki stosują względem swych wiernych.
Słyszałem, że np. w niektórych grupach neokatechumenalnych, które teoretycznie nie są sektami, stosuje się różne techniki nacisku psychologicznego, dla uzyskania celów grupowych. Czy to oznacza, że neokatechumenat jest sektą?
Istotne wydaje się to, czy w danej grupie można wyróżnić "myślenie sekciarskie" i "postawy sekciarskie", które to razem wzięte tworzą zaczyn sekty.
PS.
Co oznacza termin "bombardowanie miłością" przez sekty?

_________________
Warto zajrzeć:
http://www.drogamisekt.pl


N sty 10, 2010 23:51
Zobacz profil WWW
Post Re: Myślenie sekciarskie
Masz racje SJ. Pare ladnych lat temu tez doswiadczylem proby manipulacji ze strony jednej grupy neokatuchumenalnej. Probowano "grac" na moim sumieniu i niejako zmusic mnie do zajmowania sie ta grupa, chociaz mialem inne obowiazki i naprawde nie bylem w stanie tego robic.

Co do "bombardowania miloscia". Termin ten pojawil sie w latach 80-tych ( a moze i wczesniej? nie jestem tego pewny). Jakis socjolog religii uzyl tego terminu na oznaczenie techniki psychomanipulacji w sekcie.Chodzi po prostu o emocjonalne uzaleznienie od sekty.Osoba wchodzaca do sekty jest otaczana przesadna troska:" my cie kochamy, jestes dla nas kims waznym,nikt nie rozumie tak dobrze twoich problemow jak my, mozesz zawsze na nas liczyc". Jeden z czlonkow sekty przebywa z ta osoba caly czas i w ten sposob dochodzi do psychicznego, emocjonalnego uzaleznienia.Kiedy juz do tego dojdzie dana osoba nie jest w stanie samodzielnie funkcjonowac, to jest taka "pepowina" ktora bardzo trudno przeciac.


Pn sty 11, 2010 11:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 06, 2009 13:50
Posty: 217
Post Re: Myślenie sekciarskie
Ta definicja "bombardowania miłością" jest dla mnie jakaś taka niewyraźna. Są sekty, które wcale nie bombardują w ten sposób, zainteresowanych. Są takie, które wręcz są obojętne względem zainteresowanych, z dystansem podchodzą do nowych (nawet nieufnie).
A są liczne akcje Ewangelizacyjne robione przez Kościół, które na całego "bombardują miłością".
Wiec, szukałbym jednak raczej "postaw sekciarskich" niż owego "bm".

_________________
Warto zajrzeć:
http://www.drogamisekt.pl


Pn sty 11, 2010 21:04
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Myślenie sekciarskie
SJ - co znaczy:
Cytuj:
myślenie o religii przez pryzmat własnego "Ja"

??

I dalej: co "doktryna Kościoła" rozumie pod pojęciem sekty? Bo jak dla mnie stosowanie pojęcia "doktryny Kościoła" w takim kontekście jest dosyć dziwne...

Skoro nie zgadzamy się co do definicji, proponowałabym definiowanie pojęć zanim zaczniemy o nich rozmawiać. Inaczej jest to gadanie gęsi z prosięciem.

Sekta to...?
Myślenie sekciarskie to...?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pn sty 11, 2010 21:08
Zobacz profil
Post Re: Myślenie sekciarskie
SJ, ta psychomanipulacja czy owo "bombardowanie" jest tylko jednym z aspektow oddzialywania sekty.
Nie porownuj psychomanipulacji sekty z socjotechnika roznych ruchow ewangelizacyjnych.
Dobry kaznodzieja, rekolekcjonista tez nieraz posluguje sie pewnymi technikami socjotechnicznymi, odwoluje sie do uczuc sluchaczy, ich potrzeb,tesknot, czy tez do tego czym tu i teraz aktualnie zyja itd. ale te zabiegi nikogo do niczego nie przymuszaja i nie uzalezniaja emocjonalnie.


Pn sty 11, 2010 21:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 06, 2009 13:50
Posty: 217
Post Re: Myślenie sekciarskie
Do jotki,
Przez pryzmat własnego JA - no właśnie, czytaj kontekst, zawsze przez pryzmat własnego Ja patrzymy na świat, a ja pisałem o "niewłaściwym" patrzeniu na świat przez "sekciarskie Ja".
A co do definiowania pojęć, no to byłoby zbyt proste gdyby można było wszystko tak łatwo i szybko zdefiniować. Ja nie znam dobrej definicji sekty.
A co do bramina, to trochę naciągana wydaje mi sie koncepcja, że sekty manipulują a Kościół stosuje socjotechnikę.
A co do "doktryny Kościoła" to nie rozumie pytania.

Pozdrawiam

_________________
Warto zajrzeć:
http://www.drogamisekt.pl


Pn sty 11, 2010 21:47
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Myślenie sekciarskie
O, bardzo przepraszam.

SJ napisał(a):
z punktu widzenia doktryny Kościoła, sektą może być grupa, która nie stosuje technik manipulacyjnych

- poproszę o informację co jest sektą "z punktu widzenia doktryny Kościoła".

SJ napisał(a):
"niewłaściwym" patrzeniu na świat przez "sekciarskie Ja"

- mimo wszystko poproszę o definicję, przynajmniej TWOJĄ definicję.

bramin napisał(a):
Pare ladnych lat temu tez doswiadczylem proby manipulacji ze strony jednej grupy neokatuchumenalnej. Probowano "grac" na moim sumieniu i niejako zmusic mnie do zajmowania sie ta grupa, chociaz mialem inne obowiazki i naprawde nie bylem w stanie tego robic.

Proszę o informację kim miałeś być w tej grupie, jako "zajmujący się nią", bo w przypadku tej wspólnoty nie jest to takie proste.

Uprzedzam, że dalsza rozmowa będzie możliwa dopiero po wyjasnieniu tych kwestii.


_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pn sty 11, 2010 22:00
Zobacz profil
Post Re: Myślenie sekciarskie
Do jo_tki,

mialem byc tam wg ich okreslenia prezbiterem.


Pn sty 11, 2010 22:07
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 06, 2009 13:50
Posty: 217
Post Re: Myślenie sekciarskie
Jotka, nie za bardzo rozumie twoją wolę definiowania wszystkiego na tak wstępnym etapie dyskusji. Jak wszystko, zdefiniujesz to pochowasz temat zanim się narodzi na dobre.
Co do definicji z punktu widzenia doktryny Kościoła, to może nie najlepsze sformułowanie. Chodziło mi raczej o podejście "kościelne".
Tak więc patrząc na Biblię, problem "sekt" innych pogladów, nie jest związany z psychomanipulacją ale z z problemem „zgubnych błędów” (2 P 2,1), rozdarcia (1 Kor 11,19), rozłamów (Rz 16,17), siania zamętu doktrynalnego (Ga 5,10), pseudoproroków, którzy odrzucali władzę Chrystusa (Jud 1,8), itp.
Dokument watykański podkreśla natomiast role związku sekty z Kościołem a raczej brak związku podporządkowania i ortodoksji. Poza tym mówi o niejednoznaczności pojęć.
Genezę współczesnego znaczenia pojęcia sekta wywieść można również od nauk apostoła Pawła, który używał greckiego terminu αιρεσις (szkoła, partia, kierunek). Jego zdaniem, kto przyłączał się do jakiegokolwiek αιρεσις, odłączał się od Ciała Chrystusowego (Kościoła). I w tym upatrywałbym istotę sekty – w rozumieniu kościelnym (Por. K.Keinath, Sekte II Neutestamentlichte Grundformen, w: Lexikon fūr Theologie und Kirche, Freiburg 1964, Bd. IX, kol. 613).
Ufam, że takie podejście nie jest sprzeczne z nauką KK.
W niniejszym wątku nie chodzi jednak o definiowanie sekt, ale raczej próbę porozmawiania na temat "myślenia sekciarskiego".
Pozdrawiam

_________________
Warto zajrzeć:
http://www.drogamisekt.pl


Pn sty 11, 2010 22:19
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Myślenie sekciarskie
OK. Nie rozmawiamy wobec tego o grupach, które się od Kościoła odłączyły, nie rozmawiamy również o grupach destrukcyjnych, które zdefiniowało Centrum Przeciwdziałania Manipulacji, a które charakteryzują się wysokim stopniem totalności.

Rozmawiamy o...? Myślenie sekciarskie bez śladu określenia przynajmniej własnego zdania na ten temat nie znaczy nic. To ogólnik - łatka - którą można przypiąć każdemu. Dodam - obraźliwa łatka.

Napisałeś: "niewłaściwe myślenie". Jakie jest "niewłaściwe"? Określenie "sekciarskie" nie znaczy nic. Co jest w nim "niewłaściwego"?

Przepraszam ale w tym momencie dyskusja nie istnieje, zostają tylko dwa ślady tego, co rozmówcy wyobrażają sobie pod tymi samymi słowami.

Czekam na odpowiedź na drugą część pytania.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pn sty 11, 2010 22:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 06, 2009 13:50
Posty: 217
Post Re: Myślenie sekciarskie
Jotka, a jednak idziemy do przodu :)

Łatka jest wtedy, kiedy ją komuś przykleimy (co do łatek).
Co do "Centrum Przeciwdziałania Manipulacji" to rozumie, jak z nazwy wynika, jest to ośrodek zajmujący się psychologicznym wymiarem sekt o charakterze grup manipulacyjnych.

Na bazie szukania tych definicji, zrodziła mi się następująca: (jest to oczywiści wersja robocza):
moja definicja sekta to... grupa, która nie ma eklezjalnej jedności z Kościołem.
Może być?

_________________
Warto zajrzeć:
http://www.drogamisekt.pl


Pn sty 11, 2010 22:42
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Myślenie sekciarskie
Żeby nie być gołosłownym.

Nawet najogólniej patrząc mogę sobie wyobrazić dwa rozumienia "myślenia sekciarskiego". Pierwsze - powodujące pęknięcie jedności, aż do jej zerwania ale niekoniecznie. Drugie - w którym problemem będzie wolność pojedynczego człowieka i jego podporządkowanie grupie.

Mogą współwystępować. Mogą występować osobno. Jedno lub drugie może przeważać. O czym wobec tego mówimy?

A, jednak. Czyli mam rozumieć, że myślenie sekciarskie ma być tym, które powoduje zerwanie jedności z Kościołem? No to bramin mówi o czymś kompletnie innym...

PS. Kilka przyklejonych łatek już się tu znalazło. Niekonkretnie, czyli ochlapano wszystkich...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pn sty 11, 2010 22:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 06, 2009 13:50
Posty: 217
Post Re: Myślenie sekciarskie
Jotko droga!

zezłościłem się : )
piszesz: "PS. Kilka przyklejonych łatek już się tu znalazło. Niekonkretnie, czyli ochlapano wszystkich..."

No, to są dopiero insynuacje.... nie komentuje, skoro "ochlapano wszystkich..."
Kto się czuje ochlapany niech się zgłosi :)

Co do reszty, to bardzo się z Tobą zgadzam.
Mogłabyś rozwinąć dla mnie niejasną myśl "Drugie - w którym problemem będzie wolność pojedynczego człowieka i jego podporządkowanie grupie".
A co do bramina, to chyba naturą "braminów" jest być jakoś pomiędzy....:)

_________________
Warto zajrzeć:
http://www.drogamisekt.pl


Pn sty 11, 2010 23:01
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Myślenie sekciarskie
Grupa, która pozwala myśleć, pytać i szukać - która akceptuje wolność wyboru człowieka - sektą się nie stanie. Problem zaczyna się wtedy, gdy lojalność wobec grupy zaczyna przeważać nad wolnością, a potem sumieniem. Gdy "nasz" staje się podstawowym wyznacznikiem dla "dobry". I nie mówię tu o wolnym wyborze posłuszeństwa czy uległości, ale o pewnej presji - wewnętrznej lub zewnętrznej.

Ale to nie wystarczy do rozłamu. To może co najwyżej spowodować pociągnięcie za sobą większej grupy osób "przyklejonych", jeśli się uda sprowokować syndrom oblężonej twierdzy.

Do rozłamy prowadzi absolutyzacja wlasnych doświadczeń - rozwiązań - sposobu myslenia. Nie tylko "moje jest najlepsze", do tego kazdy ma prawo, ale raczej "najlepsze bo moje", bo ja, bo we mnie. Bo tak rozumiem, bo tak czuję, bo tak doświadczam. JA.

Jeśli mówimy o grupach to jest to raczej JA zbiorowe. Ale nie rozciągnięte na całą grupę, tylko dość wąskie. Samowzmacniające. Dopiero na to wchodzi ta ewentualna "oblężona twierdza", która nauczyła się lojalności.

Sama z siebie "oblęzona twierdza" nigdzie nie pójdzie. Trzeba ją popchnąć.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt sty 12, 2010 0:21
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL