Ależ Kael, przecież Kozioł nie napisał, że zna - napisał że wierzy. Co do przedmiotowego traktowania, pozostaje przypomnieć passus świętego Pawła o garnkach i garncarzu. Pretensje do niego, że tak mu się przeskrobało 2000 lat temu, albo wprost do Tego, który w Pawła tchnął.

Ja nic nie wykrzyczałam.
Dlatego nazywam ten "zbór" sektą, bo od kiedy bliskie mi osoby tam są, nie mam z nimi praktycznie kontaktu. A rozmowy z nimi to tylko walka na argumenty.

PS. Dlaczego to Maryja towarzyszyła przez całe ziemskie życie Jezusowi, skoro Bóg posłużył się Nią jak kucharz garnkiem?
Dlaczego właśnie Ona stała pod Krzyżem?
Dlaczego Jezus do swego ucznia z Krzyża powiedział "Oto Matka Twoja".
W tamtym czasie biologiczna matka Jana jeszcze żyła...
Nie oczekuje odpowiedzi na te pytania, ale zachęcam do refleksji.

Najświętsza Matka i modlitwa różańcowa towarzyszyła mi całe życie. Wierzę, że Ona mnie prowadzi. Nie chodzi o to, by Jej oddawać cześć, ale razem z nią wielbić Jezusa.
Ona uczy pokory....której brakuje protestantom.
Przykre, że by pokochać i odkryć piękno Kościoła Katolickiego, musiałam trafić do tej grupy, ale może własnie tylko dzięki temu przestaje być "letnim /niedzielnym katolikiem".

ErgoProxy, ja widzę drobną różnicę między garncarzem, który lepi naczynia z gliny, a kucharzem, który używa garnków jak mu pasuje. Ale to moja interpretacja.

A, rozumiem. W takim ujęciu to tak, choć moim zdaniem kucharz, jak każdy rzemieślnik, powinien dbać o swoje narzędzia. Zresztą, kucharz to już nie artysta?

Owszem, kucharz to artysta. W kwestii potraw. Nie garnków.

I wyszlo szydło z worka.
I tyle z twojego katolicyzmu, że wprost kłamiesz.


Taaaa, tradycja, która co chwile coś dokłada. Taa, wiara, ze Maria zbawi Świat to tradycja 2000 lat. Taa, tradycja sekty, która powstała w 1054, gdy odłączyła się od innych patriarchatów Rok umowny, ale kropkę nad i postawiła rzeź Konstantynopola przez katolicką wyprawę krzyżowców w 1204r, oczywiście w imię katolickiej miłości.

Kucharz jest takim samym rzemieślnikiem, jak garncarz. Jeden i drugi tworzy cos użytecznego i potrzebnego. Jeden i drugi nie potrzebuje pozwolenia ani współdziałania surowców. Woli jednego i drugiego surowiec się poddaje. Czujesz się uprzedmiotowiona, chcesz byc ważniejsza? A kim, czym jesteś wobec Boga?

Pierwsze twoje zdanie było o sekcie. A skoro wszystkim protestantom wmawiasz brak pokory, bo to TY masz rację, to nie dziw się, ze tak się wasze spotkania kończą.

Taaaa, tradycja, która co chwile coś dokłada. Taa, wiara, ze Maria zbawi Świat to tradycja 2000 lat. Taa, tradycja odłamu, który powstał w 1054, gdy odłączył się od innych patriarchatów. Rok umowny, ale kropkę nad i postawiła rzeź Konstantynopola przez katolicką wyprawę krzyżowców w 1204r, oczywiście w imię katolickiej pomocy.

@Małgosiaa
Powyższego mogę bronić.

Dobrze wiesz, że nie o to chodziło, a o odbicie piłeczki nazywając KK sektą. A powyższ..., proszę, broń. To, kto od kogo się odłączył jest kwestią sporną. To, że Maryja zbawi świat jest Twoim wymysłem, a nie nauczaniem KK.

Nie zapominaj o przeszłości protestantów, bo w wymienionych przez Ciebie wydarzeniach czynnie uczestniczyli Twoi protoplaści.
Historii nie ustala się od jakiegoś wygodnie wskazanego terminu/wydarzenia.
Nie uznajesz kultu Maryi, Twój wybór, Twoja sprawa, ale chyba uznajesz - z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie zdadzą sprawę w dzień sądu. Bo na podstawie słów swoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów swoich będziesz potępiony (Mt 12,36).

Objawienie maryjne gwarantujące zbawienie pod warunkiem jakis czynnosci, "religijność" maryjna oddajace pod opieke Marii nawet cały kraj (jakby to ona była jakakolwiek siła sprawcza), coraz silniejszy i widoczny w KK ruch "współodkupicielki"
Moga sobie tak katolicy uważac (ich prawo) ale to patriarchat Rzymu odłączył sie od pozostałych patriarchatów. Będąc w innych strukturach politycznych bardzo walczył o swoja całkowita niezależność posuwając się nawet do fałszerstw jak np. "Donacja Konstantyna".

Opieka Maryi to wstawiennictwo u Chrystusa, ale to szczegół
Mówimy o nauczaniu UNK, a nie pobożności ludowej.

Skoro wg Twojej teorii tym prawowitym Kościołem jest Cerkiew Prawosławna, to czym jest protestantyzm?

No i idzie na noże. A jak tam z sukcesją apostolską, bracie Kozioł? Czy może każdy, komu się proboszcz nie podoba założyć własny Kościół i twierdzić, że to ten jedyny, i to właśnie jego grupki Jezus jest Głową a reszta to skazani z góry na potępienie przez Garncarza?
A jak już sobie winy wypominamy, to różne odłamy protestantów mają tylko czyste konto niewinnych ofiar (katolików)? Uderz się uczciwie we własne piersi.

Kucharz nie darz miłością warzyw ani mięsa. Garncarz nie darzy miłością gliny.
Bóg potrzebował pozwolenia Maryi na wcielenie. Bez jej woli nic by nie zrobił.

Nie czuję się marchewką w reku kucharza ani gliną w ręku garncarza. Czuję się umiłowanym dzieckiem Boga.