Nie zrozumiałeś sensu wypowiedzi..
Zapytałem na podstawie jakich kryteriów obecne chrześcijaństwo klasyfikuje inne wyznania czy są sektą?
Odpowiedziałeś

Na podstawie ich stosunku do trynitaryzmu i osoby Chrystusa.
I tu nie mamy żadnych wątpliwości.

Ja natomiast uzasadniłem, że są poważne wątpliwości żeby na tej podstawie (stosunku do trynitaryzmu i osoby Chrystusa) klasyfikować które wyznanie jest sektą a które nie.

Jeżeli ta doktryna było formowana pod presją rzymskiego cesarza Konstantyna, i większość biskupów uległa (poza dwoma)-to pytam czy tu nie ma żadnych wątpliwości? Są jak najbardziej, ponieważ dogmat został narzucony. Z czasem ta nauka na dobre się zakorzeniła i teraz nie podlega dyskusji. Na podstawie tego ,,etalonu'' wydaje się werdykt kto jest sektą

Artykuł-zababon w imię rozumu

Czy rzeczywiście był fanatykiem-jak pisze w tym artykule?

A może był niewygodny, ponieważ głosił prawdziwy pogląd?

Teorię heliocentryczną krytykowali nie tylko teolodzy. Papież Urban VIII, który był mocno zaangażowany w sprawę Galileusza, stanowczo żądał, by uczony przestał podważać wielowiekową naukę Kościoła głoszącą, że Ziemia stanowi centrum wszechświata. Ale nie była to nauka biblijna, lecz pogląd greckiego filozofa Arystotelesa.

Niestety-kościół głosił nieprawdę, natomiast racja była po stronie uczonego.

Z punktu widzenia chrześcijanstwa i katolicyzmu?
Niczego z tego punktu widzenia nie uzasadniłeś.

Powtarzam:
z punktu widzenia współczesnego chrześcijaństwa nie ma żadnej wątpliwości, że ŚJ nie są chrześcijanami.
Można co najwyżej zastanawiać się czy klasyfikować ich jako sektę czy jako inną religię.

Czekam jeszcze aż zaczniesz pisać, że chrześcijanstwo z punktu widzenia judaizmu tez jest sektą. Miałbyś rację. Chodzi o punkt widzenia i to jest przedmiotem tego sporu.

No jak widzę, nie przeczytałeś artykułu do końca, co nie przeszkadza Ci w głoszeniu przesądów historycznych i stereotypów. Galileusz popełnił sporo błędów metodologicznych i nie miał prawa, z naukowego punktu widzenia, głosić tego, co głosił.

Nie ,,owijajmy w bawełnę'', czy to co głosił Galileusz jest herezją?

A może kościół przez stulecia głosił prawdę, że ziemia stanowi centrum wszechświata?

Na niby jakiej podstawie nie miał prawa głosić prawdy?

A czy zapoznałeś się z wyrokiem Trybunału i jego uzasadnieniem, czy tylko przepisujesz z różnych stron?
Proponuję o Galileuszu w innym watku

Jan Paweł II nazwał skazanie uczonego „decyzją pośpieszną i niefortunną”. Czy zatem Galileusz został zrehabilitowany? Zdaniem pewnego pisarza „mówienie o rehabilitacji Galileusza, jak to czynią niektórzy, jest zupełnym absurdem, ponieważ historia potępiła nie jego, lecz ówczesny sąd kościelny”. Historyk Luigi Firpo oświadczył: „Nie do prześladowców należy rehabilitowanie ich ofiar”.

Tym cytatem zamykamy temat.

Nareszcie poszedłeś po rozum do głowy.
Od początku wskazywałem, że to nie miejsce na rozmowę o Galileuszu.
Ale Ty koniecznie chciałeś temat rozmyć.

Temat o ŚJ nadal pozostanie w tym dziale.

Bardzo ciekawy wątek. Do niedawna miałam zupełnie obojętny stosunek do świadków Jehowy. Ostatnio poznałam kogoś, kto należy do tej grupy i chętnie podejmę z tą osobą polemikę.

Odradzam, jeżeli nie znasz gruntownie własnej wiary, jej podstaw i nauczania zawartego w Piśmie Świętym. ŚJ są szkoleni do prowadzenia polemik i łatwo "zbijają" argumenty osób, które nie są naprawdę solidnie przygotowane do prowadzenia rozmowy z nimi.

Odradzam, niby czemu?
Przeciez Bog jest jeden, jest roznie pojmowany, ekumenizm na topie. Odradzam? Moze Yarpen innego boga reprezentuje, swojaka bioracego pod urzedowanie kolejne miasteczka Polski? Yarpen z gruntu wiary "chrzescijanina" wydaje wyroki, kto glupszym, kto bardziej przebiegly?

Świadkowie jehowy , to nie są Świadkowie Jahwy , bo tak brzmi poprawnie imię własne Boga , które przybliżył Mojżeszowi , ale to nie jest jedyne imię Boga , jest ich mnóstwo , polecam Pismo Święte A Nauka Świadków Jehowy autorstwa Włodzimierza Bednarskiego . Ta książka jest dostępna również w internecie online . To dzieło nadal się aktualizuje , tak jak zmienia się nauka świadków jehowy . Ja sam kiedyś za pomocą tej książki i podobnych nawracałem świadków jehowy , teraz nie mam już na to czasu , a i świadkowie się już wycfanili , bo nie noszą ze sobą oryginalnego Pisma Świętego tłumaczonego z oryginału mam tu na myśli Tysiąclatkę , tylko noszą ze sobą ich własne opracowanie tłumaczone kuriozalnie i przekrętnie nie wiadomo nawet z czego .

w takim razie zapraszam do rozmowy;) i nie słuchaj się Yarpena. on pisze z własnej autopsji;) nie raz dostał cięgi ode mnie i innych ŚJ bo jest uparty, konserwatywnym Karolkiem. On nie rozmawia tylko walczy ze ŚJ. a kto mieczem wojuje ten od miecza dostaje cięgi;))

No tak, jak śJ po prostu uciekają ode mnie z domu po około pół godzinie rozmowy, to jest to oczywiście objaw tego, że zebrałem od nich cięgi. Nie mówiąc już o tym, że na http://www.dyskusje.katolik.pl to Ty unikasz rozmów ze mną i do dzisiaj nie odpowiedziałeś na zadane ci pytania (np. na temat tabliczki VAT 4956), a nie ja nie chcę prowadzić dyskusji z Tobą.

Wątek średni.
ŚJ zwykle na początku robią dobre wrazenie. Jednak w trakcie dyskusji szybko wymiękają. Gdy jedna para przestaje przychodzić, to po jakimś czasie pojawia się inna, znacznie lepiej wyszkolona. A póxniej kolejna. Mi to imponuje. Ale tez ŚJ nie podzielam. Matematyczne wyliczanie danych biblijnych przypomina mi jeno czasy, gdy byłem ostrzegany o dacie końca świata. A potem przepraszany, że nastąpiła pomyłka w obliczeniach. I wyznaczano kolejna datę. Z czasem zaprzestano takich chwytów.
Zupełnie nie rozumiem toerii ŚJ, w myśl której jest TRZECH BOGÓW.
Ale uważam, że każdy, kto dąży do Boga, ma zancznie więkze szanse dojąść do Niego, niż ktoś, kto Boga odrzuca.
Jezus powiedział, że wiara bez uczynków martwa jest. Staram się oceniać drzewo po owocach. Ale nawet takie, które owoców nie daje, najpierw podlewam, nawożę i pielęgnuję. Dopiero w osotateczności zostawiam na uschnięcie.
Osobista uwaga: mam ograniczone zaufanie do osób, które kilkakrotnie przeszły konwersję. A jeśli dobrze pamiętam, to takim był Russel (jeślim przekręcił nazwisko, lub nieco pomieszał w życioorysie, to przepraszam - ale piszę z pamieci, bez sprawdzania).
Mam pretensję do ŚJ, że dążą do rozłamów wsród wierzących. Jezus przekazał przykazanie miłości. Trzeba je realizować, a nie przekabacać. Tak widzę swoją drogę do Najwyższego i Jedynego.