Czemu ludzie wstępują do sekt ? Rozważanie
Autor |
Wiadomość |
Barbara77
Dołączył(a): Wt lip 06, 2010 15:44 Posty: 13 Lokalizacja: Krakow/Gavle
|
 Re: Czemu ludzie wstępują do sekt ? Rozważanie
No bo chyba nie znajduja w Kosciele tego, co im jest potrzebne, a nie znajduja dlatego, ze nasze wspolnoty sa duze zwlaszcza w wiekszych miastach i Duszpasterze tez nie zawsze moga nadazyc z indywidualnymi rozmowami. Ksiadz proboszcz w mojej parafi jest zawsze bardzo zajety bo parafia jest duza no i on poprostu nie ma czasu dla kazdego, ja to rozumie. Czasem tez jest inaczej, ten temat to jest dlamnie bolesny bo moja najlepsza przyjaciolka chodzila na kurs odwykowy papierosow do adwentystow dnia siodmego. Odzwyczaila sie palic chociaz wczesniej latami nie mogla i oni tak ja tam jakos wciagneli ze ona przestala uczestniczyc w Mszach Swietych i chodzi tam do nich na jakies nauki i chce tam sie ochrzcic. My jej mowimy, ze ona juz przeciez jest ochrzczona i zeby stamtad uciekala, ale ona nie slucha no to jest tragedia. A ona pochodzi z bardzo religijnej rodziny, matka strasznie przezywa i wogole.
|
Wt lip 06, 2010 21:32 |
|
|
|
 |
Reguly
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 17:38 Posty: 291
|
 Re: Czemu ludzie wstępują do sekt ? Rozważanie
arcana85 napisał(a): Temat krwii to obszerna sprawa na inny wątek zresztą już wielokrotnie dyskutowana w innych tematach. Niekiedy odmowa przyjęcia krwi to miejsze ryzyko niż jej przyjęcie. Pogląd że krew to panaceum zawsze ratujące życie to mit Na nim zbudowany jest obraz niedobrych ŚJ którzy nie pozwalają na transfuzje u dzieci, no bo przecież transfuzja jest gwarantem uratowania życia. Mit ten żeruje na powszechnie niewielkiej wiedzy medycznej odbiorców treści zapodawanych przez, jak to nazwałeś "centra" I jest to właśnie jedna z 'armat' które wytaczają te "centra". Być może - czemu w takim razie ta kwestia nie zostanie jednoznacznie rozwiązana przez państwo, stosownymi przepisami? Cytuj: Po drugie przekonanie że życie ludzkie jest najwyższą wartością i należy je ratować za wszelką cenę jest adekwatne conajwyżej dla niereligijnego i hedonistycznego stylu życia a i to nie zawsze patrz -> eutanazja i problem uporczywej terapii. No chyba akurat mnie specjalnie nie podejrzewasz o przekonanie, że życie ludzkie jest (obiektywnie rzec biorąc) najwyższą wartością?  Dla mnie osobiście najwyższą wartością byłoby po prostu życie własnego dziecka (a także poniekąd wynikająca z ewolucji, naszej zwierzęcej natury, traktowanie jako wartości nadrzędnej życia pozostałych młodych z własnego gatunku, gwarantujące jego przetrwanie). Cytuj: To własnie sposób myślenia wpajany przez "centra' JW - wystarczy to stosownie uregulować prawnie. Np. o sposobie ratowania życia/leczenia w spornych sytuacjach decyduje stosowna komisja składająca się z grona kilku lekarzy + opiekunowie prawni dziecka (np. rodzice) - w sytuacjach ekstremalnych, gdy nie ma na to czasu i tak chyba decyduje lekarz. Inna sprawa, że gdyby regulowało to prawo, SJ nie ponosili by grzechu za dopuszczenie transfuzji ratującej życie ich dziecka. Po drugie - zdaje sobie sprawę, że istnieją tzw. substancje krwiozastępcze ale nie zawsze nimi szpital dysponuje i po drugie je również chyba nie zawsze można zastosować w każdej sytuacji. Po trzecie - nie chcesz mi chyba wmówić (przy całej stronniczości "centrów") ze opinie w kwestiach medycznych kształtują w głównej mierze one, a nie specjaliści związani z medycyną.
_________________ Świętowit widzi więcej bo ma cztery twarze...
|
Śr lip 07, 2010 10:26 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
 Re: Czemu ludzie wstępują do sekt ? Rozważanie
Reguly napisał(a): Być może - czemu w takim razie ta kwestia nie zostanie jednoznacznie rozwiązana przez państwo, stosownymi przepisami?
Słusznie popieram. Jednak wiele palących kwestii nie zostało dotąd uregulowane w naszym prawodastwie np. invitro czy testament życia. A sprawę transfuzji można by było nawet załatwić przy okazji testamentu życia. Reguly napisał(a): Po trzecie - nie chcesz mi chyba wmówić (przy całej stronniczości "centrów") ze opinie w kwestiach medycznych kształtują w głównej mierze one, a nie specjaliści związani z medycyną. Gdyby specjaliści kształtowali poglądy społeczne w swoich dziedzinach to nie mielibyśmy tyle zabobonów i przekłamań w świadomości społecznej. Przyznaj ile czytałeś opracowń specjalistów (nie wiem, klasy prof. Religi, czy raportów z konferencji lekarskich etc.) odnośnie uzywania krwi w medycynie? A ile oglądąłeś w telewizji (np. swego czasu promowane przez Radka Pazurę spoty "Krewniacy", czy wszelkie reportaże o krwiodastwie, promowanie honorowego dastwa zawsze opatrzone hasłem "Krew ratuje życie") czy artykułów w prasie codziennej? Czy były jakieś informujące o zagrożeniach związanych z transfuzją, jej skuteczności, o kosztach, czy chociażby o tym że jest ona w dużym stopniu marnotrawiona bo wielu lekarzy nią "szasta"? Czy to przypadkiem nie te drugie bardziej kształtują opinie społeczne? (oczywiście taki mechanizm nie dotyczy tylko tej jednej kwestii) Pozdrawiam
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
So lip 10, 2010 18:03 |
|
|
|
 |
formek1
Dołączył(a): N lip 11, 2010 19:28 Posty: 1953
|
 Re: Czemu ludzie wstępują do sekt ? Rozważanie
Reguly napisał(a): Niedopuszczanie do transfuzji krwi u osób niepełnoletnich ze swoich rodzin? No chyba nie wątpisz w że to rodzice są odpowiedzialni za dzieci? I to oni powinni mieć prawo do decyzji do tego jak leczone są ich dzieci. To, że krew ratuje życie to akurat mit.Mit spotęgowany przez media , aktorów, niektórych lekarzy . Gdyby tak było że krew ratuje życie to wszystkim umierającym podawano by krew. Krew podaje się dlatego żeby uzupełnić objętość płynów. A że jest za DARMO to podaje się w ją nawet wtedy gdy nie potrzeba jej podać. Dziś są dostępne płyny krwiozastępcze które dużo lepiej pomagają przy ubytku krwi niż obca krew. Poza tym definicja sekty nic nie mówi o sposobach leczenia. Cytuj: Inna sprawa, że to powinno chyba w krytycznych sytuacjach regulować polskie prawo (jak dorośli chcą podejmować ryzyko niech się nie poddają transfuzji, ale życie dziecka powinno być ratowane za wszelką cenę).
Prawo nie powinno się wtrącać w sprawy rodziny. Co do ryzyka .Większe jest ryzyko przy podaniu krwi niż przy podaniu środków krwiozastępczych Jak chcesz więcej wiedzieć to tutaj jest wypowiedź profesora Religii na temat operacji na otwartym sercu bez przetaczania krwi http://patrz.pl/mp3/zbigniew-religa-o-t ... wie-jehowyCytuj: Spotkałem się też z opinią (choć przyznaje otwarcie, że nie wiem na ile wiarygodną) że osoby, które zrezygnują z przynależności do tego związku są całkowicie wykluczane ze społeczności (w tym często z własnej rodziny).
Jeśli ktoś nie chce być ŚJ to nikt nie będzie go do tego zmuszał. Każdy kto chce zostać ŚJ doskonale wie jakich zasad musi się trzymać i czego nie może robić. Wie również, że jeśli będzie chciał to może w każdej chwili opuścić ŚJ. Ale jak powiedział Jan taki człowiek ma być traktowany jak ktoś kto jest odstępcą: 10) Jeśli ktoś przychodzi do was i tej nauki nie przynosi, nie przyjmujcie go do domu i nie pozdrawiajcie go, (11) albowiem kto go pozdrawia, staje się współuczestnikiem jego złych czynów. ( (2 List Jana 1-1)Z rodziny nie można zostać "wykluczonym". To sprawa pochodzenia a nie przynależności.Oczywiście nikt z tej rodziny nie powinien z nim rozmawiać na tematy duchowe ponieważ tak mówił Jan. Cytuj: Z drugiej strony - tak dla równowagi - w tej społeczności ponoć praktycznie wcale nie dochodzi np. do kradzieży. W sumie byłoby rozsądne, gdyby w tym momencie dyskusji udział wziął jakiś jednoznacznie się deklarujący ŚJ... ŚJ starają się stosować do zasad biblijnych dlatego nie ma u nich wielu patologii panujących w dzisiejszych społeczeństwach i religiach. Pozdrawiam
_________________ I poznacie prawdę. A prawda was wyzwoli.
|
N lip 11, 2010 21:02 |
|
 |
formek1
Dołączył(a): N lip 11, 2010 19:28 Posty: 1953
|
 Re: Czemu ludzie wstępują do sekt ? Rozważanie
Reguly napisał(a): Ale jak wyżej - jak dorośli chcą podejmować ryzyko niech się nie poddają transfuzji, ale życie dziecka powinno być ratowane za wszelką cenę... i dla mnie TO bynajmniej nie za mało (nie wiem jakim trzeba być rodzicem, żeby ze względu na wiarę - choćby nawet poprzez podpisanie przysłowiowego paktu z diabłem - nie chcieć ratować życia swojego dziecka).
1 Życie powinno być ratowane za wszelką cenę?Nawet za cenę grzechu? Czy życie Jezusa tez należało ratować za wszelka cenę? Czy jego już ta zasada nie obowiązuje.? Czy pierwsi chrześcijanie zamiast umierać na arenach nie powinni wyrzec się swojej wiary? Pewnie też mieli dzieci, które przez to zginęły, że nie wyrzekli się swojej wiary. Ludzie którzy przez całe stulecia ginęli za wiarę narażali życie swoich dzieci. Własnie wiara jest dla ludzi motorem do oddania za nia zycia jesli ktos chce ich zmusic do wyrzeczenia sie wiary ŚJ bardziej niż inni chcą dbać o życie. Nie palą, nie upijają się , nie biorą narkotyków ponieważ dbają o zdrowie i życie. Więc zarzucanie im że nie chcą ratować życia swoich dzieci jest naciągane. Chca ratowac zycioe tylko metodami którch Bóg nie potepia. http://www.watchtower.org/p/hb/index.htm
_________________ I poznacie prawdę. A prawda was wyzwoli.
|
N lip 11, 2010 21:25 |
|
|
|
 |
Reguly
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 17:38 Posty: 291
|
 Re: Czemu ludzie wstępują do sekt ? Rozważanie
formek1 napisał(a): No chyba nie wątpisz w że to rodzice są odpowiedzialni za dzieci? I to oni powinni mieć prawo do decyzji do tego jak leczone są ich dzieci. Nawet jeśli wierzą, że myszy rodzą się z kurzu? Cytuj: Prawo nie powinno się wtrącać w sprawy rodziny. Takiej jak np. "potwora z Amstetten" również? Państwo ma obowiązek zapewnić bezpieczeństwo swoim obywatelom. Cytuj: Co do ryzyka .Większe jest ryzyko przy podaniu krwi niż przy podaniu środków krwiozastępczych Czy w bezwzględnie każdym przypadku?Cytuj: Jeśli ktoś nie chce być ŚJ to nikt nie będzie go do tego zmuszał. Czy to dotyczy również dzieci w rodzinach ŚJ? =================== Cytuj: Cytuj: 1 Życie powinno być ratowane za wszelką cenę? Nawet za cenę grzechu? Wydaje mi się, że dostatecznie wyraźnie wyraziłem swoje zdanie w tej kwestii we wcześniejszej wypowiedzi. Wolałbym nawet ponieść cenę grzechu (gdyby nawet w moim systemie wyznaniowym funkcjonował w podobnym znaczeniu) niżbym miał patrzeć na śmierć własnego dziecka. Cytuj: Czy życie Jezusa tez należało ratować za wszelka cenę? Czy jego już ta zasada nie obowiązuje.? Nie wiem... Być może tak... Cytuj: Czy pierwsi chrześcijanie zamiast umierać na arenach nie powinni wyrzec się swojej wiary? Najwyraźniej można było uniknąć śmierci bez wyrzekania się swojej wiary, skoro chr-jaństwo przetrwało... Cytuj: Pewnie też mieli dzieci, które przez to zginęły, że nie wyrzekli się swojej wiary. Jedna z teorii zakładająca że Jezus mógł być w związku małżeńskim z Marią Magdaleną zakłada również, że miał z nią syna którego narodziny ze względu bezpieczeństwa trzymano w tajemnicy... Cytuj: Ludzie którzy przez całe stulecia ginęli za wiarę narażali życie swoich dzieci. Ludzie ginęli za wiarę i przekonania nie tylko w obrębie chr-jaństwa. Cytuj: Własnie wiara jest dla ludzi motorem do oddania za nia zycia jesli ktos chce ich zmusic do wyrzeczenia sie wiary To niech oddają własne, a nie poświęcają własne dzieci tam gdzie jest szansa je uratować... Cytuj: Chca ratowac zycioe tylko metodami którch Bóg nie potepia. Który? Wg czyich interpretacji zasad? To już nie chodzi o korzystniejsze stosowanie środków krwiozastępczych? Jeszcze raz - czy stosowanie środków krwiozasteczych jest korzystniejsze w bezwzględnie każdym przypadku? A co w sytuacji gdy np. szpital w danym monecie nie dysponuje środkiem krwiozastępczym? Będziesz patrzył jak twoje dziecko umiera na twoich rekach, bo "chcesz ratować życie tylko metodami, których wg ciebie Bóg nie potępia"? I co tu jest naciągane?
_________________ Świętowit widzi więcej bo ma cztery twarze...
|
Pn lip 12, 2010 7:37 |
|
 |
formek1
Dołączył(a): N lip 11, 2010 19:28 Posty: 1953
|
 Re: Czemu ludzie wstępują do sekt ? Rozważanie
Reguly napisał(a): No chyba nie wątpisz w że to rodzice są odpowiedzialni za dzieci? I to oni powinni mieć prawo do decyzji do tego jak leczone są ich dzieci.
Nawet jeśli wierzą, że myszy rodzą się z kurzu? dopóki nikomu nie robią krzywdy niech sobie wierzą nawet że istnieje piekło w którym meczy się ludzi.Albo w UFO .To nikomu nie przeszkadza. dziś ludzie wierzą że nie wolno witac się przez próg, że nie wolno przechodzić pod drabiną to i wiara w myszy ktore powstaja z kurzu nikomu nie szkodzi. Cytuj: Prawo nie powinno się wtrącać w sprawy rodziny. Takiej jak np. "potwora z Amstetten" również? Państwo ma obowiązek zapewnić bezpieczeństwo swoim obywatelom. toteż kiedy człowiek przekracza prawa wtedy policja powinna interweniować. Ale nie wtedy kiedy rodzić daje klapsa czy chce żeby zamiast aspiryny dziecko dostało polopirynę. Cytuj: Co do ryzyka .Większe jest ryzyko przy podaniu krwi niż przy podaniu środków krwiozastępczych Czy w bezwzględnie każdym przypadku? bezwzględnie w każdym przypadku. Krew jest ciałem obcym z którym organizm walczy. Czyli najpierw musi pokonać "przeszczep krwi" a potem dopiero właściwą chorobę. W przypadku płynów krwiozastępczych nie ma tego problemu. Cytuj: Jeśli ktoś nie chce być ŚJ to nikt nie będzie go do tego zmuszał. Czy to dotyczy również dzieci w rodzinach ŚJ? dzieci nie są ŚJ .trzeba być dojrzałym i dobrowolnie i świadomie podjąć decyzję o chrzcie. Czyli rodzic nie może sobie zażyczyć aby dziecko było ochrzczone =================== Cytuj: 1 Życie powinno być ratowane za wszelką cenę? Nawet za cenę grzechu?
Wydaje mi się, że dostatecznie wyraźnie wyraziłem swoje zdanie w tej kwestii we wcześniejszej wypowiedzi. Wolałbym nawet ponieść cenę grzechu (gdyby nawet w moim systemie wyznaniowym funkcjonował w podobnym znaczeniu) niżbym miał patrzeć na śmierć własnego dziecka. jako niewierzący masz do tego prawo. Ktoś kto wierzy w Boga wierzy także w zmartwychwstanie . Więc śmierć tak naprawdę to tylko chwilowy sen . Czyli życie tak, ale nie za cenę grzechu. Cytuj: Czy pierwsi chrześcijanie zamiast umierać na arenach nie powinni wyrzec się swojej wiary?
Najwyraźniej można było uniknąć śmierci bez wyrzekania się swojej wiary, skoro chr-jaństwo przetrwało... mówię o tych co zginęli .A nie o całym chrześcijaństwie Cytuj: Ludzie którzy przez całe stulecia ginęli za wiarę narażali życie swoich dzieci.
Ludzie ginęli za wiarę i przekonania nie tylko w obrębie chr-jaństwa. nie tylko.ale to tylko dowodzi ze wiara jest silniejsza niż chęć życia. Cytuj: Własnie wiara jest dla ludzi motorem do oddania za nia zycia jesli ktos chce ich zmusic do wyrzeczenia sie wiary To niech oddają własne, a nie poświęcają własne dzieci tam gdzie jest szansa je uratować... nie słuchałeś. Można bez krwi ratować o wiele skuteczniej niż przez podanie krwi. Cytuj: Chcą ratować życie tylko metodami których Bóg nie potępia.
Który? Wg czyich interpretacji zasad?
w wypadku ŚJ według zasad biblijnych Cytuj: Jeszcze raz - czy stosowanie środków krwiozasteczych jest korzystniejsze w bezwzględnie każdym przypadku? A co w sytuacji gdy np. szpital w danym monecie nie dysponuje środkiem krwiozastępczym?
w ten sposób to można powiedzieć że jeśli ktoś ma miec przeszczep nerki a nie ma dawcy, to trzeba złapać piwrwszego lepszego z ulicy (przeciez każdy ma dwie nerki)i ratowac za wszelka cenę. Ten przymusowy dawca nadal będzie żył tylko z jedna nerką. jak szpital nie dysponuje takim środkiem to niech uzupełni zapas . jak zabraknie anestezjologa to tez nie przeprowadzą operacji ,a jak zabraknie chirurga to nawet stu pediatrów nic nie pomoże. Cytuj: Będziesz patrzył jak twoje dziecko umiera na twoich rekach, bo "chcesz ratować życie tylko metodami, których wg ciebie Bóg nie potępia"? I co tu jest naciągane? W wypadku ŚJ to proste. Śj dysponują sami środkami krwiozastępczymi niezalezienie od tego czy szpital ma takie środki czy nie. Pio prostu wiedzą, że są z tym problemy i sami zapewniają szpitalowi takie środki. wiec widzisz ze problem jest naciągany.
_________________ I poznacie prawdę. A prawda was wyzwoli.
|
Pn lip 12, 2010 17:03 |
|
 |
Reguly
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 17:38 Posty: 291
|
 Re: Czemu ludzie wstępują do sekt ? Rozważanie
formek1 napisał(a): Reguly napisał(a): No chyba nie wątpisz w że to rodzice są odpowiedzialni za dzieci? I to oni powinni mieć prawo do decyzji do tego jak leczone są ich dzieci.
Nawet jeśli wierzą, że myszy rodzą się z kurzu? dopóki nikomu nie robią krzywdy Dopuszczenie do zgonu dziecka nazywasz nierobieniem krzywdy??? Cytuj: bezwzględnie w każdym przypadku. A jakieś naukowe (np. przez jakiś autorytet) potwierdzenie tych słów? Cytuj: Krew jest ciałem obcym z którym organizm walczy. I stąd penie te grupy krwi i tzw. jej zgodność?... Cytuj: dzieci nie są ŚJ .trzeba być dojrzałym i dobrowolnie i świadomie podjąć decyzję o chrzcie. Czyli rodzic nie może sobie zażyczyć aby dziecko było ochrzczone Skoro tak to zgodnie z twoimi wcześniejszymi słowami jako z nieŚJ "nikt z tej rodziny nie powinien z nim rozmawiać na tematy duchowe ponieważ tak mówił Jan". ====================== Cytuj: jako niewierzący masz do tego prawo. Próbujesz mnie obrazić? Jaki niewierzący??? Jak najbardziej wierzący! Cytuj: Ktoś kto wierzy w Boga wierzy także w zmartwychwstanie . Po co mam wierzyć w to co jest faktem - że życie wieczne już jest naszym udziałem?... I Bóg w którego ja wierze osiąga to bez domniemanego (będącego tzw. "prawdą wiary" jednego z wyznań) zmartwychwstania. Cytuj: Czyli życie tak, ale nie za cenę grzechu. Od kiedy to ratowanie życia dziecka jest grzechem? Cytuj: mówię o tych co zginęli .A nie o całym chrześcijaństwie A ja ci odpowiadam starając się zwrócić twą uwagę na szerszy kontekst omawianego zagadnienia. Cytuj: nie tylko.ale to tylko dowodzi ze wiara jest silniejsza niż chęć życia. ...także (wg założeń niektórych religii) "wiecznego"? Cytuj: nie słuchałeś. Można bez krwi ratować o wiele skuteczniej niż przez podanie krwi. To ty tak twierdzisz... A ja ponawiam pytanie - czy bezwzględnie w każdym przypadku? A co jeśli akurat po ręką nie ma żadnego z tych "skuteczniejszych przypadków"? Będziesz patrzyła jak twoje własne dziecko umiera ci na rekach, bo twoja wiara jest silniejsza niż jego chęć życia??? Cytuj: w wypadku ŚJ według zasad biblijnych Przed chwilą mówiłeś/aś, że dzieci nie są ŚJ... Cytuj: w ten sposób to można powiedzieć że jeśli ktoś ma miec przeszczep nerki a nie ma dawcy, to trzeba złapać piwrwszego lepszego z ulicy (przeciez każdy ma dwie nerki)i ratowac za wszelka cenę. Ten przymusowy dawca nadal będzie żył tylko z jedna nerką. jak szpital nie dysponuje takim środkiem to niech uzupełni zapas . jak zabraknie anestezjologa to tez nie przeprowadzą operacji ,a jak zabraknie chirurga to nawet stu pediatrów nic nie pomoże. Proszę nie rozmywać zagadnienia uciekając w absurdy... Ja przedstawiłem konkretny przykład. Co zrobisz w sytuacji gdy twoje własne dziecko będzie umierać ci na rekach, a jedyną szansą uratowania jego życia (z braku lepszych sposobów) będzie transfuzja krwi? Cytuj: W wypadku ŚJ to proste. Śj dysponują sami środkami krwiozastępczymi niezalezienie od tego czy szpital ma takie środki czy nie. Pio prostu wiedzą, że są z tym problemy i sami zapewniają szpitalowi takie środki. wiec widzisz ze problem jest naciągany. Naciągana jest próba uniknięcia odpowiedzi na proste pytanie... Jeśli tak zawsze i w bezwzględnie każdym przypadku sami dysponują środkami krwiozastępczymi to skąd w ogóle wziął się ten temat? I zapewne ŚJ są w stanie przewidzieć każdą ekstremalną, nieprzewidywalną sytuację gdzie być może potrzebne będą środki krwiozastępcze? A co jeśli nie - moje powyższe pytanie jest nadal aktualne... Czy twoja wiara będzie silniejsza niż chęć życia twojego dziecka?
_________________ Świętowit widzi więcej bo ma cztery twarze...
|
Wt lip 13, 2010 7:40 |
|
 |
Tutte
Dołączył(a): Cz lis 12, 2009 14:44 Posty: 218
|
 Re: Czemu ludzie wstępują do sekt ? Rozważanie
Reguły,jak widzę,temat jest dla Ciebie bardzo drażliwy i raczej żadne argumenty nie są w stanie Cię przekonać,więc nawet nie próbuję. Ale tak sobie myślę,że w takim razie,należałoby coś zrobić z rodzicami,którzy palą przy dzieciach(a założę się,że wśród katolików i wyznawców innych religii jest sporo takich).Fakt,dziecko nie umiera od razu,ale czy nie jest to krzywdzenie dziecka? A tak na marginesie,masz może jakieś statystyki,konkretne przypadki,w których jakieś dziecko zmarło właśnie z powodu niepodania mu krwi?Mam na myśli,czy brak transfuzji był bezpośrednią przyczyną śmierci?
|
Wt lip 13, 2010 9:41 |
|
 |
formek1
Dołączył(a): N lip 11, 2010 19:28 Posty: 1953
|
 Re: Czemu ludzie wstępują do sekt ? Rozważanie
Reguly napisał(a): dopóki nikomu nie robią krzywdy Dopuszczenie do zgonu dziecka nazywasz nierobieniem krzywdy??? rozumiem, że rodzic któremu umrze dziecko robi dziecku krzywdę? I jest temu winien że dziecko umarło? Cytuj: bezwzględnie w każdym przypadku. A jakieś naukowe (np. przez jakiś autorytet) potwierdzenie tych słów? Kto dla cienie jest autorytetem w tej dziedzinie? znasz jakiegos lekarza który sie na tym zna? Małgorzata postanowiła poszukać szpitala i lekarzy, którzy wezmą pod uwagę jej wiarę, nie okłamią. Znalazła ich w Katowicach, w Klinice Kardiochirurgii Dziecięcej w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka i Matki.
Docent Marek Wites od dziesięciu lat operuje dzieci świadków Jehowy. Nie tylko w Polsce, ale także w Danii, Australii, Estonii, Kazachstanie i na Ukrainie.
W Polsce pierwszą operację serca bez użycia krwi obcej też przeprowadzono w Katowicach, w I Klinice Kardiochirurgii Śląskiej Akademii Medycznej. Pacjentem był 7-letni chłopczyk, dziecko świadków Jehowy.
Dziś takie zabiegi to norma. Sam Wites przeprowadził ich ponad 200. Doświadczenia i wyniki przekonują, że operacje bez udziału krwi obcej są w ogóle korzystniejsze dla pacjentów. Mniej jest powikłań. Za takim bezkrwawym operowaniem przemawiają też inne względy. - Trudności z pozyskiwaniem krwi, coraz częstsze prośby rodziców nie będących świadkami Jehowy o to, by nie przetaczać krwi - wylicza doc. Wites. Bezkrwawa kardiochirurgia dziecięca mogła rozwinąć się dzięki technice krążenia pozaustrojowego i oczywiście dzięki pacjentom - świadkom Jehowy. Została wprowadzona do praktyki klinicznej w 1951 roku. Pierwsze zabiegi w krążeniu pozaustrojowym bez użycia krwi obcej lub jej preparatów przeprowadzono właśnie u świadków Jehowy. Najpierw operowano dzieci z prostymi wrodzonymi wadami serca. W latach 60. wynaleziono i zaczęto szeroko stosować jednorazowe zestawy do krążenia pozaustrojowego, co przyczyniło się do powszechnego chirurgicznego leczenia noworodków i niemowląt ze złożonymi wadami serca.
Cały czas prowadzono prace nad miniaturyzacją zestawów do krążenia pozaustrojowego. Nadal jednak ich objętość była tak duża, że trzeba je było wypełniać krwią obcą, by nie dopuścić do nadmiernego rozcieńczenia krwi pacjenta. - Stosunek objętości krwi własnej do objętości krwi obcej jest zależny od wagi pacjenta. U noworodków i niemowląt objętość krwi obcej, gdy stosowano stare aparaty, często przekraczała ich własną dwa, a nawet trzy razy - przypomina doc. Wites.
Cytuj: Krew jest ciałem obcym z którym organizm walczy. I stąd penie te grupy krwi i tzw. jej zgodność?... widze że mity nadal sa popularne . Poczytaj trochę zanim coś takiego stwierdzisz. http://www.eioba.pl/a85409/transfuzja_k ... ki_ubocznehttp://sj-media.eu.org/multimedia/hospital.phphttp://www.wprost.pl/ar/?O=5790http://sj-media.eu.org/prasa/zobacz.php?id=religa.jpgCytuj: dzieci nie są ŚJ .trzeba być dojrzałym i dobrowolnie i świadomie podjąć decyzję o chrzcie. Czyli rodzic nie może sobie zażyczyć aby dziecko było ochrzczone Skoro tak to zgodnie z twoimi wcześniejszymi słowami jako z nieŚJ "nikt z tej rodziny nie powinien z nim rozmawiać na tematy duchowe ponieważ tak mówił Jan".
mówiłem o odstępcach anie o tych co nie wierzą w Boga lub dopiero go poznają. ====================== Cytuj: Ktoś kto wierzy w Boga wierzy także w zmartwychwstanie . Po co mam wierzyć w to co jest faktem - że życie wieczne już jest naszym udziałem?... I Bóg w którego ja wierze osiąga to bez domniemanego (będącego tzw. "prawdą wiary" jednego z wyznań) zmartwychwstania. to ciekawe . Jeszcze nie poznałem osobiście nikogo kto żyje wiecznie Cytuj: Czyli życie tak, ale nie za cenę grzechu. Od kiedy to ratowanie życia dziecka jest grzechem? Ratowanie dziecka nie jest grzechem. Grzechem natomiast jest ratowanie go za wszelka cenę . Na przykład gdyby ktoś kazał zabic innego człowieka w zamian za uratowanie dziecka. Cytuj: nie słuchałeś. Można bez krwi ratować o wiele skuteczniej niż przez podanie krwi.
To ty tak twierdzisz... A ja ponawiam pytanie - czy bezwzględnie w każdym przypadku? A co jeśli akurat po ręką nie ma żadnego z tych "skuteczniejszych przypadków"? Będziesz patrzyła jak twoje własne dziecko umiera ci na rekach, bo twoja wiara jest silniejsza niż jego chęć życia??? Jeśli pod ręka nie ma szpitala to tak będę patrzył. No bo niby co mógłbym zrobić jak dziecko mi umiera na na drodze 300 km od szpitala? Cytuj: w wypadku ŚJ według zasad biblijnych Przed chwilą mówiłeś/aś, że dzieci nie są ŚJ... dzieci są pod władzą rodziców. tak jak rodzic odpowiada za to zrobi dziecko (na przykład za kradzież)tak tez odpowiada za jego wychowanie , zdrowie, jedzenie czy dach nad głową. Cytuj: Proszę nie rozmywać zagadnienia uciekając w absurdy... Ja przedstawiłem konkretny przykład. Co zrobisz w sytuacji gdy twoje własne dziecko będzie umierać ci na rekach, a jedyną szansą uratowania jego życia (z braku lepszych sposobów) będzie transfuzja krwi? Transfuzja nie jest jedyną szansą . To ty tak twierdzisz mimo że pokazałem ci że są inne możliwości. A absurdem jest wymyślanie takich sytuacji . W prawdziwym życiu zawsze jest inna możliwość . Cytuj: W wypadku ŚJ to proste. Śj dysponują sami środkami krwiozastępczymi niezalezienie od tego czy szpital ma takie środki czy nie. Pio prostu wiedzą, że są z tym problemy i sami zapewniają szpitalowi takie środki. wiec widzisz ze problem jest naciągany.
Naciągana jest próba uniknięcia odpowiedzi na proste pytanie... Jeśli tak zawsze i w bezwzględnie każdym przypadku sami dysponują środkami krwiozastępczymi to skąd w ogóle wziął się ten temat?
ten temat się bierze stąd że go wymyślasz.0 Bierze sie również wtedy kiedy lekarz jest paprakiem i nie potrafi przeprowadzić operacji bez użycia krwi. Wtedy wymyśla problemy. Śj mają kontakt z lekarzamni którzy bez żadnych problemów wykonują takie operacje bez krwi. Cytuj: I zapewne ŚJ są w stanie przewidzieć każdą ekstremalną, nieprzewidywalną sytuację gdzie być może potrzebne będą środki krwiozastępcze? A co jeśli nie - moje powyższe pytanie jest nadal aktualne... Czy twoja wiara będzie silniejsza niż chęć życia twojego dziecka? Znów wymysł . 1 Nie mam dziecka wiec to tylko byłyby moje fantazje co bym zrobił. 2 Jeśli istnieje Bóg i bezie z martwych wzbudzał to jaki to problem że dziecko umrze? 3 podobno takie dziecko idzie do nieba wiec chyba lepiej żeby poszło tam teraz anie po latach męczarni na ziemi?
_________________ I poznacie prawdę. A prawda was wyzwoli.
|
Wt lip 13, 2010 14:51 |
|
 |
Reguly
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 17:38 Posty: 291
|
 Re: Czemu ludzie wstępują do sekt ? Rozważanie
Tutte napisał(a): Reguły,jak widzę,temat jest dla Ciebie bardzo drażliwy i raczej żadne argumenty nie są w stanie Cię przekonać,więc nawet nie próbuję. Dla mnie czy raczej dla SJ? Ja tam nie mam dylematu z decyzją czy ratować życie swoich dzieci wszelkimi możliwymi dostępnymi sposobami... Cytuj: Ale tak sobie myślę,że w takim razie,należałoby coś zrobić z rodzicami,którzy palą przy dzieciach(a założę się,że wśród katolików i wyznawców innych religii jest sporo takich).Fakt,dziecko nie umiera od razu,ale czy nie jest to krzywdzenie dziecka? A pewnie, że powinno się coś zrobić... Cytuj: A tak na marginesie,masz może jakieś statystyki,konkretne przypadki,w których jakieś dziecko zmarło właśnie z powodu niepodania mu krwi?Mam na myśli,czy brak transfuzji był bezpośrednią przyczyną śmierci? I co jeszcze? ==================== formek1 napisał(a): Reguly napisał(a): dopóki nikomu nie robią krzywdy Dopuszczenie do zgonu dziecka nazywasz nierobieniem krzywdy??? rozumiem, że rodzic któremu umrze dziecko robi dziecku krzywdę? I jest temu winien że dziecko umarło? Rodzic który dopuszcza do śmierci dziecka przez zaniechanie (np. polegające na nie wykorzystaniu wszelkich możliwych środków do ratowania jego życia) robi mu krzywdę... Cytuj: Cytuj: bezwzględnie w każdym przypadku. A jakieś naukowe (np. przez jakiś autorytet) potwierdzenie tych słów? Kto dla cienie jest autorytetem w tej dziedzinie? znasz jakiegos lekarza który sie na tym zna? A ty? I czemu unikasz mojego konkretnego pytania we wcześniejszych wypowiedziach? ====================== Cytuj: Jeszcze nie poznałem osobiście nikogo kto żyje wiecznie A przynajmniej tak ci się wydaje... Cytuj: Cytuj: Czyli życie tak, ale nie za cenę grzechu. Od kiedy to ratowanie życia dziecka jest grzechem? Ratowanie dziecka nie jest grzechem. Grzechem natomiast jest ratowanie go za wszelka cenę . Na przykład gdyby ktoś kazał zabic innego człowieka w zamian za uratowanie dziecka. ....Był nawet taki film. Cytuj: Cytuj: nie słuchałeś. Można bez krwi ratować o wiele skuteczniej niż przez podanie krwi.
To ty tak twierdzisz... A ja ponawiam pytanie - czy bezwzględnie w każdym przypadku? A co jeśli akurat po ręką nie ma żadnego z tych "skuteczniejszych przypadków"? Będziesz patrzyła jak twoje własne dziecko umiera ci na rekach, bo twoja wiara jest silniejsza niż jego chęć życia??? Jeśli pod ręka nie ma szpitala to tak będę patrzył. Kolejny unik... A jeśli szpital nie dysponuje najnowszą technologią? NP. jest w Zimbabwe? Cytuj: No bo niby co mógłbym zrobić jak dziecko mi umiera na na drodze 300 km od szpitala? Transfuzję? Naprawdę - do jej wykonania wcale nie potrzeba szpitala... Cytuj: Cytuj: w wypadku ŚJ według zasad biblijnych Przed chwilą mówiłeś/aś, że dzieci nie są ŚJ... dzieci są pod władzą rodziców. tak jak rodzic odpowiada za to zrobi dziecko (na przykład za kradzież)tak tez odpowiada za jego wychowanie , zdrowie, jedzenie czy dach nad głową. Wg naszej Konstytucji w sposób uwzględniający stopień dojrzałości tego dziecka. Cytuj: Cytuj: Proszę nie rozmywać zagadnienia uciekając w absurdy... Ja przedstawiłem konkretny przykład. Co zrobisz w sytuacji gdy twoje własne dziecko będzie umierać ci na rekach, a jedyną szansą uratowania jego życia (z braku lepszych sposobów) będzie transfuzja krwi? Transfuzja nie jest jedyną szansą . Czasem jest... Cytuj: To ty tak twierdzisz mimo że pokazałem ci że są inne możliwości. A absurdem jest wymyślanie takich sytuacji . W prawdziwym życiu zawsze jest inna możliwość . Absurdem jest udawanie że takie sytuacje nie maja miejsca i że nie mogą się w żadnym razie przytrafić SJ... Cytuj: Znów wymysł . 1 Nie mam dziecka wiec to tylko byłyby moje fantazje co bym zrobił. Tak myślałem... To jak będziesz miał (i być może będziesz lepiej rozumiał o czym mówię) to będziemy mogli wrócić do tematu. Cytuj: 2 Jeśli istnieje Bóg i bezie z martwych wzbudzał to jaki to problem że dziecko umrze? Jeśli istnieje Bóg, który jest ponoć (wg założeń niektórych systemów) wszechmocny, wszechwiedzący, doby i miłosierny to z pewnością nie wymyślałby zasad które uniemożliwiałyby ratowania życia dziecka. Cytuj: 3 podobno takie dziecko idzie do nieba wiec chyba lepiej żeby poszło tam teraz anie po latach męczarni na ziemi?  ? Ktoś pytał co to jest pranie mózgu?.. Skoro wg ciebie tak lepiej, to czemu sam "nie pójdziesz od razu do nieba", zamiast "męczyć się latami tu na ziemi", oraz wypisując tego rodzaju bzdury?
_________________ Świętowit widzi więcej bo ma cztery twarze...
|
Cz lip 15, 2010 14:50 |
|
 |
formek1
Dołączył(a): N lip 11, 2010 19:28 Posty: 1953
|
 Re: Czemu ludzie wstępują do sekt ? Rozważanie
Cytuj: Rodzic który dopuszcza do śmierci dziecka przez zaniechanie (np. polegające na nie wykorzystaniu wszelkich możliwych środków do ratowania jego życia) robi mu krzywdę... to tak robią wszyscy . Nikt z normalnych rodziców nie przeprowadzi przeszczepu nerki od innego człowieka na silę. A to jest wszelki możliwy środek. Za wszelką cenę nie można ratować życia. Cytuj: ]bezwzględnie w każdym przypadku. A jakieś naukowe (np. przez jakiś autorytet) potwierdzenie tych słów? Kto dla cienie jest autorytetem w tej dziedzinie? znasz jakiegos lekarza który sie na tym zna? nie odpowiedziałeś. Cytuj: Kolejny unik... A jeśli szpital nie dysponuje najnowszą technologią? NP. jest w Zimbabwe? ty byleś kiedyś w Zimbabwe? Z twoich wniosków widzę że nie. Poczytaj najpierw o nowoczesnej technologii przy podawaniu środków krwiozastepczych a zobaczysz jakie to "skomplikowane" Cytuj: No bo niby co mógłbym zrobić jak dziecko mi umiera na na drodze 300 km od szpitala?
Transfuzję? Naprawdę - do jej wykonania wcale nie potrzeba szpitala...
wiem . Potrzeba tylko aparatury do transfuzji i krwi. Niestety większość ludzi jakich znam nie wozi ze sobą na co dzień takiego sprzętu . Więc nawet zwolennicy transfuzji nie przeprowadziliby jej 300 km od szpitala tylko patzryli jak dziecko umiera. Cytuj: Proszę nie rozmywać zagadnienia uciekając w absurdy... Ja przedstawiłem konkretny przykład. Co zrobisz w sytuacji gdy twoje własne dziecko będzie umierać ci na rekach, a jedyną szansą uratowania jego życia (z braku lepszych sposobów) będzie transfuzja krwi? Transfuzja nie jest jedyną szansą .
Czasem jest...
to ty tak twierdzisz. niestety lekarze mówią zupełnie co innego. Cytuj: To ty tak twierdzisz mimo że pokazałem ci że są inne możliwości. A absurdem jest wymyślanie takich sytuacji . W prawdziwym życiu zawsze jest inna możliwość
Absurdem jest udawanie że takie sytuacje nie maja miejsca i że nie mogą się w żadnym razie przytrafić SJ... Przytrafić to się może nawet że szyba wypadająca z 8 go pietra odetnie głowę. Ale to tylko takie dywagacje . Rzeczywistość jest prostsza. Cytuj: 2 Jeśli istnieje Bóg i bezie z martwych wzbudzał to jaki to problem że dziecko umrze?[
Jeśli istnieje Bóg, który jest ponoć (wg założeń niektórych systemów) wszechmocny, wszechwiedzący, doby i miłosierny to z pewnością nie wymyślałby zasad które uniemożliwiałyby ratowania życia dziecka. to ty zakładasz ze transfuzja jest ratowaniem dziecka. Ale ty się na tym nie znasz.Przynajmniej na razie z twoich postów to wynika. Cytuj: 3 podobno takie dziecko idzie do nieba wiec chyba lepiej żeby poszło tam teraz anie po latach męczarni na ziemi?  ? Ktoś pytał co to jest pranie mózgu?.. Skoro wg ciebie tak lepiej, to czemu sam "nie pójdziesz od razu do nieba", zamiast "męczyć się latami tu na ziemi", oraz wypisując tego rodzaju bzdury? ja nie chce iść do nieba. Gdybym wierzył tam ludzie tam ida po smierci to juz bym tam był.
_________________ I poznacie prawdę. A prawda was wyzwoli.
|
Pt lip 16, 2010 0:27 |
|
 |
Reguly
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 17:38 Posty: 291
|
 Re: Czemu ludzie wstępują do sekt ? Rozważanie
formek1 napisał(a): Cytuj: Rodzic który dopuszcza do śmierci dziecka przez zaniechanie (np. polegające na nie wykorzystaniu wszelkich możliwych środków do ratowania jego życia) robi mu krzywdę... to tak robią wszyscy . Nikt z normalnych rodziców nie przeprowadzi przeszczepu nerki od innego człowieka na silę. A to jest wszelki możliwy środek. Za wszelką cenę nie można ratować życia. A wszelkimi dostępnymi środkami?... Co jeśli jedynym dostępnym będzie transfuzja krwi?... A tak - zapomniałem - SJ to się nie przytrafia... Cytuj: Cytuj: ]bezwzględnie w każdym przypadku. A jakieś naukowe (np. przez jakiś autorytet) potwierdzenie tych słów? Kto dla cienie jest autorytetem w tej dziedzinie? znasz jakiegos lekarza który sie na tym zna? nie odpowiedziałeś. Ty też... Cytuj: Cytuj: Kolejny unik... A jeśli szpital nie dysponuje najnowszą technologią? NP. jest w Zimbabwe? ty byleś kiedyś w Zimbabwe? Z twoich wniosków widzę że nie. Poczytaj najpierw o nowoczesnej technologii przy podawaniu środków krwiozastepczych a zobaczysz jakie to "skomplikowane" Kolejny unik... A jeśli szpital nie dysponuje środkami krwiozastępczymi, a jedyną dostpeną szansą na uratowanie życia dziecka będzie transfuzja? Cytuj: Cytuj: No bo niby co mógłbym zrobić jak dziecko mi umiera na na drodze 300 km od szpitala?
Transfuzję? Naprawdę - do jej wykonania wcale nie potrzeba szpitala...
wiem . Potrzeba tylko aparatury do transfuzji i krwi. Mówisz o kawałku rurki i igłach? Np. coś takiego: http://yavo.com.pl/index.php?action=zestaw_transfuzja? No ale zapewne stosowanie środków krwiozastępczych nie wymaga żadne "aparatury"... Cytuj: Niestety większość ludzi jakich znam nie wozi ze sobą na co dzień takiego sprzętu . Więc nawet zwolennicy transfuzji nie przeprowadziliby jej 300 km od szpitala tylko patzryli jak dziecko umiera. Ale pewnie w karetce, która może dojechać taki zestaw się znajdzie... Cytuj: Cytuj: Proszę nie rozmywać zagadnienia uciekając w absurdy... Ja przedstawiłem konkretny przykład. Co zrobisz w sytuacji gdy twoje własne dziecko będzie umierać ci na rekach, a jedyną szansą uratowania jego życia (z braku lepszych sposobów) będzie transfuzja krwi? Transfuzja nie jest jedyną szansą .
Czasem jest...
to ty tak twierdzisz. niestety lekarze mówią zupełnie co innego. Jesteś lekarzem? http://www.pielegniarki.info.pl/article/view/id/1766Cytuj: Cytuj: To ty tak twierdzisz mimo że pokazałem ci że są inne możliwości. A absurdem jest wymyślanie takich sytuacji . W prawdziwym życiu zawsze jest inna możliwość
Absurdem jest udawanie że takie sytuacje nie maja miejsca i że nie mogą się w żadnym razie przytrafić SJ... Przytrafić to się może nawet że szyba wypadająca z 8 go pietra odetnie głowę. Ale to tylko takie dywagacje . Rzeczywistość jest prostsza. Może i tak, co nie znaczy, że pewne sytuacje nigdy się nie przytrafiają (naturalnie wyłączając SJ)... Cytuj: 2 Jeśli istnieje Bóg i bezie z martwych wzbudzał to jaki to problem że dziecko umrze?[ Cytuj: Jeśli istnieje Bóg, który jest ponoć (wg założeń niektórych systemów) wszechmocny, wszechwiedzący, doby i miłosierny to z pewnością nie wymyślałby zasad które uniemożliwiałyby ratowania życia dziecka. to ty zakładasz ze transfuzja jest ratowaniem dziecka. Ale ty się na tym nie znasz.Przynajmniej na razie z twoich postów to wynika. Na razie to z twoich postów wynika, że nie masz dzieci... I nie wiesz do czego jest zdolny człowiek dla ratowania życia swojego dziecka. Cytuj: ja nie chce iść do nieba. Gdybym wierzył tam ludzie tam ida po smierci to juz bym tam był. To po co gadasz o czymś, na czym się najwyraźniej nie znasz?
_________________ Świętowit widzi więcej bo ma cztery twarze...
|
Pn lip 19, 2010 8:27 |
|
 |
formek1
Dołączył(a): N lip 11, 2010 19:28 Posty: 1953
|
 Re: Czemu ludzie wstępują do sekt ? Rozważanie
Reguly napisał(a): A wszelkimi dostępnymi środkami?... Co jeśli jedynym dostępnym będzie transfuzja krwi?...
transfuzja krwi nie ratuje życia Cytuj:
Kolejny unik... A jeśli szpital nie dysponuje środkami krwiozastępczymi, a jedyną dostpeną szansą na uratowanie życia dziecka będzie transfuzja?
transfuzja krwi nie ratuje zycia dużo łatwiej Cytuj: Niestety większość ludzi jakich znam nie wozi ze sobą na co dzień takiego sprzętu . Więc nawet zwolennicy transfuzji nie przeprowadziliby jej 300 km od szpitala tylko patzryli jak dziecko umiera.
Ale pewnie w karetce, która może dojechać taki zestaw się znajdzie... tak jak środek krwiozastępczy. skoro w karetce wożą ze sobą wiele rodzajów krwi to łatwiej jest wozić jeden środek krwiozastępczy. Cytuj: to ty tak twierdzisz. niestety lekarze mówią zupełnie co innego.
Jesteś lekarzem? Myślisz że trzeba być pilotem żeby wiedzieć co mówią piloci? Cytuj: Może i tak, co nie znaczy, że pewne sytuacje nigdy się nie przytrafiają (naturalnie wyłączając SJ)... zdarzają się tez masowe mordy dla tle seksualnym ale to wyjątki. Cytuj: Na razie to z twoich postów wynika, że nie masz dzieci... I nie wiesz do czego jest zdolny człowiek dla ratowania życia swojego dziecka. to akurat wiem. wiem tez ile człowiek może zrobić dla pół litra wódki.Może nawet zabić. Ale nie wyciągam stąd wniosków że to właściwe działanie. Cytuj: ja nie chce iść do nieba. Gdybym wierzył tam ludzie tam ida po smierci to juz bym tam był. To po co gadasz o czymś, na czym się najwyraźniej nie znasz? Akurat na transfuzji krwi się znam. Więc gadam
_________________ I poznacie prawdę. A prawda was wyzwoli.
|
Pn lip 19, 2010 19:32 |
|
 |
Reguly
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 17:38 Posty: 291
|
 Re: Czemu ludzie wstępują do sekt ? Rozważanie
formek1 napisał(a): transfuzja krwi nie ratuje życia Taaaa, jasne... podobnie jak cala masa srodkow krwiopochodnych, ktorych stosowania SJ rowniez zakazuja? To skad te apele szpitali szczegolnie w okresie wakacyjnym o oddawanie krwi? Cytuj: Cytuj: to ty tak twierdzisz. niestety lekarze mówią zupełnie co innego.
Niestety większość ludzi jakich znam nie wozi ze sobą na co dzień takiego sprzętu . Więc nawet zwolennicy transfuzji nie przeprowadziliby jej 300 km od szpitala tylko patzryli jak dziecko umiera.
Ale pewnie w karetce, która może dojechać taki zestaw się znajdzie... tak jak środek krwiozastępczy. skoro w karetce wożą ze sobą wiele rodzajów krwi to łatwiej jest wozić jeden środek krwiozastępczy. Zawsze jest tyle konsekwencji w twoich wypowiedziach (p. kontekst wczesniejszych wypowiedzi)? Cytuj: Myślisz że trzeba być pilotem żeby wiedzieć co mówią piloci? Czyli nie wiesz a gadasz? Cytuj: Cytuj: Może i tak, co nie znaczy, że pewne sytuacje nigdy się nie przytrafiają (naturalnie wyłączając SJ)... zdarzają się tez masowe mordy dla tle seksualnym ale to wyjątki. A jestes w stanie odniesc sie do takiego wyjatku, gdy jedynym stopniem ratunku dla dziecka bedzie dokonanie transfuzji krwii? Cytuj: Cytuj: Na razie to z twoich postów wynika, że nie masz dzieci... I nie wiesz do czego jest zdolny człowiek dla ratowania życia swojego dziecka. to akurat wiem. wiem tez ile człowiek może zrobić dla pół litra wódki.Może nawet zabić. Ale nie wyciągam stąd wniosków że to właściwe działanie. Generalnie mam wrazenie ze nie wyciagasz zadnych wnioskow... Cytuj: Cytuj: ja nie chce iść do nieba. Gdybym wierzył tam ludzie tam ida po smierci to juz bym tam był. To po co gadasz o czymś, na czym się najwyraźniej nie znasz? Akurat na transfuzji krwi się znam. Więc gadam Wlasnie widze...
_________________ Świętowit widzi więcej bo ma cztery twarze...
|
Pt lip 23, 2010 20:26 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|