kilka pytań do Świadków J.
Autor |
Wiadomość |
Morph
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43 Posty: 246
|
Cytuj: jakbys nie tłumaczył Jezus niósł "stauros" czyli belkę.
stauros, podobnie jak ksylos mozna tłumaczyć na kilka sposobów - taki już urok greki i łaciny, że są mocno niejednoznaczne.
Zresztą w PNŚ słowo ksylon tłumaczy się raz jako pal a raz jako drzewo więc problem niejednoznaczności tłumacze zdają się jak najbardziej zauważać.
_________________ Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.
|
N lip 19, 2009 20:18 |
|
|
|
 |
jakoś
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 5:48 Posty: 279
|
Morph napisał(a): jakbys nie tłumaczył Jezus niósł "stauros" czyli belkę.
stauros, podobnie jak ksylos mozna tłumaczyć na kilka sposobów - taki już urok greki i łaciny, że są mocno niejednoznaczne.
oczywiście.
toteż nie samo tłumaczenie ale fakty ,czyli co niósł Jezus, ma tutaj znaczenie.
A Jezus niósł kawał drewna ,słup, pal ,belkę.czyli najlepszym tłumaczeniem słowa "stauros" będzie słup ,pal, belka .
A zatem wersety mówiące o tym ,co niósł Jezus, powinny wskazywać na słup, belkę , pal.
|
N lip 19, 2009 20:27 |
|
 |
jakoś
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 5:48 Posty: 279
|
Metalik napisał(a): To nie jest fragment, w którym Chrystus przepowiada koniec świata.
.
a o czym tutaj mówi Chrystus?
o końcu świata właśnie.
Mt 24:3 Bw „A gdy siedział na Górze Oliwnej, przystąpili do niego uczniowie na osobności, mówiąc: Powiedz nam, kiedy się to stanie i jaki będzie znak twego przyjścia i końca świata?”
o co pytali uczniowie?
o koniec świata
a Jezus odpowiadał mówiąc o.... końcu świata.
|
N lip 19, 2009 20:38 |
|
|
|
 |
kuba385d
Dołączył(a): Wt lip 14, 2009 7:52 Posty: 5
|
teresa.maria napisał(a): Czy to, że Jezus przyszedł do ludzi prostych oznacza, że jest niedostępny dla ludzi nauki ? Przecież to było 2000 lat temu  Takie były czasy, trudno, filozofów i mędrców było mniej niż dzisiaj. Poza tym Jezusowi chodziło o czyste serca, gotowość pójścia za Nim, więc wybrał ludzi "prostych", co nie oznacza głupich. Może nawet bardzo mądrych mądrością życiową. Moja wypowiedź dotyczyła raczej problemu "popisywania się" starannie wystudiowaną wiedzą przez św.J. Ale ile w tym prawdziwej wiary opartej nie tylko na Ewangelii, tradycji, nauce mistyków, objawieniach, czy na faktach historycznych. A kim jest dla św. J. sam Jezus ? Dla nas - Bogiem, dzięki któremu sens ma nasza wiara, nasza nadzieja, dzięki któremu realizujemy miłość. Dla nich - co najwyżej prorokiem, który nawet nie zna daty swego powtórnego przyjścia na ziemię. Oni znają są więc od Jezusa lepsi, mądrzejsi ! Brakuje tylko stwierdzenia,że są na równi z Bogiem, który nawiasem mówiąc (ich zdaniem) też wszystkiego nie wie - np. nie wiedział że Adam i Ewa nie posłuchają Go. Jak się słucha takich argumentów, to ręce opadają 
Nie wiem z jakimi ŚJ wy mieliście kiedykolwiek do czynienia ale może nie mieliście szczęścia i trafialiście na jakiś fałszywych.
ŚJ nie znają daty końca świata.
Każdy doskonale zna werset gdzie pisze że "...owej daty nie zna nikt oprócz samego Boga..." Kiedy Jezus mówił do apostołów te słowa to wtedy przebywał na ziemi i wtedy jeszcze zgodnie ze swoimi słowami on również nie znał daty końca.Teraz kiedy Jezus jest już razem z Bogiem w niebie to być możę zna już ową datę końca świata.
W przeszłości były takie osoby które przepowiadały różne daty końca , być może niektórzy z nich byli ŚJ ale napewno nie byli prawdziwymi ŚJ , grupa Badaczy Pisma Świętego często przepowiadała takie daty końca.Ale grupa Badaczy Pisma Świętego to nie są - wbrew opinii niektórych ludzi - ŚJ. To jest zupełnie osobna grupa ludzi która kiedyś odłączyła się od ŚJ i zaczęła sama na własną ręke badać Pismo Święte bez kierownictwa Boga. Ta grupa jest bardzo niewielka i głosi odstępcze nauki. To tak dla informacji.
a wracając do twojego stwierdzenia że ŚJ uważają żę Bóg wszystkiego nie wie to również się zastanawiam kto ci tak powiedział.
Bo prawdą jest żę Bóg mógł przewidzieć co się stanie po stworzeniu Adama i Ewy ale poprostu może niechciał wiedzieć. A poza tym nawet gdyby wiedział to i tak nic by to nie zmieniło.
Bo w ogrodzie Eden kiedy Adam z Ewą się zbuntowali Szatan wysunął kwestie sporną co do zwierzchnictwa Boga nad ludźmi i żeby dowieść żę ludzie bez Boga źle się rządzą (Nie wiem z jakimi ŚJ wy mieliście kiedykolwiek do czynienia ale może nie mieliście szczęścia i trafialiście na jakiś fałszywych.
ŚJ nie znają daty końca świata.
Każdy doskonale zna werset gdzie pisze że "...owej daty nie zna nikt oprócz samego Boga..." Kiedy Jezus mówił do apostołów te słowa to wtedy przebywał na ziemi i wtedy jeszcze zgodnie ze swoimi słowami on również nie znał daty końca.Teraz kiedy Jezus jest już razem z Bogiem w niebie to być możę zna już ową datę końca świata.
W przeszłości były takie osoby które przepowiadały różne daty końca , być może niektórzy z nich byli ŚJ ale napewno nie byli prawdziwymi ŚJ , grupa Badaczy Pisma Świętego często przepowiadała takie daty końca.Ale grupa Badaczy Pisma Świętego to nie są - wbrew opinii niektórych ludzi - ŚJ. To jest zupełnie osobna grupa ludzi która kiedyś odłączyła się od ŚJ i zaczęła sama na własną ręke badać Pismo Święte bez kierownictwa Boga. Ta grupa jest bardzo niewielka i głosi odstępcze nauki. To tak dla informacji.
a wracając do twojego stwierdzenia że ŚJ uważają żę Bóg wszystkiego nie wie to również się zastanawiam kto ci tak powiedział.
Bo prawdą jest żę Bóg mógł przewidzieć co się stanie po stworzeniu Adama i Ewy ale może niechciał wiedzieć. A poza tym nawet gdyby wiedział to i tak nic by to nie zmieniło.
Bo w ogrodzie Eden kiedy Adam z Ewą się zbuntowali Szatan wysunął kwestie sporną co do zwierzchnictwa Boga nad ludźmi i żeby dowieść żę ludzie bez Boga źle się rządzą to Bóg musiał dopuścić do tego co się wydarzyło( nawet gdy wiedział jak to będzie to i tak dopuścił do tego (a ludzie pokazują to cały czas od stworzenia świata żę sami nie umią się rządzić ) , to Bóg musiał dopuścić do tego co się wydarzyło( nawet gdy wiedział jak to będzie to i tak dopuścił do tego.
|
Pn lip 20, 2009 18:30 |
|
 |
teresa.maria
Dołączył(a): N wrz 28, 2008 15:39 Posty: 59
|
Kubo, wyznawcy Towarzystwa Strażnica, którzy nazywali się Badaczami Pisma Św., zmienili swą nazwę w 1931 r. na "Świadkowie Jehowy". Nie mów więc, że to różne organizacje. Wyjaśnienia znajdziesz w waszym piśmie
Strażnica nr 15 z 1995 r. str.16. W Polsce zresztą Rutherford polecił zarejestrować św.J. pod nazwą "Zjednoczenie Badaczy Pisma Świętego".
|
Pn lip 20, 2009 18:58 |
|
|
|
 |
kuba385d
Dołączył(a): Wt lip 14, 2009 7:52 Posty: 5
|
teresa.maria napisał(a): Kubo, wyznawcy Towarzystwa Strażnica, którzy nazywali się Badaczami Pisma Św., zmienili swą nazwę w 1931 r. na "Świadkowie Jehowy". Nie mów więc, że to różne organizacje. Wyjaśnienia znajdziesz w waszym piśmie Strażnica nr 15 z 1995 r. str.16. W Polsce zresztą Rutherford polecił zarejestrować św.J. pod nazwą "Zjednoczenie Badaczy Pisma Świętego".
Może źle się troche wyraziłem bo to co mówisz to prawda, ale kiedy zmieniano nazwę na "Świadkowie Jehowy" to pewna grupa ludzi sprzeciwiła się i nie przyjęła tej nazwy tylko pozostali pod starą nazwą i tak zostało do dzisiaj a tych ludzi jest bardzo mało wogule sie nie rozwijają , nie podporządkowują się kierownictwu Boga i szerzą nieprawdziwe informacje.
|
Pn lip 20, 2009 19:07 |
|
 |
teresa.maria
Dołączył(a): N wrz 28, 2008 15:39 Posty: 59
|
Przecież nie zajmujemy się garstką niewiele znaczących ludzi, tylko ugrupowaniem, które przez swą przemyślaną taktykę, pseudoreligijną działalność destrukcyjnie wpływa szczególnie na wrażliwe, zagubione osoby.
|
Pn lip 20, 2009 19:39 |
|
 |
kuba385d
Dołączył(a): Wt lip 14, 2009 7:52 Posty: 5
|
teresa.maria napisał(a): Przecież nie zajmujemy się garstką niewiele znaczących ludzi, tylko ugrupowaniem, które przez swą przemyślaną taktykę, pseudoreligijną działalność destrukcyjnie wpływa szczególnie na wrażliwe, zagubione osoby.
Nie wiem o co ci chodzi.
Bo ja miałem na myśli wyjaśnienie zarzutów stawianych ŚJ , a które tak naprawdę powinny być skierowane do ludzi którzy podają się za ŚJ a wcale nimi nie są.
A ty co jesteś byłym ŚJ? czy skąd masz takie uprzedzenie mijające się z prawdą?
|
Pn lip 20, 2009 19:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
W tej chwili praktycznie już nawet "świadkowie" nie wierzą w swoje przepowiednie. Miałem kiedyś taką historię; przyszła do mnie "świadkini" pracująca jako pośrednik ubezpieczeń emerytalnych (to bardzo częsty zawód wśród "świadków" bowiem są oni do niego przygotowani; metody jakie stosują przy głoszeniu i te które się stosuje przy wciskaniu ubezpieczeń są podobne).
Ponieważ byłem wówczas dość młodym człowiekiem, powiedziałem : "Pani chyba chce mnie oszukać. Przecież sami głosicie że za parę lat będzie koniec świata. Dlaczego zatem Pani chce bym płacił składki na przyszłą emeryturę, s której z powodu końca świata nie będę miał okazji skorzystać ?"
Zgadnijcie jaka była reakcja 
|
Wt lip 21, 2009 23:06 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
Marek MRB napisał(a): Miałem kiedyś taką historię; przyszła do mnie "świadkini" pracująca jako pośrednik ubezpieczeń emerytalnych (to bardzo częsty zawód wśród "świadków" bowiem są oni do niego przygotowani; metody jakie stosują przy głoszeniu i te które się stosuje przy wciskaniu ubezpieczeń są podobne).
Skąd ty bierzesz takie dane??
Kiedyś po przebadaniu 200 ŚJ pod kątem wyuczonego i wykonywanego zawodu (stanowiących 50% populacji wyznania w tym mieście) nie spotkałem się z żadnym przypadkiem agenta ubezpieczeniowego/emerytalnego.
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Śr lip 22, 2009 9:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
arcana85 napisał(a): Skąd ty bierzesz takie dane?? Z autopsji. Mam rodzinę "Świadków" i widzę co robią ludzie spotykający się w ich mieszkaniu - a to ubezpieczenia, a to garnki Zepter, a to coś innego w sprze3dawanego w podobny sposób. arcana85 napisał(a): Kiedyś po przebadaniu 200 ŚJ pod kątem wyuczonego i wykonywanego zawodu (stanowiących 50% populacji wyznania w tym mieście) nie spotkałem się z żadnym przypadkiem agenta ubezpieczeniowego/emerytalnego. Być może w niewielkich miastach jest inaczej - albo to moi znajomi są specyficzni 
|
Cz lip 23, 2009 11:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
kuba385d napisał(a): Bo ja miałem na myśli wyjaśnienie zarzutów stawianych ŚJ , a które tak naprawdę powinny być skierowane do ludzi którzy podają się za ŚJ a wcale nimi nie są. Wyjaśnij
Bo tę gadkę "to nie SJ" jak się kogoś na czymś złapie publicznie zbyt często słyszę.
|
Cz lip 23, 2009 11:20 |
|
 |
Kancermeister
Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55 Posty: 728
|
jakoś napisał(a): jakbys nie tłumaczył Jezus niósł "stauros" czyli belkę. jeśli belka to krzyż to tak Jezus niósł krzyż -belkę w postaci kawałka prostego drewna. Jezus niósł składnik krzyża, który w nomenklaturze rzymskiej nazywa się patibulum. Pierwotnie była to żerdź służąca do zastawiania drzwi. Patibulum miało zwykle 1,5 - 1,8m i wagę pomiędzy 37 i 54 kg. Skazany na śmierć przez ukrzyżowanie był do niego przywiązywany rzemieniami na miejscu i niósł go trzymając na karku, do miejsca ukrzyżowania zlokalizowanego zwykle poza murami miejskimi, oddalonego o kilkaset metrów, do kilku kilometrów. Na miejscu kaźni skazaniec był powalany na ziemię i przywiązywany lub przybijany gwoździami do patibulum. Do przybijania stosowano gwoździe o średnicy 1 cm i długości 13 - 18 centymetrów. Ręce były przybijane zwykle pomiędzy kość promieniową a kości nadgarstka, gdyż przebicie dłoni nie pozwalało na utrzymanie ciała na krzyżu. Przebicie w tej lokalizacji powodowało uszkodzenie nerwu pośrodkowego i rozrywające bóle promieniujące do ramion. W ten sposób przybity skazaniec był podnoszony wraz z patibulum i osadzany na słupie krzyża, do którego był jeszcze ewentualnie dodatkowo mocowany linami. Wikipedia Wyglądało to tak:
Więcej na ten temat można przeczytać w Watchtower, KSB i Histurion.
_________________
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.
|
Cz lip 23, 2009 13:42 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
Marek MRB napisał(a): arcana85 napisał(a): Skąd ty bierzesz takie dane?? Z autopsji. Mam rodzinę "Świadków" i widzę co robią ludzie spotykający się w ich mieszkaniu - a to ubezpieczenia, a to garnki Zepter, a to coś innego w sprze3dawanego w podobny sposób.
A tak handel Zepterem czy Tupperware jest mi znany. Wogóle prowadzenie własnej działalności w handlu lub usługach (sklepik, naczynia etc., rzemiosło - naprawa obuwia, zegarmistrzostwo, stolarka etc.) jest ceniona ze względu na elastyczny czas pracy (np. nie ma problemu z urlopami na różne zgromadzenia religijne) + to pozostałaość z czasów PRLu kiedy to zdarzało się rugowanie z miejsca pracy za wyznanie więc najlepszy był własny interes, niezależny od władzy.
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Cz lip 23, 2009 13:52 |
|
 |
Kancermeister
Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55 Posty: 728
|
Znalazłem niedawno w skrzynce pocztowej zaproszenie na kongres Świadków Jehowy o wymownym tytule "Jak przeżyć koniec świata".
Przeżyłem już dwa końce świata zapowiadane przez Świadków Jehowy i mogę uważać się za eksperta w tej kwestii. Dlatego też od razu pomyślałem sobie, że sam mógłbym wygłosić referat na tym zjeździe. Niech tam, nawet nieodpłatnie, oczywiście z pokryciem kosztów podróży i pobytu. Dlatego też wszedłem na stronę internetową z zamiarem odszukania jakiegoś adresu e-mail, ale żadnego nie znalazłem.
Może tu obecni Świadkowie mogliby mi w jakiś sposób w tym pomóc?
_________________
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.
|
Cz lip 23, 2009 13:53 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|