Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N paź 05, 2025 14:51



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1029 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 69  Następna strona
 kilka pytań do Świadków J. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt kwi 10, 2009 10:05
Posty: 102
Post 
Jakbym był Jehowym, obraziłbym się za tę wypowiedź. Ale i tak czuję się zgorszony, że ktoś coś takiego powiedział. Nie zgadzam się, że Jehowi szerzą zło w jakikolwiek sposób. Owszem, wg. mnie mają dziwne poglądy, skrajne, abstrakcyjne. Jeszcze bardziej konserwatywne niż Katolicy, ale jeżeli chodzi o porównanie przeciętnego Jehowego i przeciętnego Katolika, to Jehowi wzbudzają we mnie większy szacunek; znajomością swojej wiary, historii swojej wiary.
Jak dotąd moje rozmowy z Świadkami Jehowymi to były wielogodzinne intelektualne, zawsze kulturalne batalie bez argumentacji typu: "bo nie możesz zrozumieć", "nie rozumiesz", "nie znasz mojej wiary", co u Katolików zdarza się porażająco często.

_________________
"Neopoganin", Rodzimowierca, człowiek.


Pt maja 01, 2009 14:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46
Posty: 1207
Post 
JPII powiedzial: "Watpiacy staje sie mimo woli sojusznikiem wroga" - to co wobec tego dzieje sie z tymi ktorzy sieja zamet czyli sekta jehowych? to jest chodzenie po bardzo cienkim lodzie a ocean jest gleboki...

_________________
.--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.


So maja 02, 2009 10:03
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt kwi 10, 2009 10:05
Posty: 102
Post 
Wiesz... ja na tę sprawę patrzę nieco bardziej obiektywnie (w porównaniu do Was), bo po prostu ani chrześcijaninem ani Świadkiem Jehowy nie jestem :)
Nie wiadomo, która wiara w rzeczywistości jest słuszna.

Ale jak na mnie, to już preferuję chrześcijaństwo jako dominującą :P

Nie chciałbym co chwila mieć końca świata, czy braku możliwości transfuzji krwi czy transplantacji organów :D

_________________
"Neopoganin", Rodzimowierca, człowiek.


So maja 02, 2009 10:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46
Posty: 1207
Post 
ten.taki.tam napisał(a):
po prostu ani chrześcijaninem ani Świadkiem Jehowy nie jestem :)
Nie wiadomo, która wiara w rzeczywistości jest słuszna.



swiadkowie jehowi to nie wiara to sekta w pelnym tego slowa znaczenia, zapisujesz sie i potem jak odchodzisz to mozesz spotkac sie nawet z nastawaniem na twoje zycie - jest wiele literatury na ten temat np. tutaj: http://milujciesie.org.pl/

pzdr

_________________
.--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.


So maja 02, 2009 21:47
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So cze 17, 2006 13:23
Posty: 454
Post 
AHAWA napisał(a):
ten.taki.tam napisał(a):
po prostu ani chrześcijaninem ani Świadkiem Jehowy nie jestem :)
Nie wiadomo, która wiara w rzeczywistości jest słuszna.



swiadkowie jehowi to nie wiara to sekta w pelnym tego slowa znaczenia, zapisujesz sie i potem jak odchodzisz to mozesz spotkac sie nawet z nastawaniem na twoje zycie - jest wiele literatury na ten temat np. tutaj: http://milujciesie.org.pl/

pzdr


mowienie ze to sekta niczego nie wyjasnia. odpowiedz na ich nauki. kazde wyznanie na poczatku bylo sektą. denerwuje mnie jak o nich tak sie ludzie wypowiadaja (zwlaszcza katolicy) chociaz sami nie znaja Pisma Św. chociaz w polowie tak dobrze jak oni. sam jestem katolikiem, lecz bardzo ich szanuje i cenie sobie dyskusje z nimi. fakt ze w pewnych rzeczach przeginaja.
i dlaczeog piszecie "jehowi"? jakby nie było Jahwe to imie Boga, nazywajac ich w ten sposob tworzy sie pewien paradoks: nazywasz ludzi imieniem Boga jednoczesnie uwazajac ze od Boga nie pochodzą. poza tym moze to obrazac Boga, takie przeksztalcenei jego imienia i pisanie z malej litery.

to ze w linku ktory podales AHAWA sa jakies historie mowiace o tym ze swiadkowie nie sa tacy swieci za jakich sie uwazaja nic jeszcze nie znaczy. w kosciele tez znajdziesz mase ludzkich wybyrkow niezgodnych z dekalogiem - jednym słowem złych.


So maja 02, 2009 22:17
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 17, 2006 13:23
Posty: 454
Post 
AHAWA napisał(a):
ten.taki.tam napisał(a):
po prostu ani chrześcijaninem ani Świadkiem Jehowy nie jestem :)
Nie wiadomo, która wiara w rzeczywistości jest słuszna.



swiadkowie jehowi to nie wiara to sekta w pelnym tego slowa znaczenia, zapisujesz sie i potem jak odchodzisz to mozesz spotkac sie nawet z nastawaniem na twoje zycie - jest wiele literatury na ten temat np. tutaj: http://milujciesie.org.pl/

pzdr


mowienie ze to sekta niczego nie wyjasnia. odpowiedz na ich nauki. kazde wyznanie na poczatku bylo sektą. denerwuje mnie jak o nich tak sie ludzie wypowiadaja (zwlaszcza katolicy) chociaz sami nie znaja Pisma Św. chociaz w polowie tak dobrze jak oni. sam jestem katolikiem, lecz bardzo ich szanuje i cenie sobie dyskusje z nimi. fakt ze w pewnych rzeczach przeginaja.
i dlaczeog piszecie "jehowi"? jakby nie było Jahwe to imie Boga, nazywajac ich w ten sposob tworzy sie pewien paradoks: nazywasz ludzi imieniem Boga jednoczesnie uwazajac ze od Boga nie pochodzą. poza tym moze to obrazac Boga, takie przeksztalcenei jego imienia i pisanie z malej litery.

to ze w linku ktory podales AHAWA sa jakies historie mowiace o tym ze swiadkowie nie sa tacy swieci za jakich sie uwazaja nic jeszcze nie znaczy. w kosciele tez znajdziesz mase ludzkich wybyrkow niezgodnych z dekalogiem - jednym słowem złych.


So maja 02, 2009 22:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
AHAWA napisał(a):
zapisujesz sie i potem jak odchodzisz to mozesz spotkac sie nawet z nastawaniem na twoje zycie


Ahawa, mogę się zgodzić, że Świadkowie Jehowy to sekta, mogę się zgodzić, że ktoś uważa, że nie mają racji, mogę się zgodzić, że kogoś może denerwować ich sposób głoszenia Ewangelii, ale nie zgodzę się z czymś takim. Świadkowie Jehowy nie są!!! jakimiś mafiozami, mordercami, dręczycielami itp jak to wynika z Twojej wypowiedzi.
Zdajesz sobie sprawę, że za coś takiego mogłbyś zostać pozwany do sądu? Zarzucanie komuś nastawania na cudze zycie jest cięzkim pomówieniem.

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


So maja 02, 2009 23:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43
Posty: 246
Post 
jafo napisał(a):
niestety mylisz się.
ŚJ zostaje się w wieku dojrzałym czyli decyzje podejmuje się świadomie.
to raczej katolikiem zostaje się z "musu" .Matka ochrzciła i już.


po moim osiedlu chodzi małżeństwo świadków z dzieckiem (mała kilkuletnia dziewczynka), która recytuje już fragmenty Pisma i wręcza ludziom gazetki (większe prawdopodobieństwo, że odbiorca weźmie i nie będzie rzucał wiązanek - przydziecku nie wypada).

Owszem - chrzest mają w wieku dojrzałym. Z drugiej strony jeśli ktoś wychowany jest wśród świadków i głosi od małego to wiadomo co wybierze.

Cytuj:
Nie chciałbym co chwila mieć końca świata, czy braku możliwości transfuzji krwi czy transplantacji organów


z tą transfuzją to już nie wiadomo jak jest. Co jakiś czas mam pacjenta świadka i jedni mówią, że nie wolno, a inni, że jest to kwestia sumienia i zgoda na transfuzję nie oznacza wykluczenia.

Inna historia to KŁSy i rewelacje, które wygłaszają członkowie komitetów.

Z dyskusjami z nimi jest różnie (zwłaszcza jeśli pokazuje im się stare Strażnice gdzie wykładnia Towarzystwa była inna, a oni twierdzą, że nic się nie zmieniło) ale jedno trzeba im przyznać - jeśli ktoś nie chce być nachodzony szanują to i nie pojawiają się ponownie.

_________________
Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.


N maja 03, 2009 2:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt kwi 10, 2009 10:05
Posty: 102
Post 
Hm... dotychczas Jehowy, z którymi miałem do czynienia byli skrajnie przeciwni transfuzjom i transplantacjom. To moim zdaniem ciemnota :)
Ale to nie mnie już oceniać, to Ty jesteś lekarzem :)

_________________
"Neopoganin", Rodzimowierca, człowiek.


N maja 03, 2009 11:24
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 17:08
Posty: 334
Post 
Morph napisał(a):
po moim osiedlu chodzi małżeństwo świadków z dzieckiem (mała kilkuletnia dziewczynka), która recytuje już fragmenty Pisma i wręcza ludziom gazetki (większe prawdopodobieństwo, że odbiorca weźmie i nie będzie rzucał wiązanek - przydziecku nie wypada).

Owszem - chrzest mają w wieku dojrzałym. Z drugiej strony jeśli ktoś wychowany jest wśród świadków i głosi od małego to wiadomo co wybierze.

przyganiał kocioł garnkowi.
Katolikiem od razu się zostaje po urodzeniu .
Myślisz,że to lepsze?
Co do przykładu .znam ludzi których dzieci nie zostały ŚJ .i o czym to świadczy?
Tylko o tym, że ŚJ zostaje się dobrowolnie bez przymusu.
WOLNA WOLA.
Cytuj:
większe prawdopodobieństwo, że odbiorca weźmie i nie będzie rzucał wiązanek - przydziecku nie wypada)

to kultura u was na osiedlu niezła. przy dziecku bez wiązanek , bez dzieci można bluźnić do woli.


Cytuj:
z tą transfuzją to już nie wiadomo jak jest. Co jakiś czas mam pacjenta świadka i jedni mówią, że nie wolno, a inni, że jest to kwestia sumienia i zgoda na transfuzję nie oznacza wykluczenia.

twój problem polega na tym, że to nie twoja sprawa czy się wyklucza czy nie.
Jeśli jesteś lekarzem jak piszesz to twoim obowiązkiem jest uszanować decyzje pacjenta co do sposobu leczenia.
Jeśli ktoś nie nie życzy sobie operacji to nie możesz mu jej na siłę zrobić i już.
każdy ma prawo do odmowy .
Najgorsze niestety jest to, że z jednej strony wielkie oburzenie, że ktoś nie chce transfuzji a z drugiej strony zapisywanie za trzy miesiące w kolejce do lekarza.

Cytuj:
Inna historia to KŁSy i rewelacje, które wygłaszają członkowie komitetów.
Z dyskusjami z nimi jest różnie (zwłaszcza jeśli pokazuje im się stare Strażnice gdzie wykładnia Towarzystwa była inna,

to ciekawe zagadnienie.
Medycyna tez się zmienia.
I jakoś nikt temu nie dziwi

_________________
W demokracji rządzi większość...a że większość jest głupia więc będzie coraz głupiej


N maja 03, 2009 21:05
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 17:08
Posty: 334
Post 
ten.taki.tam napisał(a):
Hm... dotychczas Jehowy, z którymi miałem do czynienia byli skrajnie przeciwni transfuzjom i transplantacjom. To moim zdaniem ciemnota :)
:)

masz rację.
ja kiedyś rozmawiałem z pewnym panem katolikiem, kiedy ja mu powiedziałem że Jezus był żydem to on mi powiedział że Jezus to był polak i katolik.
ten pan to na pewno był światły umysł.

_________________
W demokracji rządzi większość...a że większość jest głupia więc będzie coraz głupiej


N maja 03, 2009 21:07
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 17, 2006 13:23
Posty: 454
Post 
mozna sie sprzeczac co do ciemnoty ludzkiej i glupoty bo ta jest nieograniczona jak Einstein stwierdził. zawsze znajda sie wyznawcy "idealni" i tacy, ktorym brakuej do tego ideału.

co do transfuzji to czytalem ich opracowania na ten temat i jest to jednym slowem przegiecie. perfidna nadinterpretacja podobnie jak w niektorych innych naukach, ale dyskusje sie fajnie z nimi prowadzi :)


N maja 03, 2009 22:34
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 17:08
Posty: 334
Post 
Spragniony napisał(a):
co do transfuzji to czytalem ich opracowania na ten temat i jest to jednym slowem przegiecie. perfidna nadinterpretacja podobnie jak w niektorych innych naukach, )

to fakt.
ale dla kogoś kto chce się przyczepić zawsze coś będzie nadinterpretacją.
Np .
przykazanie
nie wolno mordować---....ale w obronie ojczyzny można.
Nie wolno jeść krwi......... to było tylko do apostołów.
nie wolno cudzołożyć....... jak ktoś jest nieżonaty to wtedy nie jest cudzołóstwo

jak widzisz na każdą wypowiedź znajdę wyjaśnienie negujące.
Co do transfuzji .Kiedys czytałem wypowiedź profesora Religi:
powiedział ze operował (i tutaj nie pamiętam dokładnie ile ) kilkanaście razy ŚJ i nigdy nie zastosował transfuzji.
wszyscy przeżyli. wiec to tylko kwestia chęci lekarza ,no i umiejętności pewnie też.

_________________
W demokracji rządzi większość...a że większość jest głupia więc będzie coraz głupiej


N maja 03, 2009 23:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43
Posty: 246
Post 
Cytuj:
Tylko o tym, że ŚJ zostaje się dobrowolnie bez przymusu.
WOLNA WOLA.


w przypadku podawania krwi dzieciom też?

Cytuj:
każdy ma prawo do odmowy .


i do jasnej, rzetelnej informacji czy wolno mu przyjąć krew czy nie.

Cytuj:
to ciekawe zagadnienie.
Medycyna tez się zmienia.
I jakoś nikt temu nie dziwi


tłumaczenie niewiedzy tym, że medycyna się zmienia to rzeczywiście bardzo trafny i poważny argument. Jesli pytam panów, którzy teoretycznie powinni znać się na rzeczy czy mogę podać daną frakcję i dostaję 2 różne odpowiedzi (np. nie dla albumin, bo to niby z RBC) to o czym to świadczy?

Cytuj:
co do transfuzji to czytalem ich opracowania na ten temat i jest to jednym slowem przegiecie.


no ja się dowiedziałem m.in. od świadków, że w Polsce krew jest niebadana i toczymy jak nam się podoba.

Cytuj:
Kiedys czytałem wypowiedź profesora Religi:
powiedział ze operował (i tutaj nie pamiętam dokładnie ile ) kilkanaście razy ŚJ i nigdy nie zastosował transfuzji.
wszyscy przeżyli. wiec to tylko kwestia chęci lekarza ,no i umiejętności pewnie też.


To nie jest kwestia tylko chęci i umiejętności. Prof. Religa był kardiochirurgiem - z tym wiąże się profil wykonywanych przez niego operacji. Były to operacje planowe, do których pacjenta mozna odpowiednio przygotować - poprawić morfologię, pobrać mu krew na wypadek autotransfuzji itd.
Zupełnie czym innym jest ostra chirurgia - np. pacjent powypadkowy ze sporą i nagłą utratą krwi. Wtedy nawet wybitny lekarz nie pomoże, bo erytrocytów we krwi pacjenta nie zastąpi.

Zresztą transfuzjologia to nie tylko operacje - co z transfuzjami dopłodowymi, wymiennymi u noworodków czy leczeniem chorób hematologicznych?

Prawda jest taka, że na obecnym poziomie naszej wiedzy medycznej są sytuacje gdzie krew jest niezbędna. Może kiedyś jak wymyślą w miare bezpieczny preparat zastępujący krew (te testowane teraz są niestety niezbyt bezpieczne dla pacjentow) się to zmieni. Póki co polegamy na krwiodawcach i ich dobrej woli.

_________________
Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.


Pn maja 04, 2009 0:01
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 17:08
Posty: 334
Post 
Morph napisał(a):
Cytuj:
Tylko o tym, że ŚJ zostaje się dobrowolnie bez przymusu.
WOLNA WOLA.
w przypadku podawania krwi dzieciom też?

masz dzieci?
jeśli tak to pewnie wiesz ze rodzice odpowiadają za dzieci i to rodzice decydują czy dzieci leczyć daną metodą czy nie.
Jeśli dzieci nie masz to informuje cie o tym, że nikt nie ma prawa decydowac jak ja bede leczył moje dziecko.
A gdyby ktoś zrobił to na siłę podałbym go do sądu.(choć w państwie demokratycznym gdzie większość głupców decyduje o moim losie pewnie przegrałbym , ponieważ oni wiedzą lepiej co jest dla mnie lepsze)
Ale to ja mam prawo do operacji ale mam prawo z niej zrezygnować ponieważ to ja za moje dziecko odpowiadam.
I niestety tak to już jest, że głupi rodzic jadący 160 km/h z dzieckiem (bez fotelika)naraża nie tylko siebie ale i swoje dziecko.

Cytuj:
każdy ma prawo do odmowy .

i do jasnej, rzetelnej informacji czy wolno mu przyjąć krew czy nie.

nie rozumiem "jasnej rzetelnej informacji"
każdy ma do tego prawo .
Byłem ostatnio w szpitalu u znajomej .
Ona jest ŚJ jej maż a mój kolega ze szkoły nie jest.
lekarz wyjaśnił jej że on nie zrobi operacji bo potrzebna jest transfuzja.
jak się potem okazało najpierw przez 3 dni nikt się u niej nie pojawił bo był "weekend" a potem nagle potrzebna operacja.
Ale nie o tym chciałem.
Maz poszedł do innego lekarza i tamten powiedział , że oczywiście nie widzi problemu.
Ja prowadzę firmę kładącą podłogi.
U mnie w firmie też niektórzy montażyści całe życie będą wyrobnikami. i tym daje gorsze roboty , a niektórzy artystami i ci maja prace wymagające myślenia.
I w każdej grupie zawodowej tak jest .
jest doktor Judym i jest doktor G,W,C czy jak go tam nazwiesz.(nie mam na myśli oczywiście słynnej sprawy doktora G) bo akurat ten był artystą (z tego co czytałem), tylko brał za to pieniądze.
Doktor Judym szuka sposobów ,doktorzy G,C,W szukają powodów.



Cytuj:
to ciekawe zagadnienie.
Medycyna tez się zmienia.
I jakoś nikt temu nie dziwi
tłumaczenie niewiedzy tym, że medycyna się zmienia to rzeczywiście bardzo trafny i poważny argument.

Jesli pytam panów, którzy teoretycznie powinni znać się na rzeczy czy mogę podać daną frakcję i dostaję 2 różne odpowiedzi (np. nie dla albumin, bo to niby z RBC) to o czym to świadczy?

Świadczy o tym,że nie maja pojęcia na co się godzą.
Niestety jak przychodzę do klienta to ja informuje go o rodzajach podłóg, o tym która dla niego będzie lepsza, która ma takie zalety a która inne.
ON SIĘ NA TYM NIE ZNA.
Ale to mój obowiązek poinformować go i wyjaśnić .
oczywiście rzygam tymi wyjaśnieniami na co dzień, ale to moja praca .
I albo mogę ją dalej wykonywać albo zrezygnować.


Cytuj:
co do transfuzji to czytalem ich opracowania na ten temat i jest to jednym slowem przegiecie.

moze i masz racje .ja ogladałem nawet film . Wypowiadają sie tam lekarze.
wiec to lekarze przeginają też.
Cytuj:
Zupełnie czym innym jest ostra chirurgia - np. pacjent powypadkowy ze sporą i nagłą utratą krwi. Wtedy nawet wybitny lekarz nie pomoże, bo erytrocytów we krwi pacjenta nie zastąpi.

rozumiem zatem, po podaniu krwi gwarantujesz przeżycie?

Cytuj:
Prawda jest taka, że na obecnym poziomie naszej wiedzy medycznej są sytuacje gdzie krew jest niezbędna. Może kiedyś jak wymyślą w miare bezpieczny preparat zastępujący krew (te testowane teraz są niestety niezbyt bezpieczne dla pacjentow) się to zmieni. Póki co polegamy na krwiodawcach i ich dobrej woli.

prawda jest taka, że kładłem kiedyś podłogę u ordynatora znanej w moim mieście kliniki.
po kurtuazyjnej rozmowie o leczeniu, szpitalach itp pan ordynator powiedział.
"każdy kiedyś musi umrzeć".
No i to było sedno.Zrozumiałem, że taka jest prawda.
Tylko można umrzeć z godnością przestrzegając swoich zasad i wartości albo umrzeć na wycieraczce bez honoru i żałując swojego życia.


widzisz, ludzie oddają życie w obronie ojczyzny, oddają życie będąc torturowani , i nie wydaja przyjaciół, i umierają bo są chorzy albo ulegli wypadkowi.
Niestety jak na razie to nieuniknione i nic ,nawet transfuzja tego nie zmieni.

ale dla SJ przestrzeganie prawa bożego jest gwarancją zbawienia.
nie takiego jakiegoś zbawienia jak to w większości kościołów jest znane a raczej nieznane.
Dla nich nawet jeśli umarliby z powodu jakiegoś wypadku czy choroby i nie przekraczając prawa bożego także co do krwi,mają nadzieję na zmartwychwstanie do życia wiecznego .
A to wierz mi jest więcej warte niż parę lat życia łamiąc Boże zasady.

I nie chciałbym moralizować bo nie jestem do tego upoważniony.
Moja zona ogląda serial "na dobre i na złe".
ja obejrzałem kiedyś parę odcinków.
Niestety nie lubię filmów SF (science fiction) wiec go nie oglądam.

Ale właśnie tak powinien wyglądać stosunek człowieka do innego (zwłaszcza chorego ) człowieka.
Wiem rozmarzyłem się. Właśnie pracownik wrócił od lekarza.
Wizyta wyznaczona za miesiąc.
Ale ma zwolnienie na miesiąc.

Dobre i to.
Zusu nie będzie trzeba za niego płacić.

_________________
W demokracji rządzi większość...a że większość jest głupia więc będzie coraz głupiej


Pn maja 04, 2009 14:23
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 1029 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 69  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL