Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 17:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 686 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 46  Następna strona
 Neopoganie 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 18:28
Posty: 384
Lokalizacja: Szczecin
Post 
Sława !

Byłbym zapomniał Madelyne - druga częśc Twego postu :

Cytuj:
Drugie pytanie: "jeżeli kiedykolwiek ktoś z was będzie potrzebował pomocy to rodzimowierca nigdy nie odwróci się od was tylko dlatego, że jesteście innej wiary niż My"- wiary tak, a narodowosci? czemu odrzucasz inne narodowości? A mi, zlepkowi ukraińca, niemca i fina byś pomógł?


Odrzucam inne narodowości, lecz nie wszystkie (każdy człowiek nie lubi jakiegoś narodu - to normalne). Ukraińcy to Nasi bracia krwi - także słowianie, a słowiańskie narody powinny trzymać się razem. Niemcy - Mam im za złe lata 1939-1945 (zresztą Polacy i Niemcy już od ponad tysiąca lat się ze sobą tłuką ;) ), Finowie mi akurat nie przeszkadzają - reasumując - gdybyś kiedyś potrzebowała pomocy wal śmiało do Mnie ;)

Pozdrawiam !

_________________
Kto podnosi broń ten walczy w świętym kręgu bogów - albo zwycięstwo, albo śmierć.


Wt maja 24, 2005 18:20
Zobacz profil
Post 
Draklar napisał(a):
Prawdą? A jesteś w stanie przedstawić jakąkolwiek sensowną argumentację? Przytoczyć jakiekolwiek dowody? A może jest to jedynie "prawda" wyniesiona z historyjek na katechezie, z telewizji czy też innych wątpliwych źródeł? Ponieważ mam spore wątpliwości odnośnie tego czy zadałaś sobie trud dociekania co tak naprawdę przekazuje neopogaństwo.

Czyżbyś uważał, że na katechezie uczą kłamstwa ? TV kłamie, prasa kłamie wszyscy biednych "neopogan" oczerniają :co: :o
Proszę - nie zapominaj o tym, ze ta cywlizacja zbudowana jest na moralności CHRZEŚCIJAŃSKIEJ - KTÓREJ TO MORALNOŚCI NIKT ROZSĄDNY NIE JEST W STANIE ZANEGOWAĆ.


So maja 28, 2005 21:57
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 18:28
Posty: 384
Lokalizacja: Szczecin
Post 
Sława !

Z całym szacunkiem ale chrześcijaństwo nie jest najstarszą religią na świecie. Zanim powstało, istniały inne starożytne religie (i jeżeli to zakwestionujesz to można śmiało powiedzieć że nie uważałeś na historii), a chrześcijaństwo tylko przejęło i przekabaciło moralność i zasady wiary wielu z nich.

Pozdrawiam !

_________________
Kto podnosi broń ten walczy w świętym kręgu bogów - albo zwycięstwo, albo śmierć.


So maja 28, 2005 22:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 18:28
Posty: 384
Lokalizacja: Szczecin
Post 
Sława !

[...]

Co do wypowiedzi Agniulki :

Cytuj:
Cytuj:
Blizbor napisał:
tak samo jak chrzescijanstwo (pomimo ze nakazuje milowac blizniego) nie przeszkadzalo mordowac niewinnych ludzi i palic ich na stosach oraz poddawac wymyslym torturom


Hmmm... Może pora na zmianę podręczników historii w szkołach...
Sądy inkwizycyjne były w owym czasie w całej Europie JEDYNYMI które NIE stosowały tortur...


Jakto Inkwizycja nie stosowała tortur, to jest juz przesada - prosze zapoznać się z książką "Mroki Średniowiecza" autorstwa pana Józefa Putka - tam jest wszystko na temat tortur jakie stosowała Inkwizycja i to udokumentowane na podstawie zachowanych zeznań zarówno Inkwizytorów jak i szpicli, są tam też opisy poszczególnych procesów jakie odbyły się w Polsce. Niech szanowna pani to przeczyta a potem dopiero próbuje, nieudolnie zresztą (to, że pani o tych torturach nie wiedziała to nie znaczy że ich nie stosowano - a może pani wiedziała... ;) ) tuszować zbrodnie kościoła.

Pozdrawiam !

Pytania i uwagi do moderacji proszę zamieszczać w dziale Moderacja lub na PW
baranek

_________________
Kto podnosi broń ten walczy w świętym kręgu bogów - albo zwycięstwo, albo śmierć.


So maja 28, 2005 22:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 26, 2005 23:50
Posty: 28
Post 
Ddv163 napisał:
Cytuj:
Proszę - nie zapominaj o tym, ze ta cywlizacja zbudowana jest na moralności CHRZEŚCIJAŃSKIEJ - KTÓREJ TO MORALNOŚCI NIKT ROZSĄDNY NIE JEST W STANIE ZANEGOWAĆ

Tak łatwo przychodzi chrześcijanom dodawanie do zasadniczych wartości ludzkich przymiotnika chrześcijański. Zupełnie jakby bez niego (przymiotnika), ktoś mówiący prawdę - kłamał.

[...]
Pozdrawiam i dobranoc


So maja 28, 2005 23:25
Zobacz profil WWW
Post 
prosiłbym o usuniecie mojego poprzedniego - wysłanego przypadkiem postu.


Blizbor napisał(a):

tak samo jak chrzescijanstwo (pomimo ze nakazuje milowac blizniego) nie przeszkadzalo mordowac niewinnych ludzi i palic ich na stosach oraz poddawac wymyslym torturom

Cytuj:
Hmmm... Może pora na zmianę podręczników historii w szkołach...
Sądy inkwizycyjne były w owym czasie w całej Europie JEDYNYMI które NIE stosowały tortur...

Blizbor napisał(a):

Jakto Inkwizycja nie stosowała tortur, to jest juz przesada - prosze zapoznać się z książką "Mroki Średniowiecza" autorstwa pana Józefa Putka - tam jest wszystko na temat tortur jakie stosowała Inkwizycja i to udokumentowane na podstawie zachowanych zeznań zarówno Inkwizytorów jak i szpicli, są tam też opisy poszczególnych procesów jakie odbyły się w Polsce. Niech szanowna pani to przeczyta a potem dopiero próbuje, nieudolnie zresztą (to, że pani o tych torturach nie wiedziała to nie znaczy że ich nie stosowano - a może pani wiedziała... ;) ) tuszować zbrodnie kościoła.


Ja proponuję dokładnie zapoznać sie z historią ... Nie na wydanictwach drugo czy też trzecioplanowych.

Tak zwana "inkwizycja świecka" została wprowadzona jeszcze za czasów Justyniana - i Koscół katolicki opierał się użyciu siły przez ok 600-700 lat,
Po wprowadzeniu "inkwizycji kościelnej" działalnośc Koscioła przyczyniła sie jednocześnie do zmiejszenia ilości i uciążliwości mąk.
Dla każdego, ktokolwiek ma jakiekolwiek zielone pojęcie o tamtych czasach - oczywistym jest, ze tortury w sądach świeckich były czymś normalnym.
Rewolucyjne zmany wprowadził natomiast Kościół podczas procesów - choćby instytucja obrońcy sądowego czy też nie brania pod uwagę oskarżeń osób, które dany człowiek uważał za swych wrogów ...
Stosowanie tortur było również stosunkowo rzadkim zjawiskiem, zaś najcięższe nawet wyroki bardzo często zamieniano na bardzo lekkie (np. areszt domowy).
Samo stosowanie tortur odbywało sie w sądach świeckich - zatem oczywistym jest, ze Inkwizycja działała za pełną aprobatą władz świeckich ... Łagodząc niejednokrotnie wyroki i dając szansę na sprawiedliwy proces.
Owszem - nadużycia się zdarzały. Jednak były to nadużycia - często wymuszone wręcz na lokalnych biskupach przez władze świeckie.
Dla porównania - proszę zapoznać sie z lekurą najnowszej histori - np. z 'Archipelagiem Gułag", z opisami przesłuchaćń w czasach E. Hodży w Albanii czy też o północnokoreańskich obozach koncentracyjnych - po to, by przekonać sie jak to wygląda w najnowszych czasach :cry: :cry: :cry:
____
To, co opisujecie jako "warunki ogólnoludzkie" to nic innego, jak tylko "przeniesieny" przez Judaizm Dekalog - i nauczanie Chrystusa (czyli Chrześciaństwo).
W żadnej innej religii (za wyjątkiem Islamu może) takich praw nie znajdziecie.
Jedynie w Nowym Testamencie można znaleźć tak rozbudowane pojęcie słowa "Miłośc" i tak wyraźny nakaz stosowania Miłości bliźniego.
Zatem - wszystko to, co nazywa sie "zasadami ogólnoludzkimi" wywodzi sie de facto z Judaizmu i Chrześcijaństwa.
Zaś próby negowania zasadności tego nauczania - skończy sie najprawdopodobniej ...
Powrotem do wielu 'bóstw" i bożków którym w ofierze poświęcało sie dzieci palone na stosie lub wyrywano serca sz piersi niewolników ... :-(


N maja 29, 2005 14:59
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 18:28
Posty: 384
Lokalizacja: Szczecin
Post 
Sława !

Co do pierwszej części twojego postu to powiem tak : cała ta afera z polowaniem na czarownice została zapoczątkowana przez jakiegoś biskupa czy innego księdza, który napisał książkę "Młot na czarownice" (książka ta stała się później swoistym podręcznikiem inkwizytorów) i zaczął szerzyć wiarę w czarownice - przez jego wybryk życie straciły setki tysięcy ludzi w europie, głównie kobiet - i po co ? w imię czego ?!. Oczywiście była inkwizycja świecka ale inkwizycja kościelna także i byli to dominikanie (jaki to zbieg okoliczności, że dzisiaj dominikanie prowadzą serwisy informacji o sektach), oni także stosowali tortury (lub je nadzorowali) - mówiłem już, w książce której tytuł podałem wszystko jest dokładnie opisane (i UDOKUMENTOWANE - zatem odsyłam do lektury - proszę zapoznać się głębiej z tematem zanim zabierze się głos w jakiejś sprawie).

Dalej, co do drugiej części Twego postu. Po pierwsze to to co dziś się zwie "wartości ogólnoludzkie" to nie tylko dorobek żydów. Wartości te były przestrzegane przez wszystkie europejskie kultury, a żydzi te wartości przejęli (oczywiście dożucili też coś od siebie) gdy byli niewolnikami. Co do przykładów które podałeś :

1. Wyrywanie serc z piersi niewolników - zwyczaj religijny inków zamieszkujących amerykę poludniową oraz prawdopodobnie także azteków. Wśród ludów europejskich - nie występowało (jeżeli twierdzisz że występowało to podaj jakieś wiarygodne źródła, które to udowodnią - nie trudź się - nie ma takich).

2. Dzieci składane w ofierze Bogom - pierwsze słyszę o takich głupotach, jak wyżej - podaj jakieś wiarygodne źródła na poparcie swojej tezy, bo sporo książek przeczytałem i W ŻADNEJ nie znalazłem podobnych głupot. Słowianie natomiast nigdy nie składali swoim Bogom krwawych ofiar - jedynymi ofiarami dla Bogów były - piwo, miód, kołacze, chleb itp. - ale pierwsze słyszę o "krwawych ofiarach" - takie rzeczy jak składanie w ofierze dziewic czy dzieci - możecie śmiało włożyć między bajki. Jeżeli ktoś podaje takie przykłady to swiadczy to jedynie o nieznajomości przez niego tematu. Ludzie, czytajcie książki - przecież książki was nie pogryzą a jedynie powiększycie swoją wiedzę. Czas w końcu zacząć sie odmraczać.

Pozdrawiam !

_________________
Kto podnosi broń ten walczy w świętym kręgu bogów - albo zwycięstwo, albo śmierć.


N maja 29, 2005 19:07
Zobacz profil
Post 
Blizbor napisał(a):
Słowianie natomiast nigdy nie składali swoim Bogom krwawych ofiar - jedynymi ofiarami dla Bogów były - piwo, miód, kołacze, chleb itp. - ale pierwsze słyszę o "krwawych ofiarach" - takie rzeczy jak składanie w ofierze dziewic czy dzieci - możecie śmiało włożyć między bajki. Jeżeli ktoś podaje takie przykłady to swiadczy to jedynie o nieznajomości przez niego tematu.


Blizbor, zapraszam tutaj:

viewtopic.php?t=2440&postdays=0&postorder=asc&start=15
na drugiej stronie tego wątku przytoczyłam artykuł mówiący m.in. o obrzędach pogrzebowych Słowian:

Cytuj:
Zwłoki zmarłych palono, a prochy grzebano w grobach ziemnych lub w kurhanach, często też umieszczano w popielnicy stawianej na kurhanie lub na słupie; często wraz ze zmarłym mężczyzną grzebano uśmiercaną po jego zgonie żonę lub zastępującą ją niewolnicę; w skład ceremonii pogrzebowej wchodziły igrzyska na cześć zmarłego (tryzna) i stypa (strawa)


Nie wiem, czy to była ofiara dla bogów- raczej towarzystwo dla zmarłego ....


N maja 29, 2005 20:50
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 18:28
Posty: 384
Lokalizacja: Szczecin
Post 
Sława !

Baranku, już Ci tłumaczę o co chodzi. Otóż z tym paleniem na stosie żony osoby, która zmarła - nie jest to tak, że obcinano głowę każdej żonie, której mąż zmarł, tylko tak, że jeżeli kobieta CHCIAŁA iść do Nawii (Słowiańska kraina umarłych) razem z mężem bo np. bardzo go kochała i życie bez niego nie miałoby dla niej sensu (a trzeba zaznaczyć, że mentalność ludzi w tamtych czasach była zupełnie inna niż jest obecnie w naszych) to wtedy ONA SAMA ODBIERAŁA SOBIE ŻYCIE np. wypijając jakąś truciznę, a palenie ciał na stosach było zwyczajem pogrzebowym wielu nacji zamieszkujących europę (często na takim stosie razem ze zmarłym palono jego najdostojniejsze szaty, broń, ozdoby - słowem, wszystkie osobiste rzeczy zmarłego aby (według dawnych wierzeń) mogły mu służyc w zaświatach (wierzono, że aby dany przedmiot mógł trafić razem ze zmarłym w zaświaty to należało go "zabić" i właśnie dlatego naukowcy w większości odkrytych grobów znajduja połamane miecze lub noże :) ). Takie zwyczaje jak opisałeś, że na stosie płoneła (żywcem) razem z wojem jego żona lub niewolnica były stosowane u WIKINGÓW - a kultury słowian i wikingów bardzo się różniły. I zaznaczam, jeżeli już jakaś kobieta chciała odejść razem z mężem to nikt jej tego nie mógł zabronić (w tamtych czasach kobiety były bardzo szanowane [nie tylko wśród słowian] ale także wierne swym mężom lub partnerom [pojęcie zdrady małżeńskiej nie było znane] - jak już wspomniałem to były zasługi mentalnosci tamtych ludzi - bo dziś, żadna kobieta nie odważyła by się na takie poświęcenie jak oddać życie aby razem z mężem być szczęśliwą w "zaświatach". Więcej na temat kultury materialnej i duchowej naszych przodków mozna znaleźć w książkach, które podałem - zachęcam do lektury.

Pozdrawiam !

Pozdrawiam !

_________________
Kto podnosi broń ten walczy w świętym kręgu bogów - albo zwycięstwo, albo śmierć.


Pn maja 30, 2005 12:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
ddv163 napisał(a):
prosiłbym o usuniecie mojego poprzedniego - wysłanego przypadkiem postu.

To, co opisujecie jako "warunki ogólnoludzkie" to nic innego, jak tylko "przeniesieny" przez Judaizm Dekalog - i nauczanie Chrystusa (czyli Chrześciaństwo).
W żadnej innej religii (za wyjątkiem Islamu może) takich praw nie znajdziecie.
Jedynie w Nowym Testamencie można znaleźć tak rozbudowane pojęcie słowa "Miłośc" i tak wyraźny nakaz stosowania Miłości bliźniego.
Zatem - wszystko to, co nazywa sie "zasadami ogólnoludzkimi" wywodzi sie de facto z Judaizmu i Chrześcijaństwa.
Zaś próby negowania zasadności tego nauczania - skończy sie najprawdopodobniej ...
Powrotem do wielu 'bóstw" i bożków którym w ofierze poświęcało sie dzieci palone na stosie lub wyrywano serca sz piersi niewolników ... :-(


Islam:
jesli do warunkow ogolnoludzkich doliczyc:
- instytucjonalizacje prostytucji (muta)
- kary smierci za przewinienia obyczajowe (np. zdrada malzenska)
- kary smierci za zmiane wyznania
- spychanie innowiercow do posledniej roli i wymuszanie na nich oplacania podatkow na rzecz muzulmanow
- wielożeństwo
- itd.

to tak. Islam niesie wartosci ogolnoludzkie.

Co do zas etyki i przeslania milosci to na 500 lat przed narodzinami Chrystusa powstal buddyzm... Jakby dobrze poszukac to pewnie znajdziemy cos nawet starszego...
Przeslanie Jezusa nie bylo (w kontekscie historycznym) niczym oryginalnym.

Pozdrawiam,

M.


Pn maja 30, 2005 13:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Mushin - to znowu ja :)
Napisałeś:
Przeslanie Jezusa nie bylo (w kontekscie historycznym) niczym oryginalnym.

i tu kolego mylisz się. W Jezusie Chrystusie Bóg wkroczył w historię i od tej pory wszystko stało sie nowe. Chyba że miłość nieprzyjaciół, bezwarunkowe przebaczenie to nic nowego.
Moze w religiach przedchrześcijanskich były jakieś namiastki takich postaw. Ale Jezus Chrystus potwierdził to oddając za nas życie. Bóg stał się człowiekiem i z miłości oddał za wszystkich swe życie. To jest zupełna nowość!
A Budda to tylko człowiek. porównaj sobie śmierć Buddy (człowieka) ze śmiercią Jezusa (Boga) i zobaczysz gdzie jest miłość, a gdzie ucieczka od miłości i egoistyczne skupienie na sobie.


Pn maja 30, 2005 14:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Drogi Blizborze dziekuje za opisanie slowianskiej wizji tworzenia swiata. Oczywiscie ze krowa i foka nie wystepuja w tym mitach, bo krowa to bardziej indyjskie a foka bodaj grenladzkie.

Po pierwsze chcialem sie spytac co to znaczy slowianskie? Czyzby bulgarzy mieli takie same tradycje? Czy serbowie, chorwaci, slowency, maja jakies punkty wspolne z tymi wierzeniami?

Nie wydaje Ci sie ze raczej powinno sie mowic o wierzeniach plemiennych.

Opisyawne przez Ciebie drzewo jako swiat, istnieje tez u wikingow, i smiem twierdzic, ze maja wspolna geneze, zwlaszca ze te ludy ze soba handlowaly, zawierane wiele zwiazkow malzenskich itd.

Smiem tez twierdzic, nie mam na dowodow historycznych ze ten bog, jeden w trzech, nie pamietam teraz imienia, jest efektem konktow z chrzescianstwem, gdzie to jest centralna prawda wiary. Tylko prosze nie udawadnij mi ze to chrzescianstwo przejelo od slowian, juz probowalem Cio wykazac ze to historycznie raczej nie mozliwe.

Moje twierdzenia opieram na tym ze religie poganskie, byly wszystkie synkretyczne i mozna byla w dany system wierzen doskonale wmontowac jakies elementy obce.

Czy mozesz mi prosze tez wyjasnic czemu mialbym wierzyc w boga, ktory nie wie jak zatrzymac rosniecie ziemi, albo takiego co wie jak zatrzymac to rosniecie nie potrafi tego sam zrobic?


Pn maja 30, 2005 15:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
Moria napisał(a):
Mushin - to znowu ja :)
Napisałeś:
Przeslanie Jezusa nie bylo (w kontekscie historycznym) niczym oryginalnym.

i tu kolego mylisz się. W Jezusie Chrystusie Bóg wkroczył w historię i od tej pory wszystko stało sie nowe. Chyba że miłość nieprzyjaciół, bezwarunkowe przebaczenie to nic nowego.



Dokladnie o tym pisalem

Cytuj:

Moze w religiach przedchrześcijanskich były jakieś namiastki takich postaw. Ale Jezus Chrystus potwierdził to oddając za nas życie. Bóg stał się człowiekiem i z miłości oddał za wszystkich swe życie. To jest zupełna nowość!
A Budda to tylko człowiek. porównaj sobie śmierć Buddy (człowieka) ze śmiercią Jezusa (Boga) i zobaczysz gdzie jest miłość, a gdzie ucieczka od miłości i egoistyczne skupienie na sobie.


Gdzie u Buddy widzisz ucieczke od milosci i egoizm ?

M.


Pn maja 30, 2005 18:22
Zobacz profil
Post 
A ja przypominam, że temat brzmi: Neopoganie. O Islamie i Buddyzmie proszę rozmawiać w dziale Inne religie albo Ekumenizm :)


Pn maja 30, 2005 18:40
Post 
Projekt Perun napisał(a):
Ddv163 napisał:
Cytuj:
Proszę - nie zapominaj o tym, ze ta cywlizacja zbudowana jest na moralności CHRZEŚCIJAŃSKIEJ - KTÓREJ TO MORALNOŚCI NIKT ROZSĄDNY NIE JEST W STANIE ZANEGOWAĆ

Tak łatwo przychodzi chrześcijanom dodawanie do zasadniczych wartości ludzkich przymiotnika chrześcijański. Zupełnie jakby bez niego (przymiotnika), ktoś mówiący prawdę - kłamał.

[...]
Pozdrawiam i dobranoc

A czy istniało takie pojęcie jak "miłosć bliźniego" i "Dekalog" w świecie opanowanym przez wyzawców Seta, Ra, czy "Baala - Zebuba" i Aszerę :co:
Przecież to wszystko wierzenia z tamtego rejonu. (Egipskie i np. kananejskie).
Z wierzeń indyjskich - np. kult bogini Kali w ramach buddyzmu ...
Zatem - czy przed Dekalogiem któraś z religii wypracowała coś takiego, co miożnaby nazwać "wartościami ogólnoludzkimi" w dzisiejszym tego słowa znaczeniu ??


Pn maja 30, 2005 18:47
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 686 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 46  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL