Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Wiesz generalnie każdy katolik wierzy że JEzus jest droga prawda i życie i że umarł za nas na krzyżu i zmartwychstał itd wiec nie widze tutaj problemu ... nie wiem dlaczego uważasz że msza św jest zła ! takie spotkania odbywały się od początku o tym pisze nawet św Paweł że jak ktoś niegodnie pije kielich Pański ten jest winny krwi( czy jakoś tak nie podaje dokładnych cytatów). Jeśli mówisz że Bóg nie rozlicza za dobe i złe uczynki to co miał na myśli św Paweł ? Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre. (2 Koryntian 5,8-10) ...
Albo list Jakuba który pisze że wiara bez uczynków nie ma sensu ...
Jaki ma sens moja wiara jeśli bede mowił codziennie Chrystusowi że go kocham i że wierze że umarł za mnie a bede przechodził obojętnie obok potrzbującego ?
Na sądzie Jezus może mi powiedzieć Idź do piekła bo "Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; ..." itd
Prawda z dobrych uczynków nie jesteśmy zbawieni  i to jest prawda i KK to też mówi że zbawienie mamy z wiary , przez nią jesteśmy usprawiedliwieni itd ...
Co do filmików ja czegoś nie kumam ...ale wychodzi że zbawiony jest każdy kto uwierzy w Chrystusa , ze umarł za nasze grzechy został pochowany i z martwych powstał ...okej ale nie kumam bo ja codziennie to wyznaje Chrystusowi i dziękuje mu za to z całego serca ..że przelał krew za mnie i dzięki Jego łasce jestem zbawiony ...ja głęboko wierze że nawet jeśli zgrzesze mam orędownika u Boga a mianowicie JEzusa Chrystusa !
Co do zjaw tak jak pisałem ja mam dystans do objawień ... ale osoba św Ojca Pio sprawiła że wróciłem do Boga ..zaczęłem się modlić , zaczełem dostrzegać co jest grzchem że jestem grzesznikiem
Nie wiem co znaczy odwrócić się od grzechu ...nawet jeśli człowiek odwróci się od grzechu i tak grzeszy ...nie ma człowieka bez grzechu
Co do spowiedzi ...jeśli Tylko BÓG może odpuszczać grzechy to po co powiedział do apostołow " Komu odpuścicie będą im odpuszczone ..." Nie mówił by tego jeśli mamy wyznawać grzechy Bogu ...spowiednik to tylko pionek ...w tym sakramentcie działa Chrystus i to Bóg nam odpuszcza grzechy a kapłan ma nas poprowadzić ...
Kolejna sprawa mam mieszane uczucia co do filmiku bo perfidnie uderza w KK ...a nie wiem czy wiesz że luteranie są nie chętni do Baptystów ( nie wiem czemu)
JEśli KK jest zły dlaczego katilckie exorcyzmy są skuteczne? jednak udaje się wypedzic złego Ducha ...czytałeś książki ks. Gabriela Amortha ?
|
Cz lut 07, 2008 11:21 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Sam św Paweł nie był pewny zbawienia  " Sumienie nie wyrzuca mi wprawdzie niczego, ale to mnie jeszcze nie usprawiedliwia. Pan jest moim sędzią. Przeto nie sądźcie przedwcześnie, dopóki nie przyjdzie Pan, który rozjaśni to, co w ciemnościach ukryte, i ujawni zamiary serc. Wtedy każdy otrzyma od Boga pochwałę. (1 Koryntian 4,1-5)"
Dlatego nie mów że Luter jest w piekle bo tego nie wiesz 
|
Cz lut 07, 2008 11:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Teraz pytanie czy wiara jest najważniejsza ? Pewnie jest ważna ale czy napewno najważniejsza? Koncówka Hymnu i miłości wyraźnie mówi że: "Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość. (1 Koryntian 13,1-13)"
Miłość jest tym czym powinien kierować się chrześcijanin  Wypełnić przykazanie miłości do Boga i bliźniego jak to robiła np Matka Teresa z Kalkuty . Ja nie sądze ze bedziemy rozliczani z tego czy bylismy na msz św czy nie itd ale raczej z miłości
|
Cz lut 07, 2008 11:29 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Prawda jest taka że nie wiem komu mam wierzyć bo mamy tyle wspolnot chrześcijańskich ale każda jest inna ...inni są prawosławni , inni luteranie , inni baptyści a jeszcze inni adwentyści i każda wspólnota uważa że ma rację ...
|
Cz lut 07, 2008 11:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Heh teraz tak czytam i na górze popełniłem błąd ... rzeczywiście w apokalipsie nie ma słowa w szczególności chodziło mi że W Apokalipsie napisano, że bramy Miasta Bożego będą wiecznie otwarte, ale zarazem "nic nieczystego do niego nie wejdzie ani ten, co czyni ohydę i kłamstwo, lecz tylko zapisani w księdze życia Baranka" (21,27). Paweł zaś Apostoł naucza, że Chrystus "jest Zbawcą wszystkich, a zwłaszcza wierzących" (1 Tm 4,10) - zauważmy słowo "wszystkich", ale zauważmy też słowo "zwłaszcza".
I cytat księdza katolickiego
"W świetle wiary chrześcijańskiej albo osiągniemy zbawienie w Chrystusie i przez Chrystusa, albo w ogóle go nie osiągniemy. Nie ma zbawienia poza Chrystusem. Zbawienie nie jest nagrodą za nasze dobre czyny. Jest przekraczającym możliwości człowieka wyzwoleniem z wszelkiego duchowego paraliżu i darem przebóstwienia. O tyle tylko można powiedzieć, że zbawienie jest nagrodą za nasze dobre czyny, o ile nasze dobro spełniamy w przestrzeni zbawczej mocy Chrystusa (w łasce uświęcającej)." Wiec KK tez uważa że zbawienie jest tylko dzieki łasce a nie jest nagrodą za dobre życie , dobre uczynki ale trzeba wydać owoc swojej wiary
Kiedyś zadałem pytanie ksiedzu za co idziemy do Nieba ...wiesz co odpowiedział ? ZA NIC  Dosłownie za nic bo możliwość zbawienia otrzymaliśmy za darmo od Boga on dał na Syna aby każdy kto w Niego wierzy miał te zycie wieczne  Bez względu czy jest katolikiem czy prawosławny, bo można być Katolikiem albo Baptystą należeć do wspólnoty a wcale nie być zbawionym ...życie Chrześcijanina powinno opierać sie na wierze, nadziei i miłości a w szczególności pielęgnować czystą miłość płynącą z serca .... Ten ksiądz powiedział że wbrew pozorom do zbawienia nie trzeba wiele ...podstawą jest wiara w Chrystusa ale nie tylko tego który czynił cuda ale przede wszystkim tego którym umarł za nas na krzyżu , za nasze grzechy ... Trzeba w to wierzyć i nawet jeśli zgrzeszymy to upadamy po to aby powstać a powstajemy własnie ze względu na Chrystusa bo jak ktoś wierzy że Chrystus umarł za niego ten widzi że źle robi i stara sie nawrócić ...
|
Cz lut 07, 2008 16:24 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Pozwół drogi Baptysto że ci coś napisze o sobie ...( krótko). Urodziłem sie w rodzinie katliockiem i tak tez byłem wychowywany ..ale w pewnym momencie moja wiara, modlitwa była bezsensu bo tak naprawde przestałem wierzyć że coś tam jest ...chodziłem do kościoła bo rodzice kazali , modliłem sie juz z przyzwyczajenia a poźniej juz wcale ...
Żyłem sobie i nie widziałem tego całego zła na świecie tego smrodu i zakłamania ...czułem sie wspaniale , czułem się Panem samego siebie ...wszystko było oki poki nie zaczełem podupadac na zdrowiu!! Do kogo sie zwróciłem ? Tak do Boga i jakoś zaczeło mi sie układać ,zaczeło mi sie pwoodzić jeszcze lepiej mimo wielu trudów .. poczatki były żałosne , nie wiedziaem jak sie spowiadać, wyznawać grzechy jak sie modlic itd oczywiście z czasem zaczęłem czytać no i zaczełem dojrzewać do swojego chrześcijaństwa !
Zaczełem dostrzegać ile zła jest w świecie a przede wszsytkim jakim jestem grzesznikiem ...moje uzaleznieie od pornografii i masturbacji kiedys nie było probleme uwazałem to za normalke ale od kiedy uwierzyłem w Chrystusa , uświadomiłem sobie te prawdy dostrzegłem w jakim jestem bagnie ...podjełem walke i to skuteczną ...pomogł mi kapłan . Dzisiaj spowiadam sie po cichu w domku wyznając moje problemy Bogu , grzechy z czym mam problem prosząc go nie tylko o wybaczenie ale tez o pomoc ...potem ide do kapłana i wyznaje grzechy a on mną kieruje jak czynic jak walczyć z pokusą ... dziwne ale czasem mam takie podszepty szatanskie zeby upaść ale wystarczy błogosławieństwo kapłana albo uczyniony znak krzyża i czuje ulge , nie mam ataków ...mam na jakiś czas spokój tak jakby cos co mnie kusiło uciekło gdzie raki zimują ...
Zaczełem czytać Pismo św i rzeczywiście zaczełem dostrzegać pewne błedy kościoła ale ostatnio wgłebiłem się w nauczanie KK i widze że ono jest zgodne z Pismem św tylko księża i ludzie wypaczają te nauke ...np w Polsce mamy widoczny kult maryjny a we włoszech św ojca Pio  Może podczas kazań wiecej mówić o Bogu wyjaśniać fragment Pisma św a nie o polityce? nie wiem ja reformą kościoła sie nie bede zajmował ale myśle ze jest ona potrzeba aby przypomnieć o czystej nauce Biblii i Kościoła bo ludzie tak sie utwierdzają w pewnych sprawach że później tym żyją ...i wtedy rzeczywiście masz Baptysto prawo wypominać bo tak jest ...chociaż wielu młodych dostrzega te błędy i wypaczenia i skupia sie na czystej prawdzie w Piśmie św. Zobaczymy jak to dalej pójdzie ...
W historii KK jest wiele zła ( krucjaty, źli papieże, sprzedaż odpustów itd) ale czy można współczesnego katolika takiego jak ja oskarżać o to ?
Ja codziennie modle się o jedność Chrześcijan choć myśle że dziś to nie możlwie ale chociaż o wspólne działanie ...bo tym co nas łączy jest wiara w Jezusa Chrystusa tego który umarł za nas ...łączy nas wiara w jednego Boga , jednego Chrystusa i Ducha św ... a historia pokazała jak wiele dominacji , wspólnot chrześcijańskich powstało ! Niestety dzis poszło to za daleko ! Tak samo jak KK głosi że poza Chrystusem nie ma zbaiwenia ( bo takiejest nauczanie kościoła) a starsze osoby mówią mi żebym oddał sie MAryi .... i na tym polega wypaczenie ! Że ludzie należą do KK a nie wiedzą jakie jest jego prawdziwe nauczanie ...
JA szanuje Matke Chrystusa bo otrzymala łaske niezwykłą ! Ale to nie znaczy że mam całe zycie poświecic jej ... wole nalezeć do Boga czyli tego który mnie stworzył pozdr
Sory za takie fragmenty postów ale jak pisze za długi nie chce mi sie zapisać dlatego rozbijam pzdr
|
Cz lut 07, 2008 16:41 |
|
 |
paweł28
Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 15:28 Posty: 174
|
lereeeek napisał(a): Żyłem sobie i nie widziałem tego całego zła na świecie tego smrodu i zakłamania ...czułem sie wspaniale , czułem się Panem samego siebie ...wszystko było oki poki nie zaczełem podupadac na zdrowiu!! Do kogo sie zwróciłem ? Tak do Boga i jakoś zaczeło mi sie układać ,zaczeło mi sie pwoodzić jeszcze lepiej mimo wielu trudów .. poczatki były żałosne , nie wiedziaem jak sie spowiadać, wyznawać grzechy jak sie modlic itd oczywiście z czasem zaczęłem czytać no i zaczełem dojrzewać do swojego chrześcijaństwa !
Bardzo fajny post, super świadectwo.
_________________ Pozdrawiam:)
Paweł
|
Cz lut 07, 2008 17:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dzieki  akurat tutaj nie chodzi o świadectwo ale chciałem pokazać że ja znalazłem Boga w KK i mi dobrze z tym ...chciałem pokazać że każdy powinien szukać ... życie bez Boga jest ciemnością jest niczym ...nie ma tej nadziei na życie wieczne na radość na szczęście i mimo że moje zdrowie nadal podupada nie bede sie rozczulał ...a może Bóg mnie teraz doświadcza za ten całe zło jakie wyrządziłem ? może to jest właśnie pokuta ...nawet w Piśmie św pisze że Bóg doświadcza tych których kocha ... czasem jak patrze na te cierpienie ludzkie to mam ochote zawoła do Boga aby podał mi reke i wziął mnie do siebie gdzie jest radość i szczęście ... bo czasem jak widze małe dziecko chore na raka to zastanawiam sie gdzie jest ten Bóg ? Dlaczego tyle zła na swiecie ...trudno uwierzyć że szatan tak skutecznie działa na tej ziemi ...
|
Cz lut 07, 2008 23:59 |
|
 |
baptysta1987
Dołączył(a): Pn gru 31, 2007 8:22 Posty: 13
|
lereeeek napisał(a): Wiesz generalnie każdy katolik wierzy że JEzus jest droga prawda i życie i że umarł za nas na krzyżu i zmartwychstał itd wiec nie widze tutaj problemu ... nie wiem dlaczego uważasz że msza św jest zła ! takie spotkania odbywały się od początku o tym pisze nawet św Paweł że jak ktoś niegodnie pije kielich Pański ten jest winny krwi( czy jakoś tak nie podaje dokładnych cytatów). Jeśli mówisz że Bóg nie rozlicza za dobe i złe uczynki to co miał na myśli św Paweł ? Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre. (2 Koryntian 5,8-10) ... Albo list Jakuba który pisze że wiara bez uczynków nie ma sensu ... Jaki ma sens moja wiara jeśli bede mowił codziennie Chrystusowi że go kocham i że wierze że umarł za mnie a bede przechodził obojętnie obok potrzbującego ? Na sądzie Jezus może mi powiedzieć Idź do piekła bo "Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; ..." itd Prawda z dobrych uczynków nie jesteśmy zbawieni  i to jest prawda i KK to też mówi że zbawienie mamy z wiary , przez nią jesteśmy usprawiedliwieni itd ... Co do filmików ja czegoś nie kumam ...ale wychodzi że zbawiony jest każdy kto uwierzy w Chrystusa , ze umarł za nasze grzechy został pochowany i z martwych powstał ...okej ale nie kumam bo ja codziennie to wyznaje Chrystusowi i dziękuje mu za to z całego serca ..że przelał krew za mnie i dzięki Jego łasce jestem zbawiony ...ja głęboko wierze że nawet jeśli zgrzesze mam orędownika u Boga a mianowicie JEzusa Chrystusa ! Co do zjaw tak jak pisałem ja mam dystans do objawień ... ale osoba św Ojca Pio sprawiła że wróciłem do Boga ..zaczęłem się modlić , zaczełem dostrzegać co jest grzchem że jestem grzesznikiem Nie wiem co znaczy odwrócić się od grzechu ...nawet jeśli człowiek odwróci się od grzechu i tak grzeszy ...nie ma człowieka bez grzechu Co do spowiedzi ...jeśli Tylko BÓG może odpuszczać grzechy to po co powiedział do apostołow " Komu odpuścicie będą im odpuszczone ..." Nie mówił by tego jeśli mamy wyznawać grzechy Bogu ...spowiednik to tylko pionek ...w tym sakramentcie działa Chrystus i to Bóg nam odpuszcza grzechy a kapłan ma nas poprowadzić ... Kolejna sprawa mam mieszane uczucia co do filmiku bo perfidnie uderza w KK ...a nie wiem czy wiesz że luteranie są nie chętni do Baptystów ( nie wiem czemu) JEśli KK jest zły dlaczego katilckie exorcyzmy są skuteczne? jednak udaje się wypedzic złego Ducha ...czytałeś książki ks. Gabriela Amortha ? lereeeek, dużo się rozpisałeś - to dobrze. Będę systematycznie odpowiadał na kwestie poruszane w twoich postach. Najpierw odpowiem na pierwszy z serii postów.
W Biblii jest Wieczerza Pańska, jest ona również u baptystów. Jednak NIE JEST to msza. Wieczerza jest TYLKO pamiątką śmierci Jezusa - nie ponawianiem Jego śmierci (Chrystus umarł tylko raz - mówienie, że On musi ciągle umierać podczas mszy na której jest spożywane Jego ciało jest haniebne (kanibalizm). Przed przystąpieniem do Wieczerzy chrześcijanie muszą badać siebie czy nie żyją w grzechu. Jeśli tak to muszą przeprosić za to Boga i chcieć to zmienić w swoim życiu - wtedy mogą godnie przystąpić do Wieczerzy. Jeśli ktoś tego nie zrobi - popełnia grzech i może oczekiwać poważnych konsekwencji (choroby).
Tak, będziemy rozliczeni ze swoich uczynków. Ale nie będzie to ważenie dobrych i złych uczynków i jeśli więcej jest dobrych to osoba pójdzie do nieba. Rozliczanie uczynków ma znaczenie tylko w wysokości nagrody w niebie. Nienawróceni natomiast (czyli także katolicy) niezależnie jak wiele uczynków w życiu zrobili to i tak pójdą do piekła. Zbawienie jest z wiary, a nie z uczynków.
List do Jakuba mówi, że wiara bez uczynków jest próżna. Chodzi tu o "wiarę" która nie jest prawdziwą wiarą. Jeśli ktoś mówi, że wierzy ale nie ma żadnych owoców wiary, to znaczy, że tak naprawdę jego wiara jest jedynie świadomością egzystencji Boga. Taką wiarę mają właśnie katolicy. Chrześcijanie robią dobre uczynki, bo są zbawieni, a katolicy robią dobre uczynki żeby byli zbawieni.
Pojęcie "Odwrócić się od grzechu" bywa często źle rozumiane. Oznacza ono, że osoba nie che już grzeszyć (opamiętanie). Bez opamiętania nie ma możliwości nawrócenia. Niektórzy baptyści twierdzą, że katolik może narodzić się na nowo i dalej zostać w kościele katolickim. Dla mnie jest to zupełnie nielogiczne. Jeśli katolik się opamięta ze swoich grzechów (czyli np. z modlitw do Marii) to jak może nadal zostać w maryjnym kościele?
Co do spowiedzi. „Którymkolwiek grzechy odpuścicie, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są zatrzymane." (Jana 20:23). Słowa te oznaczają, że jeśli uczniowie Chrystusa ogłoszą Ewangelię ludziom, którzy się opamiętają i nawrócą, to zostaną im przebaczone wszystkie grzechy. Jeśli uczniowie Chrystusa nie będą głosić Ewangelii, grzechy ludzi nie zostaną przebaczone, bo nie będą oni wiedzieć, że należy się opamiętać i nawrócić. Nie ma w Biblii jednej wzmianki, że nasze grzech mamy obowiązek wyznawać księdzu (nie ma także takiego kogoś jak ksiądz).
Co do luteran. Luteran można nazwać jako "zreformowanych katolików". Odrzucili oni pewne herezje katolicyzmu, ale pewnych nie. Baptyści natomiast nie mają nic wspólnego z kościołem rzymskim. Za przykład podam chociażby chrzest. Chrzest musi być po nawróceniu, a nie przed. Poza tym większość luteran uznaje, że łaskę zbawienia można utracić. Niestety, niektórzy baptyści także wierzą w tą zgubną doktrynę. Prawda jest taka, że jeśli Bóg ofiarowuje komuś DAR życia wiecznego, to nie może On już go odebrać. Jeśli mógłby go odebrać to dar nie byłby darem, ale zapłatą należną za uczynki.
Co do egzorcyzmów. Nie zaprzeczam, że katolickie egzorcyzmy są skuteczne! "Wielu powie Mi w owym dniu: "Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?" Wtedy oświadczę im: "Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!" Mt 7,27 Myślę, że en fragment mówi sam za siebie i nie potrzeba go komentować.
Na kolejne twoje posty odpowiem wkrótce.
_________________ Chrześcijańskie filmy na YouTube ! http://pl.youtube.com/user/glosiciel
|
N lut 10, 2008 21:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ale Baptysto co do ostatniego cytatu ...czy to oznacza że ksiądz katolicki który wyrzuca złe duchy w imie Chrystusa odrazu źle czyni  kto powiedział że taki egzorcysta nie wypełnia woli Ojca w niebie?? Przeciez tutaj chodzi o to że można w imię Chrystusa wiele czynić ale wewnątrz być zepsutym co wiecej i nie spełniać woli ...
Co do twojego postu ...heh radze poczytać KKK bo widze dużą nieznajomosć i niewiedze dotyczącą kościoła rzymskiego ...błędne pojmowanie mszy św ...KK nie traktuje mszy jako umierania Chrystusa ...a Jezus mówił że on jest chlebem z nieba i że kto spozywa ciało jego ten ma zycie wieczne ...wiadomo że nie chodzi dosłownie o pożarcie Chrystusa ...
"Chrystus raz umarł za nasze grzechy". Tylko że w Mszy sw. nie ofiarowuje się za kazdym razem na nowo Chrystusa, nie powtarza sie Jego ofiary, ale w Mszy św. UOBECNIA (URZECZYWISTNIA) się ta sama ofiara, którą Pan Jezus złożył na Krzyżu. Msza św. i ofiara krzyżowa to dokłądnie ta sama ofiara (tylko w Mszy sw. w sposób bezkrwawy). Można by powiedzieć, że uczestnicząc w Mszy św. stoimy po prostu pod krzyżem, na którym umiera Jezus. Dlatego nieprawdą jest twierdzenie że w Mszy św. POWTARZAMY ofiarę Jezusa. To jedna i ta sama ofiara. Chrystus nie ofiarowuje sie na nowo, ale uobecnia swą JEDYNĄ ofiarę, jaką złożył na kzryżu.
Kwestia spowiedzi wg mnie całkowita nadinterpretacja tego fragmentu ... my nie wyznajemy grzechów ksiedzu ale Bogu ksiadz jest tylko "pionkiem " który ma nam pomóc zerwać z grzechem ...wiem że w wielu zborach można poprosić pastora czy starszego o rozmowe i tez wyznaje mu sie grzechy i prosi o pomoc ...
A Baptyści są różni ...nie wiem do jakiego zboru należysz ale tutaj kolega mi mówił że w Warszawie odbyła się msza św prowadzona współnie przez katolików i Baptystów . Nikt nie ma pewności że ma racje i idzie prawidłową drogą  "Jeśli kto mniema, że coś poznał, jeszcze nie poznał, jak należało poznać." Boga w pełni poznamy po śmierci ...i już ci wczesniej pisałem że Chrystus mówił że przed nami prędzej wejdza obłudnicy i cudzołożnice do Nieba ...itd Ja nie bede sądził bo sam zostane w ten sposób osądzony
Co do modlitw do Maryi tutaj moge sie zgodzić ale to zależy od duchowości człowieka ja np nie modle sie do Maryi bo moja modlitwa skupia się na Bogu ... mówisz kościół maryjny ...bzdura  Centrum MSzy św jest Bóg i Chrystus a nie MAryja czasem nawet jej sie nie wymienia ...
Czytałem wiele kazań , książek katolickich księży i pisarzy i mało pisano o MAryi ale duzo o Chrystusie ...wielu duchownych mówi o zawierzaniu swojego życua Bogu wiec nie wiem gdzie masz ten kościół maryjny ...ale Jezus powierzyl Maryje apostołowi Janowi ... sama maryja wypowiedziała te słowa " Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny, a Jego imię jest święte.
"
Sory ale myśle że rozmowa nie ma sensu bo ona tylko prowokuje ...nikt nikogo nie przekona do siebie bo każdy ma inną wizje Boga ...ja traktuje Boga jako tego dobrego który wejrzy w nasze serca bo nie wiara jest najwazniejsza ale miłość i o tym mówi Paweł ...nie ma sensu sie kłócić ale jestes dośc nietypowym Baptystą bo moja koleżanka była baptystką i ich zbór nigdy nic złego nie powiedział na katolików jedynym zarzutem był kulr maryjny ale generalnie reszte chrześcijan traktowali jako braci i siostry w Chrystusie  ( oprócz ŚJ)
|
Pn lut 11, 2008 0:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Sorka za taki chaos wypowiedzi ale mam tak mało czasu że poprostu pisze co mi najdzie ...sory  !!!!!!!!!
|
Pn lut 11, 2008 0:07 |
|
 |
paweł28
Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 15:28 Posty: 174
|
lereeeek napisał(a): chciałem pokazać że ja znalazłem Boga w KK i mi dobrze z tym ...chciałem pokazać że każdy powinien szukać ... życie bez Boga jest ciemnością jest niczym ...nie ma tej nadziei na życie wieczne na radość na szczęście Dokładnie lereeeek, życie bez Boga jest ciemnością, jest niczym, jest wielkim nieszczęściem, też tego doświadczyłem więc wiem co piszę. Fajnie że znalazłeś Boga w Kościele i że jest Ci z tym dobrze, trzymaj się Go mocno, trzymaj się Jego słowa i się na Nim opieraj a zobaczysz że zawsze będzie Ci dobrze i będziesz szczęśliwy, nawet wtedy kiedy patrząc po ludzku będzie źle. Dokładnie, nadzieja jest tylko w Bogu. Fajnie że tak piszesz i dzielisz się tutaj na forum swoim doświadczeniem. lereeeek napisał(a): i mimo że moje zdrowie nadal podupada nie bede sie rozczulał ...a może Bóg mnie teraz doświadcza za ten całe zło jakie wyrządziłem ? Napewno Bóg Cię nie kara i nie doświadcza za zło które wyrządziłeś. On Cię kocha i cieszy się że jesteś blisko Niego, a jeżeli chodzi o twoją chorobę, choć nie wiem co ci jest, to może masz ją po to abyś właśnie trzymał się mocno Boga i się na Nim opierał bo ta choroba pokzauje Ci że sam od siebie nic nie możesz i sam nie możesz sobie pomóc. lereeeek napisał(a): bo czasem jak widze małe dziecko chore na raka to zastanawiam sie gdzie jest ten Bóg ? Dlaczego tyle zła na swiecie ...trudno uwierzyć że szatan tak skutecznie działa na tej ziemi ...
To nie Bóg daje cierpienie, ono przyszło od złego.
Ja miałem okazję zobaczyć jak bardzo Bóg się opiekuje osobami chorymi na raka i miałem okazję zobaczyć jak bardzo choroba, nawet rak bardzo potrafi zbliżyć do Boga i jak człowiek nawet w takim cierpieniu może być szczęśliwy, jesli jest blisko Boga.
Bardzo boli kiedy się widzi dzieci chore na raka, ale nie można za to obwiniac Boga. Bardzo często krzyż choroby dla danej osoby jest po to by ta osoba zobaczyła jak bardzo potrzebuje Boga lub rodzina tej osoby, krzyż nie jest przekleństwem, ale jest krzyżem chwalebnym, krzyżem szczęscia i życia.
A szatan tak...działa też na tej ziemi i niszczy wiele rzeczy, próbuje zniszczyć człowieka, odebrać Mu szczęscie, radość, pokój, próbuje zniszczyć to co daje Bóg i gdzie jest Bóg, choć ja też widzę jak szatan przegrywa za każdym razem, jak bardzo jest zły.
Kto się opiera na Bogu i Jego słowie nigdy go nie dotknie nieszczęscie demona, a jeżeli dotknie to to nieszczęscie przyprowadzi taką osobę do źródła prawdziwego szczęscia.
_________________ Pozdrawiam:)
Paweł
|
Pn lut 11, 2008 8:42 |
|
 |
baptysta1987
Dołączył(a): Pn gru 31, 2007 8:22 Posty: 13
|
lereeeek napisał(a): Sam św Paweł nie był pewny zbawienia  " Sumienie nie wyrzuca mi wprawdzie niczego, ale to mnie jeszcze nie usprawiedliwia. Pan jest moim sędzią. Przeto nie sądźcie przedwcześnie, dopóki nie przyjdzie Pan, który rozjaśni to, co w ciemnościach ukryte, i ujawni zamiary serc. Wtedy każdy otrzyma od Boga pochwałę. (1 Koryntian 4,1-5)" Dlatego nie mów że Luter jest w piekle bo tego nie wiesz  „Wtedy każdy otrzyma od Boga pochwałę” - widzisz mowo jest tu o zbawionych. Paweł nie był pewny, czy to co robił było słuszne. Nie był on niepewny swojego zbawienia: „I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” (Rz 8, 35–39). lereeeek napisał(a): Teraz pytanie czy wiara jest najważniejsza ? Pewnie jest ważna ale czy napewno najważniejsza? Koncówka Hymnu i miłości wyraźnie mówi że: "Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość. (1 Koryntian 13,1-13)" Miłość jest tym czym powinien kierować się chrześcijanin  Wypełnić przykazanie miłości do Boga i bliźniego jak to robiła np Matka Teresa z Kalkuty . Ja nie sądze ze bedziemy rozliczani z tego czy bylismy na msz św czy nie itd ale raczej z miłości Najważniejsza jest miłość. Nie można tego nad-interpretowywać. Matka Teresa z Kalkuty wątpiła czy Bóg wogóle istnieje. Wniosek nasuwa się oczywisty – skoro nie miała wiary – to cała jej praca poszła na marne. Czym jest miłość?? Miłość to dbanie to chęć służenia Bogu i dbanie o ludzi. Jeśli widzę, że ludzie idą do piekła, a nie próbuję ich przed tym ostrzec, to czy mam do nich miłość? Miłość do ludzi polega na tym, że ostrzegam ich przed grożącym im piekłem.
_________________ Chrześcijańskie filmy na YouTube ! http://pl.youtube.com/user/glosiciel
|
Pn lut 11, 2008 9:44 |
|
 |
baptysta1987
Dołączył(a): Pn gru 31, 2007 8:22 Posty: 13
|
lereeeek napisał(a): Prawda jest taka że nie wiem komu mam wierzyć bo mamy tyle wspolnot chrześcijańskich ale każda jest inna ...inni są prawosławni , inni luteranie , inni baptyści a jeszcze inni adwentyści i każda wspólnota uważa że ma rację ... Uwierz Bogu! Jego Słowa zapisane są w Biblii! Katolicyzm na równi ze Słowem Bożym stawia tradycję (np.Katechizm), Jehowi oprócz Biblii mają jeszcze Strażnicę, muzułmanie wierzą w Biblię, ale dodali sobie Koran. Chrześcijanie mają tylko Chrystusa i Jego Słowo.
_________________ Chrześcijańskie filmy na YouTube ! http://pl.youtube.com/user/glosiciel
|
Pn lut 11, 2008 9:47 |
|
 |
baptysta1987
Dołączył(a): Pn gru 31, 2007 8:22 Posty: 13
|
lereeeek napisał(a): Heh teraz tak czytam i na górze popełniłem błąd ... rzeczywiście w apokalipsie nie ma słowa w szczególności chodziło mi że W Apokalipsie napisano, że bramy Miasta Bożego będą wiecznie otwarte, ale zarazem "nic nieczystego do niego nie wejdzie ani ten, co czyni ohydę i kłamstwo, lecz tylko zapisani w księdze życia Baranka" (21,27). Paweł zaś Apostoł naucza, że Chrystus "jest Zbawcą wszystkich, a zwłaszcza wierzących" (1 Tm 4,10) - zauważmy słowo "wszystkich", ale zauważmy też słowo "zwłaszcza". I cytat księdza katolickiego "W świetle wiary chrześcijańskiej albo osiągniemy zbawienie w Chrystusie i przez Chrystusa, albo w ogóle go nie osiągniemy. Nie ma zbawienia poza Chrystusem. Zbawienie nie jest nagrodą za nasze dobre czyny. Jest przekraczającym możliwości człowieka wyzwoleniem z wszelkiego duchowego paraliżu i darem przebóstwienia. O tyle tylko można powiedzieć, że zbawienie jest nagrodą za nasze dobre czyny, o ile nasze dobro spełniamy w przestrzeni zbawczej mocy Chrystusa (w łasce uświęcającej)." Wiec KK tez uważa że zbawienie jest tylko dzieki łasce a nie jest nagrodą za dobre życie , dobre uczynki ale trzeba wydać owoc swojej wiary  Kiedyś zadałem pytanie ksiedzu za co idziemy do Nieba ...wiesz co odpowiedział ? ZA NIC  Dosłownie za nic bo możliwość zbawienia otrzymaliśmy za darmo od Boga on dał na Syna aby każdy kto w Niego wierzy miał te zycie wieczne  Bez względu czy jest katolikiem czy prawosławny, bo można być Katolikiem albo Baptystą należeć do wspólnoty a wcale nie być zbawionym ...życie Chrześcijanina powinno opierać sie na wierze, nadziei i miłości a w szczególności pielęgnować czystą miłość płynącą z serca .... Ten ksiądz powiedział że wbrew pozorom do zbawienia nie trzeba wiele ...podstawą jest wiara w Chrystusa ale nie tylko tego który czynił cuda ale przede wszystkim tego którym umarł za nas na krzyżu , za nasze grzechy ... Trzeba w to wierzyć i nawet jeśli zgrzeszymy to upadamy po to aby powstać a powstajemy własnie ze względu na Chrystusa bo jak ktoś wierzy że Chrystus umarł za niego ten widzi że źle robi i stara sie nawrócić ... Rzeczywiście nie wiem, co może oznaczać słowo „zwłaszcza”, ale co wierzący jest „bardziej zbawiony” od niewierzącego? – bez sensu. „W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwo Bożego.” (J 3:3). Jak można narodzić się na nowo bez wiary? - jest to niemożliwe. Tylko ludzie, którzy wierzą, że Chrystus jest JEDYNĄ drogą do nieba, są zbawieni.
Tak, wiem o tym, że Katechizm naucza, że nie ma zbawienia pozo Chrystusem. Księża którzy go pisali doskonale znali Biblię. Ale zapytaj się przeciętnych katolików. Zwyczajny katolik (99%) powie ci, że zbawienie znajduję się także w innych religiach. Przecież papież modlił się z muzułmanami, Żydami, buddystami, szamanami itd. Do „jednego boga”! Kościół doskonale wie, że zbawienie znajduje się tylko w Chrystusie, ale nie uświadamia tego swoim wiernym.
„Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że zamykacie Królestwo Niebios przed ludźmi, albowiem sami nie wchodzicie ani nie pozwalacie wejść tym, którzy wchodzą.” (Mat 23:13)
Ksiądz mówi, że do nieba idzie się za darmo, a za chwilę powie, że musisz chodzić na mszę co niedzielę (opuszczenie mszy wg KK jest grzechem śmiertelnym), musisz „pielęgnować miłość” - czyli jednym słowem – konieczność obrzędów i uczynków.
_________________ Chrześcijańskie filmy na YouTube ! http://pl.youtube.com/user/glosiciel
|
Pn lut 11, 2008 9:50 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|