Cytuj:
Kryszna oznacza wszechatrakcyjny , oznacza rowniez czarny, a to dlatego ze Jego kolor jest ciemnoniebieski (prawie czarny). to nie znaczy ze ma czarny charakter
Kryszna uwodził cudze żony, mimo, że miał setki swoich...i uczestniczył w bratobójczej wojnie między synami Pandu a synami króla Dhritarasztry
i jeszcze zagrzewał do bratobójczego boju...
1. Do Ardżuny, ogarniętego litością i rozpaczą, z okiem zmąconym i pełnym łez, Szri Kriszna, demona Madhu pogromca, z tymi zwrócił się słowy:
Błogosławiony rzecze Pan:
2. Skąd to spada na ciebie, Ardżuno, w tej decydującej chwili niebezpieczeństwa, tak haniebna, aryjskiego wojownika niegodna rozpacz co niebo... od niesławy wiedzie?3. Nie poddawaj się niemocy, o Parto, nie przystoi ci to. Odrzuć nędzną małoduszność i powstań, wrogów zwycięzco*!
Ardżuna mówi:
4. Jakże to mam, o Kriszno, strzały me w bitwie przeciwko Bhiszmie* kierować i Dronie*, tak ze wszechmiar godnym czci?
5. zaprawdę lepiej pójść w świat o żebraczym chlebie*, aniżeli nastawać na życia tej zacnej starszyzny. Pozbawiwszy życia tych Guru czcigodnych, choć ich chciwość* chwilowa uniosła, uczty tego świata zdadzą się nam krwią zaprawne.6. Ani też wiem co lepszym byłoby dla nas, być zwyciężonym, czy samym zwyciężyć tych co tu stoją przed nami, synów Dritarasztry, a z których śmiercią stracimy wszelką do życia ochotę.
7. Me serce łamie się w niemocy, a myśl się gubi. Nie widzę jasno mej Dharmy, nie rozpoznaję obowiązku. Powiedz mi Ty wyraźnie, co jest lepsze, uczniem Twym jestem, błagam Cię, oświeć mnie!
8. Nie sądzę też, aby ten palący ból, co mi zmysły wszystkie wysusza, ukoić się mógł przez zdobycie choćby najwspanialszego na ziemi królestwa, a nawet nad Świetlistymi* władania.
Sandżaja rzekł:
9. Ardżuna, wrogów zwycięzca, po tych słowach do Kriszny zwróconych, dodał jeszcze: "nie będę walczył". I umilkł.
10. A Szri Kriszna, o Bharato, do siedzącego tak w zgnębieniu, pomiędzy dwoma hufcami wojsk, z lekkim przemówił uśmiechem:
Pan rzecze:
11. Bolejesz nad tymi, nad którymi boleć nie należy, choć skądinąd mądre mówisz słowa*. Człowiek rozumny nad żywym nie boleje, ani nad umarłym.
12. albowiem zaprawdę nie było takiego czasu, kiedym nie istniał Ja, lub ty, lub ci książęta ziemi; ani też kiedykolwiek nadejść może czas, gdy istnieć przestaniemy.
13. jak duch - ciał Mieszkaniec - przez jego dzieciństwo, młodość i wiek podeszły przechodzi, tak z jego śmiercią inne przyobleka ciało*. Człowiek silny nad tym nie boleje.No właśnie, czyli zabicie kogoś jest pestką, bo i tak przyoblecze on po prostu nowe ciało...
Cytuj:
W sferze duchowej paradoksalnie większa jest tożsamość pomiędzy KRK a HK niż KRK a protestantami.Jednak na ten temat powinien wypowiadać się tylko ten,kto tę duchowość zna i rozumie a nie jakiś samozwańczy przemądrzaly pajac z dr przed nazwiskiem.
Tak,tak...Jezus nauczał o reinkarnacji...Powiedział przecież ja jestem krzewem winnym i ja jestem prawdziwym barankiem- co znaczy, że wcześniej wcielał się w rośliny i zwierzęta...
Idź pociskać kit gdzie indziej...