Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt mar 19, 2024 9:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 245 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 17  Następna strona
 boję się Tarota 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N sty 27, 2008 12:56
Posty: 18
Post boję się Tarota
Witam:-) Jestem tu pierwszy raz. Mój problem na początku może się wydać śmieszny,ale mnie sparaliżował już życie strachem.
Mam 38 lat i 18 letnią córkę.Choruję i jestem zamknięta w czterech ścianach.Byłam dziennikarką. Choroby zniszczyły mój organizm i pozbawiły pracy.
Mam bardzo wymagającego i niestety czasem bezwzględnego męża.Potrafi nawet uderzyć.Ma problemy natury emocjonalnej ze sobą.
Wymaga ode mnie pieniędzy-choć wie,ze nie wychodzę sama z domu-nie mam renty ani zasiłku:-(
Wpadł na inny pomysł.
Pod choinkę kupił mi dwie talie kart Tarota i masę podręczników do jego nauki.
Chce bym wróżeniem zarabiała na swoje utrzymanie.
Jestem katoliczką i boję sie tych kart. Boję sie nawet ich dotykać.
Zapytałam jednego z księży co mam zrobić? Nastraszył mnie,że tych kart nie powinno się nawet trzymać w domu tylko spalić!
Jestem zrozpaczona-boję się!!!!!!!! Co mam teraz zrobić? Ci te karty mogą mi zrobić?!
Błagam niech mi ktoś pomoże!!!!!!!!!
Co te karty maja w sobie? Co mogą mi zrobić?


N sty 27, 2008 15:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 22, 2006 15:18
Posty: 318
Post 
Spal je i po krzyku. Same w sobei nie zrobią nic. Spal i tyle ;)


N sty 27, 2008 16:37
Zobacz profil
Post 
Polecam szczególnie :
http://egeszegedre.wrzuta.pl/audio/tKa6 ... 03_-_tarot
http://egzorcyzmy.katolik.pl//index.php ... Itemid=134


N sty 27, 2008 17:04

Dołączył(a): N sty 27, 2008 12:56
Posty: 18
Post spaliłam i czuję,że Bóg to widzi
Spaliłam te karty i książki.Dziękuję za rady:-) Czuję sie tak lekko.


N sty 27, 2008 21:21
Zobacz profil
Post 
Ufff :)
Znam to uczucie ulgi.
Sam podobnie postąpiłem wówczas gdy "rzucałem" z radiestezją ( i kilkoma podobnymi formami okultyzmu)


N sty 27, 2008 21:57

Dołączył(a): N sty 27, 2008 12:56
Posty: 18
Post 
Witam jeszcze raz!
Karty spalone i temat zamkniety jeśli chodzi o moje życie,ale napiszcie jakie znacie przykłady,może jakieś materiały macie nt tego jak te karty ludziom zaszkodziły? Chciałabym na tej podstawie ostrzec innych....:-)


Pn sty 28, 2008 13:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25
Posty: 731
Post 
yesterdays,
brak wiary w tarota myślę, może być w dużej mierze ochroną przed nim samym w sobie (niezaleznie czy jesteś katoliczką czy nie, co podkreślam, bo ludzie mądrzy i roztropni to nie tylko wierzący). ludzie wierzący we wróżby i magiczną moc nieświadomie sami się poddają swoim obawom i trochę tak kierują swoim życiem, że częsciowo im się to sprawdza. to tylko karty, kawałek papieru, w tym nie ma żadnej magii. pozdrawiam

_________________
Prof. dr hab. Joanna Senyszyn:
"Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica."
http://powiedz-nie.c0.pl/


Wt sty 29, 2008 19:45
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Witam jeszcze raz!
Karty spalone i temat zamkniety jeśli chodzi o moje życie,ale napiszcie jakie znacie przykłady,może jakieś materiały macie nt tego jak te karty ludziom zaszkodziły? Chciałabym na tej podstawie ostrzec innych....Smile


Kartki papieru jeszcze nikomu nie zaszkodziły, no chyba, ze je skonsumował.
To wiara w moc tych kartek jest szkodliwa. Mając w domu nawet tysiąc talii do tarota, a nie wierząc w moc tych "czarów" nic mi się nie może stać.
Zło tkwi w nas, a nie w kawałkach zadrukowanego papieru. Te papierki mogą je tylko rozbudzić.


Wt sty 29, 2008 21:59
Post 
yesterdays !
Sam znam "z autopsji" pewien dziwny "stan" który można by nazwać uczuciem "wypalenia wewnętrznego" po długotrwałym stosowaniu radiestezji.
z "tarotem" akurat nie miałem nic wspólnego - choć zaczęło mnie ciągnąć" w pewnym momencie do tego by sobie "powróżyć" - zacząłem kiedyś nawet szukać kart tarota.
Na szczęście - zerwałem z tym wcześniej :)
Odczucie "wypalenia wewnętrznego" które opisywałem jednak dość dziwnie zbieżne wydało mi się z relacja jednej z koleżanek która stawiała sobie "kabały" i zaczęła się "bawić" chyba nawet samym tarotem.


Śr sty 30, 2008 17:30
Post 
Polecam jako drogę wyjścia to samo co i u mnie pomogło w likwidowaniu skutków parania się radiestezją - szczerą spowiedź.
Następnie modlitwy o uwolnienie.
To przyspiesza proces wychodzenia ze skutków parania się okultyzmem.
Polecam również rozmowę z kapłanem na temat wróżenia i czarów.
Dobrym sposobem na formację duchowa jest zastosowanie się do zaleceń (lub sama przynależność) do "Rycerstwa św. Michała" prowadzonego przez Zakon oo. Michalitów:
http://ktozjakbog.religia.net/index.php ... mitstart=1


Śr sty 30, 2008 17:43

Dołączył(a): N sty 27, 2008 12:56
Posty: 18
Post do ddv163
Witaj:-)
Ja powróżyłam moze 2-3 razy,potem zaczęłam sie bać.Cos mnie od tych kart odpychało. Spaliłam je po odpowiedzi jaka nadeszła od księdza. Nigdy nie wróżyłam nikomu dla pieniędzy.Ot tak..spróbowałam 2 razy moze 3 dla cwiczenia.I nawet tego żałuję:-(


Śr sty 30, 2008 22:40
Zobacz profil
Post 
coś takiego co opisujesz Yesterday, nie powinno być poważniejszym problemem w Twoim życiu. :)
Tak naprawdę - ludzie robią głupstwa i to bardzo poważne.
Bóg jednak daje im możliwość nawrócenia.
Dobrze jednak, że żałujesz.
Dobrze gdyby było to również dla Ciebie jakimś poważniejszym impulsem do zrobienia jakiejś przemiany w życiu.
Podstawowe kroki zrobiłaś - skonsultowałaś z księdzem, spaliłaś karty do tarota :brawo: :ok:
Bóg czasem nawet przez takie sprawy potrafi wyciągnąć dobro - lub "nakierowuje" na pewnego rodzaju postępowanie człowieka które jest miłe Bogu. Być może Pan czegoś od Ciebie oczekuje - zastanów się może czy nie chciałbyś czegoś zacząć robić, nad czymś popracować w życiu ?

Jest wiele rożnych spraw które możesz chcieć osiągnąć :)
może jakaś forma rozwoju duchowego ?
Zawsze mile widziana Koronka do Miłosierdzia Bożego - szczególnie np. za osoby które wpadły w sidła okultyzmu ?
może to przynależność lub współpraca z którymś Ruchem Apostolskim (np. Corda Pia czy z "Rycerstwem św. Michała " ?
Wybór należy do Ciebie :)
W zależności od tego co czujesz :)
Pozdrawiam serdecznie :)


Śr sty 30, 2008 23:03
Post 
Ja tam nie radziłabym palić niczego- chyba, że ktoś ma w domu kominek albo stary piec kaflowy...Inaczej to straszny smród i można zaprószyć pożar...

Zwłaszcza, że karty mogą zawierać plastikową osłonkę- to wtedy wytworzą się jakieś trujące opary...


Pt lut 01, 2008 23:05
Post 
Cytuj:
Jestem katoliczką i boję sie tych kart. Boję sie nawet ich dotykać.


Cytuj:
Ja powróżyłam moze 2-3 razy,potem zaczęłam sie bać


No to mimo "strachu" bawiłaś się tymi kartami i to nie jeden, ale kilka razy.

Kobieto!!! Zacznij pisać spójnie i konkretnie, a nie tak jak teraz.
Najpierw piszesz, że boisz się tych kart dotykać, a po 3 dniach przyznajesz się do tego, że sobie "wróżyłaś".

W co ty grasz?????
Prowokujesz, czy masz naprawdę problem ze sobą?


Pt lut 01, 2008 23:21
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 22, 2006 15:18
Posty: 318
Post 
Nie pomyliłeś dwóch rozmówców :?:


Pt lut 01, 2008 23:35
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 245 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 17  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL