Dobry wieczór
Zarejestrowałem się dzisiaj. Niestety tematy w kwestii ŚJ zostały zamknięte.
Stąd moja prośba do moderatora o nie zamykanie tematu.
Ponieważ tak jak ja może znaleźć się ktoś z informacjami, nawet po paru miesiącach od utworzenia tematu.
Jacek.J
Otóż bywały takie rzeczy. W innych postach cytowany Jacek.J podważa jako
niewygodne te które związane są jakoś z KK. W bibliotekach w USA
do dziś można sprawdzić co sie działo w "dniu końca świata" . W kopiach gazet z tamtych czasów są relacje. Np. zebranych na moście w białych szatach oczekujących ŚJ z powitaniem mesjasza.


O tym że stosują oni manipulacje jest w linkach powyżej mojego postu.
Do podstawowych należy "noga w drzwi". Zadawanie pytań, daje to wrażenie pytanej osobie że sie jej słucha a także nie pozwala na szybkie
zerwanie rozmowy. Z tych technik szkoleni są ŚJ. Mają podobne sposoby
jak ludzie z firmy amway.
To akurat pozwiedzałem jednemu z nich na co zareagował w tymi słowami:
Czy masz coś przeciwko firmie amway dlatego bo założyli ja Świadkowie Jehowy!?
O czym wcześniej nie wiedziałem.
Więcej napisze innym razem.

A wiara w Słowo Boże, zawarte w Biblii, i traktowanie go śmiertelnie poważnie, jest tylko powodem do podziwu...

Jasne. Wiara w to, że Bóg na końcu świata pozamienia nas w pszenicę i kąkol, po czym wyjdzie z kosą, również.

Konsekwentne nieodróżnianie gatunków literackich w Piśmie Świętym takie powoduje skutki.

Odnosze wrażenie że niektórzy ŚJ są przygotowani do głoszenia. Mają za sobą arguemnty, nieraz ciężkie do zweryfikowania wileu ludziom, jak zagadnienia filologiczne. Najgorsze jest to że tam gdzie oni mówią że jest tak, nasi apologeci widzą coś zupełnie innego, coś odwrotnego. Tak było w przypadku tematu o krzyżu/palu, na czym umarł Jezus. ŚJ że na palu bo tam winno się tłumaczyć, nasi apologeci że wcale nie. Turdno tutaj rozsądzić. Ale to ciekawe z jaką zapartością nasz ŚJ broni się przed tym z czym każdy chyba słysząc o ŚJ od razu sobie ich kojarzy. Gazety są, mimo to nasz ŚJ powie że to wyrwane z kontekstu, źle zrozumiane. Ciężko.

pismo święte to nie literatura piękna.
to fakty

Fakt, Pismo Święte istnieje.

Seamie! Musisz uważniej słuchać, czytać lub po prostu porozmawiać bezpośrednio ze Świadkami Jehowy. Nie będzie. ani "końca świata", ani też "zakończenia świata". Będzie natomiast zakończenie "starego systemu rzeczy". A czym on jest? Wyrażenie "system rzeczy" jest tłumaczeniem greckiego terminu aion. Biblista R.C.Trench tak się wypowiada na temat znaczenia słowa aion:"Podobnie jak(...) [kosmos: "świat"] ma ono znaczenie pierwotne,materialne, z którego wywodzi się znaczenie wtórne, etyczne. W sensie pierwotnym oznacza nieprzerwany odcinek czasu, krótki lub długi; (...)ale zasadniczo czas jako stan, w którym istnieją wszystkie rzeczy stworzone, i jako miarę ich istnienia(...) Skoro odnosi się do czasu, oznacza zarazem wszystko , co istnieje na świecie w danym czasie(...), a w związku z tym-w sensie bardziej etycznym-bieg i nurt spraw tego świata". Na poparcie tego wniosku cytuje definicję podaną przez niemieckiego uczonego C.L.W.Grimma:"Ogół spraw, które dzieją się w danym czasie" (Synonyms of the New Testament,Londyn 1961 ss.202,203). Pierwszy raz to proroctwo spełniło się na "żydowskim systemie rzeczy" w 70 r.n.e, gdy Rzymianie zburzyli Jerozolimę. Jezus wtedy podał znaki po jakich Jego uczniowie poznają "ten czas":"Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony. Zapytali Go:"Nauczycielu , kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie? Wtedy mówił do nich:"Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi,a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Skoro ujrzycie Jerozolimę otoczoną przez wojska, wtedy wiedzcie,że jej spustoszenie jest bliskie. Wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry; ci którzy są w mieście, niech z niego uchodzą, a ci po wsiach niech do niego nie wchodzą. Będzie to bowiem czas pomsty, aby się spełniło wszystko,co jest napisane" (Łukasza 21:6-7,10-11,20-22). Na większą skalę to proroctwo spełni się w naszych czasach kiedy to powstaną 'nowe niebiosa(sprawiedliwy rząd) i nowa ziemia( prawe społeczeństwo), w których ma mieszkać prawość" (2 Piotra 3:13). Czyli prosto mówiąc rząd Boży, o który się modlimy w modlitwie "Ojcze nasz" będzie sprawował rządy nad lojalnym ludem. A co do daty zakończenia"systemu rzeczy nikt jej nie podaje, bo:" Lecz dnia tego ani godziny owej nikt nie zna; ani aniołowie w niebie, ani Syn- tylko jeden Ojciec" (Mateusza 24:36). Co prawda wiele lat temu były próby wyliczenia tego dnia(bodajże 1975 r, ale to wielka pomyłka). Ponoć tylko papież jest nieomylny. Świadkowie się mylą, bo są ludżmi.podobnie jak apostołowie. Jeszcze za życia Jezusa sprzeczali się , który z nich jest najważniejszy, a póżniej nie długo nie potrafili dojść poddawać braci obrzezaniu, czy nie? (Dzieje Apostolskie 15:1-12). Seamie, jestem pewien,że moja religia jest zbudowana na mocnych podstawach. Zarówno logicznych,naukowych, a w szczególności biblijnych. To szyderców argumenty są mdłe, jałowe( wiem, bo kiedyś byłem Twoim współwyznawcom, lecz zacząłem studiować Biblię). Jeden przykład. Wielokrotnie słyszałeś w kościele: "że tam będzie płacz i zgrzytanie zębów". Pomyśl, coś tu jest nie w porządku, przecież Was uczą, że dusza nie ma ciała ani kości. Więc jak będzie płakać,jak będzie zgrzytać zębami? Gdzie tu logika? Pamiętaj też, że Świadkowie na siłę nie chrzczą, a są wyznania, których członkowie podejmują decyzję za dzieci(bo mając 3 tygodnie nie jesteś świadom niczego i chcąc nie chcąc jesteś pokropiony). Pozdrawiam wszystkich!

rozumiem ,że według ciebie nie było Cyrusa, upadku babilonu, zburzenia Jerozolimy?

Macieju 73 - Apokalipsa mówi o końcu świata, a nie o końcu "systemu rzeczy", cokolwiek to ma znaczyć. Niebo i ziemia przeminą, powstanie nowe niebo i nowa ziemia. To wszystko jest w Apokalipsie napisane, a teorie o raju na ziemi, przy maksimum dobrej woli mogą być uznane za bardzo wybiórcze i dość mało spójne interpretacje wizji apokaliptycznych przez pryzmat ksiąg Starego Testamentu (czyli odwrotnie do właściwej kolejności, nakazującej interpretować Stary Testament w świetle Nowego Testamentu a nie odwrotnie).


Może w zborze tak uczą, że takie jest nauczanie Kościoła. My katolicy zgodnie z Biblią wierzymy w powszechne zmartwychwstanie (świadkowie Jehowy tego nie uznają pomimo, ze Biblia jasno na temat zmartwychwstania naucza) złych i dobrych na sąd ostateczny. Potępienie będzie dotyczyło zarówno ciała, jak i duszy. To, że świadków Jehowy nie uczy się słów Chrystusa o wiecznym potępieniu (Łk 13:28 Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych.), nie znaczy, że Chrystus tego nie powiedział i nie ostrzegł przed potępieniem.

Jako zdeklarowany agnostyk mam wiele sympatii do wyznawców boga Jahwe-Adonai zwanych Świadkowie Jehowy. Na forach religijnych stałym problemem jest tolerancja w zderzeniu z tak zwaną „obrazą uczuć religijnych”. Dziwi mnie kiedy jedna sekta "przygania" innej.
Przeciwieństwem tolerancji jest nietolerancja, która miewa różne nasilenie. Pierwszym krokiem do niej bywa ciasnota poglądów, połączona z dezaprobatą cudzego zachowania albo metod postępowania. Im większa jest nietolerancja, tym łatwiej przeradza się w uprzedzenie - nieprzyjazny stosunek - a tej niestety ciągle pełno w Kościele rzymskim. Dalsze nasilenie się tej niechęci prowadzi do fanatyzmu, który w końcu może przybrać postać agresywnej nienawiści. Nietolerancja, fanatyzm, agresywna nienawiść na świecie były i są powodem konfliktów i wojen.
Od blisko 100 lat historycy gromadzą coraz więcej dowodów niezłomnej prawości świadków Jehowy w tym szczególnie w hitlerowskich Niemczech. W książce pt. Mathers in the Fatherlands" („Matki w Ojczyźnie"), opublikowanej w 1986 r., historyk Klaudia Koonz pisze: „20 tys. świadków Jehowy jak jeden mąż stanowczo odmawiało okazywania państwu nazistowskiego posłuszeństwa w jakiejkolwiek formie (...). Spośród wszystkich grup stawiających opór ta była najbardziej zwarta, a to dzięki sile czerpanej z religii. Świadkowie Jehowy od samego początku nie wspólpracowali z państwem nazistowskim w żadnej dziedzinie. W roku 1933 gestapo zajęło ich krajową centralę, w 1935 roku zdelegalizowali tę sektę, lecz nawet wtedy nie godzili si$ powiedzieć choćby »HeilHi-tler« (...). Połowę świadków Jehowy (przeważnie mężczyzn) wysiano do obozów koncentracyjnych, z czego tysiąc stracono, a tysiąc innych zmario w latach 1933-1945 (...). Katolicy i protestanci byli zachęcani przez swych duchownych do współpracy z Hitlerem. Jeżeli stawiali opór, to działali wbrew poleceniom Kościola i państwa...".
W książce „Die katholische Kirche und das Dritte Reich" („Kościół katolicki a III Rzesza") Guenter Lewy napisał: „Kiedy 13.04.1933 roku w Bawarii zaczęto prześladować »poważnych badaczy Pisma Swiętego« (świadków Jehowy), Kościół katolicki zaaprobował nawet zarządzenie Ministra Szkolnictwa i Wyznania nakazujące donoszenie o każdym czlonku tej sekty, który dalej praktykuje zakazaną religię...".
W Polsce 4 lata później uczynił to samo łódzki biskup Włodzimierz Jasiński w 1937 roku - przy poparciu Akcji Katolickiej powołał instytut do walki z mniejszościami religijnymi, który planowo obsadzał swymi ludźmi ważniejsze stanowiska w urzędach. W 1937 roku, pod nadzorem biskupa Jasińskiego, Akcja Katolicka urządziła 75 napadów na mniejszość religijną świadków Jehowy, w tym 2 morderstwa; odbyły się 263 rozprawy sądowe.
Kościół rzymski jest współodpowiedzialny za wtrącanie tysięcy świadków Jehowy do obozów koncentracyjnych i ma ręce splamione krwią tych ludzi, na których wykonano wyroki śmierci.
Świadkowie Jehowy stwierdzili, że znakomitym sposobem „krzewienia tolerancji" są rozmowy z ludźmi o odmiennych zapatrywaniach. Poważnie traktują proroczą wypowiedź Jezusa o tym, że „ta dobra nowina o Królestwie będzie głoszona po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom" i są dobrze znani ze swej działalności ewangelizacyjnej. Uczestnicząc w tej działalności, słuchają wyznawców innych religii a nawet ateistów, (sam jestem tego przykładem) wypowiadających swe poglądy. Świadkowie są gotowi przedstawić własne wierzenia każdemu, kto zechce ich wysłuchać. W tej sposób upowszechniają wiedzę i zrozumienie, a to z kolei sprzyja tolerancji.
Bierzcie z nich przykład chrześcijanie innych schizm.[/b]

Do Moderacji!
Chcąc dokonać drobnych korekt uruchomiłem jedyny możliwy odnosnik "cytuj" i wyszło jak wyszło - proszę zatem, dla porządku usunąć to okienko.
Przy okazji - czy nie ma opcji umożliwiającej dokonanie korekty tekstu?[/b]

Poczytaj z wiarygodniejszego źródła:
http://brooklyn.org.pl/deklarfakt.htm

A kto jest nieomylną i ostateczną wyrocznią w ocenie wiarygodności źródeł?

niestety to nie jest wiarogodne źródło.
wiarogodne źródło powinno być obiektywne.

Obiektywna to może być maszyna. Ludzie mają emocje, są omylni i stąd żaden autor nie może być w 100% obiektywny.
Dałem to dla porównania, chociaż sam temat mnie nie interesuje.