Parę miesięcy temu zaciekawiła mnie nekromancja. Zaczęłam szperać po internecie. Nie szukałam tego, by wykorzystać to w życiu - chciałam napisać fantastyczne opowiadanie i wykorzystać to. Nie znalazłam o nekromancji zbyt wiele. Rozmawiałam potem z moją mamą, przypadek. Była na jakimś wykładzie o egzorcyzmach i rozmawiałyśmy o opętaniu, okultyzmie, o wszelkich zagrożeniach zewsząd. Wtedy porzuciłam tą nekromancję, stwierdziłam, że może nawet taki kontakt ze sferą "magiczną" może nie być dobry. Teraz już nie wiem. Piszę owo opowiadanie i więcej o nekromancji szukać nie będę, ale ten temat rozwinę i nieco się w nim zagłębię. Zaczęłam szukać w internecie i natrafiłam na mnóstwo opowieści o opętaniach i problemach, które powodowały nawet przedmioty. Czy to będzie coś złego? Czy może coś mi się przez to stać? Na razie nie zrobiłam zbyt wiele, nie chcę się na nic narażać.

Zacznijmy może od Twojego wyznania Bo to najważniejsze na początek

W sumie jakie by nie było to wejście w tak ciężki okultyzm kończy się zawsze źle i wielkimi poranieniami.

Jestem katoliczką. Moja cała rodzina jest katolicka, praktykująca. Dlatego właśnie zaczęłam się zastanawiać, czy coś mi grozi.

Poczekaj, ale na czym polega Twoje zaangażowanie? Na czytaniu o samym zjawisku? Na pewnej fascynacji nim?

Czytać i dowiadywać się możesz spokojnie. Pod warunkiem, że podchodzisz do tego poznawczo. Jeśli ma to być rodzaj fascynacji, zachęta do wejścia głębiej, prowokowanie wyobraźni to zostawiłabym wszystko razem z opowiadaniem.

Ty sama wiesz, jak jest. Jedyne co mnie lekko niepokoi, to wybór tematu opowiadania: dlaczego akurat ten temat? Co Cię w nim zafascynowało? (nie musisz mi odpowiadać, odpowiedz sobie).

Na czytaniu o tym. Właściwie to już nie czytam. Nie znalazłam wielu informacji, właściwie nic. Czy rozwijanie samej tematu, tj. wymyślanie samej różnych rzeczy dotyczących nekromancji może mi czymś zagrozić?

Polecam przeczytać M. Valtortę "Poemat Boga-Człowieka" od tego czasu jak to przeczytałem byle grafomania nie jest tolerowana.
http://www.objawienia.pl/valtorta/spis-val.html
Na kartach tej książki jest wiele odpowiedzi też na twe pytania, a dokładnie nawet o nektromancję

Itheanil - nie wiem. Właściwie już Ci odpowiedziałam: po co to robisz? Co Cię w tym pociąga?
A co do "objawień" Marii Valtorty poczytaj tutaj: http://kosciol.wiara.pl/?grupa=6&art=10 ... 1035894726 Kościół wielokrotnie się wypowiadał o braku ich nadprzyrodzonego charakteru.

Warto Valtorte przeczytać samemu i przeżyć to samemu.
To w świetle Potera straszenie ludzi Valtortą jest sztuką makiaweliczną.
Ludzie powinni nauczyć się myśleć a nie tylko słuchać i być odbiornikami reklam

To nie jest wątek nt. rzekomych objawień. Opinia Kościoła jest w tej kwestii jasna. I tylko tyle.

A cóż ja innego piszę co ie jest zawarte w tym linku.
Dzieła Valtorty są bliższe i bezpieczniejsze dla ducha chrześcijańskiego niż pogański i okultystyczny Hary Poter.

Coś takiego jak przywoływanie duchów zmarłych ludzi nie istnieje. Istnieje natomiast przywoływanie demonicznych aniołów Lucyfera, którzy podając się za duchy zmarłych ludzi realizują plugawe plany swego pryncypała.

"A cóż ja innego piszę co ie jest zawarte w tym linku.
Dzieła Valtorty są bliższe i bezpieczniejsze dla ducha chrześcijańskiego niż pogański i okultystyczny Hary Poter."
lol!
Co to za bzdury ?:D

Można jaśniej.

ludzi zawsze interesuja rozne rzeczy..a te o ktorych masa nie chce mowic sa najbardziej interesuja. Sam zrobilem male rozeznanie o nekromancji - materialy znalazlem na stronach anglojezycznych. Ogolnie chodzi o wrozbiarstwo przy uzyciu wiedzy / bytu zmarlych (ciezko mi to opisac) , przypowiadanie przyszlosci a raczej zapytania o nia. Oczywiscie wedle tego co czytalem to nekromanta moze tez posluzyc sie zmarlymi (mozna to czytac jako dusza, zla / dobra energia) do robienia jakis uslug dla niego. Aczkolwiek ozywianie zwlok to juz tylko wymysl na poczet bajek i fantasy. Bardzo ciekawe rzeczy

p.s: nie wiem czemu Harego Potera sie wyzywa od poganskiego ruchu czy tez okultystycznego - to tylko ksiazka, literatura