Witam forumowiczów,
Chciałam się wypowiedzieć na temat wiary Świadków Jehowy, ponieważ sama uczestniczyłam w studium biblijnym i uczęszczałam do zboru, a niestety poprzedni wątek został zamknięty. Mogę odpowiedzieć na Wasze pytania związane z tym tematem, bo jak zauważyłam niektórzy wypowiadali się bardzo źle, albo bardzo dobrze o ŚJ nie znając zasad ich działalności.
Pozdrawiam gorąco.

Dodatkowo proszę Was o szacunek i tolerancję wypowiadając się w tym wątku.

Uczestniczyłaś czy nadal uczestniczysz ?

Uczestniczyłam.

eh, Ci ludzie mi nie przeszkadzaja, dopoki mnie nie zaczepiaja na ulicy i nie pukaja do mojego domu. Bo nie mam ani chęci na religijne pogaduszki.
a można zapytac dlaczego juz nie uczestniczysz?;]

Niestety, musisz zdawać sobie sprawę, że z racji faktu, iż już nie uczestniczysz stopień Twojej wiarygodności dla niektórych ludzi spada przynajmniej o 50% W każdym razie musielibyśmy wiedzieć np. jak długo uczestniczyłaś, w jakim charakterze, dlaczego zaczęłaś i dlaczego przestałaś, a nie wiem, czy masz ochotę odpowiadać na osobiste pytania.

Otóż... z wiarą Świadków Jehowy byłam związana od dziecka. Moi rodzice zabierali mnie na zebrania, czytali mi Biblię. Obydwoje wzięli chrzest.
Niestety z powodu zmiany pracy mojego ojca, musiał on zaprzestać brania czynnego udziału w życiu zboru, a moja moja matka najzwyczajniej się wyłamała.
Tylko ja do niedawna uczestniczyłam regularnie w zebraniach i studium biblijnym.
Zrezygnowałam z dalszego działania w tym kierunku, ponieważ zaczęłam powątpiewać w wiarygodność nauk ŚJ. Zaczęłam samodzielnie analizować Pismo Święte porównując różne przekłady, podjęłam rozmowy z wieloma ludźmi i zaczęłam czytać książki z innych wydawnictw niż te ''Strażnicowe'' łamiąc tym samym jedną z zasad ŚJ.
Pragnęłam spojrzeć na to wszystko w obiektywny sposób, lecz ŚJ tego zabraniają.
Obecnie nie jestem w stanie określić kierunku swojej wiary, na razie analizuję i szukam.

No to mam pierwsze pytanie: co to za zasada, która zabrania czytania książek z innych wydawnictw niż "strażnicowe" ? Czy jest formalna czy nieformalna ? Jak jest egzekwowana ? Możesz powiedzieć coś więcej na ten temat ?

Aha - nie odpowiedziałaś na pytanie, dlaczego przystąpiłaś do ŚJ. Nie masz obowiązku, jeśli nie chcesz odpowiadać to napisz.

Kiedyś jeden ze starszych na zebraniu powiedział: ''Nie czytajcie nic poza tekstami wydawanymi ze Strażnicy(...)'', zaliczamy to więc do formalnego zakazu. ''Wszelkie książki z innych wydawnictw mogą tylko namieszać nam w głowach, zachwiać naszą wiarę'' - tak uważają. Nie wiem czy jest to spowodowane obawą starszych zboru, że nowi, młodsi bracia i siostry patrząc obiektywnie i porównując, mogliby stwierdzić, że nauki Strażnicy są błędne, czy może sami są nieświadomi?
Zebrania zawsze mi się podobały, wszyscy uśmiechnięci, szczęśliwi, jakby nie mieli żadnych problemów... religia idealna. A kiedy z pewnych powodów zrobiłam przerwę... to po powrocie nikt nawet nie podał mi dłoni.
Czar prysł.
Nie jestem tu po to, żeby obrażać wyznawców tej wiary. Pragnę być obiektywna i odpowiadać szczerze na Wasze pytania.

Nie miałam takiego obowiązku, po prostu chciałam.

A spotkałaś się kiedyś z przypadkiem, że ktoś został jakoś ukarany ( choćby reprymendą ) za czytanie innych książek ?

Czy na zebraniach jest możliwość dyskutowania innych interpretacji Biblii niż te, które napisano w publikacjach ?

Z tego co zrozumiałem, nie byłaś ochrzczona. A przygotowywałaś się do tego ?

ŚJ są bardzo ''mili, życzliwi'', więc jeśli by się dowiedzieli, że jedna osoba z ich zboru czyta inne książki, które mogą negować ich wiarę, organizują spotkanie z tą osobą, by ją znów sprowadzić na właściwą drogę. Jeśli dana osoba nie będzie przestrzegała ich zasad, zostanie wykluczona i nie będzie mogła brać udziału w życiu zboru do czasu, kiedy się nie nawróci i nie okaże skruchy... Wtedy zostanie znów przyjęta, ale wiadomo, jak potem ludzie potem patrzą na takiego człowieka.

Jeśli chodzi o Biblię. ŚJ uznają tylko jeden, ich własny przekład Nowego Świata, który w niektórych miejscach naprawdę bardzo się różni od innych przekładów. Moim zdaniem jest ona dostosowana do potrzeb ich wiary. Uznają Nowy Testament, lecz negują kwestię boskości Chrystusa, a wersety, które to potwierdzają zostały zupełnie zmienione.

Owszem, studium biblijne to przygotowanie do chrztu, który miałam już w planach na zgromadzeniu w Warszawie.

Co rozumiesz przez "życie zboru" ? Także np. spotkania nieformalne ?

Jak wyglądało "domowe studium" u Ciebie w domu ? Czy są jakieś zasady, czy po prostu każdy "studiuje" jak chce i umie ? Mam na myśli zwykłe studium, nie to przygotowujące do chrztu.

Czy ktoś tłumaczył Ci kiedyś, dlaczego ŚJ używają wyłącznie formy "Jehowa", choć nie odmawiają poprawności innym ?

A czy ten własny przekład Biblii ŚJ mieli od początku swojego istnienia?Jeśli nie,to jaką Biblią się posługiwali?