Naprawdę, zaskakuje mnie poziom waszej nietolerancji wobec czegoś o czym nawet nie macie pojecia :)
gosia-antosik napisał(a):
Co prawda nie przyznają, że oddają cześć Diabłu, ale przecież prawdą jest ze oddają.
Prawdą? A jesteś w stanie przedstawić jakąkolwiek sensowną argumentację? Przytoczyć jakiekolwiek dowody? A może jest to jedynie "prawda" wyniesiona z historyjek na katechezie, z telewizji czy też innych wątpliwych źródeł? Ponieważ mam spore wątpliwości odnośnie tego czy zadałaś sobie trud dociekania co tak naprawdę przekazuje neopogaństwo. Ale o tym za chwilę :)
gosia-antosik napisał(a):
Sądzę ze są oni ludzmi pozbawionymi miłości. Stąd nienawidzą wszystkiego co chrześcijańskie.
Naprawdę myślisz, że to jest prawdziwy powód? Pozwól, że zadam Ci jedno pytanie odnośnie tej hipotetycznej sytuacji:
Załóżmy że jesteś osobą miłą, kulturalną, uczynną wobec innych, a Twą jedyną "wadą" jest to, że nie należysz do większości religijnej. No ale mimo to nie jest tak źle. Masz wielu przyjaciół i dobrze płatną pracę. Jednak w pewnym momencie zaczynają pojawiać się niezliczone strony internetowe pochodzące z chrześcijańskich źródeł, a odnoszące się do Twojej wiary, no a przez to także do Ciebie samej. Te oto źródła twierdzą, że czcisz jakże złego "boga" grzechu i ogólnie wszystkiego co złe. Odprawiasz bóg wie jakie rytuały, a własne dzieci poświęcasz by zaspokoić pragnienie krwi Swoich bożków. Niestety takie tam oczernianie to nie koniec. Twój szef dowiaduje się o twojej wierze, co w następstwie owocuje wyrzuceniem z pracy pod pretekstem "czczenia szatana".
Teraz obiecane pytanie: Co czułabyś do tych, którzy za akt miłosierdzia uznali zrujnowanie Ci życia?
A co do samego braku miłości. Z pewnością nie czuję jej od waszego boga. Lecz muszę przyznać że jedak wolę, nie oczerniając wyznań, czy też orientacji seksualnej innych ludzi, uzyskać ich najzwyklejszą przyjaźń.
Przy okazji, jeżeli Wy otrzymujecie miłość od Boga, to czemu zamiast okazywać ją bliźnim, oczerniacie ich na forach tylko dlatego że mają inne poglądy na temat wiary?
gosia-antosik napisał(a):
A mi się wydaje, że poza tym to oni są głupsi od nas, chrześcijan. Po co walić w bęben jak można pójść na msze i doznać dotknięcia Jezusa?
Zaiste rozsądna argumentacja ;)
Gdyby to rozwinąć, możnaby powiedzieć: "Oni są głupsi bo zamiast sterczeć w jakimś budynku i słuchać czyichś kazań, wolą taniec i zabawę w rytm muzyki". No ale nieważne. Ja mógłbym powiedzieć że jestem od Ciebie mądrzejszy, gdyż wiem, że neopogaństwo nie jest sektą (podczas gdy Ty, tworząc tu ten temat o tym wiedzy nie posiadałaś).
A jednak naprawdę niewiele trudu potrzeba by zajrzeć do encyklopedii i poszukać słowa "sekta". Jeżeli Cię na takową nie stać, zawsze można skorzystać z internetowej :)
Jednak jeżeli nadal brak Ci ochoty by doszukiwać się "prawdy przyziemnej", tu masz cytat:
"(łc. secta ‘sposób życia, prawidło; szkoła czegoś’) religiozn. grupa religijna, która odłączyła się od jednego z wielkich Kościołów i zaczęła funkcjonować na własnych zasadach; odłam wyznaniowy danej religii; charakteryzuje się zamknięciem na wpływy z zewnątrz oraz szczegółowym wykonywaniem przez jej członków obowiązków wynikających z przyjętej doktryny, nakazów lidera i selekcją wyznawców."
Jak zapewne wiesz, w pogaństwie brak jest jakichkolwiek przymusów, czy też doktryny. Nie jest to także odłam jednego z Kościołów, czy też organizacja posiadająca "lidera".
No ale to tylko takie pouczenie. Mój komentarz odnośnie inteligencji jak najbardziej nie powinien być brany poważnie. :)
gosia-antosik napisał(a):
Poza tym powinno się upowszechniać o nich prawdziwe informacje, o ich dewiacjach w pismach, ulotkach? Albo poruszać ich temat, że działają na terenie parafii, w ogłoszeniach parafialnych podczas mszy? Coś trzeba z nimi robić by nie rozszerzali swej siatki!
Hmm... jak już wyżej wspomniałem, nie jest tak ciężko odnalęźć strony internetowe o tym jak poganie odprawiają niewiadomo jakie rytuały i poświęcają własne dzieci. Wystarczy trochę poszukać.
Co do ostatniego zdania, zapewne nie jest Ci wiadome co dzieje się odnośnie tej sprawy w Stanach? Otóż krążą tam pomysły o tym by usunąć pogan z armii, a także zdelegalizować to wyznanie. Jednak co ciekawe, informację o tym można było znaleźć na większości poważniejszych stron internetowych tworzonych przez neopogan. Czyżbyś zapomniała rozejrzeć się za informacjami czym tak naprawdę jest neopogaństwo, zanim zaczęłaś wyciągać wnioski na ten temat? ;)
Aha, no i możecie mieć nadzieję, że całe to neopogaństwo zniknie jak jakaś moda, ale to bzdury. Neopoganinem jest się w sercu, a nie na świstku papieru :)
No i jeszcze jedno. Myślałem, że bycie "prawdziwym chrześcijaninem" oznacza miłość i szacunek wobez bliźnich. No ale cóż, być może się mylę... szczególnie patrząc na cytat, którym zresztą zakończę ten post:
Cytuj:
(15) Każdy odszukany będzie przebity, każdy złapany polegnie od miecza. (16) Dzieci ich będą roztrzaskane w ich oczach, ich domy będą splądrowane, a żony - zgwałcone. (17) Oto Ja pobudzam przeciw nim Medów, którzy nie cenią sobie srebra ani w złocie się nie kochają. (18) Wszyscy chłopcy będą roztrzaskani, dziewczynki zmiażdżone. Nad noworodkami się nie ulitują, ich oko nie przepuści także niemowlętom. (19) Wtedy Babilon, perła królestw, klejnot, duma Chaldejczyków, stanie się jak Sodoma i Gomora, gdy ją Bóg wywrócił.