Panie Commanderze, ma pan całkowitą rację!

ja lubię AC/DC, Queen, Nightwish, Iron Maiden i dziesiątki innych, lecz stanistą się nie czuję \m/

Nie zgadzam się, to co zrobił Nergal jest obraźliwe i świadczy o braku szacunku; tak samo uważałabym za obraźliwy czyn spalenia Koranu, chociaż islamu nie wyznaję. Gdyby ktoś publicznie niewybrednymi słowami obraził kogoś z Twoich bliskich, a Ty czułbyś się urażony, też byś uważał, że to świadczy o tym, iż Twoja miłość do tej osoby nie jest zbyt silna/szczera?

A co do tematu, jestem ogromną fanką szeroko pojętej muzyki metalowej i w żadnym razie nie powiedziałabym, że sprowadza mnie ona na złą drogę.

To nie jest dobre porównanie, ponieważ miłość doczesna dotyczy spraw kruchych, podczas gdy wiara - podobno - wiecznych. A że gest Nergala miał wyrażać brak szacunku - to chyba oczywiste? Logiczny środek wyrazu kolportowanego w twórczości Behemoth światopoglądu.

.
Jak widzę "duch" nergalowego darcia biblii wiecznie żywy, a niektóre "sieroty społeczne " nawet Pismo Święte traktują osobowo, jak najbliższą rodzinę.

"Z pewną taką nieśmiałością" przypominam, że to "wiekopomne wydarzenie" miało miejsce przed pięcioma i pół laty, ale rozumiem, że jednych podnieca kobitka lub chłop , a innych kontemplacja estradowej zgrywy .
(Tylko z dobrego serca ostrzegam, że to ostatnie kwalifikuje się jako parafilia i raczej głupio obnosić się z tą przypadłością publicznie ).

Aha! jakby co, to informuję, że z Dodą lider Behemota też nie śpi od dwóch lat .
(No patrzcież państwo jak ten czas leci, a niektórzy zastygli w prehistorii, jakoby "śpiąca królewna", lubo ropuch, któren miał oną zbudzić, lecz przez automobila przejechan !)

Gwoli ścisłości Adaś nie podarł Biblii lecz zaledwie wydarł z niej (lub czegoś tam papierowego) trzy kartki. Wiosło (dla niekumatych - gitara) mu przeszkadzało, a poza tym wiara (fani growlu) przyszła na koncert słuchać muzy, a "filozofienie" Nergala było jedynie przerywnikiem.
Nadto pamiętliwym przypominam, że panny pensjonarki i kawalerowie prawiczkowie nie powinni się szlajać na takich zamkniętych imprezach .

Coby takie jedne z drugim ciężko przewrażliwione nie powtarzały za (anty)sekciarzem Nowakiem Ryszardem i towarzychem z magla linkuję, co bardziej odważnym materiał dokumentujący tę sytuację z 13 września anno domini 2007.
http://www.youtube.com/watch?v=Nrvv0HRKgqg

Bonus dla ciężko mylących sceniczne "życie" z realnym życiem;




Wyjątkowo jestem w tym poście niegrzeczny . Wyjaśniam dlaczego;

- nie jestem adwokatem kapel i solistów "przędzących" ciężką muzę, tym niemniej -

- na (m.in.) takiej wyprzedzajacej "epoki" muzie oraz ciężkiej muzyce poważnej się wychowałem, wychowałem synów i z powodzeniem wprowadziłem w samodzielne życie oraz wychowuję inne dzieci

- mam dopiero 53 latka(sic!) i nic co ludzkie nie jest mi obce, lecz "głupota", "życzliwość" i zapędy do bogobojnego cenzurowania bliźnich w połączeniu z "niebiańską wiedzą" - mierziły, odrzucały i bolały mnie od dziecięcia .

- tematów typu ~"muzyka, film, książka, a grzech - i Panie bodaj bezbożników by pogięło!" mamy tu multum .
Może czas wreszcie powiedzieć skrupulantom i nienawistnikom - "pomyliliście adresy, to forum internetowe, a nie gabinet PZP".
@@WIST, szumi i ja wraz z małą grupką nienawiedzonych usiłują to wyrazić, lecz bez większego skutku.

Może wreszcie inni bywalcy, a przede wszystkim administracja przyłączą się do tego ozdrowieńczego dzieła ?

(Pewnie ten wpis błogosławiona cenzura wytnie, ale nic to! Ja o porządek w w domu, zagrodzie i kompie dbam, toteż postojady mi niegroźne, a w razie jakby co, derekcji służę archiwaliami oraz gotowością zwalczania tych postozjadalnych chochlików).

OttoKatz, czy Twoja wypowiedź odnosiła się również do całego tematu w ogóle, czy tylko do mojego komentarza o czynie Darskiego? Bo jeżeli tylko do mojego komentarza, to nie do końca zrozumiałeś moje intencje, ponieważ zauważ, iż nawiązuję w nim tylko do tego, co zrobił Nergal, a o samej muzyce tego Pana ani muzyce metalowej w ogóle - nic nie piszę, tym bardziej nie utożsamiam ją z grzechem/satanizmem/czymkolwiek w tym guście.
Co prawda nie słuchałam nigdy jakoś szczególnie Behemota, nie wiem, jakie są jego teksty, czy jest w nich coś zdrożnego czy nie, w każdym razie obserwując karierę Nergala i słuchając jego wypowiedzi, odniosłam wrażenie, że ,,satanistą'', jak sam lubi się nazywać, nie jest w żadnym wypadku - wykombinował sobie po prostu, że kreując taki wizerunek, łatwo znajdzie sobie publiczkę. I wszystko ładnie pięknie, tylko drwina z czyjejś religii, obojętnie jakiej, nawet być może nieszczera,na pokaz, zawsze będzie brakiem szacunku i czynem niegodnym.
Jeżeli chodzi o to, iż cała sprawa wydarzyła się pięć lat temu z okładem - co z tego, nawiązałam po prostu do wypowiedzi innych ludzi, chciałam wyrazić swój pogląd i tyle, to chyba wolno?

No nie wiem, czy to takie złe porównanie - mnie zawsze uczono i wbijano mi do głowy, że miłość, jeżeli tylko jest szczera i prawdziwa - jest wieczna i przetrwa nawet po naszej śmierci, ponieważ jej źródłem jest Jezus Chrystus, jako źródło wszelkiej miłości.

Choć wierzącym z panem Otto zgodzić się muszę. Otóż wydaje mi się, że ludzie często szukają zła na zewnątrz, a nie wewnątrz człowieka. To trochę jak w utworze Black Sabbath (nie sataniści) "War Pigs" - szatan ma więcej pożytku z wojen prowadzonych dla pieniędzy itd., niż z jakichś grajków-pozerów.

Nie znam Coma, ale Kult tak:

Niejeden
Pan Pancerny

no i Dżem:

List do M.

Ja mocniejsze i mroczniejsze klimaty uwielbiam, również w muzyce
Nie słucham non stop tylko tego typu kawałków, ale od czasu do czasu robię sobie taki mega mix z tych, na które akurat mam ochotę, schodzę w głębokie podziemia , zagłuszam myśli, i zanurzam się w tym całkiem...

Necromancer->

Zatem gorąco polecam
Moje dwa ulubione:
Leszek Żukowski
Nie wierzę... (reszta tytułu po kliknięciu w link )

Oczywiście masz rację, aczkolwiek nie można też popadać w drugą skrajność i twierdzić, że to co zrobił Nergal było całkowicie w porządku, a właśnie taka ocenę próbują przeforsować niektórzy udzielający się w tym temacie...

Znaczy np. kto?

nieeee - to nie było w porządku. Niemniej ja stoję na straży stanowiska, że jak raz za ruski rok posłuchasz dla muzyki czegoś ostrzejszego nawet z kontrowersyjnym tekstem, to Ci się krzywda nie podzieje... Ważne, by mieć swoje twarde poglądy.

Swego czasu ks. Boniecki bronil Nergala twierdzac, ze to tylko artystyczny perfomance,takie przedstawianie diabelka z ludowych basni i jaselek.



Hmm, kazdy ma inna wrazliwosc. Dla Ciebie Pismo Swiete to ksiazka jak kazda inna dla chrzescijan Biblia ma wartosc emocjonalna i zwiazana jest z wiara. To troche tak jakby ktos obcy podarl list od bliskiej osoby.

Mi osobiscie podarcie Biblii przez Nergala bardzo zle sie kojarzy.

Hitlerowcy darli i bezczescili Tore na oczach Zydow zanim ich nie rozstrzelali, maoisci gromadzili buddyjskich mnichow i kazali im patrzec jak wysadza sie w powietrze ich swiatynie i posagi Buddy.
W Iraku amerykanscy prawnicy chcac zlamac przesluchiwanych deptali i darli Koran.

Podane przyklady pochodza z roznych czasow ale laczy je jedno: pogarda wobec czlowieka, wobec jego wartosci, wobec tego co jest dla niego wazne i swiete.

EDIT. (Przepraszam - falstart ).