Poszperałem i okazuje się, że ta numeracja i nazwy mają dość skomplikowaną historię.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nazwy_dni_ ... i_tygodnia

Jednak w Biblii pierwszym dniem tygodnia jest niedziela, a ostatnim szabat - dzień uświęcony na pamiątkę tego dnia tygodnia, w którym Bóg "odpoczął" po stwarzaniu świata. "To będzie znak wiekuisty między Mną a synami Izraela, bo w sześciu dniach Jahwe stworzył niebo i ziemię, a w siódmym dniu odpoczął i wytchnął". Tak samo pierwsi chrześcijanie świętowali szabat jako ostatni dzień tygodnia, jak nakazał Bóg w Dekalogu: "Zachowujcie szabat, który winien być dla was świętością". Dopiero odsuwanie się od tradycji żydowskich i zaetykietowanie ich jako "judaizowania" porobiło z niedzieli, "Dnia Pańskiego", jedyne święto w tygodniu i pociągnęło za sobą "przenumerowanie".

jeden

to ciekawe czemu Bóg zniszczył grzeszników w potopie sodomie i wiele innych razy.




ciekawe . A Jednak Jezus tego przestrzegał.



Tak.
Tyle ze to nie ja pisałem Biblię wq której jest mowa o zatwardziałych grzesznikach aby ich unikać.A czy jest z nizin społecznych czy nie nie ma to żadnego znaczenia .






Na tym że przywódcy żydowscy rościli sobie prawo do oznaczania grzechów według własnego widzimisię nie według Prawa Bożego.
A ludzi mieli sądzić ale sprawiedliwe według Prawa.
Stąd nawet Bóg powołał do tego sędziów.
Ale przecież także Jezus powiedział co należy robić z takimi zatwardziałymi grzesznikami.
(15) Gdy brat twój zgrzeszy <przeciw tobie>, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. (16) Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. (17) Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik! (18

W Polsce.
U żydów jest inaczej.

No trochę więcej:
1914, 1915, 1918, 1925, (tu jest spora dziura, nie udało mi się znaleźć żadnych proroctw na ten okres), 1975, (dalej nie szukałem).

I jeszcze dwa tłuściutkie cytaty, którymi chyba zakończę tę bezowocną dyskusję:

21 Jeśli pomyślisz w swym sercu: "A w jaki sposób poznam słowo, którego Pan nie mówił?" - 22 gdy prorok przepowie coś w imieniu Pana, a słowo jego będzie bez skutku i nie spełni się, [znaczy to, że] tego Pan do niego nie mówił, lecz w swej pysze powiedział to sam prorok. Nie będziesz się go obawiał. (Pwt, 18)

8 Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: "Ja jestem" oraz: "Nadszedł czas". Nie chodźcie za nimi!

9 I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec». (Łk, 21)

Jeszcze tylko dopowiem:


Przez wzgląd właśnie na zrozumienie dla ludzi i chęć dotarcia do nich. Wiedział że Szabat sam w sobie jest ustanowiony z dobrej woli choć nie jest konieczny do zbawienia. Patrzył na ludzi po ludzku, bez klapek na oczach, wiedział że człowiek ma słabości i przywiązuje się do tradycji. To było jednym z owoców miłosierdzia którego nauczał.



No właśnie - BÓG. To że Bóg coś zrobił nie znaczy że człowiek też ma do tego prawo. Nie do człowieka należy osąd tylko do Boga.

Podziwiam upór i wiarę (w ignorancję userów) prezentowane przez @formka1.

W uzupełnieniu zestawienia @wloczykija.
Skany z ganz oryginalnych strasznic i budzików; http://www.piotrandryszczak.pl/fapro.html oraz krótki opis http://www.piotrandryszczak.pl/29.html

Ale nie traćmy nadziei, już w 2034r. nastąpi kolejny i jak zawsze skuteczny Armagedon.

A dokładnie 16 czerwca 2034, kiedy czas uniksowy wskaże 2034061609 sekund od początku licznika - takie samo jak bieżąca data i godzina: 2034061609.

Świadkowie Jehowy prognozowali jeden koniec świata, tyle, że wyznaczali go na różne daty Aczkolwiek dla nich w ogóle "końca świata" nie będzie, bo świat jest wieczny i nigdy się nie skończy. Dlatego chodzi raczej o "koniec obecnego systemu rzeczy" tj. państw, władz świeckich, organizacji międzynarodowych i kościołów/religii fałszywych.

No to teraz pomyśl o co zapytałeś.
[i]"Ile to już końców świata ŚJ prorokowali?"[i]

Odpowiedź : SJ przepowiadali i przepowiadają jeden koniec.

podawali być może przypuszczalne różne terminy ale jednego końca.
Zresztą gdybyś czytał Biblię to wiedziałbyś że Jezus też przepowiadał koniec i koniec nie nastał.
Bo nikt nie zna daty Tylko Bóg
A może końca nie będzie?
.




No i Bóg osądza.
I mówi "nie przebywajcie z grzesznikami".

A propos odmawiania... (i proszę się trzymać tematu)

Zwykle mówię: "nie, dziękuję" (bo tez i zwykle trafiam na próbę wepchnięcia mi ulotki). Natomiast na "życiowe" zaczepki odpowiadam zgodnie z prawdą. Na "jak Pani myśli, dlaczego się dziś tak ciężko żyje" powiedziałam, że mnie się żyje dobrze. Dalszych prób rozmowy nie było.

Nawiasem mówiąc: odmawiam również brania innych nieinteresujących mnie ulotek. I nie widzę problemu.

Zgadzam się "nie, dziękuję" spokojnie wystarczy, i nie wdaję się w niepotrzebne dyskusje, które nie są potrzebne mi do szczęścia

www.ikonografia.pl
http://www.ikonografia.pl

Skąd te wiadomości?

To nawet dobre wyjście. Wszelkie dyskusje z nimi sa jałowe. Atakowanie ich i obrażanie przynosi odwrotny skutek. To tylko utwierdza ich w przekonaniu o słuszności ich "misji"

Ostatnio zaczepiły mnie na ulicy dwiepanie.
Zaczęły od tego czy widzę ile jest zła
i niesprawiedliwości na świecie
(stały sposób zaczynania rozmowy przez świadków jehowy)

No to powiedziałam, że widzę (bo widzę).
No to one na to czy myślę, że jest możliwe
że kiedyś nie będzie niesprawiedliwości i cierpienia.

No to ja na to, że nie tylko jest to możliwe ale jest pewne.
Konsternacja - patrzą na siebie i nie wiedzą co powiedzieć.

W końcu jedna pyta - skąd wiem.
na to ja że w apokalipsie św. Jana

jest mowa o nowym niebie i nowej ziemi
że Bóg z oczu otrze wszelką łzę
nie będzie smutku, krzyku mozołu śmierci
(nie znałam dokładnie cytatu ale sens tak)

One znowu popatrzyły na siebie.
I jedna wydukała - jest Pani pewna?
Na ta ja, że absolutnie tak!

Szybciutko się pożegnały i poszły.

Ale ty jesteś mądra.