Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt mar 19, 2024 7:08



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 New Age, nie jestem wyznawcą! ale coś mnie na to natknęło... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt sie 28, 2012 20:40
Posty: 58
Post Re: New Age, nie jestem wyznawcą! ale coś mnie na to natknęł
Magdalena_i...
dopiero teraz zobaczyłam Twoja wypowiedź.
Dlaczego mam nie iść do spowiedzi?
Nie rozumiem...


Pn wrz 03, 2012 0:55
Zobacz profil
Post Re: New Age, nie jestem wyznawcą! ale coś mnie na to natknęł
Proponuję wstać rano, zrobić dobrą kawę i usiąść do tego co tutaj napisałaś, przeczytać to wszystko na spokojnie i przekonasz się jaką masz gmatwaninę myśli.

Spowiedź jest oczyszczeniem Twojego sumienia i spokojem dla Twojej duszy a Ty szykujesz sobie kolejną wydedukowaną, wyklepaną karteczkę z " jadłospisem " dla Pana Boga.
Jeśli idziesz do spowiedzi to idziesz do Boga z pokorą i żalem za zło jakie wyrządziłaś, z grzechem jaki niesiesz, z żalem jaki czujesz i z obietnicą poprawy o jaką się starasz.

Nie ma , może pójdę, może zobaczę, boję się i nie wiem, może jutro , może za tydzień, może w piątek zobaczę , zastanowię się - idziesz bo tak czujesz - idziesz bo tego właśnie chcesz ...

Pisałam - nie idź do spowiedzi - ponieważ myślę , że nie masz pojęcia po co tak na prawdę tam idziesz..


Pn wrz 03, 2012 2:43

Dołączył(a): Wt sie 28, 2012 20:40
Posty: 58
Post Re: New Age, nie jestem wyznawcą! ale coś mnie na to natknęł
Tak myślisz?
No ok. rzeczywiście, coś mi się uroiło z tą spowiedzią, nie wiem ostatnio jestem dziwna.
Pójdę więc jak zechcę, czyli teraz w pierwszy piątek miesiąca pewnie, jak planowałam już kiedyś.
W zasadzie to ja nie mam zamiaru iść na siłę, bo wiem, że nic z tego może nie wyniknąć dobrego.
No dobra nie jestem doświadczona w tych sprawach i może i nie wiem.
Ale na pewno żałuję swoich grzechów i nie chcę ich w swoim sumieniu. Czy nie na tym to polega?
No znam te wszystkie 5 warunków, jeśli myślisz, ze nie znam.
Dobra to było głupie pisanie, trochę już przesadziłam, ale już miałam tyle sytuacji w stylu boje się i co się ze mną dzieje, że kiedyś tam pójdę i się wyspowiadam, no to nie jest taka tragedia przecież.
Ostatnio do wszystkiego zbyt emocjonalnie podchodzę stąd moje ostatnie problemy.
Myślę, ze już je przeskoczyłam i na spokojnie mogę żyć już normalnie bez większych dziwactw.
Nie dziwie ci się w sumie... Magdalena


Pn wrz 03, 2012 8:08
Zobacz profil
Post Re: New Age, nie jestem wyznawcą! ale coś mnie na to natknęł
Kawa lub herbatka, uśmiech od rana w stronę nieba dziewczyno - kilka słów do Boga - "Panie, uspokój moje myśli" i każdy dzień Twój niech będzie ogarnięty Bożym spokojem.

Nie goń myśli.


Pn wrz 03, 2012 14:34

Dołączył(a): Wt sie 28, 2012 20:40
Posty: 58
Post Re: New Age, nie jestem wyznawcą! ale coś mnie na to natknęł
Dziękuję.
Myślę, że myśli okiełznałam, nie jest już jak ostatnio i czuję się nieźle.
W bursie i w szkole z towarzystwem jest bardzo dobrze, jak na moje możliwości w porządku się układa :).
Pokój mamy ładny i trzyosobowy, a lokatorki są bardzo sympatyczne.
Podsumowując, jest pozytywnie. :D


Pt wrz 07, 2012 17:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 28, 2012 20:40
Posty: 58
Post Re: New Age, nie jestem wyznawcą! ale coś mnie na to natknęł
Dzisiaj śnił mi się jakiś mężczyzna, słyszałam nawet jego głos. Byłam wtedy pewna, że to Adam. Jak się przebudziłam cały czas o tym myślałam. No ale to ni mógł być on chyba... przecież nie widziałam go na oczy i nie słyszałam go nigdy... Dziwne. Dlaczego myślałam, ze to on. Boli mnie z tego powodu brzuch... bo tego nie rozumiem. Czy to dlatego, że się w nim podkochuję? Nie chcę tego, bo pomogłam mu (co prawda w zazdrości) w jego związku i wszystko u niego jest od tamtego czasu dobrze. Nie wiem, też jak mu pomogłam, bo pisałam, że prowadzę pamiętnik i mi to pomaga. Na co on, że dzięki mnie i piosence Riedla zrozumiał ważną rzecz, że był strasznym samolubem... Dziwne. No cieszyłam się później, że mu pomogłam. Uznajemy się za przyjaciół. Ja nie wiem ta przyjaźń to mocno mi namieszała w głowie i dziwnie się ze mną działo. Co to ma znaczyć to wszystko??


So wrz 15, 2012 20:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 28, 2012 20:40
Posty: 58
Post Re: New Age, nie jestem wyznawcą! ale coś mnie na to natknęł
Chyba po prostu chciałam by to był on. Dlatego tak myślałam... W takim razie po co mi się śnił obcy facet? Czy to dlatego, że brak mi miłości??


So wrz 15, 2012 20:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 28, 2012 20:40
Posty: 58
Post Re: New Age, nie jestem wyznawcą! ale coś mnie na to natknęł
To było też tak, że rozmawiałam z nim swobodnie. Jakbyśmy byli starymi przyjaciółmi...


So wrz 15, 2012 20:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 28, 2012 20:40
Posty: 58
Post Re: New Age, nie jestem wyznawcą! ale coś mnie na to natknęł
Ostatnio też jakiś tydzień temu, uznawałam facetów za coś gorszego od kobiet i dla mnie nie potrzebnego... Lecz teraz tak nie uważam...


So wrz 15, 2012 21:15
Zobacz profil
Post Re: New Age, nie jestem wyznawcą! ale coś mnie na to natknęł
Znowu masz fazę. Byłaś w końcu u pedagoga?


So wrz 15, 2012 21:27

Dołączył(a): Wt sie 28, 2012 20:40
Posty: 58
Post Re: New Age, nie jestem wyznawcą! ale coś mnie na to natknęł
Nie Val, nie byłam. Nie no tak tragicznie nie jest. Nie potrzebnie tu to chyba piszę. No ale miałam potrzebę. Miałam trochę dziwny, zagadkowy sen i tak się zastanawiam po co. Czasami sny chyba coś oznaczają, prawda?


So wrz 15, 2012 21:33
Zobacz profil
Post Re: New Age, nie jestem wyznawcą! ale coś mnie na to natknęł
To się w końcu udaj.
Nie piszesz normalnie, piszesz jak ktoś z problemami, których wagi sobie nie uświadamia.


So wrz 15, 2012 21:43

Dołączył(a): Wt sie 28, 2012 20:40
Posty: 58
Post Re: New Age, nie jestem wyznawcą! ale coś mnie na to natknęł
Val... no jak ja nie będę wiedziała od czego zacząć. Nie widzę sensu mówienia tej Pani pedagog. Dobra pójdę zxa jakiś czas spać, rano będzie pewnie wszystko dobrze. Już wiem z doświadczenia.
Wiem to dziwne, bo wtedy tak bardzo chciałam iść, cóż wtedy byłam bardzo nienormalna. Światopoglądy zmieniałam z dnia na dzień. Trochę mi pewnie z tego zostało, ale nie uderza to z taką mocą jak wtedy.


So wrz 15, 2012 21:47
Zobacz profil
Post Re: New Age, nie jestem wyznawcą! ale coś mnie na to natknęł
Uderza- dziś wróciło, a Ty starasz się sprawę bagatelizować :|


So wrz 15, 2012 22:15

Dołączył(a): Wt sie 28, 2012 20:40
Posty: 58
Post Re: New Age, nie jestem wyznawcą! ale coś mnie na to natknęł
Nie no, nawet już czuję, że jest dobrze. Nie boli mnie brzuch.


So wrz 15, 2012 22:20
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL