Jasne, wyłapać wszystkich "katolów", zastosować areszt i ściągnąć od nich kasę.



To wyjaśnij.

p.s. tak, widzę datę pierwszego postu

Moi drodzy mówicie o delegalizacji sekt, na tym forum podana jest definicja sekty. Mówi ona że jest to organizacja która całkowicie kontroluje życie wyznawcy i stosuje psychomanipulację. Co do pierwszej części to ją rozumiem, przywódca/przywódcy sekty kontrolują każdy aspekt życia członków. To rozumiem. Nie rozumiem natomiast dokładnie co ma oznaczać określenie psychomanipulacja przecież na upartego to można uznać że każdy związek religijny wywołuje na członków psychomanipulację.


Jeszcze jedno, (pytanie zwłaszcza do katolików) jaki był by wasz cel w likwidacji/kontroli ''sekt''?

Mam dwie opcję.

1. Katolicy postrzegają inne religie i sekty jako konkurencję odbierającą im członków, toteż zwalczają je ze zwykłej zazdrości.

2. Dostrzegają faktyczną możliwość zagrożenia jako ze niektóre z nich (np. ŚJ) sa destrukcyjne i chcą im pomóc.

A teraz najważniejsze pytanie do katolików, czy jeśli ''wyciągniecie'' jakiegoś członka ''sekty'' z ''sekty'' to po ''kuracji'' zostawiacie go w spokoju czy może bombardujecie go swoją propagandą i nakłaniacie do powrotu do KK?

Muszę jeszcze zaznaczyć iż katolickie strony ''antysektowe'' bazują na nieprawdziwych i subiektywnych danych, często wręcz piszą kłamstwa.

http://www.psychomanipulacja.pl/art/czy ... ulacja.htm
http://www.psychomanipulacja.pl/podstaw ... ulacji.htm

...tu jest dobrze wytłumaczone to zjawisko.

Tylko tak się składa ze podobnymi metodami (aczkolwiek nieco innymi) posługują się chrześcijanie.

A oto jak wygląda psychomanipulacja chrześcijańska dla odstępców.
http://waldek-myst.blog.onet.pl/Jak-prz ... 17869394,n
Katolicy używają ''bombardowania miłością'' http://pl.wikipedia.org/wiki/Bombardowa ... 9Bci%C4%85, i wiele wiele innych. KK werbuje tak samo jak sekty.

Asphodelus

Nikt nie bombarduje miłością tylko zawiera stałe znajomości i przyjaźnie lecz Tobie to chyba obce.

To samo można powiedziec o innych religiach/sektach.

No właśnie nie. Spróbuj np. od ŚJ odejść bez żadnych następstw.

Odejście z KK też ma pewne następstwa. Kara ekskomuniki nie musi być ogłoszona oficjalnie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby kapłan ogłosił ją w kościele wszem i wobec, potępiając określoną osobę z imienia i nazwiska.

A prawdą jest to, że wystarczy mieć 15 wyznawców, żeby założyć sektę?

Commander: a po co? Żeby człowiekowi utrudnić ewentualny powrót? Zniszczyć społecznie? Upokorzyć?

Morcello: wg wikipedii obecnie 100. I podpisy poświadczone notarialnie... http://pl.wikipedia.org/wiki/Zwi%C4%85zek_wyznaniowy

@ jo_tka

Przecież w naszym kraju kościół ma pozycję uprzywilejowaną. Wynika to ze statystyk. Jeśli statystyki, a takimi są przecież wpisy w księgach kościelnych, zaczynają się psuć, to co wtedy? Zmniejszał się będzie wpływ kościoła na życie ludzi w oczach polityków. Fundusz kościelny mogą zlikwidować i zrobić podatek kościelny taki jak w Niemczech. Wtedy to będzie wolna amerykanka. Skończy się uprzywilejowanie kościoła katolickiego. Życie kapłana stanie się trudniejsze niż jest teraz. Nie ma się co łudzić. Kapłani będą skazywali ludzi na ostracyzm społeczny z powodu wypisu, w najlepszym razie tylko utrudniali odejście.

Chciałbym przypomnieć, że 2000 lat temu to chrześcijaństwo było sektą. Dlatego uważam, że dzisiejsza walka Kościoła z sektami jest pocieszna.

To już nie jest śmieszne!! Wy wierzcie w swoje a Ci z sekt niech w swoje. Oni równie dobrze mogą Was uważać za sektę.
Ktoś napisał, że do sekty się wstępuje dobrowolnie. Tak powinno być w każdej religii. Żałuję, że zostałam ochrzczona, wstydzę się tego, że tylu wyznawców jest tak zakłamana i zadufana w sobie! W czym Ci przeszkadzają sekty? Czyżbyś bał się, że kiedyś przystąpisz do jednej z nich i dlatego chcesz ich delegalizacji? Nie?! To w czym problem?!
Ludzie!!
Tolerancja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!