Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 18:19



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 105 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7
 Sekty protestantów 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn gru 31, 2007 8:22
Posty: 13
Post 
lereeeek napisał(a):
Pozwół drogi Baptysto że ci coś napisze o sobie ...( krótko). Urodziłem sie w rodzinie katliockiem i tak tez byłem wychowywany ..ale w pewnym momencie moja wiara, modlitwa była bezsensu bo tak naprawde przestałem wierzyć że coś tam jest ...chodziłem do kościoła bo rodzice kazali , modliłem sie juz z przyzwyczajenia a poźniej juz wcale ...
Żyłem sobie i nie widziałem tego całego zła na świecie tego smrodu i zakłamania ...czułem sie wspaniale , czułem się Panem samego siebie ...wszystko było oki poki nie zaczełem podupadac na zdrowiu!! Do kogo sie zwróciłem ? Tak do Boga i jakoś zaczeło mi sie układać ,zaczeło mi sie pwoodzić jeszcze lepiej mimo wielu trudów .. poczatki były żałosne , nie wiedziaem jak sie spowiadać, wyznawać grzechy jak sie modlic itd oczywiście z czasem zaczęłem czytać no i zaczełem dojrzewać do swojego chrześcijaństwa !

Zaczełem dostrzegać ile zła jest w świecie a przede wszsytkim jakim jestem grzesznikiem ...moje uzaleznieie od pornografii i masturbacji kiedys nie było probleme uwazałem to za normalke ale od kiedy uwierzyłem w Chrystusa , uświadomiłem sobie te prawdy dostrzegłem w jakim jestem bagnie ...podjełem walke i to skuteczną ...pomogł mi kapłan . Dzisiaj spowiadam sie po cichu w domku wyznając moje problemy Bogu , grzechy z czym mam problem prosząc go nie tylko o wybaczenie ale tez o pomoc ...potem ide do kapłana i wyznaje grzechy a on mną kieruje jak czynic jak walczyć z pokusą ... dziwne ale czasem mam takie podszepty szatanskie zeby upaść ale wystarczy błogosławieństwo kapłana albo uczyniony znak krzyża i czuje ulge , nie mam ataków ...mam na jakiś czas spokój tak jakby cos co mnie kusiło uciekło gdzie raki zimują ...

Zaczełem czytać Pismo św i rzeczywiście zaczełem dostrzegać pewne błedy kościoła ale ostatnio wgłebiłem się w nauczanie KK i widze że ono jest zgodne z Pismem św tylko księża i ludzie wypaczają te nauke ...np w Polsce mamy widoczny kult maryjny a we włoszech św ojca Pio !! Może podczas kazań wiecej mówić o Bogu wyjaśniać fragment Pisma św a nie o polityce? nie wiem ja reformą kościoła sie nie bede zajmował ale myśle ze jest ona potrzeba aby przypomnieć o czystej nauce Biblii i Kościoła bo ludzie tak sie utwierdzają w pewnych sprawach że później tym żyją ...i wtedy rzeczywiście masz Baptysto prawo wypominać bo tak jest ...chociaż wielu młodych dostrzega te błędy i wypaczenia i skupia sie na czystej prawdzie w Piśmie św. Zobaczymy jak to dalej pójdzie ...

W historii KK jest wiele zła ( krucjaty, źli papieże, sprzedaż odpustów itd) ale czy można współczesnego katolika takiego jak ja oskarżać o to ?

Ja codziennie modle się o jedność Chrześcijan choć myśle że dziś to nie możlwie ale chociaż o wspólne działanie ...bo tym co nas łączy jest wiara w Jezusa Chrystusa tego który umarł za nas ...łączy nas wiara w jednego Boga , jednego Chrystusa i Ducha św ... a historia pokazała jak wiele dominacji , wspólnot chrześcijańskich powstało ! Niestety dzis poszło to za daleko ! Tak samo jak KK głosi że poza Chrystusem nie ma zbaiwenia ( bo takiejest nauczanie kościoła) a starsze osoby mówią mi żebym oddał sie MAryi .... i na tym polega wypaczenie ! Że ludzie należą do KK a nie wiedzą jakie jest jego prawdziwe nauczanie ...

JA szanuje Matke Chrystusa bo otrzymala łaske niezwykłą ! Ale to nie znaczy że mam całe zycie poświecic jej ... wole nalezeć do Boga czyli tego który mnie stworzył pozdr

Sory za takie fragmenty postów ale jak pisze za długi nie chce mi sie zapisać dlatego rozbijam pzdr
lereeeek, jeśli piszesz, że ksiądz pomógł tobie, to się mylisz. Księża ubierają sie na czarno - są pracownikami złego. Ich celem jest zwiedzenie jak największej ilości osób. Bardzo skuteczną metodą zwiedzenia jest "nibychrześcijańska religia". Ludzie myśląc, że jest z nimi wszystko w porządku, nieświadomie zdąrzają do piekła.

W Apokalipsie jest przepowiedziane, że nastąpi na świecie jedna ogólnoświatowa religia. Ekumenizm pod przewodnictwem papieża prowadzi do stworzenia religii, nad którą władzę przejmie Antychryst.

Przykro mi, ale nie łączy nas wiara w tego samego Boga. Mój Bóg daje zbawienie za darmo. Jest to dar, łaska. Według katolicyzmu Bóg daje zbawienie z uczynków. Wszystkie religie niechrześcijańskie też czczą tego drugiego "boga".
"Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego - według tego, co mówi Bóg: Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. (17) Przeto wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a Ja was przyjmę" 2Kor 6:16-17

_________________
Chrześcijańskie filmy na YouTube ! http://pl.youtube.com/user/glosiciel


Pn lut 11, 2008 10:05
Zobacz profil WWW
Post 
I widzisz kolejny błąd ...nie znasz nauczania KK ... Mój kościół wyraźnie mówi ze do nieba idziemy za nic a dokładniej z łaski Chrystusa i nie ma innej mozliwości jak przez Chrystusa , dobre uczynki nie sa potrzebne i to juz wyżej pisałem cytując katolickiego księdza !! kolejna sprawa można wierzyć że jest sie zbawionym z łaski Chrystusa jak ja w to wierze ale nie przeszkadza mi to w działaniu charetatywnie , pomaganiu innym i byciu życzliwym dla innych !!
Znaczenie na Sądzie Bożym ma jedynie to, czy człowiek kochał Boga i
bliźniego. Sądzeni będziemy z zachowania przykazania miłości. Wszystkie

przykazania sprowadzają się do tego jednego. Dla Boga ważny jest człowiek, jego serce czyli miłość. Nie ma znaczenia
czy
ktoś jest luteranem czy katolikiem. Problem właśnie w tym leży że wiele wspólnot formułuje zarzuty wobec KK , Luteran czy Prawosławnych a nawet nie wiedzą co głosi teologia tych wspólnot...


Pn lut 11, 2008 10:51
Post 
i nie wiem co ma strój do tego że są od szatana!! Papież nosi białe szatny , biskup jeszcze inne a kardynał czerwone ...i tak można wymieniać !! moj kolega chodzi tez na czarno ubrany bo jest to jego styl tak lubi i teraz a serce ma łagodne jak baranek i nie bawi sie w żadne satanizmy .


Pn lut 11, 2008 10:53

Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 15:28
Posty: 174
Post 
baptysta1987 napisał(a):
Matka Teresa z Kalkuty wątpiła czy Bóg wogóle istnieje.



A skąd wyciągasz takie wnioski?Błędne wnioski?
Nie masz racji, bł.Matka Teresa ani przez chwilę nie wątpiła w istnienie Boga.


baptysta1987 napisał(a):

Wniosek nasuwa się oczywisty – skoro nie miała wiary – to cała jej praca poszła na marne. Czym jest miłość??



Bł.Matka Teresa miała wiare i to wielka wiarę, dlatego została wyniesiona na ołatrze, chciałbym kiedyś mieć taką wiarę jak miała Ona.
Nie, jej praca nie poszła i nie idzie na marne.
Więc kolejny raz nie mogę się z Tobą zgodzić
A czym jest miłość??
...Miłość to oddawanie komuś swojego życia, to pochylanie się nad człowiekiem, to umieranie dla danej osoby, miłość to służba drugiemu człowiekowi- Matka Teresa kochała w wymiarze krzyża, aż do końca, nie każdy tak jak Ona potrafi kochać, ja np tak nie potrafie.
Czym jest miłość??Popatrz na jej życie, na jej służbe drugiej osobie, na to co robiła dla chorych, biednych, trędowatych ludzi- to jest miłość, jej praca nie poszła i nigdy nie pójdzie na marne.

_________________
Pozdrawiam:)

Paweł


Pn lut 11, 2008 10:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 15:28
Posty: 174
Post 
baptysta1987 napisał(a):

Przykro mi, ale nie łączy nas wiara w tego samego Boga. Mój Bóg daje zbawienie za darmo. Jest to dar, łaska.



Mój Bóg też daje zbawienie za darmo, zbawienie jest łaską, nawet słowo Boga tak mówi, jest darem, niczym nie jestem w stanie na zbawienie jak i na wiele darów Boga zasłużyć. Przecież jestem słabym grzesznikiem.

_________________
Pozdrawiam:)

Paweł


Pn lut 11, 2008 11:08
Zobacz profil
Post 
lereeeek napisał(a):
I widzisz kolejny błąd ...nie znasz nauczania KK ... Mój kościół wyraźnie mówi ze do nieba idziemy za nic a dokładniej z łaski Chrystusa i nie ma innej mozliwości jak przez Chrystusa , dobre uczynki nie sa potrzebne i to juz wyżej pisałem cytując katolickiego księdza !!


Możesz podać cytat z KKK ? Bo mi to nie wygląda na naukę katolicką.

Cytuj:
Księża ubierają sie na czarno - są pracownikami złego. Ich celem jest zwiedzenie jak największej ilości osób. Bardzo skuteczną metodą zwiedzenia jest "nibychrześcijańska religia". Ludzie myśląc, że jest z nimi wszystko w porządku, nieświadomie zdąrzają do piekła.


To Twój własny wymysł ? :lol:
Tak się zastanawiam, czy ludzie noszący załobę również są pracownikami złego ?

Może warto poczytać coś o symbolice kolorów, zanim się powie coś, co może być najwyżej kiepskim dowcipem?

ks. A. Przybylski napisał(a):
Istotnie, zazwyczaj czerń kojarzy się ze smutkiem, ale w przypadku stroju duchownego ten kolor ma inne, symboliczne znaczenie. Czarna sutanna ma przypominać księdzu obumieranie dla świata i zanurzenie się w wieczności. Czerń symbolizuje również rezygnację z jaskrawych kolorów, a więc rezygnację z tego, co niesie świat, z jego błyszczenia, z jego zaszczytów i uciech.

Ważnym elementem stroju duchownego jest biała koloratka. Nasi studenci zadali mi kiedyś pytanie: - Dlaczego ten biały listek na mojej szyi nazywa się koloratką, skoro nie jest kolorowy? Słowo „koloratka" powstało od łacińskiego słowa collare, co znaczy obroża. Biała koloratka na szyi kapłana ma przypominać obrączkę i obrożę - nasze zaślubiny z Chrystusem i Kościołem oraz oddanie Chrystusowi naszej wolności i pozwolenie Mu na całkowite kierowanie naszym życiem. My, kapłani, nosimy obrożę, bo chcemy być we wszystkim prowadzeni przez Chrystusa. Zauważ, że w odróżnieniu od sutanny nasze koloratki są białe. To jest na tle czarnej sukni symbol światła zmartwychwstania. Idziemy przez ten świat, rezygnując z jego błyskotek i kolorów, żyjąc nadzieją na udział w blasku zmartwychwstania. Ten biały listek na tle naszego czarnego stroju jest właśnie znakiem naszych dążeń i pragnień.


Pn lut 11, 2008 11:12

Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 15:28
Posty: 174
Post 
baranek napisał(a):

Możesz podać cytat z KKK ? Bo mi to nie wygląda na naukę katolicką.


To ja może podam cytat ale z Pisma Świętego
EF 2 ( 7-10)
i...RZ 3 ( 23-25)


Każdy dar więc i zbawienie otrzymujemy za darmo z łaski Boga.
Ale też jesteśmy powołani do pełnienia dobrych czynów, nie do leżenia i nic nie robienia, ale nimi na zbawienie i na żaden dar Boga sobie nie zasłużymy, tak myśle.

_________________
Pozdrawiam:)

Paweł


Pn lut 11, 2008 11:53
Zobacz profil
Post 
Baranku te słowa usłyszałem o księdza Józefa Pierzchalskiego ale to nie wyklucza że dobre uczynki idą na marne.. Ksiądz Pierzchalski powiedział wyraźnie ze w swietle Biblii zbawienie mamy za darmo dzieki ogromnej miłości Boga i jego łasce !! Poświecił syna aby dać nam życie wieczne ...ale apostoł Jakub pisze wyraźnie że z wiarą muszą byc uczynki !! Bo co z tego że bede wierzył a po cichu przejde obok niewidomego który chce przejść przez ulice ? W tym sęk że mamy naśladować Chrystusa a czy on by tak zrobił ? Nie podszedł by i pomógł niewidomemu albo nawet przywrócił wzrok... i myśle Baranku że takie jest stanowisko KK może nie ma tego zapisane w KKK ale mój proboszcz zawsze podkresla że nie mamy sie chlubić dobrymi uczynkami bo Ojciec widzi to a wszystko co dobre nie pochodzi od nas ale od Chrystusa który dał nam łaske wiary bo człowiek jest istotą słabą i sam z siebie nic nie może!! Matka Teresa z Kalkuty zawsze powtarzała słowa Jezusa "Coście uczynili jednemu z tych Moich braci najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25, 40 czyli nie mogła wątpić skoro w drugim człowieku cierpiącym widziała Chrystusa !! a nawet jeśli ktoś ma wątpliwości to nie oznacza że pójdzie do piekła św paweł pisze " Ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień" (1 Kor 3,11-15). czyli jesli ktoś podupadnie to nie oznacza że jest skreslony !! Św Paweł podkreśla że ocaleje !


OO Mam baranku z tygodnika powszechnego cytuje
Za co więc idziemy do nieba? Ano za nic. Idziemy tam tylko z Jego łaski, na którą winniśmy życiem swoim odpowiedzieć. Nie wiem, czy koncepcja życia jako „odpowiedzi" łatwiejsza jest od koncepcji „zasługi". Zasłużyć życiem się nie da, ale czy da się wystarczająco godnie odpowiedzieć? Tak czy inaczej bez łaski się nie da. Ona jest do nieba „koniecznie potrzebna".

link do artykułu http://tygodnik.onet.pl/4599,1461751,dzial.html
"


Pn lut 11, 2008 14:19
Post 
heh Baranku jak tak czytam swoją wypowiedz to fakt coś pokręciłem w każdym bądź razie chodziło mi o to że św Paweł pisał że zbawienie mamy z łaski Chrystusa a nie z dorbych uczynków ale jedno drugiego nie wyklucza bo jak dla mnie wiara jest motorem napędzającym człowieka w kierunku czynienia dobrze...


Pn lut 11, 2008 14:23
Post 
Jeszcze do Baptysty !! Tam pisałem że Exorcyzmy Katolików są skuteczne a ty mi podałeś cytat "Wielu powie Mi w owym dniu: "Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?" Wtedy oświadczę im: "Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!" Mt 7,27 ale w Piśmie jest też sytuacja jak apostołowie mówią JEzusowi że widzieli kogoś kto wyrzuca złe duchy w Jego imieniu i trzeba mu zakazać a Pan Jezus mówi że mają mu pozwolić bo kto nie jest przeciwko nam jest z nami ...


Ewangelia Mk 9,38-43.45.47-48
"Jan powiedział do Jezusa: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami». Lecz Jezus odrzekł: «Nie zabraniajcie mu, bo nikt, kto czyni cuda w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody."

Co do wiary MAtki Teresy mówisz że jeśli zwątpiła to wszystko poszło na marne " Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką możliwą wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. "


Pn lut 18, 2008 11:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
baptysta1987 napisał(a):
lereeeek, jeśli piszesz, że ksiądz pomógł tobie, to się mylisz. Księża ubierają sie na czarno - są pracownikami złego.


Baptystyczni pastorzy tez ubieraja sie na czarno:

Obrazek


Śr lut 20, 2008 0:54
Zobacz profil
Post 
Przekonanym, że nie trzeba wypełniać dobrych uczynków, polecam lekturę Listu Jakuba:

Jk 2, 14-26 napisał(a):
14 Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić?8 15 Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, 16 a ktoś z was powie im: «Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!» - a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała - to na co się to przyda? 17 Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. 18 Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków. 19 Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz - lecz także i złe duchy wierzą i drżą9.
20 Chcesz zaś zrozumieć, nierozumny człowieku, że wiara bez uczynków jest bezowocna? 21 Czy Abraham, ojciec nasz, nie z powodu uczynków został usprawiedliwiony, kiedy złożył syna Izaaka na ołtarzu ofiarnym?10 22 Widzisz, że wiara współdziałała z jego uczynkami i przez uczynki stała się doskonała. 23 I tak wypełniło się Pismo, które mówi: Uwierzył przeto Abraham Bogu i poczytano mu to za sprawiedliwość11, i został nazwany przyjacielem Boga. 24 Widzicie, że człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie samej tylko wiary12. 25 Podobnie też nierządnica Rachab, która przyjęła wysłanników i inną drogą odprawiła ich13, czy nie dostąpiła usprawiedliwienia za swoje uczynki? 26 Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków.


Czy w Biblii protestanckiej tego fragmentu nie ma ? :)


Śr lut 20, 2008 16:31
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Baranko,
traktujmy sie poważnie.
nasze Koscioły uroczyscie podpisały "wspólną deklarację o usprawiedliwieniu", gdzie jasno wylożone jest stanowisko katalickie i protestanckie, w kontekscie sporu z XVI w. To są oficjalne stanowiska naszych Kościołów. Kościoły katolickie i luterańskie podpisały:

Cytuj:
2. Wspólnie wyznajemy: Tylko z łaski i w wierze w zbawcze działanie Chrystusa, a nie na podstawie naszych zasług zostajemy przyjęci przez Boga i otrzymujemy Ducha Świętego, który odnawia nasze serca, uzdalnia nas i wzywa do dobrych uczynków (WD 15).
(...)
c. Usprawiedliwienie dokonuje się tylko z łaski (WD 15 i 16), tylko przez wiarę, człowiek zostaje usprawiedliwiony niezależnie od uczynków (Rz 3, 28; por. WD 25). To łaska stwarza wiarę, dzieje się tak nie tylko w momencie, gdy wiara rodzi się w człowieku, lecz takie tak długo, jak długo ona trwa (Tomasz z Akwinu, S. Th. II/II 4, 4 ad 3). Działanie łaski Bożej nie wyklucza działania człowieka: Bóg sprawia wszystko, chcenie i wykonanie, przeto jesteśmy wezwani do podjęcia trudu (por. Flp 2, 12n.) ... Duch Święty najpierw (jak powiedziano) rozpoczął w nas przez Słowo i Sakramenty swoje dzieło nowonarodzenia i odnowy, tak że następnie możemy i mamy prawdziwie współdziałać przez moc Ducha Świętego (Formuła Zgody: Solida Declaratio [skrót: FZ: SD], II, 64 n.).


i jeszcze na temat "dobrych uczynków" mówi Wspólna Deklaracja:
Cytuj:
4.7. Dobre uczynki usprawiedliwionego
(37) Wyznajemy wspólnie, że dobre uczynki - życie chrześcijańskie we wierze, nadziei i miłości - wynikają z usprawiedliwienia i są jego owocami. Gdy usprawiedliwiony żyje w Chrystusie i działa w ramach otrzymanej łaski, wówczas, mówiąc biblijnie, przynosi dobry owoc. Dla chrześcijanina, o ile walczy przez całe życie z grzechem, ten skutek usprawiedliwienia jest zarazem zobowiązaniem, które ma wypełnić; dlatego Jezus i pisma apostolskie napominają go do spełniania uczynków miłości.

(38 ) Według poglądu katolickiego, dobre uczynki wynikające z łaski i działania Ducha Świętego przyczyniają się do wzrostu łaski, tak że sprawiedliwość otrzymana od Boga zostaje zachowana, natomiast wspólnota z Chrystusem ulega pogłębieniu. Gdy katolicy trzymają się dobrych uczynków rozumianych jako "zasługa", to pragną przez to powiedzieć, że uczynkom tym według biblijnego świadectwa jest obiecana zapłata w niebie. Pragną oni podkreślić odpowiedzialność człowieka za jego działanie, lecz przez to nie chcą kwestionować, a tym bardziej zanegować charakteru dobrych uczynków jako daru, tego, że samo usprawiedliwienie pozostaje stale niezasłużonym darem łaski.

(39) Również u luteran istnieje idea zachowania łaski oraz wzrostu w łasce i wierze. Wprawdzie podkreślają, że sprawiedliwość jako przyjęcie przez Boga i jako udział w sprawiedliwości Chrystusa jest zawsze doskonała, lecz jednocześnie powiadają, że jej skutki mogą mieć w życiu chrześcijańskim tendecję wzrostową. Dobre uczynki chrześcijanina luteranie uważają za "owoce" i "znaki" usprawiedliwienia, nie za własne "zasługi", natomiast życie wieczne - zgodnie z Nowym Testamentem - rozumieją jako niezasłużoną "zapłatę" w znaczeniu spełnienia wobec wierzących Bożej obietnicy.


Cz lut 21, 2008 0:13
Zobacz profil
Post 
Popieram przedmówce również ksiądz mi na to zwrócił uwage że z wiary jesteśmy zbawieni !!
JA to widze w ten sposób jeśli wierze w Chrystusa i go kocham to nie wyobrażam sobie abym mógł przejśc obojętnie obok potrzebującego !! Owocem wiary powinno być naśladowanie Chrystusa !! On nie był obojętny na ludzką potrzebe ! Powiedział Błogosławienie miłosierni albowiem oni miłosierdzia dostapią !! Jak dla mnie kłotnia ta była bezsensu bo jedno drugiego nie wyklucza może być i wiara i dobre uczynki !


Cz lut 21, 2008 12:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Cytuj:
ksiądz mi na to zwrócił uwage że z wiary jesteśmy zbawieni


jesli już to na pewno powiedział, ze [b]z łaski przez wiarę/b]. To róznica.

A w "kłótni", o której piszesz, nie chodziło o to, czy należy spełniać dobre uczynki, czy też nie. Nikt o zdrowych zmysłach nie propaguje tego, by przechodzić obojętnie obok potrzebującego, nieżaleznie zresztą czy wierzacy w Chrystusa czy tez nie. Pytanie jakie sobie stawiano, to związek miedzy zbawieniem a dobrymi uczynkami. Nie chodzi tu o czysto abstrakcyjny problem, ani o analityczne i ontologiczne wyjaśnienie misterium zbawienia, jej opis w kategoriach obiektywnego procesu. Jest pytaniem odrodzonego człowieka na czym ma oprzeć swoja nadzieję doświadczając wciąż grzechu, słabości i znajdujac wciąż w sobie to, co sprzeciwia się Bogu. Nawet jeśli z pomoca łaski Bożej jest człowiek w stanie w pewnej mierze wieść życie srawiedliwe, czy może na tym oprzeć swoją nadzieję? Czy i na ile może na tej podstawie wysuwać jakiekolwiek roszczenia do Boga i nadzieje wobec swojego losu?


So lut 23, 2008 0:03
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 105 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL