Witajcie
Jestem studentką V-go roku psychologii stosowanej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Piszę pracę magisterską na temat osób, które były wychowywane przez dziadków, a nie rodziców. Poszukuję kobiet w wieku 20-30 lat (możliwe niewielkie odchylenia w jedną lub drugą stronę), studiujących lub mających wykształcenie wyższe. Badanie będzie dotyczyło postaw i wartości prezentowanych przez osoby wychowywane przez dziadków. Dane, jakie otrzymam po badaniu będą do wglądu tylko dla mnie, zaś dane opracowane (czyli takie, z których nie można się połapać kto jest kim czyli pozwalające zachować anonimowość) będą zamieszczone w mojej pracy mgr (czyli dostęp ma promotor i recenzent). Piszę o tym, ponieważ niektórzy chcą wiedzieć, kto ma dostęp do informacji o nich. Żadne informacje nie będą podawane z imienia i nazwiska (jedynie jakiś pseudonim i wiek).
Badanie nie będzie to jakoś nadmiernie angażujące, ponieważ nie będę przeprowadzać z tą osobą wywiadu; będzie to kilka papierowych testów do wypełnienia (dokładnie 4). Oczywiście, zajmie to trochę czasu, ale istnieje możliwość, aby wypełniać testy w zaciszu własnego domu, ja tylko wcześniej wytłumaczę co i jak. Myślę, że jest to dobra forma, która pozwoli zachować anonimowość, gdyż będę miała do opracowania tyle kwestionariuszy, że nie połapię się w końcu kto jest kto Wyglądałoby to tak, że osoba badana wypełnia testy wysłane e-mailem, a potem odsyła je na mój adres e-mail.
Istnieje możliwość uzyskania opisu wyników badania, które pozwolą dowiedzieć się czegoś więcej o sobie.
Bardzo proszę o pomoc
mój e-mail: aleksandra_wnuk@op.pl
Aleksandra Wnuk

Hmm- prace magisterskie są dostępne ogólnie na uczelni- dla wszystkich. Każdy może taką pracę przeczytać, czy wykorzystać dane w swojej publikacji (kiedyś ktoś skorzystał z mojej- dowiedziałam się przypadkiem, kiedy już byłam w bibliografii ).

Dodatkowo czasem prace powstają w kilku egzemplarzach, z czego kilka trafia do instytucji, w których praca powstawała - moją można znaleźć na uczelni i w bibliotece jednego z parków narodowych - Więc to nie jest tak, że tylko promotor i recenzent.

Faktycznie, masz rację, ale w pracy magisterskiej nie podaje się danych osobowych badanych, tylko jedynie zbiorcze wyniki, jakie uzyskają. Tak więc zasada anonimowości nie zostanie naruszona. Moja praca magisterska zostaje tylko w instytucie.

Pozdrawiam

Żal mi studentów, którym każe się pisać takie prace...

No bo czy wyniki tych badań będą w ogóle miarodajne ?
Nawet nie będzie mozna ustalic jaki % takich osób został przebadany...

No nie będzie można, bo tym to zajmują się już socjolodzy, ale jako ten biedny student, ufam, że coś z tych badań jednak wyjdzie i poznam chociaż jakąś część prawdy

baranek, są też uczelnie, na których możesz sobie zastrzec brak dostępności swojej pracy.

Nie jest to mile widziane i chyba nie praktykowane przez wszystkie uczelnie, ale u mnie tak było


Crosis

Czy może jednak ktoś z Was zna kobiety wychowywane przez dziadków?
Bardzo proszę o pomoc

Witajcie Uśmiech...
Jestem studentką V-go roku psychologii stosowanej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Piszę pracę magisterską na temat osób, które były wychowywane przez dziadków, a nie rodziców. Poszukuję kobiet w wieku 20-30 lat (możliwe niewielkie odchylenia w jedną lub drugą stronę), studiujących lub mających wykształcenie wyższe. Badanie będzie dotyczyło postaw i wartości prezentowanych przez osoby wychowywane przez dziadków. Dane, jakie otrzymam po badaniu będą do wglądu tylko dla mnie, zaś dane opracowane (czyli takie, z których nie można się połapać kto jest kim czyli pozwalające zachować anonimowość) będą zamieszczone w mojej pracy mgr (czyli dostęp ma promotor i recenzent). Piszę o tym, ponieważ niektórzy chcą wiedzieć, kto ma dostęp do informacji o nich. Żadne informacje nie będą podawane z imienia i nazwiska (jedynie jakiś pseudonim i wiek).
Badanie nie będzie to jakoś nadmiernie angażujące, ponieważ nie będę przeprowadzać z tą osobą wywiadu; będzie to kilka papierowych testów do wypełnienia (dokładnie 4). Oczywiście, zajmie to trochę czasu, ale istnieje możliwość, aby wypełniać testy w zaciszu własnego domu, ja tylko wcześniej wytłumaczę co i jak. Myślę, że jest to dobra forma, która pozwoli zachować anonimowość, gdyż będę miała do opracowania tyle kwestionariuszy, że nie połapię się w końcu kto jest kto Uśmiech... Wyglądałoby to tak, że osoba badana wypełnia testy wysłane e-mailem, a potem odsyła je na mój adres e-mail.
Istnieje możliwość uzyskania opisu wyników badania, które pozwolą dowiedzieć się czegoś więcej o sobie.
Bardzo proszę o pomoc Uśmiech...
mój e-mail: aleksandra_wnuk@op.pl
Aleksandra Wnuk

I po jaką ciężką zarazę to powtarzasz Nie ma chętnych to nie ma ...