IV Ekumeniczna Noc Kościoła w Poznaniu
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: IV Ekumeniczna Noc Kościoła w Poznaniu
@Wist nie rozumiem Twojego niezrozumienia Ale nawet Ty jako moderator masz prawo do wlasnego zdania. Chrzescijanin to podobno ktos, kto ma plynac pod prad. Czy to zle, ze chrzescijanie sie modla nawet jesli jest to odczytywane przez innych jako cos w opozycji czy jako alternatywa? A nawet jesli robia to calkiem swiadomie zeby przeciwstawic sie czemus co jest zle, glupie, co jest w opozycji do chrzescijanstwa? Podoba mi sie, ze wreszcie cos sie dzieje, ze chrzescijanie nie musza przepraszac za to ze zyja. Alternatywne imprezy lub nabozenstwa sa organizowane nie tylko w Polsce. Tak jest nie tylko w przypadku Halloween. Coraz czesciej chrzescijanie organizuja akcje w okresie adwentowym i na Boze Narodzenie aby przeciwstawic sie komercjalizacji swiat. Jest np. akcja "Prawdziwy sw. Mikolaj" aby wyrugowac te amerykanskie krasnale od Coca Coli, ktore zwane sa mikolajami i ludzie kupuja prawdziwego sw. Mikolaja z czekolady lub ciasta w stroju pontyfikalnym 
|
So lis 02, 2013 20:49 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: IV Ekumeniczna Noc Kościoła w Poznaniu
Bramin napisał(a): A nawet jesli robia to calkiem swiadomie zeby przeciwstawic sie czemus co jest zle, glupie, co jest w opozycji do chrzescijanstwa? Podoba mi się, ze wreszcie coś się dzieje, ze chrześcijanie nie musza przepraszać za to ze żyją./ Nie o to chodzi. Nikt nie karze za nic przepraszać. Raczej my chrześcijanie zaczynamy wyglądać jak grupa ludzi, którzy muszą się wszędzie wcisnąć i czują się za wszystko poszkodowani. Pierwsza rzecz o jakiej pisałem to robienie z Halloween wielkiego problemu i jakiegoś namacalnego wroga. Następnie tacy chrześcijanie przestrzegają i mówią o tym, podczas gdy przeciętny człowiek nic z tej chrześcijańskiej krucjaty nie rozumie, bo on przecież nie robi nic innego jak bawi się. Więc napisałem, że jeśli chcemy być zrozumieli przez innych, jeśli nasz głos ma być brany poważnie, to trzeba mówić do ludzi zrozumiale, a nie na swoją prywatną modłę. Inna sprawa Braminie że odpowiadałem Kozłowi, a on twierdzi wyraźnie że to nie jest nic w opozycji do czegoś. Taki jest kontekst. Dodatkowo ja twierdzę że bezzasadnym jest twierdzenie, że takie spotkanie gdzie każdy coś prywatnie świętuje, nie jest żadną alternatywą i nazywanie tego alternatywą czyni cały problem większym niż jest w istocie. Bez Halloween chrześcijanie w Poznaniu by się po prostu nie spotkali. Dla mnie, prywatnie, czego nikomu nie narzucam, to marny powód aby się spotykać, bo chcemy mieć alternatywę. A czy ktoś komuś ją zabrał, albo Halloween stworzono jako coś co miało zabrać komuś jego przekonania, czy też wolny czas? To taka walka na siłę dla mnie, żeby poczuć się lepiej, bo to sugeruje wklejony przez Kozła w pierwszym poście tekst. I tylko takie przedstawienie spraw, a nie sama inicjatywa, mnie nie zachęciła, szczególnie że w pewnym momencie dowiedziałem się od Kozła że każdy świętuje co innego - dla mnie to nie znak jedności, tylko takie naprędce zebranie ludzi, byle coś zamanifestować, coś czego nikt nie zauważy. Kto lubi się bawić ten będzie, a chrześcijanie będą mieli fałszywe przekonanie że oto spełnili swój obowiązek. Czy o to chodzi aby tworzyć sobie sztuczne zasługi? Tak to widzę, może błędnie, może ciężko przelać myśli. Spodziewam się tylko chęci zrozumienia, a jak nie tego to chociaż uszanowania odmiennego zdania.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
So lis 02, 2013 21:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: IV Ekumeniczna Noc Kościoła w Poznaniu
@Wist Nie wiem czy dobrze mysle ale wydaje mi sie, ze chodzi Ci chyba o poglady pewnej grupy katolikow (polskiego katolicyzmu?), ktorzy wszedzie widza zlo, grzech, opetanie i diabla. Mowiac krotko (troche przerysuje):ich wizja otaczajacego swiata to diabel siedzacy w kazdym kacie albo co gorsza on ubral sie w ornat i ogonem na Msze dzwoni  . Moze zareagowales troche alergicznie, moze nie lubisz akcyjnosci, masowki i syndromu oblezonej twierdzy. Choc nieraz tez mam wrazenie jakby Kosciol katolicki i inne Koscioly chrzescijanskie w Polsce zyly jak w oblezonej twierdzy. Jestesmy atakowani, musimy sie bronic. Ale wtedy swiat z perspektywy okopow nie wyglada zbyt ciekawie. I w tym aspekcie przyznaje Ci racje. To tak na marginesie. Z tego co wiem w innych miastach tez organizowane sa tego typu spotkania czy nabozenstwa i odzew jest dosc duzy czyli mozna jednak powiedziec, ze jest to jakas alternatywa i (smiem twierdzic) jakas duchowa potrzeba.
|
So lis 02, 2013 22:01 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: IV Ekumeniczna Noc Kościoła w Poznaniu
Rozumiem że akcja się rozwija i dobrze. Być może rzecz w tym że jestem przyzwyczajony do regularnych spotkań modlitewnych i akcji typu koncerty chrześcijańskie itp. Więc kolejna akcja dla mnie, w dodatku tak zareklamowana, wydaje się nie tak atrakcyjna. I w pewnym stopniu masz rację. Dostrzegam w tym wielką mobilizację i chęć zrobienia czegoś, wobec Halloween. Dostrzegam przypisywanie temu większej szkodliwości, niż faktycznie w sobie zawiera.
Jeszcze inną rzeczą jest to że chyba czego innego spodziewałem się po przeczytaniu tematu. Spodziewałem się akcji świadomej i zarazem nakierowanej na ekumenizm, a nie luźne spotkanie, świętowanie każdy po swojemu, byle w opozycji do Halloween, bez którego akcji by nie było. I ten ostatni akapit streszcza wszystko co do tej pory napisałem.
Nie kwestionuje że jest duchowa potrzeba, choć nie dostrzegam jej w tym wypadku. Mam trochę wrażenie że dla wielu ludzi to musiała być jakaś nowość, skoro mają aż taką duchową potrzebę. U mnie naturalnym jest że jak się ma potrzebę to się znajdzie i wspólnoty i terminy i wydarzenia. Żadne jednorazowe w skali roku, nie ruszające mnie Halloween, tego nie zmienia.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
So lis 02, 2013 22:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: IV Ekumeniczna Noc Kościoła w Poznaniu
WIST napisał(a): Jeszcze inną rzeczą jest to że chyba czego innego spodziewałem się po przeczytaniu tematu. Spodziewałem się akcji świadomej i zarazem nakierowanej na ekumenizm, a nie luźne spotkanie, świętowanie każdy po swojemu, byle w opozycji do Halloween, bez którego akcji by nie było. I ten ostatni akapit streszcza wszystko co do tej pory napisałem.. Ogłoszenie jest oryginalne i jest jakie jest. Ci, którzy na nie odpowiadaja przyjmuja je najczęściej zartobliwie. Nie spotykamy sie w opozycji do czegoś lecz wokół czegoś, a właściwie Kogoś. Spotykamy się ze sobą i z Bogiem. Kontekstem nie jest komercyjny szał, echo dalekich i dawnych rytuałów ale wiara, Bóg. Pisałem to wielokrotnie i nie wiem jak jeszcze to napisac abys zrozumiał. Byś może to pewna róznica kulturowa, wyznaniowa sprawia, ze patrzysz na to wydarzenie z punktu widzenia jakies twierdzy. Dla nas jest to sprzyjający czas otwarcia, czas aby wyjśc poza tworzone przez nas podziały i aby uswiadomic sobie, ze chrześcijanie sa nie z tego swiata, ze sa tu tylko gośćmi (motyw jednej ze starej pieśni ostatnio powrócił w nowym, "młodzieżowym" utworze) i zwrócić się razem do Boga. Tak, dla kazdego to inna okazja ale to tylko okazja, pretekst. Przyjdź, przeżyj, a potem krytykuj zamiast budowac wielkie teorie na podstawie jednego, jak widac dość niefortunnego sformułowania. Nie zdawałem sobie sprawy jak to zartobliwe zawołanie może być źle, negatywnie odebrane. Mam inne doswiadczenia. Idea Kościoła-twierdzy jest obca zarówno pomysłodawcy (RKK) jak i gospodarzowi (KEM). I jest obca wszystkim duchownym biorącym w tym czynnie lub biernie udział, także katolickim. W Poznaniu jest wiele ekumenicznych spotkań i we wszystkich jako Kościół, jako wspólnota uczestniczymy, (współ)organizujemy. To jest jedno z wielu wydarzeń i taki jest jego kontekst, a nie jednorazowa opozycja do czegokolwiek.
|
So lis 02, 2013 23:12 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: IV Ekumeniczna Noc Kościoła w Poznaniu
bramin napisał(a): Z tego co wiem w innych miastach tez organizowane sa tego typu spotkania czy nabozenstwa i odzew jest dosc duzy czyli mozna jednak powiedziec, ze jest to jakas alternatywa i (smiem twierdzic) jakas duchowa potrzeba. Tak, jest taka duchowa potrzeba. Jest potrzeba poczucia wspólnoty ze sobą i z Bogiem. Na pewno zauważyłeś, że im bardziej jakiś czas opanowuje komercja, im bardziej jest natarczywa, tym więcej ludzi szuka od tego chwili wytchnienia. Stworzyć im do tego miejsce, okazję jest wręcz obowiązkiem Kościoła.
|
So lis 02, 2013 23:33 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|