Dziwią mnie ludzie (:?) ich pogląd na temat Boga. Niektórzy żyją tak jakby Go nie było, krutykuja Kościół, obrazają i oskarzaja księży, kiedy kazanie jest dla nich niewygodne to mówią żeby Kościół sie nie wtrącał, że religia to prywatna sprawa.... Aż tu nagle takie tsunami, ginie 160 tyś ludzi, wielkie akcje solidarności (gdzie częto nasi sąseidzi nie mają co do garnka włożyc, i ledwo wiążą koniec z końcem) i o dziwo obraza do Boga, że coś takiego robi, przez cały czas nie odzywa sie a gdy sie gniewa lub gdy chce pokonąc szatana to kosztem ludzi, bo zsyła nieszczęscia.

Sorry bardzo, ale tu troche hipokryzji, sami najpierw wyzycamy Boga z naszegoi serca i zycia, nie chcemy by się wtrącał, ale kiedy przyjdzie jakieś niesczęście to wszyscy Go obwiniaja że nie daje znaku życia. Ale nie zauważamy że część kataklizmów jest spowodowana nasza nieekologiczna działlnością.

Nie ukrywam że Bóg naprawde był zagniewany na nas, bo miął czym, i to sygnał że niedługo przyjdzie, że trzeba si nawrócic. DLA OSÓB KTÓRE W TYM MOMENCIE POWIEDZĄ : TO DLACZEGO NIE ROBIŁ TEGO W INNY SPOSÓB to powiem że robił: całyczas na kazaniach które krytykowaliście.
Ptragne dodać że w Biblii jest napisdane że u końca swiata będą liczne trzęsienia ziemi....

Przez takie kataklizmy watro zastanowić sie nad swoim podejsciem do Boga.

hmm

Bóg jest Bogiem miłosiernym , a nie sadystą czekającym aż ktoś się potknie by go złajać

tego co złe nawet palcem niedotknie

mamy sposób nawet na to by niewpadać w złe myśli przciw Bogu
zwie się to ideą
idea zakłada, że jak coś jest złe , to Bóg tego nieuczynił bo jest totalnie dobry

kwestia leży jeszcze w tym co uważamy za zło a co za dobro
wtedy wiemy że to myśmy się mylili gdy nagle się okazuje , że to coś co uważaliśmy za zło jest dobre(lub odwrotnie)

gdy niewiemy co wybrać mamy intencje dobra która pomaga iść w stronę Boga mimo tego iż się okazuje złym nasz wybór
Bogu wtedy podoba sie intencja

I tak oto stajemy przed zniszczoną przyrodą gdzie zakładaliśmy i nadal zakładamy że samochody są dobre fabryki itd
bo przecież służą dobru wspólnemu
jestem pewien że kwestie powietrza uczeni rozpracują i będą takie oczyszczalnie w przyszłości

a kataklizmy zawsze się zdażały problem w tym by sie uczyć i umieć je przewidzieć, by się uchronić przed tragedią
takie są siły przyrody, jak sie okazuje jeszcze do końca ani nie okiełznanej ani pozananej