Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So cze 15, 2024 21:13



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 "W obronie Wypraw Krzyżowych" 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr lis 16, 2005 21:56
Posty: 33
Post 
Belizariusz napisał(a):
Władza papieży była władzą ograniczona i często ulegajaca wpływom możnowładców...i to nie tylko w Sredniowieczu, ale juz nawet wcześniej.


Jesli wiemy, ze ulegala ona takim wplywom w sferze politycznej, to skad mamy miec pewnosc, ze nie ulegala im w sferze dogmatycznej? Czy doktryna nie mogla funkcjonowac na sluzbie polityki?

Belizariusz napisał(a):
Zdarzali sie papieże, którym sie to nie podobało i starali sie to zmienić....jednak czesto dostawali w takim wypadku mocno w kość.


Ich kleska jeszcze nie dowodzi, ze ich dazenie bylo bledem. Niejasna jest tylko kwestia motywacji. Czy chcieli oni wladzy, zeby efektywniej glosic ewangelie, czy poslugiwali sie ewangelia, zeby zdobyc wladze?


N lis 20, 2005 21:52
Zobacz profil
Post 
O dokladnie ;)

Nie zmienai to faktu, ze wyprawy krzyzowe niczym dobrym nie byly :>


Crosis :clever:


N lis 20, 2005 22:13
Post 
Cytuj:
Czy doktryna nie mogla funkcjonowac na sluzbie polityki?


Nie...nad tym to czuwał ktos wiekszy i dużo potęzniejszy od wszelkich królów.
Poza tym wyprawy krzyżowe nie były sprawą doktrynalną.

Cytuj:
Niejasna jest tylko kwestia motywacji. Czy chcieli oni wladzy, zeby efektywniej glosic ewangelie, czy poslugiwali sie ewangelia, zeby zdobyc wladze?


Przede wszystkim chcieli się uniezależnić od świeckich władyków....i tego by oni nie wtracali sie w sprawy Koscioła


N lis 20, 2005 22:16
Post 
E zdaje sie ze sami o to wczesniej zabiegali... ktorz bowiem polaczyl cesarza rzymskiego z papiezem? Wg mnie to owczesny kosciol bardzo chcial miec wplyw na wladze swiecka, maksymalny uzyskal poprzez polaczenie. Przeciez nawet na ziemiach polskich czesto funkcje wladcza spelniali biskupi - zle im z tym bylo? Niestety, takie sprzezenia dzialaja w obie strony. Kosciol od polityki precz i politykla od koscila tez precz - to najlepsze rozwiazanie. Bogu co Boskie a cesarzowi co cesarskie inaczej mowiac.


Crosis


N lis 20, 2005 22:23

Dołączył(a): Śr lis 16, 2005 21:56
Posty: 33
Post 
Belizariusz napisał(a):
Nie...nad tym to czuwał ktos wiekszy i dużo potęzniejszy od wszelkich królów. Poza tym wyprawy krzyżowe nie były sprawą doktrynalną.


No nie, nie byly, bo byly sprawa polityczna. A czy czasem Crosis nie ma racji z tym oddzielem tego, co Boskie od tego, co cesarskie? W koncu to wmieszanie sie papiestwa w polityke nie przynioslo chluby ani chrzescijanstwu ani Kosciolowi, i dzis zreszta tez nie przynosi... Ja tylko probowalem zastosowac metode historyczno-krytyczna do interpretacji dziejow. :-D


N lis 20, 2005 22:41
Zobacz profil
Post 
Z jednym sie zgadzam....nie zawsze mieszanie sie do polityki przynosiło chlube Kosciołowi. Jednak mimo wszystko Kościół przetrwał...nawet pomimo ludzi, którzy nigdy w życiu nie powinni zostać papieżami i posiadać jakiejkolwiek władzy.
Co do intencji tych dobrych....a któż je teraz naprawdę może znać? Tych ludzi już nie ma od dawna, a my nie jesteśmy w stanie ocenić ich postepowania z perspektywy zyjacych w XXI wieku. Inne czasy, inna sytuacja, przypuszczam nawet, ze inny sposób patrzenia na otaczający nas świat.

Przykładem może być ocena co poniektórych dobrze znanych postaci historycznych. Popatrzmy na takiego Aleksandra Wielkiego, czy tez Napoleona. Dla współczesnych im byli zdobywcami...ludzmi pochłonietymi mania zdobycia całego świata i podporzadkowania go sobie w dodatku w sposób bezwzględny i siłowy. Dzisiaj patrzymy na nich jako na geniuszy i wybitnych strategów...a czymże oni sie różnili od współczesnych nam Hitlera czy tez Stalina? Chyba tylko i wyłacznie możliwościami technicznymi.

Dlatego właśnie trudno nam dzisiaj ocenić całkowicie jednoznacznie i obiektywnie postacie i wydarzenia z odległej epoki.

W obecnych czasach papiestwo nie ma zbyt wielkiego politycznego wpływu na świat. W kazdym bądź razie wpływ ten jest nikły. Ma jednak ogromny wpływ moralny. Wystarczy przypomnieć tutaj postać Jana Pawła II, z którym liczono sie w świecie polityki jako z pozytywnym przykładem przywódcy religijnego, majacym wielki wpływ nie tylko na katolików, ale także na osoby o innym swiatopoglądzie.

Wciąz mozna spotkac wiele osób, które chciałyby by Kościół miał wpływ na polityke. Czy to jest jednak dobre? W Kościele sa jednostki wybitne, ale sa tez całkowicie zdegenerowane...dac takim władze to jak położyć głowe pod topór. Kościół nie powinien byc rozpolitykowany...ale powinien ciagle towarzyszyć możnym tego świata, tak by potrafili we własciwy sposób odróznic dobro od zła.


Pn lis 21, 2005 7:45
Post 
Bali zagadzam sie calkowicie: powinni podpowiadac moznym tego swiata. Powinni miec wplyw na polityke. Wiesz jaki? Posredni. Rola kosciola powinna ograniczac sie do okreslania swego stanowiska dopewnych spraw. Podam przyklad:

kosciol mowi: antykoncepcja sztuczna jest zla. I wtedy wierni, ktorzy za kosciolem stoja, sami oceniaja, kogo wybrac, co kto glosi. Tak samo politycy wtedy sie wypowiadaja. Na takim posrednim wplywie rola kosciola powinna sie zakonczyc.


Crosis


Pn lis 21, 2005 11:18
Post 
Cytuj:
kosciol mowi: antykoncepcja sztuczna jest zla. I wtedy wierni, ktorzy za kosciolem stoja, sami oceniaja, kogo wybrac, co kto glosi.


N tym polega demokracja i wolny wybór...albo stoisz w jedności z Kosciołem i odrzucasz tych co głoszą tezy sprzeczne z Nim ( w głosowaniu)....albo nie należysz do Kościoła i wybierasz ich.

Taki jest prawidłowy wpływ Koscioła na polityke...wpływ poprzez wiernych, a nie jedynie poprzez samych polityków. Polityków może Kościół jedynie pilnowac w tym by wypełniali swoje obietnice.
Tylko jak to egzekwować...skoro zastrzelic gada nie można ;)


Pn lis 21, 2005 13:45
Post 
Mopwic mowic i jeszcze raz mowiec. Nie opowiadac sie za konkretna opcja, mowic mowic i jeszcze raz mowic. Wiecej pokazywac dobroci, pietnowac tez rzxeczywiste zlo. Nie pchac lap do polityki... jak ludzie maja ufac kosciolowi, skoro nie ufaja politykom, a kosciol ewidentnie pcha tam lapy? Odsunac sie od ciemnych interesow, vide Rydzyk itp, po prostu byc kosciolem - zgromadzeniem ludzi, istniejacym dla ludzi, dla wiernych. Wiem, ze tak jest, ale kilka czarnych owiec ten obraz psuje. Ubostwo kleru tez ma jakies sens ;)


Crosis


Pn lis 21, 2005 16:03
Post 
...ejże crosis!
Nie utozsamiaj Kościoła z samym Rydzykiem....bo to wyjatkowo niehigienicznie i niekulturalnie ;)

Popatrz dobrze....Kościół w Polsce odcina sie od polityki i to w sposób całkiem wyraźny. To co robi ten mnich, to działanie wbrew wytycznym Episkopatu.....z tym, ze ten mnich nie ma polskich zwierzchników. Moze w tym cały problem


Pn lis 21, 2005 16:08
Post 
Wiel Beli, ja mam generalnie pozytywny obraz kosciola... ale chce go dostrzec. I nie o to chodzi, ze to jest trudne. Ale media pokazuja prawde - pokazuja dobre strony kosciola, ale pokazuja tez afery z kosciolem zwiazane, miedzy innymi talent niektorych ksiezy do "interesow". Ludzie naturalnie to widza. Widza zainteresowanie Kosciola polityka... i jak tu mozna mowic o oficjalnym odcieciu sie? Dla statystycznego Polaka mowa jakiegos biskupa o odcieciu sie od polityki niewiele znaczy, jesli niektorzy ksieza gledza o tym w kazaniach, i nie tylko w ten sposob pokazuja swoje zainteresowanie tym rejonem.


Powiedzialem raz: jesli nie ufa sie politykom, to jak ufac kosciolowi, ktory w ta polityke sie miesza? Moze i oficjalnie nie, ale ludzie patrza na tych, co sie mieszaja. A nikt ich tez oficjalnie nie potepia.


Crosis


Pn lis 21, 2005 16:12
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Niestety, ale gdyby ludziom lansującym poglądy pokroju Rydzyka dać wolną rękę i władzę, nie zdziwiłbym się gdyby doszło do powtórki z rozrywki w kwestii wypraw krzyżowych. Nie mówię tu o preferenjach politycznych - ale o podejściu do ludzi myślących inaczej niż oni.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pn lis 21, 2005 21:28
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz lis 17, 2005 10:38
Posty: 6
Post 
Nasze(http://www.omp.lublin.pl) wykłady dostępne są jako Mp3 do ściągnięcia
tutaj ---> http://www.piusx.org.pl/download

_________________
AMDG!


Wt gru 06, 2005 15:24
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Dodam tylko informację, że Bractwo Kapłańskie Św. Piusa X (FSSPX) nie jest w Kościele katolickim.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt gru 06, 2005 15:37
Zobacz profil
Post 
Ot i dobrze wiedziec :D A czy oni sami o tym wiedza i mowia?


Crosis


Wt gru 06, 2005 21:32
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL