Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 03, 2025 19:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 200 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona
 Jak dotrzeć na III Marsz dla Życia i Rodziny? 
Autor Wiadomość
Post 
Stanisławie...Ty dziś czynnie wspierasz Marsz w Warszawie? :brawo: :D


So cze 07, 2008 13:15
Post 
Cytuj:
Wolnym wyborem grzesznika jest iść do piekła. Oto i jego zwycięstwo. Kiepskie i wirtualne. Ale jednak!


:shock:

A kto z nas
a) nie jest grzesznikiem
b) wie ze nie pójdzie do piekła


So cze 07, 2008 20:42

Dołączył(a): Cz maja 29, 2008 9:02
Posty: 206
Post 
Najważniejsze to się nie nudzić Tereso, w szczególności we własnym towarzystwie. ;-)


So cze 07, 2008 21:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Alus napisał(a):


Chodzi Ci o wyniki badań OBOPu z tego linka (śródtytuł "Polacy gejów nie lubią")? Jeśli tak, to przecież ja nie podważałem Twoich prognoz i wyniki sondażu nie są dla mnie zaskoczeniem. Po prostu sondaże czy nawet głosowania nie są dla mnie rozstrzygające, jeśli chodzi o prawdę czy rację.


Pn cze 09, 2008 15:50
Zobacz profil
Post 
Rozstrzygająca jest mądrość :) - "bądżcie płodni i rozmanażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną" (Rdz 1,28) - bo w przeciwnym razie, gdy ziemię powierzymy hubrydom-homomałżeństwom, któreś z naczelnych zajmie nasze miejsce :D


Pn cze 09, 2008 17:10

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Alus napisał(a):
Rozstrzygająca jest mądrość :)


Na tym poziomie abstrakcji jesteśmy zgodni :)

Alus napisał(a):
"bądżcie płodni i rozmanażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną" (Rdz 1,28 )


Tu bym polemizował, ale jestem też gotów uznać taki argument, o ile jego zwolennicy jasno przyznają, że rozstrzygające są kryteria religijne i że dążą do stworzenia państwa wyznaniowego ;)

Alus napisał(a):
- bo w przeciwnym razie, gdy ziemię powierzymy hubrydom-homomałżeństwom, któreś z naczelnych zajmie nasze miejsce :D


Co znaczy "powierzymy"? Zakaz małżeństw hetero?

Obecnie to w katolickiej Polsce, niechętnie patrzącej na związki gejowskie, mamy dużo niższy przyrost naturalny niż w laickiej Francji czy liberalnej i progejowskiej Holandii. Także nie demonizowałbym wpływu homo-związków na przyszłość ludzkości.


Pn cze 09, 2008 22:22
Zobacz profil
Post 
Nie demonizuję :) ...bo też nie wierzę, że zło ma nieograniczone możliwości.
"Powierzymy" - tzn uchylimy następną furtkę degradacji, deprecjonowania, podstawy zdrowego, naturalnego wychowywania społeczeństw - tzn. w rodzinie.
Zauważ - jeszcze 30 lat temu na zachodzie Europy tylko 6% dzieci rodziło się poza małżeństwem - aktualnie ten wskaźnik dochodzi do 50%.
Dziecko ma naturalną potrzebę mieć ojca i matkę...w przeciwnym razie zmiany w psychice powodują nieumiejetnośc życia w małżeństwie, rodzine...i lawinowo rośnie liczba okaleczonych psychicznie osób :(
W laickiej Francji, Holandii, wskaźniki przyrostu podnoszą wielodzietne rodziny muzułmanów....rdzenni mieszkańcy przy tej tendencji za 20-30 lat będą tworzyć enklawy.


Wt cze 10, 2008 12:40

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Alus napisał(a):
Zauważ - jeszcze 30 lat temu na zachodzie Europy tylko 6% dzieci rodziło się poza małżeństwem - aktualnie ten wskaźnik dochodzi do 50%.


OK, mi też się to nie podoba, ale to jeszcze nie powód, abym miał się domagać delegalizacji rozwodów. A jak już ten temat wywołałaś, to w tym zjawisku (plus model życia lansowany w MTV i kolorowych czasopismach) widziałbym dużo większe zagrożenie dla tradycyjnego modelu rodziny niż w w homo-małżeństwach. Dlatego sprzeciwianie się homo-małżeństwom i zezwalanie na rozwody czy ekspansję popkultury przypomina mi cedzenie komara i połykanie wielbłąda.

Alus napisał(a):
W laickiej Francji, Holandii, wskaźniki przyrostu podnoszą wielodzietne rodziny muzułmanów....rdzenni mieszkańcy przy tej tendencji za 20-30 lat będą tworzyć enklawy.


To było już kiedyś omawiane w innym wątku, więc nie będę tu polemizował, bo zrobi się offtopic. Po części się z Tobą zgadzam, ale tylko po części ;)


Wt cze 10, 2008 14:00
Zobacz profil
Post 
Raczej dokładanie do piekielnego kociołka: - rozwodów, popkultury - małżeństw homo a z czasem i zgody na adopcje przez nich dzieci.


Śr cze 11, 2008 7:43

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Alus napisał(a):
Raczej dokładanie do piekielnego kociołka: - rozwodów, popkultury - małżeństw homo a z czasem i zgody na adopcje przez nich dzieci.


To dlaczego nie walczysz o delegalizację rozwodów? Przecież mechanizm jest ten sam: dążenie do ograniczenia swobód obywatelskich w imię własnej wizji dobra i zła. Czy też inaczej, dlaczego jednym pozwalać na dokładanie do piekielnego kociołka, a innym nie?


Śr cze 11, 2008 9:32
Zobacz profil
Post 
Gdy w Polsce wprowadzano prawo do rozwodów społeczeństwo było nieme - wszak wprowadzano system powszechnej szczęśliwości.
Akualnie mamy prawo głosu i współdecydowania - dlaczego zatem z niego nie korzystać?


Śr cze 11, 2008 13:22

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Alus napisał(a):
Gdy w Polsce wprowadzano prawo do rozwodów społeczeństwo było nieme - wszak wprowadzano system powszechnej szczęśliwości.
Akualnie mamy prawo głosu i współdecydowania - dlaczego zatem z niego nie korzystać?


Dlaczego z niego nie korzystać, to pytanie nie do mnie, bo ja uważam, że należy korzystać :) Pytanie brzmi nie "czy" ale "jak".

Ja byłbym bardzo ostrożny z korzystaniu z prawa głosu i współdecydowania w kwestiach, które istotnie dotykają życia prywatnego współobywateli. I tak, mimo że generalnie uważam rozwody za społecznie szkodliwe, nie poparłbym dążeń do ich delegalizacji. Podobnie, mimo że uważam palenie za społecznie szkodliwe, nie poparłbym dążeń do delegalizacji sprzedaży papierosów. I na tej samej zasadzie nie popieram "nielegalności" homo-małżeństw.

Co innego, gdyby udało się przedstawić konkretne i spójne argumenty przeciwko homo-małżeństwom. Chociażby argumentację "przez płodność/dzietność" uważam za wystarczająco silną dla uzasadnienia sprzeciwu wobec szczególnych przywilejów dla par homo. Ale okazuje się, że ma ona poważne luki (bezdzietne małżeństwa hetero), przez co jest niespójna.


Śr cze 11, 2008 13:40
Zobacz profil
Post 
Dobrze ująłeś :) - par homo.
Entymilogia słowa "małżeństwo" wskazuje na pochodzenie czeskie: "małżenka"- ślubna żona (XiV w w Polsce).
Którą osobę w związkach homo mianować "żona" :D
Ludzie mają tendencją wyszukiwania "luki"...a kto usilnie szuka to i znajdzie.
Dla mnie jednoznacznie brzmi, bez luk :)
- "Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matke swoją i łączy się ze swą zoną tak sciśle, że staja się jednym ciałem" (Rdz 2,24)
I człowiek anatomicznie został do tego stworzony - tylko mężczyzna z kobietą mają możliwość stać się jednym ciałem.
Z braku anatomicznego dostosowania geje na starość "dziecinnieją" - zapotrzebowanie na pampersy.
Bezdzietne małżeństwo hetero - szczerze mówiąc, to nie wierzę w bezdzietnośc z wyboru.
Kobieta każda ma zakodowany tak silny instynkt macirzyński, że bezdzietnych żon z wyboru to promil wszystkich bezdzietnych małżonek.


Śr cze 11, 2008 17:53

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Alus napisał(a):
Entymilogia słowa "małżeństwo" wskazuje na pochodzenie czeskie: "małżenka"- ślubna żona (XiV w w Polsce).
Którą osobę w związkach homo mianować "żona" :D


Tę, która sama wyrazi taką wolę.

Alus napisał(a):
Ludzie mają tendencją wyszukiwania "luki"...a kto usilnie szuka to i znajdzie.


Ano, w końcu napisane jest "szukajcie, a znajdziecie" ;)
Ale przyznasz chyba, że luka w argumentacji "przez płodność/dzietność" jest dość oczywista? Albo spróbuj ją załatać.

Alus napisał(a):
Dla mnie jednoznacznie brzmi, bez luk :)
- "Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matke swoją i łączy się ze swą zoną tak sciśle, że staja się jednym ciałem" (Rdz 2,24)
I człowiek anatomicznie został do tego stworzony - tylko mężczyzna z kobietą mają możliwość stać się jednym ciałem.


OK, ale w takim razie chciałbym uzyskać jasną deklarację, iż opieramy się na argumentacji religijnej i dążymy do utworzenia państwa wyznaniowego.

Alus napisał(a):
Bezdzietne małżeństwo hetero - szczerze mówiąc, to nie wierzę w bezdzietnośc z wyboru.
Kobieta każda ma zakodowany tak silny instynkt macirzyński, że bezdzietnych żon z wyboru to promil wszystkich bezdzietnych małżonek.


Ale to nie jest istotne, czy z wyboru czy nie. Rozstrzygające (przy argumentacji "przez płodność/dzietność") jest, czy związek przynosi określony zysk społeczeństwu ("wymiana pokoleń") i dlatego otrzymuje pewne przywileje.


Cz cze 12, 2008 9:11
Zobacz profil
Post 
Ja wyrażam wolę aby mi ubyło 20 lat życia....jestem już nastolatką? :D
Nie tylko religijnej...anatomia człowieka to dla jednych argumentacja religijna, dla innych tylko ewolucyjna :)
99,5% par zawiera związek małżeński dla stworzenia rodziny - jednoznacznie to oznacza posiadanie dzieci...."przysiegam przyjąć i wychowac" - "świadomy praw i obowiązków z założenia rodziny"....stąd przywileje.
Bezdzietność jest ogromną tragedią, która wiele osób nie jest w stanie psychicznie udźwignąć.
Związek homo to sex dla sexu.


Cz cze 12, 2008 12:37
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 200 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL