Autor |
Wiadomość |
Leontodon
Dołączył(a): Pt lip 17, 2009 4:41 Posty: 225
|
Crosis napisał(a): Cóż... umiejętność czytania ze zrozumieniem nie pierwszy raz okazała się zawodna w przypadku Sebastiana. Gdyby sugerować się jego przykładem, człowiek miałby ochotę zabronić gry w szachy. Crosis
Oj , trochę wyrozumiałości Crosisie okaż młodzieży  . BTW obowiązkowe szachy w szkole to nie taki zły pomysł , są kraje gdzie to funkcjonuje świetnie. A myślisz , ze skąd bierze się tak wielu znakomitych radzieckich i postradzieckich szachistów? Właśnie z nauki tej gry w szkole  . Ogólnie mamy problem z myśleniem logicznym w społeczeństwie , wiec przedmiot rozwijający te umiejętności byłby bardzo na miejscu... Sam też grywam, choć szachista ze mnie cieńkawy 
_________________ Brian: Nie musicie iść za mną, nie musicie iść za kimkolwiek! Musicie myśleć! Jesteście indywidualistami! Tłum: Jesteśmy indywidualistami! Brian: Wszyscy jesteście różni! Tłum: Wszyscy jesteśmy różni! Człowiek w tłumie: Ja nie jestem… Tłum: Ćśśś!
|
Wt wrz 22, 2009 21:52 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cóż Corsis nie zna historii szachów.
Na pewno ktoś taki jak: Botwinik, Czigorin, Andersen, Greco, Zuckertort, Paulsen, Morphy, Najdorf, Lasker, Euwe, Pedro Damiano, Steinitz, Capablanca, Alechin, Spasski, Fisher, Karpow, Tartakower, Teichmann, Spilmann, Philidor, Lange, Harrwitz, Horowitz, Bird, Mason, Rosentreter, Staunton i cała reszta innych nazwisk nic mu nie mówi, mimo że nawet ponad trzech z nich wyżej wymienionych przebywało, bądź urodziło się we Wrocławiu.
Gdyby o tym wiedział nie pisał by że należy zabronić naukę gry w szachy....
Powiedz otwarcie skoro tak ofensywnie mnie atakujesz... którym zdaniem mógłbym, spełnić to kryterium?
Cytuj: Gdyby sugerować się jego przykładem, człowiek miałby ochotę zabronić gry w szachy.
No powiedz, dlaczego zabroniłbyś tej gry biorąc mnie za przykład? Co ta gra zawiniła w moim rozwoju intelektualnym? Proszę podać mi tu przykłady, bo to już jest chamstwo, oczywiście nie raczyłeś w twoim poście podać ani jednego przykładu gdzie szachy wpłynęły na mnie negatywnie, no a czytanie ze zrozumieniem, to nie wina szachów, zresztą i ty masz z tym problemy:
viewtopic.php?t=21497&start=15
Czwarty post od góry, pokazuje że ty też nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, musiałem dwa razy się powtarzać zanim do ciebie dotarło.
Tak więc przepraszam bardzo, ty Corsis zdajesz się tutaj cenzorską rózgą określać co wolno a czego nie wolno, co powinno być a czego - nie. Lecz własnej niekompetencji nie dostrzegasz, moja wiedza na temat szachów domyślam się przerasta twoją co najmniej 10 krotnie. Tak więc w tym temacie jestem lepiej poinformowany niż ty.
|
Wt wrz 22, 2009 23:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Sebastianie, Sebastianie... ja nie pisałem, że należy zabronić gry w szachy. Napisałem, że gdyby człowiek sugerował się Twoim przykładem i uznał, że szachy wpłynęły na Twoją zdolność logicznego myślenia, mógłby dojść do wniosku, że gry w szachy należy zakazać.
Kolejny raz dałeś mi powód, żeby tak napisać
Cytuj: No powiedz, dlaczego zabroniłbyś tej gry biorąc mnie za przykład? Co ta gra zawiniła w moim rozwoju intelektualnym? Proszę podać mi tu przykłady, bo to już jest chamstwo, oczywiście nie raczyłeś w twoim poście podać ani jednego przykładu gdzie szachy wpłynęły na mnie negatywnie, no a czytanie ze zrozumieniem, to nie wina szachów, zresztą i ty masz z tym problemy: Patrz wyżej  Cytuj: Tak więc przepraszam bardzo, ty Corsis zdajesz się tutaj cenzorską rózgą określać co wolno a czego nie wolno, co powinno być a czego - nie. Lecz własnej niekompetencji nie dostrzegasz, moja wiedza na temat szachów domyślam się przerasta twoją co najmniej 10 krotnie. Tak więc w tym temacie jestem lepiej poinformowany niż ty.
Oj, i młody padawan się zirytował. Więc pozwól więc, że sprowadzę Cię na ziemię i wytłumaczę Ci, co tak naprawdę chciałbym powiedzieć. W prostych słowach, jak sołtys krowie na rowie, bo inaczej widać do Ciebie nie dociera.
1. Po pierwsze: nie określam czego wolno, a czego nie. Moja sugestia była żartobliwym przytykiem w Twoją stronę oraz Twoich problemów z logiczną interpretacją dość prostych tekstów.
2. Nie znasz mojej wiedzy na temat szachów. Zresztą, jest to mało istotne, ponieważ przedmiotem tematu jest to, czy szachy powinny być w szkołach. Wg Ciebie - tak, skoro chcesz podpisać się pod cytowanym wcześniej dokumentem. A wg mnie powinny być po prostu fakultatywne. Nie wszyscy są jednakowi i dla wielu osób szachy mogą być po prostu nudne albo im się nie podobać. Dlaczego ma się ich zmuszać?
3. Daruj sobie kolejne "odbijania piłeczki" i odpowiadające posty, a po prostu naucz się czytać to, co jest napisane, a nie to co chcesz przeczytać. Wtedy nie będę z Ciebie kpił i wyciągał na światło dzienne tych licznych przypadków, kiedy robisz z siebie idiotę na oczach tłumu. Jak na razie wychodzisz na błazna bardzo często, ale jest to tylko Twoja nieprzymuszona wola. Wystarczyłoby więcej czasu spędzić na czytaniu postów i formułowaniu argumentów, a później przeprowadzanie logicznego testu tychże.
Tego nie robisz. Nie wiem jak sprawdzasz się w szachy i, prawdę mówiąc - nic mnie to nie obchodzi. Wiem za to, i widzi to każdy czytający Twoje posty, że logiczne myślenie masz na poziomie dzieciaka z podstawówki.
Dlatego też kolejny raz piszę, że gdyby człowiek kierował się Twoim przykładem, mógłby dojść do wniosku (błędnego, ale jednak), że szachy jednak logicznemu myśleniu szkodzą.
I proszę Cię, nie proś o przykłady. Jeśli Ty ich nie dostrzegasz w tym momencie, to znaczy, że i tak ich nie zobaczysz.
Może więc zakończmy tego offtopa. Ty postaraj się lepiej i logiczniej formułować swoje argumenty, testuj je sam ze sobą i analizuj pod kątem spójności. Poświęcej więcej czasu swoim źródłom i rób z nimi to samo.
A ja, zgodnie z sugestią Leontodona Ci nieco odpuszczę.
Crosis
|
Śr wrz 23, 2009 9:47 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Powiedz mi proszę co twój post wnosi do tematu? I twój poprzedni na który nawet odpowiedziałem? To co napisałeś nie było wcale żartobliwe, ja zrozumiałem że chcesz mnie obrazić, dlaczego przenosisz krytykę nie na moje tezy, ale na moją osobę?
|
Śr wrz 23, 2009 12:13 |
|
 |
Leontodon
Dołączył(a): Pt lip 17, 2009 4:41 Posty: 225
|
Sebastian88 napisał(a): Powiedz mi proszę co twój post wnosi do tematu? I twój poprzedni na który nawet odpowiedziałem? To co napisałeś nie było wcale żartobliwe, ja zrozumiałem że chcesz mnie obrazić, dlaczego przenosisz krytykę nie na moje tezy, ale na moją osobę?
1)Za łatwo się obrażasz. Czemu tak wszystko bierzesz do siebie? Troszkę dystansu
2) Piszesz dosyć chaotycznie, Crosis ma rację. Czasem trudno się połapać o co ci chodzi. Staraj się pisać krócej , treściwiej, forum netowe nie jest dobrym miejscem na długaśne wypracowania .
BTW: Widzę że poprawianie byków działa , teraz o wiele lepiej się ciebie czyta. Popracuj jeszcze i nad stylem . Akurat Crosisa warto naśladować w tej materii 
_________________ Brian: Nie musicie iść za mną, nie musicie iść za kimkolwiek! Musicie myśleć! Jesteście indywidualistami! Tłum: Jesteśmy indywidualistami! Brian: Wszyscy jesteście różni! Tłum: Wszyscy jesteśmy różni! Człowiek w tłumie: Ja nie jestem… Tłum: Ćśśś!
|
Śr wrz 23, 2009 19:03 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dzięki, za miły komplement, dziękuję tobie za wiadomości na priv, zrobiłem jak napisałeś. Błędy poprawiam, a styl ... chciałbym wzorować się na Aureliuszu Augustynie z Hippony , ale taki styl, jaki on prezentował to przy ostrej pracy może pod koniec życia mi się uda wyciągnąć.
|
Śr wrz 23, 2009 20:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Szachy do szkół!
Sebastian88 napisał(a): Jest akcja zbierania podpisów, żeby dzieci uczyły się logicznie myśleć, a nie tylko bezsensownie wkuwać formółki. Pomódz mają im w tym szachy. http://mkarasinski.pl/index.phphttp://www.youtube.com/watch?v=xSxKiWwg4esJak dla mnie pomysł jest bardzo doby, ja wysyłam mój podpis. Zbierzmy 100 000 podpisów, wtedy sejm może zacząć działać, pomysł jest jak najbardzie powarzny. Napiszcie co o tym sądzicie, po zapoznaniu się z tym fragmentem, co już w TVP o tym mówili. Pozdrawim i liczę na wasze poparcie.
Nie. Szachy to jest gra zła i głupia.
Zwróć uwagę, że strategia tej gry uczy iść do przodu. Pionki nie mogą się cofać. O wiele lepsza, o wiele bardziej skomplikowana może być komputerowa turowa gra strategiczna, gdzie na polu walki możesz nie tylko rozegrać bitwę, ale też przygotować podejście. A jak potrzeba cofnąć się i wprowadzić żołnierzy przeciwnika w pułapkę.
Szachy tego nie uczą, choć nie neguję, że logiczne myślenie i na nich można ćwiczyć.
|
Śr wrz 23, 2009 20:39 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
PTRqwerty rozbawiłeś mnie do rozbawiłeś mnie niesamowicie tym postem
Jak dla mnie mistrzostwo ironii 
_________________ MÓJ BLOG
|
Śr wrz 23, 2009 20:49 |
|
 |
Leontodon
Dołączył(a): Pt lip 17, 2009 4:41 Posty: 225
|
_________________ Brian: Nie musicie iść za mną, nie musicie iść za kimkolwiek! Musicie myśleć! Jesteście indywidualistami! Tłum: Jesteśmy indywidualistami! Brian: Wszyscy jesteście różni! Tłum: Wszyscy jesteśmy różni! Człowiek w tłumie: Ja nie jestem… Tłum: Ćśśś!
|
Śr wrz 23, 2009 21:20 |
|
 |
Żžz
Dołączył(a): Śr lip 29, 2009 17:59 Posty: 430
|
 Re: Szachy do szkół!
PTRqwerty napisał(a): Pionki nie mogą się cofać.
W dzisiejszych czasach cofaniem się jest samo stanie w miejscu. 
_________________ Homo iudicio certo conscientiae suae semper debet oboedire. Człowiek powinien być zawsze posłuszny pewnemu sądowi swego sumienia. — Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 1800
|
Cz wrz 24, 2009 6:39 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Poza tym pionek może dojść do końca swej drogi, przeistoczyć się w hetmana i znacznie zwiększyć swobodę ruchów. Przy tej okazji można sobie postawić pytanie natury filozoficznej, czy zwiększa swoją swobodę czy też w wyniku przeistoczenia powstaje zupełnie odrębny byt. No i nie zapominajmy, że pionek może bić w przelocie 
|
Cz wrz 24, 2009 7:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 W obronie szachów.
Cytuj: Nie. Szachy to jest gra zła i głupia. Co? Gra jest zła? to znaczy jaka szkodliwa dla człowieka czy co? A że głupia to już jest hipokryzja, rozumiem że twój post to prowokacja. "KO/2007-12-07 Podkarpacka Akademia Szachów program realizowany przy wsparciu finansowym ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego ... W szachy gra się od VI wieku naszej ery (w Polsce zaczęto grywać na dworze Bolesława Krzywoustego w XII w). To specyficzna dyscyplina - kwintesencja sportu, nauki i sztuki - którą może zajmować się właściwie każdy, w każdym wieku. Najlepiej jednak zacząć w dzieciństwie, bo szachy wpływają pozytywnie na doskonalenie logicznego myślenia, rozwijanie umiejętności spójnego działania, uczą cierpliwości, pracowitości i konsekwencji. Jest to jeden ze sposobów skutecznego wpływania na rozwój zdolności potrzebnych przy nauce matematyki a ta niebawem stanie się obowiązkowym przedmiotem maturalnym. Wskazane jest, aby młodsze dzieci z Podkarpacia zaczęły poznawać arkana tej gry w swoim przedszkolu - swojej szkole, prowadzone przez nauczycieli z uprawnieniami zawodowych instruktorów szachowych. Do jednych i drugich kieruje propozycję programu "Podkarpacka Akademia Szachów” w każdej szkole i przedszkolu dla dzieci z klas 0-3 przy wsparciu finansowym ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego. Program będzie realizowany przy współpracy z Polskim Związkiem Szachowym, Podkarpackim Związkiem Szachowym i Wojewódzkim Szkolnym Związkiem Sportowym w Rzeszowie. W ramach projektu powinny zostać zrealizowane cztery cele: (a) zainteresowanie szachami i nauczenie najmłodszych dzieci podstaw tej gry; (b) sprzyjanie wszechstronnemu rozwojowi dziecka; (c) pożyteczne i sympatyczne spędzanie wolnego czasu przez dzieci; (d) poszerzenie kompetencji zawodowych nauczycieli. Państwa Dyrektorów proszę o "otwarcie drzwi" swoich szkół i placówek i pomoc w realizacji tego przedsięwzięcia. Na samym początku proszę o odpowiedź na poniższe pytania ankietowe do dnia 21 grudnia 2007 r., w celu ustalenia warunków organizacyjnych programu. Podkarpacki Kurator Oświaty Maciej Karasiński W porozumieniu z prezesem Podkarpackiego Związku Szachowego Zenonem (censored) Zenon (censored): zchojnicki@poczta.onet.pl tel. 608299128 - Kliknij aby się zalogować i wypełnić ankietę >>> Dlaczego warto uczyć dzieci gry w szachy ? Nauka gry w szachy sprzyja wszechstronnemu rozwojowi dziecka - kształci pamięć, umiejętność abstrakcyjnego i logicznego myślenia, rozwija wyobraźnię przestrzenną. Dlatego też wpływa na rozwój intelektu, zwiększa aktywność umysłową, rozbudza twórcze zdolności. Szachy wbrew pozorom i obiegowym opiniom zawierają wiele elementów wychowawczych. Uczą odwagi i odpowiedzialności za własne decyzje. Młody adept "królewskiej gry" staje się bardziej cierpliwy, wytrwały i w pełni panuje nad sobą. Szachy uczą go pokory gdyż wie, że nie wszystkie jego decyzje są słuszne (w myśl powiedzenia, że nie ma na świecie szachisty który wygrałby wszystkie swoje partie). Dzięki temu obiektywizmowi wzrasta szacunek do przeciwnika i samego siebie a sam potrafi stosować w życiu zasadę "fair play". Wykształcone w ten sposób cechy umysłu i charakteru objawiają się nie tylko przy szachownicy. Efekty widać już we wczesnej edukacji dziecka. Objawia się to umiejętnością koncentracji nad zagadnieniem, łatwością zapamiętania szczegółów czy szybkością w dotarciu do prawidłowego rozwiązania problemu. Widzimy więc, że szachy to nie tylko wyrafinowana rozrywka intelektualna, ale także ogromna inwestycja w umysły naszych dzieci. Poniżej znajduje się lista utworzona przez czytelników strony Susan Polgar Czego szachy uczą, co kształtują i rozwijają: - krytyczne myślenie - logiczne myślenie - umiejętności zasadnego działania - komunikację - umiejętność podejmowania decyzji - umiejętność rozwiązywania problemów - intelekt - zmysł obserwacji - umiejętności poznawcze - pamięć - uczą szacunku do siebie - dają pewność siebie - uczą odpowiedzialności - rozwijają wyobraźnię - rozwijają umiejętność analizy napotkanych problemów - kreatywność - koncentrację - uczą dyscypliny - uczą determinacji - uczą systematyczności, pilności - uczą cierpliwości - uczą zaangażowania - dodają odwagi - uczą planowania - uczą prawidłowego oceniania sytuacji - uczą uczciwego współzawodnictwa - wyrabiają umiejętność osiągania wyznaczonych celów - rozwijają umiejętność nauki na własnych błędach - uczą strategicznego myślenia - uczą radzić sobie z niepowodzeniami - rozwijają zdolności matematyczne i umiejętność czytania ze zrozumieniem Wartości dydaktyczne i wychowawcze szachów Szachy są dyscypliną o niezwykle bogatej, ponad tysiącletniej historii; są jedną z najstarszych, intelektualnych i kulturowych gier, grą niezwykle bogatą i wartościową, ponieważ stanowią specyficzną kombinację sportu, naukowego myślenia i elementów sztuki. Są rodzajem intelektualnej aktywności, która pozytywnie wpływa nie tylko na rozwój umysłowy, ale także osobowościowy, dlatego coraz częściej gry w szachy naucza się już dzieci w młodszym wieku szkolnym, a nawet przedszkolnym. Niezwykłe walory tej "królewskiej" gry, która od wieków rozwijała i kształtowała myślenie oraz cechy charakteru wybitnych osób – strategów, władców, polityków, naukowców, wykorzystuje się z powodzeniem i dziś w procesie wychowania i nauczania. Wieloletnia praktyka szkoleniowa dowodzi, że szachy stanowią doskonałe narzędzie, służące formowaniu i rozwijaniu wielu pozytywnych cech i umiejętności dzieci i młodzieży. Gra w szachy doskonali pamięć i uwagę, rozwija zdolność koncentracji, logicznego myślenia, kształtuje wyobraźnię. Szachy wpływają pozytywnie na rozwój zainteresowań uczniów i ich relacje międzyosobowe; rozwijają pozytywne cechy i postawy takie jak obiektywizm, tolerancja, wytrwałość w dążeniu do celu. " http://213.25.15.82/artykul.php?id=5824&idg=1&idp=5734Poszperałem w internecie, masz wyliczone po kolei czego uczą szachy i jeśli to twoim zdaniem jest głupie i złe to nie masz pojęcia. Cytuj: Zwróć uwagę, że strategia tej gry uczy iść do przodu. Pionki nie mogą się cofać. O wiele lepsza, o wiele bardziej skomplikowana może być komputerowa turowa gra strategiczna, gdzie na polu walki możesz nie tylko rozegrać bitwę, ale też przygotować podejście. A jak potrzeba cofnąć się i wprowadzić żołnierzy przeciwnika w pułapkę.
1. Pionki dlatego nie mogą się cofać żeby gra ta miała sens. Aby ruszyć pionkiem trzeba się porządnie zastanowić, to ie jest tak że ktoś rypnie błąd i wszystko jest ok, gra ta uczy konsekwencji w podejmowaniu decyzji a nie chaotyczne skakanie.
Dla przykładu jak pinki masakrycznie potrafią zorganizować najazd mam dla ciebie 2 przykłady, jeśli jesteś zainteresowany napieno cię to zainteresuje:
http://www.chessgames.com/perl/chessgame?gid=1075421
Genialna partia, bardzo dobry przykład właściwej gry pionami, król w walce z nimi nie miał szans, na dodatek wygrana poprzez przemianę piona, - gdyż białe dostają mata w kilka ruchów.
http://www.chessgames.com/perl/chessgame?gid=1152015
No a tu partia dowodzi, że Hetman i 2 gońce nie radzą się z pionkami....
Oj ja bym musiał z tobą zagrać na kurniku nabrałbysz szacunku do pionów....
2. Wierz mi że wariantów w szachach jest miliony razy więcej niż w jakiejkolwiek grze turowej, pomijając już to że w szachach istnieje 1000 razy więcej pułapek niż przygotowanie zasadzki, to w turówce liczy się tylko wielkość armii ... Wiem bo grałem dużo: Bitwę o Śródziemie I oraz II , Mediwola z serii "Total War" , "War of the Ring" a nawet taką klasykę jak "Warcraft II" (Nie mylić z tym MMO) oraz Cezara III. Ja wiem co to jest taka gra strategiczna, opanować taką gierkę zajmuje może tydzień, opanować grę w szachy, niestety życie ludzkie na to jest za krótkie...
Jeśli masz pojęcie o Teorii Debiutów to wiesz o czym mowa.
|
Cz wrz 24, 2009 13:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tyle tylko że szachy nie są najlepszą z możliwych do opracowania strategii. Wszystko co napisałeś jest w wielu grach strategicznych multiplayer. Szachy zaś nie nauczą, że do zwycięstwa wiodą czasami miesiące przygotowań. Szachy nie nauczą, że przed właściwym polem bitwy odbywa się dyplomacja. Szachy nie nauczą, że nim rozpocznie się bitwa, trzeba umiejętnie wroga podejść - wręcz przeciwnie gracze mają iluzoryczne i niezgodne z rzeczywistością przekonanie, że bitwa musi być fair play. Przez co szachy nie uczą walczyć z liczebnie silniejszym przeciwnikiem.
Wszystko inne co wymieniłeś, posiada w sobie większość strategii.
|
Cz wrz 24, 2009 16:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No po tym co napisałeś widzę że szachistą silnym być nie możesz:
Cytuj: Tyle tylko że szachy nie są najlepszą z możliwych do opracowania strategii. Ok wezmę dla ciebie sobie trochę czasu i przepiszę fragment książki J. Majzelisa i M. Judowicza: "Podręcznik gry w szachy" - jest to znakomita książka dla początkujących, to na niej uczyłem się moich pierwszych kroków w świecie szachów. " Podstawy Strategii i TaktykiCO TO JEST STRATEGIA I TAKTYKA. POJĘCIE PLANU GRY Pragnąc wygrać partię, albo (przy niekorzystnym położeniu) osiągnąć remis, szachista musi obmyślać różne manewry i przygotować plan gry, aby stopniowo, krok po kroku, dojść do zamierzonego celu. Te ogólne plany gry stanowią to, co nazywamy s t r a t e g i ą szachową, a sposoby wybierane do osiągnięcia wyznaczonego planu - to taktyka. Strategia jak gdyby wyjaśnia, c o należy uczynić, taktyka - j a k to należy zrobić. Najdokładniejsze będzie następujące określenie: strategia kreśli zadania o g ó l n e, taktyka - ich poszczególne c z ę ś c i." Koniec cytatu, zaznaczam że podkreślenia znajdują się również w oryginale. Tak więc nieprawdą jest co napisałeś, w trakcie partii strategia ulega nieustannej zmianie, inna jest na początku w debiucie, chodzi o rozwinięcie figur, inna jest w grze środkowej, a końcówki posiadają ogromną liczbę strategii w zależności jaka ta końcówka jest, na dodatek dochodzą elementy taktyki, czyli to w jak sposób chcemy te cele osiągnąć czy w debiucie np: za pomocą gambitu czy może spokojnie. No czytając twoje posty mam wrażenie że takie lekcje naprawdę się przydadzą. Cytuj: Szachy zaś nie nauczą, że do zwycięstwa wiodą czasami miesiące przygotowań. Słucham? A ty myślisz że nauczyć się co najmniej 20 debiutów to jest tak "pyk" i już? Słuchaj żeby dobrze grać w szachy to nie miesiące.... ale lata są potrzebne!! Pierwsze posunięcie można wykonać na 20 różnych sposobów, czarne mogą odpowiedzieć tobie na 20 różnych sposobów. Partia więc przy pierwszym posunięciu ma już 400 możliwości!! Nie chcesz wiedzieć ile ma za 4 ruchy możliwości. Przecież debiut to jest podstawa, jeśli na początku wdepniemy w jakąś pułapkę to jest już koniec gry. Cytuj: Szachy nie nauczą, że przed właściwym polem bitwy odbywa się dyplomacja. Tak ale to nie jest "właściwe" pole bitwy, jedynie pozorne, mające na celu sprawdzić umiejętności logiczne w konkretnych pozycjach a nie kłótnie i dyskusje, negocjacje polityczne, przyznaję jest to ważna umiejętność, jestem ciekaw dlaczego jednak wycofano retorykę ze szkół. O ile wiem w starożytności był to obowiązek, dlatego też pojawiało się wielu znakomitych mówców jak Cyceron, Demostenes, i inni, przyznaję, wysławiania się, formułowania swych racji szachy nie uczą. Cytuj: Szachy nie nauczą, że nim rozpocznie się bitwa, trzeba umiejętnie wroga podejść - wręcz przeciwnie gracze mają iluzoryczne i niezgodne z rzeczywistością przekonanie, że bitwa musi być fair play. Przez co szachy nie uczą walczyć z liczebnie silniejszym przeciwnikiem.
Słuchaj, a kto powiedział, że szachy mają uczyć taktyki wojennej?
Próbujesz nam tutaj pokazać że szachy to gra agresywna pokazująca jak najlepiej wygrywać bitwy, na dodatek jest to gra nieudolna, bo nie uwzględnia tego że wroga arma nie będzie się biła "Fair".
Ja nie wiem skąd ty nabrałeś takiego przekonania o szachach, prawdopodobnie twierdzisz tak bo nic o tej grze nie wiesz. Mam tu partię Napoleona Bonapartego:
http://www.chessgames.com/perl/chessgame?gid=1250610
Przegrał mizerniutko, ten przykład wyraźnie pokazuje, że szachy to jedno a realne pole walki to jest co innego. Napoleon realnie na polu bitwy radził sobie całkiem dobrze cóż jednak, z rosyjską zimą nie wygrał, ale przy normalnych warunkach klimatycznych znał realia pola walki. Potrafił dokonywać trudnych do wykonania rzeczy. Niemniej jednak szachistą nie był zbyt dobrym, bo szachy to jest wojna "Idealna" polegająca nie na tym kto ma jakie siły, bo siły są równe, nie na tym kto potrafi lepiej oszukiwać, ale jest to próba umiejętności partnerów w zakresie ścisłego taktycznego myślenia. Szachy to także poniekąd rozrywka, sądzę że każdy bardziej kulturalny gentleman powinien umieć zagrać, a co najmniej znać zasady gry.
Cóż bardzo jestem zdziwionym twoim wrogim podejściem do tak wspaniałej gry, żeby pisać że jest zła i głupia... wprawia mnie to nie tylko w smutek, ale i głębokie zdziwienie brakiem znajomości tematu.
Jeśli jesteś na tyle odważny co tutaj prezentujesz swoimi postami to zapraszam na kurnik, zobaczymy co potrafisz w tej dziedzinie a może się okaże że właściwie nie wiesz o czym mowa? Bo jak narazie pokazałeś mi że nie wiesz co to taktyka, strategia, o uczą szachy, czym są debiuty, jakie prawa rządzą tą grą, wykazałeś się także brakiem znajomości historii szachów... no czekam na kolejny post, liczę że będzie bardziej sensowny, choć nie wiem, wybacz że pod koniec pisałem bardziej zjadliwie, ale gorszy mnie to że krytykują ci co najmniej o danej rzeczy wiedzą.  Smutne.
|
Cz wrz 24, 2009 17:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Co Ty tam wiesz o tym co ja mogę wiedzieć bądź nie wiedzieć o szachach. [...] Tłumaczę Ci, że wiem, że inne gry mają cechy, których próżno w szachach uczyć, a Ty mi piszesz epistoły o grze w szachy.
[...] - PTR - bez epitetów - jo_tka
|
Cz wrz 24, 2009 17:29 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|