Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 05, 2025 16:16



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 150 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona
 Krwawe Święta - apel o oszczędzenie cierpień karpiom 
Autor Wiadomość
Post Re: Ubój rytualny...karpia
Jajko napisał(a):
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Jeden z absurdów współczesnego prawa. :)
Cytuj:
Zabronione jest uśmiercanie zwierząt kręgowych, a więc również ryb, przy udziale dzieci lub w ich obecności!

To zaś kolejny.


Uważasz, że dobrze jest jak, powiedzmy, taki mały komunista zatłucze karpia na święta?

Uważam, że nie przyniesie mu żadnej szkody, jak będzie obserwował zabijanie i oprawianie karpia przez np. swojego tatę. Tak samo jak nie przyniesie mu szkody obserwowanie procesu przygotowywania kury na rosół od chwili jej wybrania do uboju przez babcię, do momentu włożenia kawałków mięsa do garnka.
Zyska za to wiedzę, która pozwoli mu na samodzielne wykonanie tych czynności.


Śr gru 17, 2014 10:16
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Ubój rytualny...karpia
Dlaczego tylko obserwowania? Niech się wprawia od zerówki!

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Śr gru 17, 2014 10:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Ubój rytualny...karpia
Jajko napisał(a):
Po prostu ateiści zachowują to co najlepsze z systemów religijnych. Proste :D


Cóż, wnioski odnośnie tego, co ateiści uważają za najlepsze w systemach religijnych, niech każdy teraz wyciągnie sobie sam.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr gru 17, 2014 10:31
Zobacz profil
Post Re: Ubój rytualny...karpia
Jajko napisał(a):
Dlaczego tylko obserwowania? Niech się wprawia od zerówki!

Właśnie potwierdziłeś, że jak zwykle chodzi ci jedynie o czepianie się.


Śr gru 17, 2014 10:34
Post Re: Ubój rytualny...karpia
Jajko napisał(a):
W mojej ateistycznej najbliższej rodzinie karpia się nie jada, ale opłatkiem się dzielimy. Z tym że traktujemy to jako zwyczaj i nie mamy z tym żadnych skojarzeń religijnych. Pewnie tak samo jak Ty nie masz pogańskich skojarzeń jak ozdabiasz choinkę czy wieszasz jemiołę.


I gdy widzę pływającego w wannie karpia....wspomnienia z dzieciństwa...takie same gdy ubieram choinkę.

Śpiewacie kolędy?


Śr gru 17, 2014 10:36
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Ubój rytualny...karpia
Jajko napisał(a):
W mojej ateistycznej najbliższej rodzinie karpia się nie jada, ale opłatkiem się dzielimy. Z tym że traktujemy to jako zwyczaj i nie mamy z tym żadnych skojarzeń religijnych. Pewnie tak samo jak Ty nie masz pogańskich skojarzeń jak ozdabiasz choinkę czy wieszasz jemiołę.


A nie myśleliście o stworzeniu jakichś własnych rytuałów? ;-)

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr gru 17, 2014 10:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Ubój rytualny...karpia
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Jajko napisał(a):
Dlaczego tylko obserwowania? Niech się wprawia od zerówki!

Właśnie potwierdziłeś, że jak zwykle chodzi ci jedynie o czepianie się.


Absolutnie. Ja uważam, że dzieci (zwłaszcza małe, przed okresem dojrzewania) nie powinny brać udziału (biernie czy czynnie) w zabijaniu ryb, ptaków czy ssaków. Nie powinny też grać w (realistyczne) gry w których się zabija (ludzi) anie oglądać filmów zawierających sceny zabijania ludzi czy zwierząt. To nie pozostaje bez (negatywnego, moim zdaniem) wpływu na psychikę. Niemniej, jak kiedyś dorobisz się własnych dzieci, to możecie sobie wspólnie zabijać zwierzęta od najmłodszych lat...

Johnny99 napisał(a):

A nie myśleliście o stworzeniu jakichś własnych rytuałów? ;-)


Ja nie czuję takiej potrzeby. Traktuję to jak każde inne spotkanie w gronie rodziny.

Maria-Magdalena napisał(a):

Śpiewacie kolędy?


Nie. Jakoś tak niezręcznie śpiewać o Jezusku, jak (prawie) nikt w niego nie wierzy. Poza tym, nie mamy zdolności wokalnych.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Śr gru 17, 2014 10:42
Zobacz profil
Post Re: Ubój rytualny...karpia
Jajko napisał(a):
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Jajko napisał(a):
Dlaczego tylko obserwowania? Niech się wprawia od zerówki!

Właśnie potwierdziłeś, że jak zwykle chodzi ci jedynie o czepianie się.


Absolutnie. Ja uważam, że dzieci (zwłaszcza małe, przed okresem dojrzewania) nie powinny brać udziału (biernie czy czynnie) w zabijaniu ryb, ptaków czy ssaków. Nie powinny też grać w (realistyczne) gry w których się zabija (ludzi) anie oglądać filmów zawierających sceny zabijania ludzi czy zwierząt. To nie pozostaje bez (negatywnego, moim zdaniem) wpływu na psychikę. Niemniej, jak kiedyś dorobisz się własnych dzieci, to możecie sobie wspólnie zabijać zwierzęta od najmłodszych lat...

Wiesz, ja się wychowałem na wsi. Jako kilkulatek przyglądałem się jak tata zabijał i oprawiał karpie na wigilię, obserwowałem z wielkim zainteresowaniem proces przerabiania kury na rosół przez moje obie babcie, a także zabijanie królików i świń przez dziadka. Negatywnych wpływów na psychikę moją, moich braci i krewnych nie stwierdzono. :D

Natomiast jak się dziecko wychowuje w cieplarnianych warunkach miasta, gdzie rodzice kantuja pociechę, że mięso z kurczaka to warzywo, a kurczaczek to takie fajne zwierzątko do przytulania, to potem zderzenie się z twardą rzeczywistością uboju i oprawiania może być szokiem. Jednak to nie jest efekt tego, że dziecko zobaczyło jak to wygląda, tylko skutek omijania pewnych tematów przez rodziców. W normalnym świecie (czyli tam gdzie nie dotarły durne teorie o szkodliwości oglądania zabijania zwierząt czy mówienia o tym) dzieci są świadome tego skąd się bierze mięsko na stole i oglądanie uboju oraz oprawiania kury czy ryby nie powoduje żadnych negatywnych skutków w psychice. To zaś dlatego, że od maleńkości pociecha ma z tym styczność i jest przyzwyczajona do takich widoków.


Ostatnio edytowano Śr gru 17, 2014 11:04 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Śr gru 17, 2014 10:55
Post Re: Ubój rytualny...karpia
Jajko napisał(a):
Traktuję to jak każde inne spotkanie w gronie rodziny.


To także wiele mówi...choćby to że czesto się widujecie. A to jest dobry znak. Pan Jezus przychodzi do nas w drugim człowieku... :)

Jajko napisał(a):
Nie. Jakoś tak niezręcznie śpiewać o Jezusku, jak (prawie) nikt w niego nie wierzy. Poza tym, nie mamy zdolności wokalnych.


(Prawie) robi różnicę :)

Nie pamiętam z dzieciństwa śpiewu kolęd. Chociaż wychowywana byłam w katolickiej rodzinie. Zapewne też nie śpiewano z braku zdolnosci wokalnych.

Próbuję delikatnie wdrożyć tę tradycje w swoim domu. I tu sprawdza się mądre przysłowie: Czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci.
Dając nadzieję kolejnemu pokoleniu :)


Śr gru 17, 2014 11:01
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Ubój rytualny...karpia
Yarpen_Zirgin napisał(a):

Wiesz, ja się wychowałem na wsi. Jako kilkulatek przyglądałem się jak tata zabijał i oprawiał karpie na wigilię, obserwowałem z wielkim zainteresowaniem proces przerabiania kury na rosół przez moje obie babcie, a także zabijanie królików i świń przez dziadka. Negatywnych wpływów na psychikę moją, moich braci i krewnych nie stwierdzono. :D


Byliście badani psychiatrycznie?

No jeśli dla Ciebie wieś, gdzie kilkulatek pomaga tacie zarzynać świnie (lub tylko sobie patrzy) to normalny świat, to ja żyję w innym świecie...
Moje dziecko doskonale wie skąd się bierze mięso, ale nie uważam by celowa była wizyta w rzeźni.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Śr gru 17, 2014 11:04
Zobacz profil
Post Re: Ubój rytualny...karpia
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Wiesz, ja się wychowałem na wsi. Jako kilkulatek przyglądałem się jak tata zabijał i oprawiał karpie na wigilię, obserwowałem z wielkim zainteresowaniem proces przerabiania kury na rosół przez moje obie babcie, a także zabijanie królików i świń przez dziadka. Negatywnych wpływów na psychikę moją, moich braci i krewnych nie stwierdzono. :D
Co prawda, to prawda. Mój dziadek był rzeźnikiem, pięcioletniego szczyla zaprowadzili do zakładu i dali kubek czegoś czerwonego. Wypiłem gładko a wszyscy dorośli mężczyźni klaskali i cieszyli się, że talent w rodzinie nie zginie.
Dużo później dowiedziałem się, że była to cielęca krew, prosto ze źródła.

Cytuj:
Natomiast jak się dziecko wychowuje w cieplarnianych warunkach miasta, gdzie rodzice kantuja pociechę, że mięso z kurczaka to warzywo, a kurczaczek to takie fajne zwierzątko do przytulania, to potem zderzenie się z twardą rzeczywistością uboju i oprawiania może być szokiem. Jednak to nie jest efekt tego, że dziecko zobaczyło jak to wygląda, tylko skutek omijania pewnych tematów przez rodziców.
Wcale nie omijałem tego tematu i z lekka mną wstrząsnęło, gdy jedna z moich córek postanowiła zostać wegetarianką ze współczucia wobec zwierząt.
Choć prawdę mówiąc, teraz już jej minęło, zarabia na życie jako kucharz...


Śr gru 17, 2014 11:07
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Ubój rytualny...karpia
Jajko napisał(a):
Ja nie czuję takiej potrzeby. Traktuję to jak każde inne spotkanie w gronie rodziny.


I na każdym innym spotkaniu rodzinnym się dzielisz opłatkiem?

Cytuj:
No jeśli dla Ciebie wieś, gdzie kilkulatek pomaga tacie zarzynać świnie (lub tylko sobie patrzy) to normalny świat


A co w nim nienormalnego? :| Wieś jest dla ciebie nienormalna? :|

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr gru 17, 2014 11:07
Zobacz profil
Post Re: Ubój rytualny...karpia
Jajko napisał(a):
Byliście badani psychiatrycznie?
Ja byłem.


Śr gru 17, 2014 11:09

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Ubój rytualny...karpia
Yarpen_Zirgin napisał(a):
To zaś dlatego, że od maleńkości pociecha ma z tym styczność i jest przyzwyczajona do takich widoków.


Czyli, że od małego systematycznie stępia się wrażliwość i uczy przedmiotowego traktowania zwierząt?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr gru 17, 2014 11:15
Zobacz profil
Post Re: Ubój rytualny...karpia
Jajko napisał(a):
Yarpen_Zirgin napisał(a):

Wiesz, ja się wychowałem na wsi. Jako kilkulatek przyglądałem się jak tata zabijał i oprawiał karpie na wigilię, obserwowałem z wielkim zainteresowaniem proces przerabiania kury na rosół przez moje obie babcie, a także zabijanie królików i świń przez dziadka. Negatywnych wpływów na psychikę moją, moich braci i krewnych nie stwierdzono. :D


Byliście badani psychiatrycznie?

Na jaką okazję, skoro, tak samo zresztą jak miliony innych osób, które tak się wychowywały lub właśnie wychowują, nie wykazujemy żadnych morderczych instynktów ani innych nienormalnych zachowań?

Cytuj:
No jeśli dla Ciebie wieś, gdzie kilkulatek pomaga tacie zarzynać świnie (lub tylko sobie patrzy) to normalny świat, to ja żyję w innym świecie...

Oczywiście, że żyjesz w innym świecie. Mój świat, w którym asystowałem przy zabijaniu karpi czy kur, to właśnie jest normalny świat, w którym dzieci od małego uczy się rzeczy przydatnych w codziennym życiu. Taki świat istniał przez stulecia na całej naszej pięknej planecie, a także dalej istnieje na wsi i w tzw. "dzikich" krajach. Jak sobie pooglądasz programy Cejrowskiego, to znajdziesz tam kilka "wstrząsających" nagrań, na których widać dzieci przyglądające się np. oprawianiu żółwia. :D

Cytuj:
Moje dziecko doskonale wie skąd się bierze mięso, ale nie uważam by celowa była wizyta w rzeźni.

Kto mówi o wizycie w rzeźni?


Śr gru 17, 2014 11:16
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 150 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL