Krwawe Święta - apel o oszczędzenie cierpień karpiom
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Krwawe Święta - apel o oszczędzenie cierpień karpiom
brunero napisał(a): Wigilia coraz bliżej, niedługo temat pojawi się w TVN. Ciekawe, że przed majowym weekendem nie rozprawiają z takim samym zapałem o zabijaniu świń. Żeby nie psuć lemingom apetytu na grillowe smakołyki? A te "lemingi" to tak w ramach Bożonarodzeniowych życzeń Pokój niesie ludziom wszem"?
|
Śr gru 17, 2014 15:12 |
|
|
|
|
brunero
Dołączył(a): Pt cze 28, 2013 13:05 Posty: 469
|
Re: Krwawe Święta - apel o oszczędzenie cierpień karpiom
Alus napisał(a): brunero napisał(a): Wigilia coraz bliżej, niedługo temat pojawi się w TVN. Ciekawe, że przed majowym weekendem nie rozprawiają z takim samym zapałem o zabijaniu świń. Żeby nie psuć lemingom apetytu na grillowe smakołyki? A te "lemingi" to tak w ramach Bożonarodzeniowych życzeń Pokój niesie ludziom wszem"?Przepraszam. Miało być młodzi, wykształceni i z wielkich ośrodków.
_________________ laudare benedicere praedicare
|
Śr gru 17, 2014 15:20 |
|
|
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
Re: Krwawe Święta - apel o oszczędzenie cierpień karpiom
Verbal napisał(a): Zwyczaj jadania akurat tej konkretnej ryby na kolację wigilijną datuje się od roku 1948. Wynikał z kłopotów zaopatrzeniowych.Nie to ,że wcześniej nie jadano go w ogóle - jadano raczej rzadko z uwagi na marne walory kulinarne.Prawie w ogóle nie w Polsce zachodniej , rzadko w centralnej. No to dziwna sprawa. W moim mieście (poza PL) tradycyjnie sprzedawaje się karpie przed Wigilią. A Polonii tu aż tyle nie mieszka, żeby pokryć podaż. Problemów zaopatrzeniowych nie ma i nie było od 1948, na wigilię jada się tutaj mięso - ale tradycja karpia wigilijnego pozostała. Ba, w polskiej wikipedii nawet hasła "Karp wigilijny" nie ma (nawet pod hasłem "Karp" jest tylko linijka tekstu). Hasło odnalazłem natomiast w dwóch innych językach. Według tych danych tradycja karpia wigilijnego jest w Europie Srodkowej i Wschodniej, a w w szezczególności w / na: Niemczech, Śląsku, Czechach, Węgrzech. Raz przyrządzony skromnie, innym razem wystawnie wśród dwunastu potraw. Najstarsza wzmianka o karpiu wigilijnym pochodzi od Wilhelma z Rubruku z dworu chana mongolskiego, którego małżonka miała być nestoriańską chrześcijanką. Miało być to w roku 1253 AD.
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
Śr gru 17, 2014 15:22 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Ubój rytualny...karpia
Verbal napisał(a): Alus napisał(a): [Karp już w starożytnych Chinach. OK , w Chinach. Zwyczaj jadania akurat tej konkretnej ryby na kolację wigilijną datuje się od roku 1948. Wynikał z kłopotów zaopatrzeniowych.Nie to ,że wcześniej nie jadano go w ogóle - jadano raczej rzadko z uwagi na marne walory kulinarne.Prawie w ogóle nie w Polsce zachodniej , rzadko w centralnej. W 1937 r na wigilię w 34 pułku piechoty w Białej Podlaskiej - podano , jak zwykle , śledzie. Wigilie ziemiańskie to np szczupaki z szafranem. To rybne propozycje Ćwierczakiewiczowej z roku 1911 : Paszteciki z ryb we francuskim cieście Szczupak duszony z jarzynami Szczupak z pieczarkowym sosem lub pietruszkowym i garniturem Sandacz z jajami Karasie ze śmietaną Karp lub leszcz na szaro z rodzynkami Lin smażony z kapustą czerwoną lub białą Szczupak lub sandacz smażony Czyli komuniści poszli w ślady cystersów http://karpia.pl/karp-na-wigilijnym-stole/
|
Śr gru 17, 2014 15:28 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: Krwawe Święta - apel o oszczędzenie cierpień karpiom
bert04 napisał(a): Problemów zaopatrzeniowych nie ma i nie było od 1948, na wigilię jada się tutaj mięso - ale tradycja karpia wigilijnego pozostała.
Bert mnie natchnął. J99 pytał o wigilijne zwyczaje ateistyczne. Odparłem, że nie czuję potrzeby i nie wprowadzam. No i kłamałem. Czuję wielką potrzebę zjedzenia jakiegoś dobrego mięcha, więc jeśli organizacja Wigilii spada na mnie (w jakimś małym stopniu) to serwuję, obok jarskich (dla fundamentalistów), pierożki z kapustą, grzybami i mięsem. Taka mieszanka jest, moim zdaniem, najlepsza. O ile starsi (nawet niewierzący) patrzą na to mniej lub bardziej krzywym okiem, to dzieci są zadowolone.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Śr gru 17, 2014 15:31 |
|
|
|
|
Verbal
Dołączył(a): Pn lis 17, 2014 14:18 Posty: 186
|
Re: Krwawe Święta - apel o oszczędzenie cierpień karpiom
bert04 napisał(a): [ No to dziwna sprawa. D. Nie taka dziwna.Jadano ryby , tak , ale nie jakoś ściśle tradycyjnie karpia Karp to ryba łatwa w hodowli i szybko nabierająca masy.W latach 47-48 , przy praktycznie nieistniejącej flocie rybackiej oraz wyniszczonych hodowlach trudniejszych "w uprawie" gatunków był jak znalazł.Hasło propagandowe z tym związane przypisuje się Hilaremu Mincowi. Polskie hodowle karpia rozwijające się od czasu sprowadzenia jej przez cystersów kompletnie upadły zresztą w XVII wieku.W Bawarii o karpiu wigilijnym nie słyszeli.
|
Śr gru 17, 2014 15:35 |
|
|
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
Re: Krwawe Święta - apel o oszczędzenie cierpień karpiom
Verbal napisał(a): Nie taka dziwna.Jadano ryby , tak , ale nie jakoś ściśle tradycyjnie karpia
Wiem wiem, zaraz będzie o bobrze, który też - dla potrzeb postnych - był rybą. Verbal napisał(a): Hasło propagandowe z tym związane przypisuje się Hilaremu Mincowi. A jeszcze mi powiedz, skąd się wziął karp u Pana Tau, Hilary Minc pepikom podrzucił? Verbal napisał(a): W Bawarii o karpiu wigilijnym nie słyszeli. http://www.br.de/nachrichten/unterfrank ... g-110.htmlNiektórzy nie liczą Frankonii do Bawarii, ale administracyjnie jest częścią. A ci co nie słyszeli, mogą sobie przeczytać: http://de.wikipedia.org/wiki/Weihnachtskarpfen(Oba linki niemieckie, ale to w kontekście rozmowy)
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
Śr gru 17, 2014 15:45 |
|
|
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
Re: Krwawe Święta - apel o oszczędzenie cierpień karpiom
Jajko napisał(a): to serwuję, obok jarskich (dla fundamentalistów), pierożki z kapustą, grzybami i mięsem. Ech... dla mnie jednym z wielu uroków tego święta jest właśnie taka odmiana jadłospisu, że każdy stara się "wyczarować" jak najsmaczniejsze danie bez użycia mięsa. Czy to rybne czy to jarskie (co nie jest tożsame). U nas tradycyjnie jest karp na trzy sposoby, jakieś śledzie (szczupaka, nawiązując do postów Verbala - nie mamy), do tego sałatki, łazanki i uszka. Jak się komuś zachce, to nawet bigos ze śliwkami - pycha. Raz do roku. A u Ciebie pieroooogi. Z kapustom i grzybami. I miensem... No masakra. Może od razu pizzę i hamburgery zamów, dzieci się jeszcze bardziej ucieszą. PS: Wiem, dygresja, sorry.
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
Śr gru 17, 2014 15:53 |
|
|
Verbal
Dołączył(a): Pn lis 17, 2014 14:18 Posty: 186
|
Re: Krwawe Święta - apel o oszczędzenie cierpień karpiom
bert04 napisał(a): [e Niektórzy nie liczą Frankonii do Bawarii, ale administracyjnie jest częścią.
) No nie wiem.Co do Czech w ogóle się nie interesowałem. Mnie rodzina z Norymbergii przekonywała ,że u nich żadnego karpia się nie jada. Kolberg pisał o tradycyjnych wigiliach w Wielkopolsce - śledzie przede wszystkim , ryby (nie wyłącznie karpie ) - tylko w bogatszych domach. Maria Jankowska - Wołyń , lata międzywojenne : 'Mama na wigilię przygotowywała kutię. ........... Przed świętami biło się prosiaka z przeznaczeniem na kiełbasy, szynki i boczki, peklowało się w specjalnej marynacie, a następnie były one wędzone. Wigilia rozpoczynała się modlitwą. Na wigilijnym stole nie mogło zabraknąć tradycyjnego czerwonego barszczu z uszkami faszerowanymi mielonymi grzybami. Były również pierogi z kapustą, z suszonymi jabłkami i gruszkami oraz z makiem. Były ryby smażone złowione przez ojca w pobliskiej rzece.
|
Śr gru 17, 2014 16:05 |
|
|
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
Re: Krwawe Święta - apel o oszczędzenie cierpień karpiom
Verbal napisał(a): Mnie rodzina z Norymbergii przekonywała ,że u nich żadnego karpia się nie jada. W moich rejonach północnych Niemiec tradycyjną potrawą wigilijną jest - nie spadnij z krzesła - kiełbaska smażona i sałatka kartoflana*. Tyle na wigilię, skromnie jak można, bez 12 potraw, tylko jeden posiłek. Ponoć wywodzi się o z tradycji, że Maryja i Józef przed narodzeniem Jezusa musieli w pośpiechu szukać gospody i na porządną wieczerzę też nie mieli czasu. A mimo to nigdy nie było problemu z zakupem karpia, swego czasu prosto z jeziora tuż przed wigilią. __________________________ *to już Jajkowie pirogi nawet są na wyższym poziomieVerbal napisał(a): Kolberg pisał o tradycyjnych wigiliach w Wielkopolsce - śledzie przede wszystkim , ryby (nie wyłącznie karpie ) - tylko w bogatszych domach. A to nie przeczę, że tradycje wigilijne zależały od głębokości portfela. Przetrwały do dziś głównie tradycje mieszczańskie, a karp jest właśnie takim czymś: za drogi dla chłopa, za "pospolity" dla szlachcica.
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
Śr gru 17, 2014 16:19 |
|
|
magda68
Dołączył(a): Cz paź 18, 2012 20:40 Posty: 1053
|
Re: Krwawe Święta - apel o oszczędzenie cierpień karpiom
Może byście przynajmniej w Wigilię dali odpocząć waszym zbolałym żołądkom i nie zmuszali ich do ciągłego trawienia mięcha . Rybki owszem, ale już kiełbaski w Wigilię to przesada . A tak swoją drogą warto przypomnieć ciekawostkę, którą znam jedynie z opowieści, że w adwencie nawet mleka nie pijano, (czasy jakoś tak w przedwojennej Polsce). Dzisiaj na słowo "post", wyrzeczenie, czy umartwienie współcześni konsumenci dostają gęsiej skórki. A i słowo karnawał pewnie pochodzi od carne wł - mięso. Znaczy karnawał - "czas jedzenia mięsa". Cóż wypada tylko życzyć smacznego posilającym się produktami mięsopodobnymi z marketów.
|
Śr gru 17, 2014 16:46 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: Krwawe Święta - apel o oszczędzenie cierpień karpiom
magda68 napisał(a): Może byście przynajmniej w Wigilię dali odpocząć waszym zbolałym żołądkom i nie zmuszali ich do ciągłego trawienia mięcha . Rybki owszem, ale już kiełbaski w Wigilię to przesada . Czy wigilijny żołądek aby faktycznie odpoczywa, jak nie trawi mięsa, ale za to górę innych rzeczy? Akurat potrawy wigilijne do specjalnie lekkostrawnych nie należą: grzyby, smażone (często panierowane) ryby, raczej tłuste (karp, śledzie - choć te raczej w śmietanie), tłusta kapusta podsmażana, groch, fasola (czasem w barszczu), a na deser makowiec z orzechami. I wszystko w dużych ilościach. Co to ma wspólnego z postem i odpoczynkiem dla żołądka, to nie wiem.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Śr gru 17, 2014 18:10 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Krwawe Święta - apel o oszczędzenie cierpień karpiom
Jajko napisał(a): magda68 napisał(a): Może byście przynajmniej w Wigilię dali odpocząć waszym zbolałym żołądkom i nie zmuszali ich do ciągłego trawienia mięcha . Rybki owszem, ale już kiełbaski w Wigilię to przesada . Czy wigilijny żołądek aby faktycznie odpoczywa, jak nie trawi mięsa, ale za to górę innych rzeczy? Akurat potrawy wigilijne do specjalnie lekkostrawnych nie należą: grzyby, smażone (często panierowane) ryby, raczej tłuste (karp, śledzie - choć te raczej w śmietanie), tłusta kapusta podsmażana, groch, fasola (czasem w barszczu), a na deser makowiec z orzechami. I wszystko w dużych ilościach. Co to ma wspólnego z postem i odpoczynkiem dla żołądka, to nie wiem. Co do ilości też znasz jakieś obligatoryjne przepisy?
|
Śr gru 17, 2014 18:15 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: Krwawe Święta - apel o oszczędzenie cierpień karpiom
Do czego odnosi się "też"?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Śr gru 17, 2014 18:17 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Krwawe Święta - apel o oszczędzenie cierpień karpiom
Jajko napisał(a): Bert mnie natchnął. J99 pytał o wigilijne zwyczaje ateistyczne. Odparłem, że nie czuję potrzeby i nie wprowadzam. No i kłamałem. Czuję wielką potrzebę zjedzenia jakiegoś dobrego mięcha, więc jeśli organizacja Wigilii spada na mnie (w jakimś małym stopniu) to serwuję, obok jarskich (dla fundamentalistów), pierożki z kapustą, grzybami i mięsem. Taka mieszanka jest, moim zdaniem, najlepsza. O ile starsi (nawet niewierzący) patrzą na to mniej lub bardziej krzywym okiem, to dzieci są zadowolone. No co ty! Co to za pomysły? Mięso w Wigilię?? Nie popadaj w fundamentalizm ewangelicki!! Mam nadzieję, że choc gęsi nie podasz, bo jeszcze przez przypadek jakis ewangelik ci życzenia wigilijne złoży. Jak chcesz być w Wigilię tak świecki, ze aż antychrzescijański, to w Europie zostaje ci tylko zielenina i korzonki!
|
Śr gru 17, 2014 18:24 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|