Wybieram sie nad morze od 9 lutego na dwa tygodnie. Poradzcie proszę jakieś ciekawe miejsca a jak znacie to pensjonaty.
Pozdrawiam Ania.

Internat wojskowy na Helu.
Ceny u prywatnych właścicieli można znacznie zbić. Turystów brak, a miejscowi nie wychodzą z domów. Raz nawet doszedłem na plaże od strony morza. Trzeba się mocno trzymać piasku żeby nie odlecieć.

Nie jestem w stanie nic polecić, ale zabawnym zbiegiem okoliczności ja też myślałem o pobycie nad morzem dziś Chociaż wolałbym wiosną albo jesienią, jak nie będzie tak zimno. Morze latem, z plażą i upałem, jest dla mnie zupełnie nieatrakcyjne. Nie to co wiosenne/jesienne zachmurzone wybrzeża pełne wiatru

Już nie mogę doczekac sie wyjazdu nad morze ten zapach wody nad Bałtykiem, lasu, powietrza. Ja nigdy zima nie byłam nad Bałtykiem ale słyszałam że zimą nasz kochany Bałtyk jest piękny.
Jak ja sie cieszę - jak dziecko z tego wyjazdu. Uwielbiam być z dala od miasta.
Pozdrawiam Ania.

Caly Hel jest piękny o kazdej porze roku , ale ja pojechałabym do Jastrzębiej Góry i zabrałabym rower. Od Władysławowa aż do Helu (miasta) masz świetną ścieżkę rowerową. I na pewno nie będzie na niej tłoku o tej porze roku.
A gdyby pogoda nie sprzyjała rowerowi, to w samej Jastrzębiej są niesamowite klify i piękna wąziutka plaża na spacery aż do Władysławowa.
Dziko, cicho, spokojnie (?) gdy nie wieje.......jak ja bym tam teraz chciała pojechać, ech!
A na kawę do Kredensu...
Nie zdradzę nazwy mojego pensjonatu, bo....nie chciałabym w przyszłym roku spotkać tam tłumu turystów. Ale znam też inny, z widokiem na morze na skraju Jastrzębiej, nazywa się chyba Faleza lub Falenza.
Widok na morze masz też z domu wczasowego Bałtyk

Dziekuje ci Olinko za podpowiedz nawet nie wiesz jak cieszę sie z tego wyjazdu. Potrzebuje troche wyciszenia, odskoczni od zabieganej rzeczywistości a przede wszystkim tego co kocham spacerów i mozliwości bycia wśród natury: drzew, morza, czystego powietrza. Mam tylko nadzieje ze nie będzie 10 w skali Beauforta. Pozdrawiam serdecznie Ania.

Aniu, nie bój się sztormu..........nawet "dziesiątki ":-D
Bałtyk, to piękne morze, a w czasie sztormu nie ma sobie równego.
Naprawdę Ci zazdroszczę, będę nad morzem dopiero 23 lutego i chyba nie będzie czasu na spacery

Już odliczma dni do wyjazdu. Kwatera zarezerwowana i nie mogę sie już doczekać tego zapachu czystego powietrza, spacerów plażą, oderwania od rzeczywistosci. Uwielbiam tak spacerować i czytać Pismo Święte. Ostatnio właśnie tak czytam spacerując a tam będe miala możliwośc jeszcze bardziej oderwać sie od tego co ziemskie i jeszcze bardziej chłonąć Boga.
Pozdrawiam Ania.

Ja też myślę o wyjeździe - albo nad morze, albo do lasu, albo w góry. Wyjeździe z zamysłem wprost przeciwnym do Twojego - wrócenia do tego co ziemskie, powrotu do Ziemi Siąść gdzieś w odosobnieniu na łonie przyrody i kontemplować.

Like every humming bird and bumblebee
Every sunflower, cloud and every tree
I feel so much a part of this
Nature's got me high and it's beautiful
I'm with this deep eternal universe
From death until rebirth

Ja również chce chłonąć to wszystko co Bóg stworzył ale chodziło mi o oderwanie się od pośpiechu, zgiełku miasta, od tej rzeczywistości która nie pozwala mi poswięcić tyle czasu ile bym chciała na nasycenia się Słowem i Panem.
Pozdrawiam Ania.

Wiesz, Zen, że ten powrót do tego, co ziemskie jest doskonałym powrotem do Boga. Kontemplacja przyrody, podziwianie jej prowadzi do jej Stwórcy.

Ja mam na to inne spojrzenie, takie bardziej w stylu "wiosną niech wiosnę, nie Polskę zobaczę", ale rozumiem co masz na myśli

To byl cudowny czas te 2 tygodnie nad morzem. Kiedy dzisiaj wracałam do domu czułam że chetnie zaparłabym się jak małe dziecko rękoma i nogami aby tam zostać i nie musieć wrać do rzeczywistości. Nigdy nie sądzilam że Bałtyk jest tak piękny zimą. Tego nie da sie opisać to trzeba poczuć i przezyć. Miałam plany że będe w Rewalu a spędzilam ten czas w Międzyzdrojach latem napewno bym nie chciala tam być wśród tlumów turystów, ale zimą bylo naprawdę niepowtarzalnie. Codziennie nie mogłam się nadziwić ze świat jest tak piękny a gofry na promenadzie i kawa tak pyszne. Nie mogę sobie wyobrazić, że jutro nie pospaceruje brzegiem morza. Dziekuje Bogu za ten cudowny czas i tęsknie już do kolejnego wyjazdu.
Pozdrawiam Wszystkich Ania.