Abstrahując od głupawej ankiety
Międzynarodowa polityka chce się wykpic sportowcami. Najpierw pozwolili na wybranie Chin, a teraz im to gra jeszcze bardziej. No bo zawszew będzie się można zasłonić tym, że sportowi idole jednak wystapili, to co wy chcecie ode mnie? Ja dalej będę miał lukratywne zyski z handlowych umów z Chinami, a na dodatek obronę przed zacietrzewionymi "Obrońcami Praw człowieka"
Tybet to nic, od wielu dziesiątków lat w Chinach jest "bydło". Dlaczego teraz naraz rząda sie od sportowców by sie wycofali? Przecież świat sie od chinoli nie odwrócił i nigdy nie odwróci. Sportowcy to tyko pretekst i polityczna zagrywka.
Niedawno w GN była "nagonka" na chinoli. Ciekaw jestem ilu z redaktorów GN nosi chińskie koszulki i ilu ma w domach chińskie produkty. Daje głowę, że całe 100 %.
Może by więc redaktorzy GN zaczęli od siebie, a dopiero później pisali do innychi pouczali sportowców.
UWAGA
Nawet korzystanie z chińskiego ołówka to już jest wspomaganie zbrodniczego reżimu konkretna kasą.
Łatwiej jednak pisać, niż cokolwiek zrobić. Widzieć źdźbło w oku brat, a nie widzieć belki w swoim
P.S.
Ja też jestem winien wspierania tych ludobójców. Mam niestety wiele chińskich produktów wokół siebie.