A ja bym Ci proponował zastanowić się, co taki sen może oznaczaćć? Może jak to zrozumiesz, to będziesz wiedziała jak sobie z tym poradzić?

Sareneth a Twoim zdaniem co taki sen może oznaczać? Masz na myśli że zwiastuje moją śmierć?? 19 stycznia byłam właśnie świadkiem wypadku jak auto o mały włos nie wpadło pod tira, nagle skręciło i rozbiło się o balustradę. Ale czy to mogło coś oznaczać? Czy może mieć to coś wspólnego z moim snem? Też mnie samą to ciekawi...

Nie, nie wpadaj w panikę, sen nie musi być proroczy (częściej nie jest niż jest). Powtarzające się koszmary nie są aż tak rzadkim zjawiskiem, i często wynikają z różnych lęków, które we śnie są symbolizowane przez coś zupełnie innego. To może być (mówię teraz generalnie, nie o Twoim przypadku) zwykła nieśmiałość, obawa o oceny w szkole, niepewność w pracy, ból zęba - przyczyny zwykle dość codzienne, jednak długotrwałe, odciskają się na psychice, i może to znajdować ujście w snach.

tylko pamiętaj: nie zaglądaj do senników! to jeszcze pogorszy twój stan psychiczny. ja po 5 nocach i 5 zaglądnięć do sennika miałem dość... same wypadki, śmierć najbliższych, kłopoty z pieniędzmi. oglądałem dość ciekawy program o paraliżu sennym. był opisany przypadek kobiety, której codziennie się śniło, że jakaś kobieta ją dusiła, a rano paraliż i ból szyi... można to wyleczyć poprzez hipnozę, możesz zmienić bieg snu lub go zlikwidować. być może ktoś Ci będzie to odradzał, bo to grzech, bo hipnoza to szatańska magia itp. jednak to z racjonalnego punktu widzenia jest dobra metoda. a, nie bój się, że jesteś opętana. to zaburzenie snu, nic więcej średniowiecze odrzuć na bok.

Dobrze piszesz, że sennik to nie najlepsza metoda. To jeszcze by pogorszyło sprawę jakbym wyczytała jakieś bzdury o śmierci czy kłopotach. Może ta hipnoza to by pomogła ale nie wiem gdzie można taką osobę znaleźć która by się tym zajęła. Fakt że to grzech ale ile można cierpieć. Jak ktoś tego nie przeżył to nie wie jakie to straszne

Powiem ci, ze tez ostatnio takie cos przezylam z tą zmorą... po prostu byl to sen na jawie, czułam jak ktoś wchodził na mnie z wdechem(czy jakos tak) i ciezko bylo mi oddychać... nie moglam sie poruszać.. nic nawet oczu otworzyć.. Dopiero jak ze mnie wyszla( z wydechem) przez chwlke moglam sie poruszać.. ale bylam tak panicznie przerazona ze tego nie zrobilam.. i weszlo to na mnie jeszcze raz... i znowu to samo uczucie.. Jak wyszla za drugim razem, otworzylam szybko oczy i od razu sie przebudzilam z wielkim lękiem.. na szczescie nic nie zobaczyłam po przebudzeniu... pozapalałam wszedzie światła.. Wszystko minęło.. To się stało tak pare minut przed 3 w nocy, bo obudziłam sie o 3... Nie życze tego nikomu. Modlę się do Boga zeby to sie więcej nie powtórzyło...

Jezeli jestes z Wawy polecam specjaliste od zaburzen snu dr n. med. Michał Skalski
Katedra i Klinika Psychiatryczna AM w Warszawie.
Poradnia Zaburzeń Snu
Adres: 00-665 Warszawa, ul. Nowowiejska 27; telefon: (0-22)825 12 36; faks: (0-22)825 12 15

Martwi mnie bardziej druga czesc Twojej wypowiedzi.
Ale zsprobuj najpierw z lekarzem
Powodzenia