Kiedyś nawet 99% ludzi było przekonanych, że błyskawice to oznaka gniewu Boga - i co? Czegoś to dowodzi poza tym, ze wcale większość nie musi mieć racji?

A że jestem przewidywalny - toć sam przed chwilą napisałem, jaka prosta - więc i przewidywalna - jest moja strategia. Zacytuję mistrza (czyli siebie): Moja metoda jest prosta: pokazuję, że wasze kolejne uniki kwestionują boską miłość lub (częściej) wszechmoc. I tylko tyle. A wy sobie nawet z tak prostą metodą nie potraficie poradzić! Może dlatego, że za nią stoi silna logika?...

Czy ta SILNA LOGIKA Cię zbawi ? czy Cie przytuli jak umrzesz? czy Cie podprowadzi do Twoi kochajacych Cię przyjaciół, którzy odeszli przed Tobą?
Twoja metoda jest nic nie warta, nawet jak wg Ciebie nikt sobie nie może z Toba poradziic, bo zaprowadzi Cie do nikąd.

Czy jeśli będziesz wierzył, że gdzieś za górą jest lekarstwo na odrąbaną nogę, to ta wiara spowoduje, że noga Ci odrośnie? Czy gdy katuje cię esesman to jak zaczniesz wierzyć, że robi to dla twojego dobra to uczyni kata zacnym człowiekiem?

To, że czegoś bardzo byśmy chcieli to raczej marny powód, aby się oszukiwać i w to wierzyć.

Poza tym - chyba nie przeczytałeś uważnie. Bóg nie może być jednocześnie wszechmocny i miłosierny, więc realizacja Twoich marzeń o zbawieniu etc, nawet gdyby istniał, stoi pod znakiem zapytania.

i to jest ta silna logika. Słowa, slowa, slowa, wymyslne przykłady, żeby tylko zatwardzić swoje serce i nie dac sobie szansy na spotkanie Boga. Tracisz życie wieczne, czyli to co najcenniejsze i i to sam z własneji nieprzymuszonej woli.

Zarzucasz mi że się zastanawiam i myślę logicznie.
Widzę, że prawdą jest stwierdzenie, że myślenie jest wrogiem wiary. Przynajmniej wiary a la Beldex.

Beldex- a ty już pokochałeś Latającego Potwora Spaghetti? Zatrawdzasz serce swoje i oddalasz wizję wiecznego szczęścia w spaghetterii - a to tylko dlatego, że otumaniłeś się słowami o jakimś żydowskim zombi...

szkoda że to Twoje zastanawianie sie i logiczne myslenie nie poprowadziCię do ZYCIA tylko do smierci. Przypomnę Ci slowa Boga:" Kładę przed tobą blogoslawieństwo i przekleństwo, życie i smierć, wybieraj"

Przecież Pan Bóg nie pozostawił ludziom wyboru w tej kwestii, prawda wiary mówi, że dusza ludzka jest nieśmiertelna.

Gargamel, mówię o ŻYCIU, a nie o smierci, bo trudno nazwać wieczny pobyt w piekle zyciem

To nie jest życie jakie powinna wieść żywa istota, ale jednak tam się czuje i cierpi(podobno, bo w to nie wierzę). Zadziwiające, że wierzący tak często powołują się na argument o wolnej woli, że Pan tak nas kocha, że pozwala nam wybierać... ale o tym, że w fundamentalnej kwestii wyboru ludziom nie dał to już się nie zająkną. Chodzi mi oczywiście o pytanie, czy chcesz istnieć wiecznie?

no dobra, ale czy chciał byś miec dziecko, które kochało by Cię z przymusu? mam dzieci i nie wyobrażam sobie takich relacji, opartych na z góry zaprogramowanych uczuciach i postawach, aż skóra mi cierpnie...

Bóg jest Panem życia, i skoro Cie powołał do zycia wiecznego to do konca z Ciebie nie zrezygnuje, i czeka z utęsknieniem na Ciebie, na Twoja decyzję póscia za Nim, bo wie lepiej od Ciebie jak będzie wyglądało Twoje zycie wieczne (albo smierć)

no to na jaki grzyb ma być wieczna kara w piekle, ludzie cierpią i to ma trwać wiecznie... Takie okrucieństwo i bezsens mogło się zrodzić tylko w chorej głowie.

To i ja ci przypomnę słowa prawdziwego Boga (a właściwie Bogini):

Nie ma Bogini poza Boginią, która jest Twoją Boginią. Nie ma Ruchu Eryzyjskiego poza Ruchem Eryzyjskim, którym jest Ruch Eryzyjski. A każdy Korpus Złotego Jabłka jest ukochanym domem Złotego Robaka.

Nawróć się, zanim nie jest za późno!

powiedział co wiedzial

Gargamel, "zrodzilo się" co innego, ale czlowiek przy ochoczej pomocy diabła zrobił i nadal robi wszystko żeby spie- zyć Boga plan, ktory zakładał dla czlowieka zycie w Jego krolestwie.

Porzuć swą fałszywa wiarę i nawróć się, a będziesz zbawiony!
Dla ułatwienia przesyłam od razu formularz zgłoszeniowy.

@beldex
Twój cytat do Acro:

"...Czy ta SILNA LOGIKA Cię zbawi ? czy Cie przytuli jak umrzesz? czy Cie podprowadzi do Twoi kochających Cię przyjaciół, którzy odeszli przed Tobą?...".
I teraz moje pytanie do wierzących.
Dlaczego w kółko klepiecie to samo, a nie próbujecie spojrzeć przez oczy innych.
Przecież Acro nie oczekuje na zbawienie, przytulenie, doprowadzenie do kochających przyjaciół.
Czy nie potraficie wejść choć w drobnej części w patrzenie niewierzącego?

@beldex
Piszesz do Acro "...Tracisz życie wieczne, czyli to co najcenniejsze i i to sam z własneji nieprzymuszonej woli..."

A skąd wiesz, że Ty masz rację?

No i dalej beldex"
"...Bóg jest Panem życia, i skoro Cie powołał do zycia wiecznego to do konca z Ciebie nie zrezygnuje, i czeka z utęsknieniem na Ciebie, na Twoja decyzję póscia za Nim, bo wie lepiej od Ciebie jak będzie wyglądało Twoje zycie wieczne (albo smierć)..."
No tutaj już nie wiem co powiedzieć.

To hasło mnie przeraża.