Jakiś telefon mnie ubudził, a przecież jeszcze ciemna noc
Horror, horror...
Ja nie wiem jak moż na normalnie funkcjonować o takiej godzinie.

Nospher, to był telefon od Pana PORANKA o ksywie SIEBUDŹMY.
I, co, funkcje życiowe w normie? Organy też? Jak tak, to do pracy, Nospherku!

Pan PORANEK leci do odstrzału
Większość organów działa (oprócz mózgu)

Ale dobrze, że posty na "Wierze" nie brzęczą i nie budzą.
Moje organy też działają z wysiłkiem, same cyfry i znaki, jakieś plusy, minusy, ixy, oj, moja mózgownica

Budze sie z ciezkim bolem glowy.. Angua wie dlaczego... laptop kolo lozka, prywatna wiadomosc, 4 maile z uczelni... koszmar. Szybki prysznic, herbatka z cytryna i do roboty. Po odpisaniu na wszystko i przeeczytaniu swoich nocnych bzdur pisanych w pijackim widzie, czytam sobie ten watek. Na 13 do pracy, 8 godzin stania przy obrabiarce numerycznej i przekladania kawalkow zelaza... ale co to sie nie robi, zeby we wrzesniu wyjechac z narzeczona na dobre wakacje, a potem spokojnie i dostatnie studiowac?

Moja zlota mysl na ten dzien:
Po co zakazywac picia alkoholu? Kac jest wystarczajaca kara.

To oczywiscie bardziej gwoli zartu

Crosis

Zona poglaskala mnie po buzi rano...
umylem sie pod kranem
Pozegnalem usciskiem dziatki malenkie,
szofer wiezie mnie z wdziekiem.
...


Nic z tych rzeczy, ale i tak jestem dumny ze wstalem i ide do pracy. Tymniemniej: szlag mnie trafia!

Crosis

Chcę sie z Wami pozegnać. Dziń o 12.00 wyruszam w podróż do Francji. Wróce za dwa tygodnie Nie zapomnijcie o mnie

No coz... Budzikom smierc!

Crosis

Crosis Ty śpisz w nocy czy w dzień?

Pracuje albo od 5 do 13 albo od 13 do 21. Jeden tydzien tak, drugi siak. I od tego uzalezniona jest w duzej mierze moja aktywnosc.


Crosis

Tak, i powiem za Tuwimem:
..."Mokną pod deszczem na drzewach Chrystusi
Jesienią dżdżystą..
Skrada się pod drzwi Złe jakieś-i kusi...
Jęczą, jak widma, pod siłą nieczystą
Ludzie strwożeni..."

Takie jesienne dzień dobry wszystkim.

Tak długo mnnie tutaj nie było...Wiadomo wakacje, wyjazdy- to napewno miało duzy wpływ na to. Tak wiele się wydarzyło...
Poza tym zdając sobie sprawę z tego że mam tak wielkie zaległości chciałąm zrezygnować, nie zaglądać tutaj i nie dawać o sobie znać.Ale jednak tutaj jest taki mój mały kąt.Ludzie życzliwi, otwarci- i chyba Was potrzebuję.Muszę powoli się zaklimatyzować tutaj na nowo. Mam nadzieję ze o mnie nie zapomnieliście

Chmurka, ponowne dzień dobry jesienne nieco.

Nutko, wyczuwam w twoim poście jakiś niesmak, niezadowolenie i smutek jesienny. Wszystko będzie dobrze, a złość na tych ludzi przelej na co innego, np. wykrzycz się na uczelni, wyżyj na papierze, albo załóż wątek "o swoim niezadowoleniu w pewnych życiowych sytuacjach". Wiesz, że niejeden z nas mógłby tam coś wtrącić i tak jakby przenieść swoje złości i niesmaki na forum. Ale z drugiej strony, czy to nie byłby taki SMUTNAWY ze SMUTASAMI wątek???
Tak dla pociechy