Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz paź 23, 2025 23:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 139 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona
 Duch Boży w nas. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36
Posty: 1802
Post Re: Duch Boży w nas.
IrciaLilith napisał(a):
Z pierwszego cytatu wynika, że chodzi o śmierć ciała.


No ale jak Bóg mógłby wytłumaczyć ludziom sprawy duszy, skoro ludzie żadnych doświadczeń w tym temacie nie mają? Może nam wytłumaczyć tylko na podstawie takich doświadczeń, które znamy. Że o duszę tutaj chodzi, to trzeba się domyśleć. Przecież nie chodziło w tym tylko i historię.


IrciaLilith napisał(a):
Wybacz, ale Apokalipsę można interpretować na tysiące sposobów, według mnie miejsce tej księgi jest tam gdzie reszty apokalips tamtego czasu, chyba że ktoś poda sensowny i pozytywny powód dla którego wybrano akurat tą.


Apokalipsa jest fascynującą księgą. Została tak napisana, że żaden człowiek by tego sam nie wymyślił. Pewnie już wielu próbowało ją zrozumieć. Dla mnie jest bardzo ważna. Wiele opisów z niej do mnie przemawia.


Cz cze 04, 2020 23:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Duch Boży w nas.
Co do Apokalipsy, za dużo dzieł schizofreników się naczytałam podczas praktyk, do tego sporo apokalips które nie weszły w kanon.

Przecież to nie Bóg napisał Biblię, Biblia jest o Bogu, o kształtowaniu się obrazu Boga oraz relacji między Bogiem a ludźmi.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt cze 05, 2020 9:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36
Posty: 1802
Post Re: Duch Boży w nas.
IrciaLilith napisał(a):
Co do Apokalipsy, za dużo dzieł schizofreników się naczytałam podczas praktyk, do tego sporo apokalips które nie weszły w kanon.

Przecież to nie Bóg napisał Biblię, Biblia jest o Bogu, o kształtowaniu się obrazu Boga oraz relacji między Bogiem a ludźmi.


Schizofrenia to nie jest problem stricte medyczny. - rozdwojenie jaźni. To tak, jak by dwa albo więcej duchów siedziało w człowieku. Ten drugi duch może być wrogiem i wtedy mamy opętanie, a może być przyjacielem i wtedy jest klasyczny przypadek w chrześcijaństwie, że Duch Boży w nas zamieszkał. To jest wielokrotnie częstsze od przypadków objawień zmysłowych. Jest wiele opisów, jak Duch Boży zstępował na ludzi. Ten Boży Duch człowieka prowadzi do nieba (ziemi obiecanej)
Tak jak jest w Księdze Wyjścia, tamtych też prowadził Bóg. Albo się człowiek słucha podpowiedzi Tego Ducha i daje się prowadzić, albo robi po swojemu (grzeszy), a wtedy ten Duch opuszcza człowieka. Dopóki ten Boży Duch mieszka w człowieku, to żaden inny duch człowiekiem nie może zawładnąć (opętać). Człowiek który jest poza królestwem (nie ma w sobie Bożego Ducha), sam idzie i często słucha innych duchów. wtedy może nastąpić taka degradacja człowieka, że ten duch opanuje człowieka do tego stopnia, ze człowiek traci kontrolę nad sobą. Schizofrenia taka nazywana jest chorobą i próbuje się ją zastopować lekami. No bo ludzie przestają wierzyć w duchy i demony. No ale ja to raczej o tej drugiej wersji schizofrenii chciałem rozmawiać.
No bo Jezus chciał nas doprowadzić do takiej prawdziwej braterskiej jedności, a to jest dopiero możliwe, jeśli każdy tego Bożego Ducha w sobie będzie miał. Takich, mimo różnic w poglądach, zespala prawdziwa braterska miłość i wzajemny szacunek. Jeden przeciwko drugiemu nigdy nie wystąpi.


Pt cze 05, 2020 10:00
Zobacz profil
Post Re: Duch Boży w nas.
Kochani, zdecydujecie sie na jakiś temat bo dyskutujecie o Apokalipsie, o duszy, o Eucharystii i schizofrenii.

Już w pierwotnym Kościele byli diakonoi, preysbyteroi i eposkopoi. Nie była to hierarchia tak jak obecnie ja rozumiemy. Presbyteroi i episkopoi przewodniczyli wspólnotom i "Łamaniu chleba".
To nie było tak, ze każdy mógł sobie sprawować Eucharystie.


Pt cze 05, 2020 10:25

Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36
Posty: 1802
Post Re: Duch Boży w nas.
Zdaje się bramin, że nie rozumiesz do końca tematu. Eucharystia i schizofrenia jest jak najbardziej w tym temacie. "Duch Boży w nas" - znaczy klasyczną schizofrenię. Tylko tego się nie leczy, bo to jest dla człowieka bardzo korzystne. No a Eucharystia prowadzi właśnie do tej schizofrenii.
Tyle, że musimy sobie to wszystko uświadomić. A w rozmowach o wierze, to i Apokalipsa sie zmieści.


Pt cze 05, 2020 10:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Duch Boży w nas.
Bramin - podeślesz te źródła ukazujące te znaczne podobieństwa? Dokładnie- to nie była hierarchia podobna do tego co jest obecnie. Serio szukam podobieństw, ale jest ich bardzo mało, liczę, że po prostu nie trafiłam na odpowiednie źródła historyczne.

Krzysiek - tą jedność pięknie obrazuje walka z herezjami nie za pomocą debat a miecza i ognia czy choćby niemerytorycznych technik bardziej manipulacji niż argumentacji oraz tolerancja dla różnych form wyzysku. Do tego ograniczanie tej jedności do osób zgadzających się z całą masą najróżniejszych ustaleń.

Dla mnie Kościół miałby sens jako luźna wspólnota ludzi starających się być dobrymi uczniami Jezusa a nie jako hierarchiczna instytucja koncentrująca się na udowadnianiu wyższości jednych interpretacji nad drugimi i to nawet nie w oparciu o owoce a np popularność czy siłę autorytetu nie zawsze opartego o Miłość.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt cze 05, 2020 10:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36
Posty: 1802
Post Re: Duch Boży w nas.
IrciaLilith napisał(a):

Dla mnie Kościół miałby sens jako luźna wspólnota ludzi starających się być dobrymi uczniami Jezusa a nie jako hierarchiczna instytucja koncentrująca się na udowadnianiu wyższości jednych interpretacji nad drugimi i to nawet nie w oparciu o owoce a np popularność czy siłę autorytetu nie zawsze opartego o Miłość.


Mt 16
18 Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą7. 19 I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie»

Mk 10
43 Nie tak będzie między wami. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. 44 A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. 45 Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu».

Problem z Kościołem Chrystusa jest taki, ze zawładnęli nim ludzie, którzy uczniami Chrystusa nie są. No bo ucznia można rozpoznać po tym, że służy. Nie powinniśmy słuchać przełożonych, którzy każą nam krzywdzić drugiego człowieka. Nauka Jezusa uczyniła człowieka wolnym. Każdy miał mieć w sobie tego Bożego Ducha i to ten Boży Duch miał człowieka prowadzić. Ten Boży Duch miał wszystkich jednoczyć. No ale stopniowo uzurpatorzy zaczęli głosić swoje własne nauki żeby z ludzi uczynić bezwolnych niewolników ślepo posłusznych władzom. Loyola był takim propagatorem ślepego posłuszeństwa i uczyniono go świętym aby ślepe posłuszeństwo wynieść do rangi świętości. No i dzisiaj mamy, jak mamy. Lud to jest ciemna masa, która ma ślepo słuchać przełożonych. Jak dzisiaj ktoś mówi, ze ma w sobie Bożego Ducha, to ogłasza się, że jest schizofrenikiem i że powinien się zacząć leczyć. No a Duch Święty jest teraz ślepo posłuszny elitom i musi wykonywać to, co tamci ustalą. No a ciemna masa nie ma prawa głosu. O wszystkim decydują elity. Wystarczy trochę poczytać nauczanie Jezusa i porównać to z tym, co się dzisiaj dzieje, a czarno na białym widać, że to wszystko jest niezgodne z tym, czego Jezus nauczał.
No a ja za krytykowanie tej nowej nauki wylatywałem z kolejnych forów.

Jak by kolejni papieże naśladowali Piotra, to można by mówić o sukcesji ale następni w niczym nie byli podobni do Piotra.


Pt cze 05, 2020 11:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Duch Boży w nas.
Tak, nauka Jezusa to nauka dająca Wolność, którą można pojmować jako suwerenność w jedności, a gdy ktoś gra w zniewalnanie i odbieranie wolności to na jakiej podstawie uznać go za ucznia Jezusa. Jezus przekroczył podziały na pana i sługę. Był zarówno tym i tym jak i ani tym ani tym, dziś gdy powie się o służbie Jezusa dla ludzkości bywa to odebrane jako bluźnierstwo.
Ślepe posłuszeństwo to forma niewoli, a niewola jest zaprzeczeniem tego co głosił Jezus.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt cze 05, 2020 12:35
Zobacz profil
Post Re: Duch Boży w nas.
IrciaLilith napisał(a):
Tak, nauka Jezusa to nauka dająca Wolność, którą można pojmować jako suwerenność w jedności, a gdy ktoś gra w zniewalnanie i odbieranie wolności to na jakiej podstawie uznać go za ucznia Jezusa. Jezus przekroczył podziały na pana i sługę. Był zarówno tym i tym jak i ani tym ani tym, dziś gdy powie się o służbie Jezusa dla ludzkości bywa to odebrane jako bluźnierstwo.
Ślepe posłuszeństwo to forma niewoli, a niewola jest zaprzeczeniem tego co głosił Jezus.

Służbę Jezusa dla ludzkości jako bluźnierstwo mogą postrzegać jedynie fanatycy, nie znający Pisma świętego, a bazujący jedynie na jakimś guru podającym im swoją interpretację.
Ku wolności wyswobodził nas Chrystus(Ga 5,1), przy czym musimy zważać, nasza wolność kończy sie tam, gdzie koliduje z wolnością innych.


Pt cze 05, 2020 12:50

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1431
Post Re: Duch Boży w nas.
Należy jednak dodać, że bunt również jest zaprzeczeniem tego co głosił Jezus. On sam był bezwzględnie posłuszny woli Ojca, rozumiejąc to, że jest ona doskonała.
Przewodnicy duchowi posiadają autorytet dany przez Boga, rozpoznawany przez dających się prowadzić w tym, że ci pierwsi służą tym drugim, nawet jeśli coś kategorycznie nakazują. Oczywiście warunkiem możliwości właściwego rozpoznania jest zamieszkiwanie Ducha Bożego w wierzących.

_________________
Wiem, komu zaufałem.


Pt cze 05, 2020 12:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36
Posty: 1802
Post Re: Duch Boży w nas.
""" ci pierwsi służą tym drugim, nawet jeśli coś kategorycznie nakazują. """

Nie ma czegoś takiego w nauczaniu Jezusa, a kierownik duchowy nie jest od tego żeby coś kategorycznie nakazywać ale od tego żeby doradzać.


Pt cze 05, 2020 13:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Duch Boży w nas.
Wybawiony- nie mam problemu z posłuszeństwem wobec Boga, ale nie mam powodu aby uważać, że moja relacja jest mniej prawdziwa niż relacja innych. Nawet Bóg nie wydaje kategorycznych nakazów a raczej podaje cenne wskazówki i sugestie. Nie straszy karą a spokojnie informuje o konsekwencjach danego wyboru.
A jak rozpoznasz czy w kimś mieszka Duch Boży? Bo przyjmuje te a te autorytety? Stare dobre błędne koło...

Dokładnie o tym piszę Alus, suwerenność w jedności oznacza przyjęcie zasady, że moja wolność kończy się tam gdzie zaczyna Twoja, dlatego nikomu nie zamierzam oddawać mojej suwerenności ani nikomu jej ograniczać, nawet gdy wydaje mi się, że byłoby to dla czyjegoś dobra.
Tym bardziej nie potrzebuję ludzkiego pośrednika między mną a Bogiem.

Przecież nawet gdy zaufam jakiemuś autorytetowi to i tak opieram się na swoim osobistym rozeznaniu kto na miano autorytetu zasługuje. Czy tego chcemy czy nie najwyższymi i ostatecznymi autorytetami jesteśmy sami dla siebie, choć wiem, że z zasady mało komu się to podoba. Uważasz, że masz zewnętrzny autorytet ważniejszy od własnego autorytetu? Przecież to Ty zdecydowałeś/ałaś się uznać dany autorytet w oparciu o własny system weryfikacji tego, kto Twoim zdaniem zasługuje na bycie autorytetem.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt cze 05, 2020 14:40
Zobacz profil
Post Re: Duch Boży w nas.
krzysiekniepieklo napisał(a):
Zdaje się bramin, że nie rozumiesz do końca tematu. Eucharystia i schizofrenia jest jak najbardziej w tym temacie. "Duch Boży w nas" - znaczy klasyczną schizofrenię. Tylko tego się nie leczy, bo to jest dla człowieka bardzo korzystne. No a Eucharystia prowadzi właśnie do tej schizofrenii.

Jeśli w dalszym ciągu będziesz głosił powyższe poglądy dostaniesz ostrzeżenie.

Proszę kontynuować dalej watek "Duch Boży". Inne tematy będą usuwane.

@Ircia, podam Ci te źródła ale albo wyszukaj temat związany z Eucharystia albo załóż nowy np. "Eucharystia wczesnych wieków i dzisiaj".


Pt cze 05, 2020 14:48

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1431
Post Re: Duch Boży w nas.
IrciaLilith napisał(a):
(1) Nawet Bóg nie wydaje kategorycznych nakazów a raczej podaje cenne wskazówki i sugestie. Nie straszy karą a spokojnie informuje o konsekwencjach danego wyboru.
(2) A jak rozpoznasz czy w kimś mieszka Duch Boży? Bo przyjmuje te a te autorytety? Stare dobre błędne koło...

(3) Przecież nawet gdy zaufam jakiemuś autorytetowi to i tak opieram się na swoim osobistym rozeznaniu kto na miano autorytetu zasługuje. Czy tego chcemy czy nie najwyższymi i ostatecznymi autorytetami jesteśmy sami dla siebie, choć wiem, że z zasady mało komu się to podoba.

(1) Bo przykazania miłości Boga i bliźniego albo Dekalog to wskazówki i sugestie :(
(2) Pisałem już o tym i to zdaje się odpowiadając na twoje pytanie a Ty ciągle powtarzasz to samo...
(3) Duchowy autorytet pochodzi od Boga i On też go potwierdza.
Zauważyłem, że sama dla siebie jesteś najwyższym autorytetem i w tym cały problem :)

_________________
Wiem, komu zaufałem.


Pt cze 05, 2020 15:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Duch Boży w nas.
Wybawiony- choćbym chciała nie mam jak nie być swoim najwyższym autorytetem, bo zawsze to ja decyduję komu i na jakich podstawach autorytet przyznać. Oparcie się na np uznaniu większości też wynika z mojej decyzji o uznaniu tego za coś istotnego w tej kwestii.

Tak- zarówno przykazanie miłości jak i Dekalog to wskazówki i sugestie.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt cze 05, 2020 15:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 139 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL