A jaż myślałam, że Saxon zabłyśnie jakąś życiową radą



Nie sądzisz, że lepiej byłoby zagadać do dziewczyny w sklepie (tak jak napisałeś), tak przecież poznaje się ludzi od rozmowy, trzeba tylko ją zacząć.
Piszesz, że musi być wierząca, to dalej mi przypomina umowę kupna...

Bobo dziękuje Ci bardzo !!!!
Nie ma nawyków starego kawalera jestem chyba spontaniczny moze troche indywidualista ,moze troche nawyki kierownicze ale staram sie
pilnowac ,z tą pielgrzymką to tez dobry pomysl.
Jakbyscie znali jakąs fajną dziewczyne to dajcie jej mój email tirol1@o2.pl .
Przy zaczepianiu dziewczyn na ulicy jestem trochę nieśmaiły
bo jak ona mówi nei jak jej proponuje spotaknei w kawiarni
to mi troche głupio jak inni slysza jak ona odmawia.
A co do ideału dziewczyny to całkeim święta nei msui byc.

Jak u nas w bloku mieszkały prosttytutki to ja z nimi troche rozmawiałem a moja mam mówi co znimi gadasz a ja mówie mamie
Pan Jezus też z nimi mówił ,a mama mi mówi ale Ty nie jesteś Pan Jezus.
No tak ja jestem nie jestem całkiem świety, no ale kto jest bez winy czy bez wad , niech pierwszy rzuci kamień.

Nie ma nic złego w zawieraniu znajomosi w sieci, przeciez i tak trzeba się poznać osobiscie, jesli się mysli o poważnie o wspólnym ewentualnym życiu...

Moze macie trocheracjiże szukanie dziewczyny w sieci
to troche handel i wygoda z mojej strony ale nie złych zamiarów troche mozan przecież tu poszukać.

Nie będę się czepiać

Jak szukasz to napisz coś więcej o sobie, żeby dziewczyny też coś wiedziały, a nie tylko to, że masz tylt i tyle lat i prace.

martin11, no dajmy na to, ja sie zgłaszam (może w tym momencie mode wywali mój post) i co ty na to?
martin11, ja ...no jestem chętna na twoją propozycję.
Ale w wypowiedzi mojej odpowiedzi znajdzie się tu "biuro" matrymonium.
I...co...dalej...?

Wywalić, nie wywali, ale zada dwa pytania:

1) Co rozumiesz przez zdanie:
?
Bo ja go prawdę mówiąc w ogóle nie rozumiem...

2)
Czy naprawdę? Bo jeśli jesteś tylko ciekawa, co by się w takim przypadku działo, to może lepiej zapytać wprost, zamiast stwarzać sytuacje mogące dawać złudne nadzieje?



Martin - było już na tym forum kilka podobnych wątków i raczej efektów pożądanych nie przyniosły. To naprawdę nie jest biuro matrymonialne. A jeśli Ci bardzo zależy - w którymś z nich ktoś podał linka: http://www.catholicmatch.com/

I rada ode mnie - zacznij to szukanie (gdzie by się ono nie odbywało) od modlitwy
I zaufaj, że jakich by nie miało efektów, taka jest wola Boga

Przylacze sie z rada co do pielgrzymki, wiem ze to nie gowny cel pielgrzymek, ale z doswiadcenie moge powiedziec ze to dziala super.

Mozesz tez isc do seminarium, kolega mi mowil ze wtedy od razy wiecej panien na ciebie spoglada.

Ale tak bardziej konkretnie popros Twego aniola stroza by Ci wskazal ta ktora Pan Bog dla Ciebie wybral.



To Pan Bog wybiera tez czas, ale moze sprez sie troche bo za kilka lat juz nie bedziesz szukal dziewczyny tylko starszej panii

Bobo jeśli jesteś chętna to zapraszam na mój adres mailowy tirol1@o2.pl
No coz mogę o sibei więcej opowiedziec ,lubie jak sie duzo dzieje,ale dom powinien byc w miare mozliwosci oazą spokoju,rozrywkowo już sie wyżyłem dlatego mogę obiecać że byłbym wiernym i dobrym mężem ,tak sądzę ,lubie czytac prase fachowa z dziedziny poilityki i ekonomii i o tym jak żyją ludzie na całym
świecie,nie wszystkim dziewczynom moze sie to podobac ale wieczorami trochę lubie posluchac niemieckiej TV i niemeickeij muzyki,ale jeśli będzie trzeba mogę zmienić ograniczyć codzienną dawkę znad Renu,nie palę papierosów ,alkohol bardzo mało
np. czasem piwo lub czerwone wino po obiedzie mięsnym ,codzienie
trochę sportu spacer ,jogging lub rower albo pływanei.
Aha moja była dziewcyzna pare lat temu wyjechała nagle za zagranicę,a ja mam tu dobre perspektywy zawodowe.
Jak coś więcej trzeba to napisze tu lub w emailu.
Dziekuję za dotychczasowe rady i wnioski.
Pozdrawiam chrzescijańskim pozdrowieniem.

Aha wyjaśnaim ,ze moja parafia jest mała i przeważają w niej ludzie starsi ,było tak prawie zawsze ,mało tu było i jest mlodzieży.Dlatego mysle,aby sie przeniesć do innej parafii do maista gdzie jest dużo młodych ,które żyje mlodosćią jak np.Tychy???

Aha pod słowem "wyżyłem się"nalezy rozumieć "wytańczyłem się " /bez nadmiaru alkoholu/ a nic innego .

IMHO powinniście taką bardziej szczegółową rozmowę przenieść na priv

Pozdrawiam

IMHO to wg mnie zalosne. Zarowno dla autora, jak i dla forum.


Crosis

Angua, (bo kobietom przysłuje pierwszeństwo) odpowiem od razu na te dwa zadane przez ciebie pytania, że:
-w którymś moim poście napisałam, że jestem przeciwna postaniu tu biura matrymonialnego i to podtrzymuję
-dałam prowokacyjnie przykładową ofertę ze swojej strony, przez co tym samym już powstało owe biuro. Dałam tym do zrozumienia, żeby martin11 nie wysilał się i tu nie szukał materiału na żonę, bo wystarczy taka jedna oferta i czy chcesz, czy nie, martin11 zakłada biuro matrymonium!

Martin11, co do Tychów, doradzam. To miasto jest młode, pełne życia.
Nie wiem, w którym miejscu Katowic mieszkasz, ale są tam zakątki bardzo stare, bo i jest to stare miasto, ale nie należy mu nic ujmować.
Wszystkie kościoły mają swoich proboszczów, którzy są gospodarzami parafii. Ale sam proboszcz nic nie zdziała, jak się nie sprężą ludzie-wspólnota parafialna. Trochę inicjatywy ze strony takich wspaniałych ludzi, jak ty i już zawiązuje się grupka ludzi DZIAŁAJĄCYCH na polu wiary. Jakbyś sam biegł, z kim byś wygrał? Z samym sobą? To bez sensu.