Jak dla mnie
- Go!!!
- Długo długo nic
- Jeszcze chwilę nic
- Brydżyk (choć dawno nie grałem)
- Backgammon
- Mafia (ta gierka wyjazdowa z mafią, policjantem, dziwką i burzliwymi dyskusjami)
- Definicje (niektórzy znają to jako "Finito", ale najczęściej gramy po prostu ze słownikiem wyrazów obcych)
- Osadnicy z Catanu (owszem owszem zacne stworzenie)
A w Jendze najbardziej podoba mi się moment w którym człowiek stwierdza "no teraz już przerąbane, jak ja wyjmę, to skopie następny"... po czym następują jeszcze ze 4 kolejki.

Wiecie co? Zrobiliście mi smaka na tych Osadników
Dobrze się w to gra w dwie osoby, czy nie bardzo?

Nawet jest w Merlinie. I wieża też


A lubię jeszcze Tangram. To bardziej układanka niż gra, ale przy niektórych obrazkach można się nieźle nakombinować. Najlepiej na wyścigi
W necie można poćwiczyć na przykład tutaj, choć tu akurat zapodali obrazki raczej proste.


Mnie się nigdy nie udało zdecydować, który tom Jeżycjady lubię najbardziej. Chyba każdy

W osadników w dwójkę cieńko. Powinny być 3/4 osoby. To gra opierająca się na handlu. Jeśli rynek nie jest rozbudowany, nie będzie ciekawie.

Ja grałam w Osadnika w dwie osoby, wiec nie mam porównania jak to jest z większą ilością osób, ale było fajowo To nic, że za każdym razem przegrywałam

No może rzeczywiście się da? Mimo wszystko dla anguy proponuję raczej z dwuosobowych gierek spróbować Go, lub backgammona.
Co zaś do tangramu: zagadka za sto punktów: w jakiej klasycznej baśni pojawia się tangram?

Z tego co wyczytałam, to wariantów gry dla dwóch osób jest trochę - pytanie tylko, czy też jest tak ciekawie. Bo że w 3-4 osoby jest ciekawie, to nie wątpię
Tak z opisu to gra w sam raz dla mnie. Takie rzeczy to lubię

W Backgammona dawno dawno temu grałam, nic nie pamiętam oprócz tego, że nie wzbudził wielkiej miłości. Ale dziecięciem byłam

Szkoda,że nie zagram tu w szachy.Ostatnio grałem i był mat.Ale zagram raz jeszcze... Albo w mafię.