A. napisał:kilka tysięcy stopni w powietrzu,chmury ognia

A po czym ten wniosek? Znasz chiński/japoński? A może to było "tylko" kilkaset.

Wniosek oparty na tym,co było widać:
-stopione skały
-gwałtowne wyparowywanie oceanów
-płonąca atmosfera
-gwałtowny zanik lodowców w Himalajach
-pożar Amazonii

1-skoro lawa zastyga dopiero w około 700 stopniach, to wystarczy 800 żeby utrzymał się płynny stan skał.
2-a skąd wiesz, że gwałtowne? Przecież to może trwać całe miesiące.
3-nigdzie tam nie widziałem, żeby coś się w atmosferze paliło. Conajwyżej było czerwone, żeby podkreślić wysoką temperaturę.
4-patrz pkt. 2 z tymże tutaj wystarczy powyżej 0.
5-no co za "gupie" drewno! Jak ono może się zapalać w temperaturze zaledwie kilkuset stopni! Niedopuszczalne.

A. napisał:

Czy zatem 1500 stopni.Wtedy drewno może zacząć płonąć.
lawa zasadowa:800 stopni
lawa kwaśna:1450 stopni
do wyboru.

no więc starcza kilkaset, a nie kilka tysięcy
Poza tym zakłądasz samozapłon- dlaczego nie może ktoś tego zapalić? Może. A podejżewam, że tam byłoby wtedy dość sucho, spójrz na nasze lasy- ile trzeba do pożaru, przy kilku dniach po 30 stopni? Niedużo.

wysłuchałem z trudem do końca tego badziewia

wygląda na to, że ta piosenka jest modlitwą do czarnej Ziemi i wole nie pytać co nosi tutaj przydomek "Czarna Ziemia"
"zachowaj wszystkie dusze" jest jakby wypowiedzeniem prośby

a tak wogóle to zauważyliście, że w tej symulacji nie bierze udziału księżyc
nie ma go tam
może faktycznie to jest symulacja zejścia księzyca z orbity?

no wtedy mógłbym przyznać rację temu, iż takie cuś może zrobic niezłe bum na ziemi
ale i tak byłoby to raczej wspólne zejście z orbity, zerwanie kawałów ziemi i księzyca i przyciąganie się do siebie
tak myślę
a nie uderzenie jakby z armaty...

no nie
no po prostu niemożliwe

Pomijając fakt, że księżyc nieustanie oddala się od ziemi i kiedyś od niej zwieje, to naprawde bardzo, bardzo, bardzo możliwe:/

to chyba dobrze, że w twej ironii znalazłem nutkę przyznania mi racji? co?

Raczej nie dobrze.

czyzbys zaczął się bać swoich mysli
chyba dzisiaj nie zaśniesz

Polecam:
http://janus.astro.umd.edu/cgi-bin/astr ... /impact.pl

Dla przykładu:meteoryt żelazny o średnicy 1 km wybiłby krater o średnicy 43,1 km i głębokości 900 metrów.Wydzieliłby energię 3 milionów MT i wywołał wstrząsy o sile 9,9 w skali Richtera (dla asteroidu o 99,9 km średnicy średnica krateru to 2200 km ,czyli ok.20 stopni szer.geogr.).

Ostatnio widziałem w TV - było, że jakieś tam ciało niebieskie czy meteoryt czy coś tam (nie znam się...) ominęło Ziemię w odległości niewiele większej niż od Ziemi do Księżyca

Wszystko się zgadza,ale tym razem ominęło Ziemię.Za to coś spadło w 1994 na planetę Jowisz.Oto odnośnik: http://www.wiw.pl/delta/kometa.asp

Poniżej wybuch atomowy w Hiroshimie. Kto to obejrzy zapewne od razu potępi wojny.

http://www.smog.pl/wideo/2088/hiroszima/

Moim zdaniem bomby atomowe nie powinny spaść na żadne miasto.Rakiety z głowicami nuklearnymi lepiej skierować na niebezpieczny asteroid i zmienić jego tor.