Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 6:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Osobisty bukiet róż 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Gdy już człowiek określi semantyczną strukturę strony, stworzy ją pod kątem dostępności dla osób niepełnosprawnych, zrobi do niej zdjęcia, przerobi je, dostosuje stronę tak, aby wyglądała tak samo pod Operą, Firefoxem, Safari i tym przeklętym Internet Explorerem, gdy dobierze kolorystykę poszczególnych elementów tekstowych, spojrzy na to co zrobił tego dnia i pomyśli o tym, że robi to komuś z własnej woli i zupełnie za darmo, wtedy pozostaje czysta satysfakcja. :biggrin:
Gdy przetłumaczy pierwsze półtorej strony sutry mając świadomość, że to tylko jedna tysięczna tego dzieła, ale będąc systematycznym będzie można to skończyć w 1,5 roku, a mnóstwo obecnych i przyszłych polskich buddystów skorzysta z tego tłumaczenia, wtedy pozostają nieprzebrane siły!
Gdy zda sobie sprawy z tego ile wysiłku można włożyć w każdą praktykę, ile jest ich jeszcze do poznania i jak każda życiowa sytuacja może zostać wykorzystana dla udoskonalenia siebie, wtedy pozostaje czysty zachwyt.
Gdy wieczorem zapala światło i szuka po całym pokoju komara, a następnie łapie go w pudełko, idzie z nim na balkon i wypuszcza, mając świadomość, że mógł go zabić, ale tego nie zrobił i dzięki temu ten komar byćmoże zrobi jeszcze kilka rzeczy w swoim życiu i poleci w kilka ciekawych miejsc, wtedy pozostaje czysta radość. :-)
Gdy czyta kompilację artykułów o projektowaniu logotypów i dochodzi do miejsca gdzie zaczynają się tutoriale, myśli o dniu jutrzejszym pełen czystego zapału! :biggrin:

Gdy oglądam wywiady z Thich Nhat Hanhem i słyszę jego cudownie spokojny głos, ogarnia mnie niewypowiedziana błogość i radość. Padam od razu ofiarą pragnienia stania się takim samym jak ten stary mistrz Zen, mówienia spokojnie, z czystym umysłem. Tylko tego czystego umysłu brakuje mi, aby znaleźć się w Czystej Krainie, ale zdecydowany stawiam ku niej kolejne kroki przez ten świat.

A każdy krok niesie pokój. :)


Śr lip 04, 2007 21:34
Zobacz profil
Post 
Hehe, to Ty robisz tę stronę? Powodzenia, a podasz adres na PW?
A przy słuchaniu T.N.H. mam podobnie. :)


Śr lip 04, 2007 22:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 29, 2004 12:36
Posty: 427
Post 
Dawno mnie nie było na tym forum.Tak jakos się poukładał, ze trochę sie pogubiłam na drogach życia. Teraz powoli stabilizuję swój świat a tu przy okazji taka mega dawka pozytywnego myślenia- DZIĘKUJĘ :biggrin:

_________________
Wiara jest to pewność bez dowodu.
Obrazek


Pt lip 06, 2007 9:46
Zobacz profil
Post 
Kiedyś założyłem ten temat, żeby złożyć osobisty hołd ludziom dookoła. Mój pierwszy post to było swoiste uklęknięcie przed każdym z Was, żeby pokazać Wam, że świat jest piękny, zwrócić Waszą uwagę na to.

Fakt, że zostałem skrytykowany mnie jakoś nie zdziwił. Zawsze uważałem, że są ludzie, którzy sądzą, że nadmierne szczęście jest szkodliwe, a ludzie powinni być smutnymi robotami w codziennym kieracie. Cóż, takim ludziom dedykuję tego posta jako swoisty "gest Kozakiewicza". Jednym słowem: pocałujcie mnie w nos.

Kolejny post też będzie peanem na cześć otaczającego nas świata. I nie będzie miał związku z wyborami, bo świat jest jednak piękny, niezależnie jaka opcja nami rządzi.

Jadę właśnie z Wrocławia do Kielc. W przedziale cieplutko (brrr... to słowo kojarzy mi się z niejakim "cieplutkim") a za oknem złota polska jesień. Serio. Z prawej strony świeci słoneczko i mimo, że delikatnie osłabia mi widoczność tego, co na ekranie, to jednak nie zaciągnę zasłon. Za to patrząc w lewo mam piękny przegląd naszej jesieni. Jechałem już chyba przez wszystkie lasy - iglaste, liściaste i mieszane. Teraz akurat za oknami mam pola z rosnącymi kępami drzew. Brzozy, buki, dęby.... raz na jakiś czas powykręcana, samotna sosna, wyglądająca nieco jak samotny azyl suchego igliwia... bo wiecie, że z tym mi się kojarzą takie samotne sosny? Z suchym igliwiem leżącym na piaszczystej ziemii pod ich gałęziami... igliwiem, na którym można się położyć i pomyśleć.

Wszystkie te kępy drzew pokazują barwy polskiej jesieni. Nie będę tłumaczył jakie to barwy, bo:
a) jestem półdaltonistą i nie chcę się zbłaźnić ;),
b) każdy i tak to wie.

W oddali migną czasem zbłąkane sarny (widziałem już 3 razy), czasem śmignie szaraczek. Szybka bestia, jakby nie patrzeć.

Jest naprawdę pięknie. I to nieprawda, że jesień przygnębia. Jeszcze nie taka jesień. Jeszcze teraz zaorane pola nie wuglądają strasznie, a chwasty obrastające nasyp kolejowy nie są do końca uschnięte i nie przypominają obrazu po katastrofie ekoklogicznej. To jest jeszcze taka jesień, która pozwala dostrzec życie przygotowujące się do zimi. Ale przygotowujące się w piękny sposób... wręcz ujmujący.

Jest już chłodno... na podkładach nieużywanych torów widać biały nalot, niektóre drzewa są już pozbawione liści... ale to dopiero koniec października. Jeszcze nie czas na kompletną zimę i totalne zamrożenie. Jeszcze widać ludzi na rowerkach zmigających za codziennymi sprawami. Nie są przesanie smutni. Są raczej pozytywni.

W pociągu też nie jest źle. W przedziale obok jakieś starsze małżeństwo jedzie z angielką, która nie bardzo kojarzy polski. Dwie kobiety wsadziły ją do pociągu i poprosiły konduktora o pomoc. Był bardzo chętny, ale raczej zataił fakt swojej znajomości, a raczej nieznajomości angielskiego. Ale tutaj to nie ważne, liczą się chęci. W końcu wiele można wytłumaczyć gestami... szczególnie jeśli się przy tym uśmiecha. A uśmiechali się oboje.

I tak najlepsze jest to starsze małżeństwo. Oboje starają się stworzyć jakiś klimat, nie znają angielskiego, ale zagadują dziewczynę, która... odpowiada im po angielsku. Albo nieco rozumie mówiony polski, albo też komunikują się na jakimś ponadwerbalnym poziomie. Cóż, nie ważne środki, ważny efekt. A ten jest tutaj nader pozytywny.

Zauważyliście pewnie, że wróciłem do mojego konika w tym temacie? Do uśmiechu. Ano tak. Bo ciągle uważam, że jest on podstawą kontaktów międzyludzkich. Im więcej jeżdżę po Polsce i po świecie tym bardziej się tym przekonaniu utwierdzam.

A w ogóle to wiecie co? Ostatnio we Wrocławiu napotkaliśmy studentów z akcją "free hugs". Hehehe... było nas osiem osób, ich czwórka... ale było smiechu. Akcja i zdarzenie pozytywne jak poranna kawa :)

Teraz dookołą mnie olchy. Przejechaliśmy mostkiem nadd jakąś rzeczką, teren nieco podmokły, więc i olchy się znalazły. One akurat są ciemne. Ale w lasku teraz znów plejada kolorów - od jasnej żółci, przez zieleń i czerwień po brąz. Fajnie tak. Pewnie już trochę za zimno na grzyby... a szkoda, bo pochodziłbym po lesie.

Obok mnie w lesie jakiś stary matecznik... Strasznie stare drzewa, całe runo pokryte już podeschniętymi paprociami... pełno krzaków. Ciekawe czy takie miejsca kiedyś nazywali "uroczyskami"? Fakt, że oglądam je okna pociągu nic nie zmienia, wszak kiedyś tutaj torów nie było.

O, znów sarny :)

Chyba powoli skończę ten wywód, bo nie będę Wam opisywał całej podróży... a i bateria też już się kończy.

Jednak wszystkim tym, dla których życie ma pozytywny akcepnt i potrafią czerpać z niego radość dedykuję piękny bukiet jesiennych liści... i ...

i kasztanowego ludzika, z nóżkami, rączkami i szyją z zapałek... dokładnie takiego, jak kiedyś robiliście w przedszkolu. Niech przypomni Wam te czasy i radość, jaką wtedy odczuwaliście.


Pozdrawiam,
Crosis


Pn paź 22, 2007 13:48
Post 
Nie wiem czy prrawo do tego tematu ma tylko i wylacznie Crosis czy inni rowniez,ale...

Ludzie duzo pisza/mowia/rozprawiaja o życiu,cierpieniu i śmierci.
Zapominając o cudzie Narodzin.
Pomimo,iz maja swoje swieto to ja skladam Osobisty Bukiet Roz wszystkim Kobietom,ktore zostały Mamami.Odwazyly sie miec dzieci i z miloscia je przyjely.
A po Ogromnej paczce pelnej slodyczy i pysznosci oddaje malym dzieciom za szczerosc usmiechu ktory maja w oczach i na ustach,i w sercu.
A na dzis i jutro zycze wszystkim by mieli radosc Matki pryzjmujacej z radoscia dzieciatko po odsapnieciu porodowym.
Dobrej nocy.


Cz lis 15, 2007 18:25
Post 
Nie, nie mam wyłącznych praw... mimo to jakoś temat nie cieszy się popularnością...



Crosis


Cz lis 15, 2007 18:43
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL