Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz wrz 11, 2025 4:33



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 325 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 22  Następna strona
 Punkty- za co je przydzielamy? 
Autor Wiadomość
Post 
No widzisz Crosis coś narobił swoimi zwierzeniami ;)

Dobra, ja mam taką osobistą obserwację z życia wziętą, bo dużo tu się mówi o ilości tzw. "związków".

Po pierwsze, nie ma nic złego w szukaniu, bo kto szuka tan ma większe szanse, że znajdzie. Problem w tym, co ktoś uważa za szukanie. Dla mnie jest to poznawanie ludzi, rozmowa, wspólna zabawa, spędzanie czasu. Ale jeżeli już z kimś "kręcimy" to niech będzie to osoba szczególna, bo inaczej możemy być postrzegani jak żałosny donżuan. Mnie odstręcza od facetów, którzy mówią, że byli z "związkach" z wieloma kobietami. Bo po pierwsze "związek" wymaga poświęcenia, budowania, czasu, miłości i nie możliwe jest stworzenie kilkudziesięciu związków w całym życiu nie mówiąc już o ludziach stosunkowo młodych. Po drugie, nie będę dla takiego osobnika nikim szczególnym i może ulegnę wymianie na lepszy model zanim w ogóle takowy donżuan zdąży mnie poznać?
Ale co najważniejsze, taki facet jest po prostu jak publiczna toaleta. Nigdy nie wiesz kto korzystał wcześniej... Coś jest z powiedzenia, że faceci są jak kible: albo zajęci, albo zasrani ;) Może ilość kobiet imponuje facetom, ale normalne dziewczyny uważają takich facetów za żałosnych. Dlaczego, sama nie wiem, może dlatego, że nie czują się w takich "związkach" jakoś szczególnie, wyjątkowo. Tak więc w stosunkach damsko-męskich można iść na ilość, albo na jakość. Ja preferuję drugie podejście, dla mnie jest ono lepsze, bo lubię czuć, że jestem dla kogoś najważniejsza w życiu. Lubię tą szczególność w związku, jakąś niesamowitą więź którą tworzysz z drugą osobą. Własny świat. Świat dwojga, to małe państewko założone przez dwie osoby :) Państewko, któremu jesteś wierny chociażby nie wiem co się działo.


Śr mar 19, 2008 17:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
Rita napisał(a):
Ale co najważniejsze, taki facet jest po prostu jak publiczna toaleta. Nigdy nie wiesz kto korzystał wcześniej... Coś jest z powiedzenia, że faceci są jak kible: albo zajęci, albo zasrani ;)

W zasadzie masz rację. Ale czasem zdarzają się takie ciasteczka warte grzechu, które można nazwać brylantami- które jak wiadomo szlifowane są na wiele stron :-)
Czasem, podkreślam czasem, trafiają się się takie sytuacje kiedy myślę, że lepiej mieć 10 % udział u w dobrym interesie niż 100% w kiepskim...

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Śr mar 19, 2008 21:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Rojza Genendel napisał(a):
W zasadzie masz rację. Ale czasem zdarzają się takie ciasteczka warte grzechu, które można nazwać brylantami- które jak wiadomo szlifowane są na wiele stron :-)
Czasem, podkreślam czasem, trafiają się się takie sytuacje kiedy myślę, że lepiej mieć 10 % udział u w dobrym interesie niż 100% w kiepskim...


Zależy od inwestora. Są ortodoksi, dla których interes, w którym mają 100% już jest dobrym interesem, a ten, w którym mają jedynie 10% zawsze będzie kiepski. Coś na zasadzie "lepszy na wolności kęsek lada jaki niźli w niewoli przysmaki".


Cz mar 20, 2008 10:36
Zobacz profil
Post 
A więc zeszliśmy do sedna sprawy: wszystko zależy od indywidualnych preferencji człowieka.


Crosis


Cz mar 20, 2008 12:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13
Posty: 2267
Lokalizacja: Poznań
Post 
A wracając do tematu przydzielania punktów to poważny minus dałbym dwulicowej, wierzącej dziewczynie, aktywnie działającej w życiu Kościoła, która najpierw mówi, że imprezy ją nie bawią, bo to strata czasu, a potem na mieście widzę ją z jakimś towarzystwem. Pewna dziewczyna z mojego roku. Lubię ją, bo jak się z nią gada jest spoko, tak ale jest jakaś dziwna :? Kościół, Kościół i nic poza tym, aż tu nagle widzą ją siedzącą w pubie, sączącą piwko ze znajomymi, śmiejąc się z jakiś dowcipów. Nie znoszę czegoś takiego :?

_________________
[i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)


Pt mar 21, 2008 10:45
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23
Posty: 950
Post 
Bartas, a odkąd to piwko w pubie ze znajomymi zwie się imprezą?

_________________
arcarc


Pt mar 21, 2008 11:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13
Posty: 2267
Lokalizacja: Poznań
Post 
arc napisał(a):
Bartas, a odkąd to piwko w pubie ze znajomymi zwie się imprezą?


Owszem, może być. Dajmy na to, że siedzisz w pubie ze znajomymi i sączysz piwko, w tle leci muza, a Ty dobrze się bawisz, słuchając jej, a jednocześnie siedząc (wcale nie musisz tańczyć, bo i gdzie) rozmawiając i żartując z tymi ludźmi. W moim przekonaniu to też impreza :)

_________________
[i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)


Pt mar 21, 2008 12:35
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Twoje rozumienie słowa impreza jest dość specyficzne i niepowszechne. Ta dziewczyna nie jest dwulicowa, po prostu sam sobie coś ubzdurałeś i teraz masz do niej pretensje. Dla większości ludzi siedzenie w pubie przy piwie to nie impreza, dla tej dziewczyny pewnie też, toteż może jednocześnie nie lubić imprez a lubić wychodzić ze znajomymi do pubu.


Pt mar 21, 2008 12:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Bartas vs forum - 0:1

Bartas: musisz zrozumieć, że niestety, w pewnych sprawach to Ty masz spaczone podejście.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pt mar 21, 2008 13:19
Zobacz profil
Post 
Bardzo spaczone. Sorry Bartas, ale w pracy to się nie śmiejesz w post? Albo w domu? Nie oglądasz filmów w telewizji? A ona śmiała się w pubie. A restauracji obiad z lampką wina i dobrą rozmową to też impreza?

Zastanów się czasem, czy Ty, który bez problemu siedział i pił piwo do komputera nie wychodzisz tutaj też na dwulicowego. Bo wg wypicie jednego piwa w knajpie ze znajomymi to o wiele lepsze rozwiązanie niż to samo przed kompem.


Crosis


Pt mar 21, 2008 16:15
Post 
Bartas a moim skromnym zdaniem chyba czas,zebys poszedl do psychologa.Sorry,ze tak w swieta o tym pisze,ale jakos juz zdzierzyc tego nie moge.
Poza tym jesli tak bardzo chcesz to ja moge pokazac Ci posty w ktorych sam sobie przeczyles.


Pt mar 21, 2008 16:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13
Posty: 2267
Lokalizacja: Poznań
Post 
Nie napisałem wszystkiego po kolei. Rozmawialiśmy sobie pół roku temu, jak zaczynaliśmy III rok studiów, o tym, ze warto byłoby zrobić jakiś wypad na piwko, albo wyskoczyć do klubu Alcatraz i troszku się przy dobrych starych przebojach zabawić. O dziwo znaczna część osób za tym była (co za metamorfoza). Ona na to, że ją to nie interesuje, nie lubi towarzyskiego życia. Ok. Po jakimś czasie widzę ją z grupką znajomych, siedzących w pubie. Teraz już jasne?

Swoją drogą - żal mi jej, bo to taka fajna, inteligentna dziewczyna, a taka mało otwarta. Też tak jak ja, lubi grać na gitarze, ale tylko pieśni religijne i piosenki oazowe. Uważam, że chrześcijanin powinien być otwarty na kulturę i sztukę i nie zamykać się tylko w jednym kręgu. Ja bardzo lubię chorał gregoriański, uwielbiam nasze polskie pieśni Kościelne, na wszystkie części roku liturgicznego, ale jako wierzący, studiujący naukę Pana, nie zamykam się jedynie na to. Nie przeczę sam sobie, bo jestem i do tańca i do różańca ;)

_________________
[i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)


Pt mar 21, 2008 23:23
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Bartas, a nie wydaje ci się, że to może zależeć od towarzystwa? I/lub od jej odbioru tego, co planowaliście (piwo lub tańce?) Innymi słowy - tzw. integracyjne wyjście grupowe. Powiem szczerze, tego typu wyjścia częściej bywały dla mnie raczej obowiązkiem towarzyskim, niż rzeczywistą rozrywką.

Za imprezami tańczonymi nie przepadam, kluby mnie głównie męczą, ale na piwo pogadać pójdę chętnie. Ale też muszę mieć ochotę na spotkanie/ rozmowę z tą konkretną osobą, a nie na sam wypad. Wypady jako takie nie mnie nie interesują :-) I doprawdy, muzyka grająca w pubie ma znaczenie o tyle, że hałaśliwy łomot przeszkadza w rozmowie.

I co to ma do bycia wierzącym lub nie?

Chrześcijanin nie ma obowiązku zajmować się wszystkim. Podobnie jak każdy inny człowiek ma prawo wybierać, co lubi, a czego nie.

PS. Mogę się mylić, a to nie jest tak, że ona ci sie podoba i zwyczajnie dotknął Cię fakt, że z wami nie chciała wyjść, a ze swoimi znajomymi poszła na piwo?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So mar 22, 2008 10:31
Zobacz profil
Post 
Jo_tka gorzej chyba,bo wyszlo ze z nim nie chciala...


So mar 22, 2008 11:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13
Posty: 2267
Lokalizacja: Poznań
Post 
jo_tka napisał(a):
Za imprezami tańczonymi nie przepadam, kluby mnie głównie męczą, ale na piwo pogadać pójdę chętnie


Ja też nie przepadam, bo nie tańczę (rockman jestem ;) ) i bardziej byłem wówczas za zwykłem wypadem na piwko i pogaduchami ;)

jo_tka napisał(a):
Wypady jako takie nie mnie nie interesują :-) I doprawdy, muzyka grająca w pubie ma znaczenie o tyle, że hałaśliwy łomot przeszkadza w rozmowie


Nie do końca tak jest, jak piszesz :) Są puby i kluby, gdzie na żywo grają bardzo dobre zespoły, np jazzowe - grają cicho, nie zagłuszają rozmów i miło można spędzić przy tym czas, rozmawiając i sącząc piwko ;)

jo_tka napisał(a):
Chrześcijanin nie ma obowiązku zajmować się wszystkim. Podobnie jak każdy inny człowiek ma prawo wybierać, co lubi, a czego nie


No nie, ale być przynajmniej troszkę otwartym na kulturę i sztukę :-)

jot_ka napisał(a):
PS. Mogę się mylić, a to nie jest tak, że ona ci sie podoba


Nie podoba mi się, bo nie jest w moim typie ;) Lubię ją po prostu :) Poza tym ona myśli o wstąpieniu do zakonu.

A tak na marginesie to jest kilka takich dziewczyn na moim roku, jak ona ;) Tzn nie że myślą o zakonie, tylko ... że nie lubią życia towarzyskiego ;)

jo_tka napisał(a):
i zwyczajnie dotknął Cię fakt, że z wami nie chciała wyjść, a ze swoimi znajomymi poszła na piwo?


zuco napisał(a):
Jo_tka gorzej chyba,bo wyszlo ze z nim nie chciala...


Oj, przepraszam, ale jeśli na piwko to tylko grupą ;) Z samymi dziewczynami sam na sam się nie umawiam ;)

_________________
[i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)


Wt kwi 01, 2008 20:48
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 325 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 22  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL