Autor |
Wiadomość |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Nospheratu weż stary choć Ty jeden bądź poważny, co?

_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Pn maja 16, 2005 9:03 |
|
|
|
 |
nospheratu
Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56 Posty: 1576
|
Poważny to ja będę po 40stce z trójką dzieci na karku. No chyba że mnie wezmą na "misję stabilizacyjną" do Iraku. Tam się szybko poważnieje 
_________________ Mors dicit
|
Pn maja 16, 2005 9:10 |
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
wiking budzac sie wychodzi na na balkon swej wierzy, widzi ze tam stoj dwoch gosci, wiec karze swym krasnalom wrzucic ich w piasek.
A pozniej zapraszam do mnie na kawcie i dla nosperatha soczek tym razem z kiszonych ogorkow, chyba ze wolisz klin na klina, tez mam do dyspozycji.
Spoon rzucanie sie babki jest okazaniem specjalnego zainteresowania sie druga osoba. Te babki wiec istnieja, ich istnieje nie ma ontologicznej bazy, ale metafizyczna. Istnieja chocby jako pomysl wglowach piszach i czytajacych. Istnieja jako temat wspolnej wymiany zdan. Istnieja jako pragnienie zwyklego przebywania ze soba. Nawet jesli to sie odbywa w sieci z ludzmi ktorych nie widzisz czesto nie znasz osobiscie, ale mimo wszystko wyrazach chec poswiecenia tej osobie troche czasu.
A zainteresowaniu wczesniej mowilem bo wiem ze czesto chcac na siebie zwrocic uwage innych denerwuje sie ich. Jesli tak nie jest to moze Ty mi wytlumaczysz sens nieistniejacegop rzucania nieistniejacymi bombami, meteorami itd??
|
Pn maja 16, 2005 10:06 |
|
|
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Chęć zwrócenia uwagi na zawartość merytoryczną tematu. A środki użyte przeze mnie - jeśli wejdziesz między wrony musisz itd...myślę, że to wyjaśnia wszystko.
Wikingu to co proponujesz to egzystowanie emocjonalne oparte na pomyśle rodem z MATRIX.
Wolę real.

_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Pn maja 16, 2005 10:16 |
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
ja tez wole rzeczywistosc, ale teraz nie mam mozliwosci z Toba wypic kawy realnej, wiec sie zadawalam
Przykre jesli to zastepuje swiat realny, ale jesli na forum wymiany mysli, rozmow i dyskusji jest miejsce gdzie ludzie sie lepiej poznaja, gdzie sie wspolnie wyglupiaja, to co w tym widzisz zlego. Czy na lekcjach sluchasz tylko wykladowcy, czy czasami nie rzucic w kogos kulka papierowa. No dobra czy nie rzucales kiedys? Czy nie pociagales dziewczyn za warkocze, czy nie szturchales kumpli? To jest wlasnie taki moment kiedy wsrod powaznych tematow na chwile sie rzucasz piaskiem.
Jeszcze nie odpowiedziales na moje pyatnie skoro Cie to tak przejmuje ze zanurzamy sie w swiat "idei" to czemu do niego sie wlaczasz?
|
Pn maja 16, 2005 10:23 |
|
|
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Nie pociaga mnie wirtualna kawa. Nawet nie jest substytutem, jest iluzją.
wiking napisał(a): Jeszcze nie odpowiedziales na moje pyatnie skoro Cie to tak przejmuje ze zanurzamy sie w swiat "idei" to czemu do niego sie wlaczasz? Odpowiedziałem Spoonman napisał(a): Chęć zwrócenia uwagi na zawartość merytoryczną tematu. Może ja jestm przewrażliwiony, ale to co napisałeś: Cytuj: Przykre jesli to zastepuje swiat realny.
to sedno sprawy.
Oczywiście, że się wygłupiałem i wygłupiam i to jak najczęściej się da. Ale tak gremialnie w necie to już nie jest to samo. Może na komunikatorze z daną osobą, znaną i zaufaną, to jeszcze OK <choć to też ułomna forma komunikacji - nie widzisz danej osoby, nie widzisz reakcji - za duże pole do nadinterpretacji i nieporozumień, emotka nie zastąpi prawdziwej twarzy i jej mimiki>. Ale zabawa w świecie iluzji - czy ja wiem. Skąd wiesz, że w którymś momencie nie zaczną Ci się światy zacierać.
Wymiana pogladów w necie, komentarze, opinie itp - OK, jestem za.
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Pn maja 16, 2005 10:37 |
|
 |
Nutka
Dołączył(a): Śr gru 15, 2004 15:31 Posty: 2652
|
/Wszyscy trzej panowie obrywają niebiesko-srebrnymi czekoladowymi babkami/  Jesteście niesamowici 
_________________
|
Pn maja 16, 2005 11:16 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Niesamowici? Wytłumacz czemu proszę
<tylko nie za dużo tej wazeliny bo popadniemy w pychę - a to straszny grzech!>
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Pn maja 16, 2005 11:20 |
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
wiking wrzuca Nutke do piachu.
Drogi Spoonie, dotarlo do mnie ze Matrix, to cos zupelnie innego niz piaskowe babki. Gdyz swiat matrixa jest prawdziwy czyli ontologiczny poza systemem. Tutaj babki lataja w swiecie metafizycznym, czyli w sferze nie ontogicznej. Chyba ze Ci chodzi o to ze zamiast prawdziwego swiata zaczniemy zyc tylko tym co tu sie dzieje.
Juz widze jak uzytwokniczka "angua" mysli ze jest wilkiem i biega po lasach w nadzieji ze natrafi tam kolezanke "Zoe" ktora mysli ze jest syrena i potem ta ostatnia podskakujac na ogonie, spotyka "Bobo" i widzac ze jest zaba bierze ja pod pache i razem skacza do dzwiekow "Nutki" ktora czasami jest kotem, a czasami polelfka i jeszcze "wiking" sie do nich przylacza myslac ze jest na pol krasnalem na pol wodzem wikinskim. Spotykaja jeszcze w "lesie" "Harpona" lisa i w zgodzie razemz "Julia" otrzepuja sie z niewidzialnego piasku. Naszczescie pojawia sie Neo "Spoonman" i razem z "Nosperahtusem" ratuja ich z tego wspolnego swiata wyimaginowanego. Oczywiscie musza walczyc z krasnalami wikinga i z "Pablo" ktorzy chcxa zachowac status quo
|
Pn maja 16, 2005 11:31 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Wikingu drogi czy aby jesteś na 100% pewien, że to niemożliwy do zrealizowania scenariusz
Ja zakładam na wstępie, że mogę się mylić. Ale to nieodłączny element - niepewność. Więc swoje poglądy przedstawiłem, tak czy siak
Czytałeś może artukuły, które wkleiłem?
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Pn maja 16, 2005 11:58 |
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Przejzalem ostatnie dwanascie stron Spoonie i nie znalazlem zadnych artykulow.
O niebezpieczenstwie przywiazania do swiata nierealnego bylo tez tu mowione, oczywiscie w formie bardziej zabawnej. Istnieje juz kolko uzaleznionych od piaskownicy, mozesz poprawadzic spotkania 
|
Pn maja 16, 2005 12:13 |
|
 |
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
Wiking i tym postem wyjaśniłeś całą rzecz, Spoonek chyba zmieni zdanie. Aha, dzięki za sok z kapusty.
Nutka , chyba twoje babki niebiesko-srebrno-czekoladowe podziałały na panów. Otrzep się z piasku, bo wiking ciągle cię miesza z...piachem.
Spoonek, i tak cię lubię, chociaż trudno ci wyobrazić sobie to, co tu istnieje. A istnieje. Gdzie twoja wyobraźnia, gdzie twój świat wirtualny?
Nam smakują wszelkiego smaku babki piaskowe, mieszkamy w eleganckich basztach, mamy kolorowe wiadereczka, łopateczki i grabki.
Jeśli kawa , która nie jest nawet substytutem dla ciebie nie pociąga cię, to zapraszam do mojego salonu. Co podać, whisky, whisky z lodem, brandy, winko jakieś, kawkę, herbatkę? I tu słyszę twoją odpowiedź: proszę wodę.
Proszę bardzo, na zdrowie!
Zauważ w jakim eleganckim kubeczku ci podałam. Napis na kubku: "lepiej dać żyrafie, niźli schować w szafie" oznacza, że to nie zwyczajny kubek, ale skarbonka, ha, ha.
A może chcesz się napić ze skorupki jaja strusiego, też dysponuję takowym. Tylko poproś, a wola twoja spełniona będzie.
I tu masz: pac, pac babkami waniliowymi, prosto w twoją szyję.
Na miły początek, spoonek.
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
Pn maja 16, 2005 12:26 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Ło Wiking. chłopie to Cię tu sporo ominęło
Strona 116: http://archiwum.studencka.pl/view.php?g=16&nr=25
I jeszcze: http://polityka.onet.pl/162,1210373,1,0 ... tykul.html
Ja mam dystans i przymruzenie oka jak stąd do Gdańska, szczerze!
Bobo, mnie jest sobie bardzo łatwo wyobrazić sobie to tu sobie pobudowaliście, jestem wręcz fanem s-f, fantasy i mam bardzo bujną wyobraźnię. Ale po co mi świat wirtualny skoro mam rzeczywisty, hę? Nie fajniej iść ze znajomymi na rower albo na piwo? Ksiażke poczytać, do kina iść. Co?
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Pn maja 16, 2005 12:35 |
|
 |
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
Dobra, Spoon, ale przystąpiłeś do braci piaskowej, trwaj więc.
A rower, książka, no jakże bez tego możnaby się obyć! W żadnym wypadku. Obroślibyśmy tłuszczem, fałdkami i kości by zgrzypiały. Nie, nie, bez tego ani rusz.
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
Pn maja 16, 2005 12:57 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Ja przystąpiłem?
Kiedy?
Wyglądam jakbym przystąpił
Nie zmieniłem zdania co do Piaskownicy i nie widzę na horyzoncie niczego co mogło by poruszyć mnie chcoćby o ziarnko piasku 
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Pn maja 16, 2005 13:04 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|