Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 12, 2025 16:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1046 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 70  Następna strona
 Czy Bog sie usmiecha? 
Autor Wiadomość
Post 
Czy jesteś neandertalczykiem?

1. Czy masz monobrew? (+5)

2. Czy możesz złączyć kolana stojąc prosto? (-5)

3. Czy masz podbródek? (-3)

4. A czoło? (-3)

5. Czy łatwo utrzymujesz książkę na głowie? (+5)

6. Czy kiedykolwiek otwierałeś butelki piwa zębami? (+10)

7. Czy wolisz siedzieć w kucki niż na krześle? (+5)

8. Czy masz szyję? (-1)

9. Czy masz mniej niż 140cm? (+1 za każde 10 cm)

10. Czy miałeś kiedykolwiek ochotę zdzielić urzędnika maczugą? (Spokojnie... to normalny objaw...)

11. Czy odległość między Twoim dużym palcem u stopy, a resztą palców jest wystarczająca, żeby utrzymać jabłko? (+5)

12. Czy często jesz jabłka w ten sposób? (+15)

13. Czy ludzie zazwyczaj myślą, że nosisz perukę podczas, gdy to jest Twoja naturalna czupryna? (+10)

14. Czy gdy nosisz sweter, to nadal widać Ci włosy na klatce piersiowej? (+15)

15. Czy masz ksywkę: „Bo” „Bubba” lub „Joe”? (+3 oraz +5 punktów jeśli ktoś mówi na Ciebie Monster)

















Punktacja:
0-20 punktów: Jesteś idealnym przykładem homosapiens. Możesz śmiało budować mosty, pisać symfonie i rządzić światem.

20-40 punktów: Masz lekkie skłonności do zachowywania się jak neandertalczyk. Czasem zdarza Ci się chodzić na czworakach lub wydawać dziwne odgłosy. Nie przejmuj się, jeśli mieszkasz w Warszawie w okolicach Wiejskiej - tego raczej nikt nie tego zauważy.

40-60 punktów: Nadal jesteś w stanie normalnie funkcjonować w świecie, ale wystrzegaj się wykwintnych restauracji, teatru i filharmonii.
60-80 punktów: Masz w sobie zbyt wiele z neandertalczyka. Może zostań piłkarzem?

80-100 punktów: Niestety ewolucja musiała Cię pominąć; obecnie nie ma dla Ciebie miejsca na tym świecie. Ale zawsze możesz zostać politykiem...


Cz paź 14, 2004 9:14
Post 
UWAGA

Jezeli rozwiazales caly test, dostajesz 100 punktow dodatkowo.

Komentarz zbedny. Nie mamy o czym rozmawiac.......NEANDERTALCZYKU


:D:D:D:D:D


Pt paź 15, 2004 9:21
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Rozwiązywałeś, Beli? :P:D:D:D

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt paź 15, 2004 9:26
Zobacz profil
Post 
(DYSKUSJA NA FORUM ONET)

PYTANIE:
- BLAGAM O POMOC - Kolega mi powiedzial, ze plyta DVD lepiej
odbija radar niz zwykla plyta - podpowiedzcie mi prosze, czy mnie nie
sklamal - bo jesli rzeczywiscie to jest prawda, to czy w kazdym
hipermarkecie jak pojade do miasta bede mógl taka plyte kupic? Na
razie uzywam zwyklej plyty i jestem
zadowolony - nie
dostalem zdnego mandatu!

ODP1:
- Powies sobie jeszcze trzy takie plyty - juz z daleka bedzie widac,
ze jedzie idiota.

ODP2:
- Fakt, oni swoich nie zatrzymuja.

ODP3:
- Jako ze plyta DVD ma wieksza pojemnosc, tak przy wiekszej predkosci
plyta ta lepiej dziala. Tylko pamietaj, ze strona przeznaczona do
zapisu musi byc skierowana w strone policjantów, bo inaczej spowoduje
wzrost predkosci pokazywanej przez radar. Sam stosuje 3 plyty DVD, 2
analogowe (tak na wszelki wypadek) i krawat samoobrony na ewentualne
blokady. Pozdrawiam.

ODP4:
- To prawda, w nowej wersji F-117A pokryty jest caly plytami DVD i
daltego jest niewykrywalny dla radarów

ODP5:
- Nie jestem pewien z ta plyta DVD, nie próbowalbym, najlepiej
stosowac sprawdzone sposoby, polecem plyte gramofonowa, ona ma wieksza
powierzchnie i bardziej rozprasza wiazke z radaru

ODP6:
- Powies CD, DVD, FDD, HDD, memory stick i ZIPa, to na pewno zaden
policjant cie nie zatrzyma, bo jak cie zobaczy zza zakretu to umrze ze
smiechu.

ODP7:
- Najlepiej radar odbija plyta chodnikowa. Tylko trzeba nia rzucic w
radar z duzej odleglosci, zanim cie 'ustrzeli' a do tego trzeba sporo
krzepy..


Pt paź 15, 2004 14:50
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
Uszczęśliwienie kobiety nie jest trudne. Należy tylko być :
1. przyjacielem
2. partnerem
3. kochankiem
4. bratem
5. ojcem
6. nauczycielem
7. wychowawcą
8. spowiednikiem
9. powiernikiem
10. kucharzem
11. mechanikiem
12. monterem
13. elektrykiem
14. szoferem
15. tragarzem
16. sprzątaczką
17. stewardem
18. hydraulikiem
19. stolarzem
20. modelem
21. architektem wnętrz
22. seksuologiem
23. psychologiem
24. psychiatrą
25. psychoterapeutą.

Ważne też są inne cechy. Należy być :
1. sympatycznym
2. wysportowanym ale inteligentnym
3. silnym ale kulturalnym
4. twardym ale łagodnym
5. czułym ale zdecydowanym
6.romantycznym ale męskim
7. dowcipnym i wesołym ale poważnym i dystyngowanym
8. odważnym ale misiem
9. energicznym
10. zapobiegawczym
11. kreatywnym
12. pomysłowym
13. zdolnym ale skromnym i wyrozumiałym
14. eleganckim ale stanowczym
15. ciepłym ale zimnym
16. tolerancyjnym ale zasadniczym i honorowym i szlachetnym ale praktycznym i pragmatycznym
17. praworządnym ale gotowym zrobić dla niej wszystko (np. skok na bank) czyli
18. zdesperowanym (z miłości) ale opanowanym
19. szarmanckim ale stałym
20. wiernym
21 uważnym ale rozmarzonym
22. ambitnym ale godnym zaufania i szacunku
23.gotowym do poświęceń i przede wszystkim,
24. wypłacalnym.

Jednocześnie musi mężczyzna uważać na to, aby :
a) nie był zazdrosny, a jednak zainteresowany
b) dobrze rozumiał się ze swoją rodziną, nie poświęcał jej jednak więcej czasu niż danej kobiecie
c) pozostawił kobiecie swobodę, ale okazywał troskę i zainteresowanie gdzie była i co robiła
d) ubierał się w garnitur, ale był gotów przenosić ją na rękach przez błoto po kolana i wchodzić do domu przez balkon, gdy ona zapomni kluczy lub gonić, dogonić i pobić złodzieja, który wyrwał jej torebkę, w której przecież miała tak niezbędne do życia lusterko i szminkę.

Ważne jest też aby nie zapominać jej :
1. urodzin
2. imienin
3. daty ślubu
4. daty pierwszego pocałunku
5. okresu
6. wizyty u stomatologa
7. rocznic
8. urodzin jej najlepszej przyjaciółki i ulubionej cioci.

Niestety, nawet najbardziej doskonałe wykonanie powyższych zaleceń nie gwarantuje pełnego sukcesu. Kobieta mogłaby się bowiem czuć zmęczona obecnością w jej życiuidealnego mężczyzny oraz poczuć się zdominowaną przez niego i uciec z pierwszym lepszym menelem z gitarą, którego napotka.

A teraz druga strona medalu. Uszczęśliwić mężczyznę jest zadaniem daleko trudniejszym. Ponieważ mężczyzna potrzebuje : 1. seksu i 2. jedzenia
Większość kobiet jest oczywiście tak wygórowanymi męskimi potrzebami mocno przeciążona.
Zaspokojenie tych potrzeb przerasta siły naszych pań.
Wniosek:
Harmonijne współżycie można łatwo osiągnąć, pod warunkiem, że mężczyźni wreszcie zrozumieją, iż muszą nieco ograniczyć swoje zapędy i pohamować swoją roszczeniową postawę !


:D:D:D


Pn paź 18, 2004 19:48
Zobacz profil
Post 
ŁO MATKO!!!!!!

To ja wracam do mamy!!!!!!!!!!!!

:P:P:P:P:P


Pn paź 18, 2004 22:49
Post 

Noc. Mąż śpi z żoną w łóżku, gdy nagle budzi ich głośne łup, łup, łup w drzwi. Przewraca się na bok i patrzy na zegarek - trzecia w nocy. - Kurde, nie będę się o tej porze z wyra zrywał - myśli i przewraca się z powrotem. Słychać głośniejsze łup, łup, łup. - Idź otwórz, zobacz, kto to - mówi żona.
Mąż zwleka się półprzytomny i schodzi na dół.
Otwiera drzwi, a na progu stoi facet, od którego czuć alkohol:
- Dobry wieszór - bełkocze. - Szy móchby pan mnie popchnąć?
- Nie! Spadaj facet, jest trzecia w nocy - warczy mąż i zatrzaskuje drzwi. Wraca do żony i mówi, co zaszło.
- No co ty, jak mogłeś? - mówi żona. - A pamiętasz, jak nam się wtedy zepsuł samochód, kiedyjechaliśmy odebrać dzieci z kolonii i sam musiałeś pukać do kogoś, żeby nas popchnął? Co by się wtedy stało gdyby tamten gość też ci powiedział, żebyś spadał?!
- Ale kochanie, on był pijany!
- Nieważne, potrzebuje pomocy.
Mąż jeszcze raz zwleka się z łóżka, ubiera się i schodzi na dół. Otwiera drzwi, ale z powodu ciemności nic nie widzi, więc woła:
- Hej! Czy nadal trzeba pana popchnąć?
Z ciemności dochodzi głos:
- Taaaa...
Mąż, ponieważ nadal nie potrafi zlokalizować faceta, krzyczy:
- Gdzie pan jest?
- W ogrodzie, na huśtawce...

Pani przedszkolanka pomaga małemu Jasiowi założyć wysokie, zimowe botki. Szarpią się, męczą, ciągną...
Jest! Weszły! Spoceni siedzą na podłodze a Jasio mówi:
- Ale założyliśmy buciki odwrotnie...
Pani patrzy: faktycznie, lewy na prawy. No to je ściągają, mordują się, sapią...
Ufff, zeszły.
Wciągają je znowu, sapią, ciągną, nie chcą wejść...
Ufff, weszły.
Pani siedzi, dyszy a Jasio mówi:
- Ale to nie moje buciki...
Pani ugryzła się w język, znów się szarpią z butami...
Zeszły.
Na to Jasio:
- To buciki mojego brata, i mama kazała mi je nosić...
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała aż się przestaną trząść, przełknęła ślinę i znów pomaga wciągać buty. Tarmoszą się, wciągają, silą się...
Weszły.
- No dobrze - mówi pani - a gdzie są twoje rękawiczki?
- Schowałem w bucikach żeby nie zgubić!

Sesja.
Do gabinetu profesora wpada czarnoskóry student pierwszego roku, świeżynka z Afryki, wciąż na bakier z językami europejskimi, i wykrzykuje:
- FPIZDU!
Szacowny profesor wzburzony!
Konsternacja.
Student podchodzi jednak do biurka i już trochę mniej pewnie:
- Fpizdu...
Wykładowca marszczy czoło. najeża brwi, miażdży studenta wzrokiem.
A on już całkiem zmieszany wyciągając indeks:
-Please... WPIS do!


- Ostatnio ćwiczysz na fortepianie po sześć godzin dziennie! Dlaczego tak ostro?
- Trzeba wiedzieć, co się chce osiągnąć.
- A co chcesz osiągnąć?
- Mieszkanie sąsiada

Ksiadz i rabin mieli zderzenie czolowe.
Kiedy opadl pyl - masakra. Samochodow wlasciwie nie ma...
Z jednego wysiada rabin, lekko potluczony.
Z drugiego ksiadz - pare siniakow...
Patrza na siebie - na samochody - niedowierzanie...
Rabin mowi do ksiedza: to niemozliwe, ze zyjemy...
Ksiadz: no wlasnie - to musi byc znak od Szefa...
Rabin: tak, to znak od szefa, zebysmy sie wreszcie pogodzili.
Ksiadz: tak, koniec wasni miedzy religiami...
Rabin (wyciaga piersiowke): napijmy sie, żeby to uczcic.
Ksiadz wzial butelke, pociagnal pare lykow i oddal rabinowi.
Rabin zakrecil i schowal.
Ksiadz: a ty
Rabin: a ja poczekam, az przyjedzie policja! :lol: ((podoba mi się ten rabin :D))




Wt paź 19, 2004 10:12
Post 
Odpowiadam na tytułowe pytanie: Nie wiem. Dotąd nie widziałem Boga ani uśmiechniętego ani nie uśmiechniętego, ani wogóle Boga ani boga nie widziałem ani nie słyszałem.


Wt paź 19, 2004 10:57
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt paź 12, 2004 18:06
Posty: 66
Post 
Pewna pani po zakończeniu Mszy św. narzeka, że w kościele było duszno, organista fałszował,a kazanie było długie i nudne.Na to odzywa się jej siedmioletni syn: -A czego ty się spodziewałaś, za te dwadzieścia groszy,które dałaś na tacę?


Śr paź 20, 2004 12:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt paź 12, 2004 18:06
Posty: 66
Post 
-Piotrusiu, czy wysłałeś życzenia do cioci z Chicago?
-Tak, mamo, wysłałem je wczoraj.
-Ależ Wielkanoc już za trzy dni! Zanim kartka dojdzie bedzie już po wesołym Alleluja!
-Wiem i dlatego pomyślałem już o następnym święcie. Życzyłem cioci wesołego Wniebowstąpienia!



Na lekcji matematyki nauczyciel pyta:
-Czy ktoś wie jak podzielić dwa jabłka między troje dzieci?
Zgłasza się Jaś:
-Najlepiej zrobić kompot, panie profesorze.


Śr paź 20, 2004 12:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 19, 2004 19:17
Posty: 36
Post Beli>
Co by było gdyby Prokom komputeryzował elektrownie atomowe ?

NIC by nie było !


Śr paź 20, 2004 18:48
Zobacz profil
Post 
- Panie doktorze, kiedy piję herbatę, strzyka mnie w oku
- Niech pan spróbuje wyjąć łyżeczkę z kubka
- No, no... co uczony, to uczony


Dzielnicowy przechadza sie ulicą. Nagle z klatki na parterze odzywa się papuga
- Dzielnicowy!
- Co? - odpowiada zaskoczony
- Ty głupieloku zasmarkany
Dzielnicowy mruknął coś pod nosem i poszedł.
Na drugi dzień dialog sie powtarza.
Na trzeci dzień dzielnicowy zbliża się do znajomego domu juz wściekły. Oczywiście niezawodna papuga odzywa się znowu
- Dzielnicowy!
- Co? - wrzasnął juz tym razem dzielnicowy
- Ty głupieloku zasmarkany
- Papuga, jeszcze raz to usłyszę i pióra z tyłka ci powyrywam.
Następnego dnia dzielnicowy mija dom, nagle słyszy głos ptaka
- Dzielnicowy!
- Co?
- Ty już tam dobrze wiesz co!


Ekipa remontuje kilkudziesięciometrową wieżę kościelną. Nagle Jasiu woła do majstra.
- Panie majster! Franek zlecioł z wieży!
Majster popatrzył na zegarek i odkrzykuje
- Jasiu! Powiedz mu, żeby już nie wchodził na górę, bo za piętnaście minut fajrant!
- Panie majster! Nic mu nie bede godoł. Lecioł koło zegara, to widzioł, któro godzina.


Pacjent siedzi naprzeciwko lekarza psychiatry, który przeprowadza z nim wywiad. Co jakiś czas pacjent strzepuje coś z klapy marynarki, z rękawa...
Zaintrygowany lekarz pyta w końcu
- Dlaczego pan tak się otrzepuje?
- A bo widzi pan doktor, oblazły mnie diabełki, to je zrzucam z siebie...
Lekarz gwałtownym ruchem odsuwa krzesło.
- Tylko nie na mnie... tylko nie na mnie!


Turysta idzie szlakiem i nagle słyszy:
- Ło Jezu, ło Jezu!!!
Idzie dalej i słyszy coraz wyraźniej
- Ło Jezu, ło Jezu!!!!
Wreszcie widzi gazdę siedzącego za drzewem, z piłą położoną obok.
- Gazdo, a cóż wam sie stało?
- Ło Jezu, ło Jezu!... jak mi się robić nie chce!


Turysta w chodzi do domu i widzi gazdę jedzącego obiad. Ponieważ był bardzo głodny, więc pyta
- Czy mógłbym dostać trochę zupy?
- A może być wczorajso
- Może myć
- Panocku, to przydźcie jutro.

Epitafium:
"Przez przeklęty byka róg
wezwał Cię do siebie Bóg
My za tobą ronim łzy.
O przeklęty byku ty."


Cz paź 21, 2004 19:36

Dołączył(a): Cz lut 19, 2004 19:17
Posty: 36
Post 
Nieduże miasteczko w Stanach Zjednoczonych, kościółek, akurat kończące się nabożeństwo. Wierni wychodzą ze świątyni, a u wyjścia każdego z nich żegna miejscowy pastor. Do kolejnego wychodzącego mężczyzny mówi:
- Do widzenia! I przyłącz się do Armii Jezusa.
- Ależ pastorze ja już jestem w Armii Jezusa!
- Jak to? - dziwi się duchowny - Przecież widuję cię na nabożeństwach tylko w święta!
- Ciiiiiiii pastorze! Secret Service!


So paź 23, 2004 10:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 03, 2004 8:17
Posty: 407
Post 
Ksiądz jedzie na rowerze z Panem Bogiem do chorego. Zatrzymuje go policja, bo nie miał światła z przodu.
- 30 złotych się należy, proszę księdza.
- Ale ja do chorego z Panem Bogiem jadę.
- Ach jeszcze z kimś na rowerze! Drugie 30 złotych się należy.
Ksiądz zapłacił posłusznie i po drodze pomyślał:
- Dobrze, że nie wiedział, że Pan Bóg jest w trzech osobach...

_________________
Choć tak wiele nas różni jesteśmy do siebie bardzo podobni. Odpowiedzialni i samotni.


So paź 23, 2004 21:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt paź 12, 2004 18:06
Posty: 66
Post 
Proboszcz przygotowuje dzieci do egzaminu, który ma być składany przed wikariuszem generalnym. Obok innych szczególnie na tę okazję przewidzianych reguł zachowania wbija im do głowy, by każdą odpowiedź kończyły zwrotem: "księże wikariuszu generalny".
Dostojny egzaminator pyta dzieci o grzech pierworodny i jego następstwa. Otrzymuje następującą odpowiedź:
- Pan Bóg powiedział: "Jesteś przeklęty pomiędzy wszystkimi zwierzętami ziemi, księże wikariuszu generalny! Na brzuchu będziesz się czołgał, księże wikariuszu generalny, i proch będziesz jadał po wszystkie dni twego żywota, księże wikariuszu generalny!"


N paź 24, 2004 18:19
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1046 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 70  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL