No nikt się mnie nie boi


/pierwszy raz w życiu użyłam tej górnej ikonki /

Hmmm, Twój dywanik dałam smokowi, ale ten Julkowy zginął całkiem. Może porozwieszam ogłoszenia po Piaskownicy?

Właśnie się ważą sprawy mojego weekendu; w górach podobno pada, auto się nam zepsuło, ale ja bym i tak jechała. Rowery w końcu jeszcze jeżdżą...
Wychodzi na to, że to faceci mają problemy decyzyjne :D:D

O G Ł O S Z E N I E
Poszukuje się dywanika - tkaniny zazwyczaj leżącej na podłodze, w tym przypadku - na piasku o mniej więcej podobnym wyglądzie:
.
Za odnalezienie lub podpowiedzenie miejsca pobytu owej tkaniny przydziela się nagrodę w postaci 10% jej wartości, czyli 9 wywrotek piasku (nie byle jakiego). Dodatkowo ofiaruję od siebie super krasnala o niebywałych zdolnościach. Adres, pod jaki można dostarczyć dywanik: 99-999 Piaskolandia, 99 Aleja na skrzyżowaniu ulic 999 i 9999.
Dla szybszego znalezienia miejsowości podaje się, że sczególnym znakiem Piaskolandii jest umiejscowiony przed wejściem do niej neon z napisem: HYDE PARK.

Angua, pozwoliłam sobie za ciebie napisać ogłoszenie, ale
jesli coś w wyglądzie dywanika nie jest tak, jak trzeba (bo ja przeciez na nim nie sypiałam, więc się tylko domyślam, jak wyglądał), to popraw.
A zależy nam wszystkim, żeby Julia go spowrotem miała.
Widzisz, ja nawet poświęcę 1 krasnala ofiarowanego mi przez wikinga. Mam nadzieję, że się ktoś pofatyguje i znajdzie dywanik.

Ja daleko się nie wypuszczam rowerem, bo nie mam szprychy. Dokupiłam łańcuch, ale jeszcze coś z piastą trzeba zrobić.
Ty, angua masz rowerek, to tylko przemyśl, gdzie, w góry, czy w niziny, i...jedź.
Twoja ikonka, której pierwszy raz użyłaś
znalazła sie przecież tylko z powodu twojej niekonsekwencji co do piaskowiczów, bo ty mówisz tak, a my sobie inaczej. Niekonsekwentna piaskomamusia wobec igrających piaskodzieci. (O matko, żebym cię tylko tym stwierdzeniem nie podpuściła do strasznych rzeczy!)

Wydaje mi się, że nikt się ciebie tu nie będzie słuchał, takie to są te żabki, tygryski, Nutki, Julie, Chmurki. No, może jednym wyjątkiem jest wiking, jak intendent, dba przynajmniej o nasze uciechy, jedzonko itp.
I zawsze mnie wyprzedzi w Patronie Dnia. On chyba w ogóle nie sypia, albo śpi z otwartymi oczami.

Dzieki mile pannie, wszystkie wasze kuracje juz daly efekty niebywale. Jeszcze tylko nogi mnie napazaja, ale nie watpie ze Wasza srodki to tez ulecza.
A jak sie moglem tak zalatwic? Myslalem ze smoki na polnocy sa mniej niebezpieczne niz na poludniu, bardzo chcialem je przekonac zeby odwiedzily synka, no i myslalem ze po tyle z nimi bojkach juz mam skore bardziej odporna na ich ogien.

Ale w miedzy czasie upolowalem troche fok, tym razem przywiozlem czesc zamarynowana, w marynacie zawierajacej bardzo zadki pomaranczowy rodzaj alg. Dla Zabci tez troche owadow, takich dobrze wypacionych.
Tym razem tez troche ryb, glownie wegorze.
Zostawiam wszystko w mojej baszcie. Wchodzi sie tak jak poprzednio, stajeac przed dzwiami i mowiac swe imie i wrota sie same otwieraja. Zostawiam tez kilka beczek wysmienitego wina. W upaly najlepiej mieszac z woda, doskonale schadza.

Julia zamiast dywanika podarowuje ci skore z morsa, chcialem zawiesc bratu, ale wobec Twojego nieszczescia braciszek poczeka troche.

Angua laduje znowu w piachu, nie boje sie smoka, zaprzyjaznilem sie z nim gdy go tu wiozlem.

Jeszcze raz dziekuje za kuracje

i wez sie tu w takiej piaskownicy baw :beczy: rzadko ktos sie pojawia, a jak sie juz ktos pojawi kogo moznaby wrzucic w piasek to sie odgraza ze poszczuje smokiem.... ja se tak nie bawie... ide na inne piaskowisko

Julia nie! Nie zostawiaj nas! Przesylam Ci dwoch krasnali, mozesz ich wrzucac kiedy chcesz.

A mysle ze nasz wilczek ma teraz problem bo jako moderatorka musi zachowac troche powagi, a z drugiej chetnie by sie tarzala w piachu, bo przeciez kto inny wszytkich innych wytarzywal jesli nie ona

Trzymać kciuki, to rozkaz

Jutro z rańca wyruszam do Wrocka na egzaminy...
Oh damn, ciężko będzie

Nospher, trzymam kciuki moje za ciebie!

No ty wiking masz dobrze. Nutka nawet znalazla palme z szerokimi liscmi. Powachluj mnie tez.

Nutka skarbie, jaka ulga, jak moge sie odwdzieczyc?

Bobo jak mi przejdzie powachluje Cie. narazie to tylko

ludki i zwioerzaczki moje kofane... padam na sos... dzieciaki mnie tak wymęczyły że jush na nic nie mam siły...

ja chce starego wilczka, nie podoba mi sie ta nowa wersj ciacharki z wielką łopaką do zakopywania postów niech ktoś odinstaluje wersje wilczek_ciacharka.exe i zainstaluje tą poprzednią fajny_wilczek.exe rosiem

Jedyne co mozemy zrobic to wiecej imprez, chcialem dzis wilczka zaprosic na dlugi spacer nocny, ale chyba gdzies wybyla na caly weekend, wiec trzeba bedzie odlorzyc na kiedy indziej. Zapros ja ewentualnie by spala na Twojej nowej skorze, bo sie na to skusi.

I Julia laduje w piachu o smaku pokrzepienia i zapachu soku marchewkowego.

wiking jestes kochany kóra jest superancka i idealnie pasuje do nowego wystroju mojej baszty a może masz ochotę dla ochłodzenia popływać w basenie na zachu mojej baszty?


no to jaka imprezka kiedy i gdzie?

Mój nasrój jest sobotniominorowy nadal.
Nutka,dzięki za wachlowanie.
Wiking dzięki za tango-przytulango.
Brakuje mi słów, bo , no bo mam taki nastrój.
Jestem taka rozkojarzona...tyle rzeczy złych i dobrych dzieje sie wokół ,że nie wiem o których myśleć. To istne piaskowisko, piasek w oczach, piasek pode mną, piasek przede mną, piasek wszędzie, gdzie bym nie spojrzała.
I to jest wsaniałe, wszędzie piasek!.
Wiking, jeśli pozwolisz, to ja znalazłam ulgę dla twoich rakowych opalenizm, smaruję cię tym, pomaga, uwierz. Poczujesz się o wiele lepiej, chociaż przede mną cię okładano już balsamami.