Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N cze 16, 2024 19:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 227 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 16  Następna strona
 Moja czara goryczy 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Moja czara goryczy
Johnny99 napisał(a):
Matkę Boską i inne tego typu rzeczy na przestrzeni dziejów ludzkości widziano na świecie
znacznie więcej razy, niż został powtórzony jakikolwiek eksperyment naukowy ;)
I inne tego typu rzeczy...
Johnny99 napisał(a):
Od powstania człowieka miliardy ludzi miliardy razy doświadczało zjawisk określanych jako "nadprzyrodzone".
W zasadzie nic nie jest w tej chwili bardziej udowodnione eksperymentalnie
niż to, że zjawiska nadprzyrodzone się zdarzają i są faktem.
eksperyment
2. «doświadczenie naukowe przeprowadzone w celu zbadania jakiegoś zjawiska»
http://sjp.pwn.pl/slownik/2556243/eksperyment
Johnny99 napisał(a):
Możesz myśleć zupełnie inaczej niż ja, byleś porzucił ateizm.
Hojny Jan.
Johnny99 napisał(a):
Myślenie zaczyna się dopiero po odrzuceniu ateizmu.
Od tego momentu będzie można normalnie dyskutować, bo będziesz myślał.
A jeśli ktoś nie zacznie myśleć po porzuceniu ateizmu?
Czym zrekompensujesz stracone lata na niebyciu ateistą?
Johnny99 napisał(a):
No, chyba, że zostaniesz fundamentalistą religijnym, co jest odwrotnością ateizmu i również wyłącza myślenie.
Odwrotnością fundamentalizmu religijnego jest fundamentalizm niereligijny (może być deistyczny).
Odwrotnością fundamentalizmu teistycznego jest fundamentalizm nieteistyczny (np. buddystyczny).

Mógłbyś udowodnić, że wszystkie osoby niewierzące w bogów nie myślą wcale?
Mógłbyś udowodnić, że każdy ateista jest fundamentalistą?
//ateiści agnostyczni i ateiści praktyczni również są ateistami

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Pt gru 02, 2011 14:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Moja czara goryczy
Karolajn napisał(a):
@Acro
Nie jestem teologiem ale z tego co wiem zło jest wynikiem wolnej woli. Cierpienie jest tajemnica na którą i ja staram się szukać odpowiedzi. Ja postrzegam to tak Bóg jest wszechwiedzący i z Jego perspektywy życie na ziemi jest niczym w porównaniu do przyszłości.Myśle że Bóg dopuszcza cierpienie bo ono może np. zmienić tor życia człowieka ale nie wiem to jest tajemnicą. To jest coś co trudno ogarnąć. Przecież sam Bóg w osobie Jezusa Chrystusa został straszliwie zmaltretowany poniżony po to by nas uratować od potępienia. Posłuchaj tego :
http://www.youtube.com/watch?v=Eo_TaUHAvcA


No proszę - zadać jakieś ciekawsze pytanie to już kończy się misja "przyblizania ludziom Boga"...

A podsumowując Twoją wypowiedź: czyli NIE WIESZ jak wyjaśnić powszechność zła na Ziemi (zasłanianie się tajemnicą niczego tu nie zmienia), ale nie przeszkadza Ci to, że jest nie do pogodzenia z rzekomą wszechmocą i miłosierdziem Boga. Innymi słowy: nic nie przekona Karolajn że białe jest białe... :(

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt gru 02, 2011 15:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Moja czara goryczy
trb napisał(a):
Niewiarku, dużo piszesz o nauce, więc zakładam że masz z nią styczność - zapytaj sam siebie czy jest ona nieomylna, zawsze uczciwa, niezmienna, czy zaradziła problemom ludzkości. Wiedza i postęp technologiczny to wspaniała i warta rozwijania rzecz, ale niepokoi mnie jak wiele osób ślepo w nią wierzy, niczym w jakiegoś bożka..

Cóż, po prostu póki co nie wymyślono nic lepszego, nawet jeśli i nauka czasem się myli. Kościół się nie myli? A inkwizycja? Prawa kobiet? Krucjaty? Stosunek do niewolnictwa? Nawet w takich oczywistych sprawach twój "nieomylny" kościół zaliczył zupełną woltę. Czy ostatnią?

Cytuj:
Także udowadnianie że Bóg jest lub go nie ma, powołując się na naukową metodę badań - to jakieś wielkie nieporozumienie.

Logicznie rzecz biorąc należy całość odwrócić i najpierw udowodnić ISTNIENIE Boga, a nie jego nieistnienie. Nie ogół nie da się udowodnić nieistnienia czegokolwiek. Można wykazać, że niemożliwe jest istnienie Boga jednocześnie wszechmocnego i miłosiernego, ale już jakiegokolwiek - nie.

Cytuj:
Spór o to czy lepsza jest modlitwa czy zabiegi medyczne jest sztuczny, bo najlepiej robić to i to. Zwłoka w leczeniu może prowadzić do zgonu, ale równocześnie jesteśmy świadkami wielu cudów, które medycyna w żaden sposób nie może wytłumaczyć.

Masz coś na poparcie tych słów - np badania dowodzące, że modlitwy zwiększają szanse chorego na wyleczenie?

Cytuj:
Dobrym przykładem jest też wielu wielkich uczonych, którzy będąc osobami wierzącymi dokonywali wiekopomnych odkryć.

To jeszcze lepszym pewno dla ciebie będą przykłady o wiele liczniejszych czołowych naukowców, którzy są ateistami! Wiesz, że wśród naukoych elit wierzących jest tylko... 7%?
http://www.stephenjaygould.org/ctrl/news/file002.html

Cytuj:
Co do "Chrześcijan" na tym (i nie tylko na tym) forum - jeśli ktoś zachowuje się niezgodnie z nauczaniem Jezusa i Jego Kościoła, to nie możesz brać tego jako przykład chrześcijaństwa. To czyny świadczą o tym kim jesteśmy, nie słowa.

Czy tacy papieże, święci i ojcowie kościoła, którzy nawoływali do inkwizycji, zachowywali się niezgodnie z nauczaniem Jezusa? Jesli papieże i święci się mylą, to jak poznać, kto ma racje?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt gru 02, 2011 15:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Moja czara goryczy
Cytuj:
Chyba obce Ci jest takie pojęcie jak dyskusja.


Proszę bardzo, przymusu dyskutowania nie ma. Dla twojej wygody wyodrębniłem z mojego postu samo pytanie: po co pomagać? Jaki sens? Skoro jesteśmy tu przypadkiem i równie dobrze mogłoby nas nie być, no to.. równie dobrze może nas nie być i marnowanie sił na "pomaganie" nam w tym, żebyśmy byli, jest.. marnowaniem sił. Co z nim zrobisz, twoja sprawa, możesz odpowiedzieć, nie odpowiadając przemyśleć, albo zignorować, jak większość ateistów.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt gru 02, 2011 15:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn paź 17, 2011 7:29
Posty: 878
Post Re: Moja czara goryczy
Acro napomknął m. in.:
Cytuj:
Nie ogół (chyba chodziło o: na ogół, ale domyślamy się o intencję) nie da się udowodnić nieistnienia czegokolwiek.

No właśnie. Idąc tą drogą można by twierdzić, że w starożytnym Egipcie znano telefonię bezprzewodową bo nikt dotąd nie odkrył miedzianych przewodów pochodzących z tamtych czasów;)

Johnny99 Jeśli nie potrafisz dostrzec, że już na wstępie kogoś obrażasz i jest to dla Ciebie czymś oczywistym to masz ogromny problem z samym sobą. Nie oczekuj, że będę z Tobą dyskutował.

Pozdrawiam


Pt gru 02, 2011 16:07
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Moja czara goryczy
Acro napisał(a):
Masz coś na poparcie tych słów - np badania dowodzące, że modlitwy zwiększają szanse chorego na wyleczenie?
Przy odpowiednim podejściu modlitwy mogą zmniejszać stres. A stres hamuje działanie układu odpornościowego (kortyzol).

Były jakieś badania, choć raczej dotyczące wiary ogólnie. Łatwiej wierzącym pogodzić się np. ze śmiercią bliskich, co też skraca czas trwania podwyższonego poziomu kortyzolu.

Takie argumenty można by długo mnożyć.

Johnny99 napisał(a):
po co pomagać?
Bo lubię.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pt gru 02, 2011 16:30
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 30, 2010 21:11
Posty: 67
Post Re: Moja czara goryczy
@Acro Oczywiście że członkowie Kościoła się czasem mylą, także papieże. Jesteśmy tylko ludźmi. W takim przypadku należy zawsze konfrontować ich słowa z niezmiennym przez wieki nauczaniem Jezusa i oficjalnymi dokumentami Kościoła takimi jak np katechizm. Nie wiem za bardzo do czego porównać "omylność" Kościoła, na pewno nie do nauk przyrodniczych bo to zupełnie inna działka - weźmy więc na ten przykład elity (jak to ładnie nazywasz), które wymyśliły takie koncepcje jak komunizm i nazizm. Chcesz się poprzerzucać liczbą ofiar ?
Jeszcze raz powtarzam - nie da się wykonać eksperymentu, który udowadniałby istnienie Boga i skuteczność modlitw, zakładając że Bóg jest taki jak widzą go chrześcijanie. Po pierwsze jest wszechmogący, wolny i nie lubi kiedy wystawia się Go na próbę - z pewnością nie zechce być sprowadzony do matematycznych zależności i opisu ilościowego jego przymiotów. Podobnie modlitwy to nie magiczne zaklęcia, które spełniają naszą wolę, ale prośby skierowanego do osobowego Boga, który zawsze je wysłuchuje ale nie zawsze spełnia nasze życzenia - dla naszego dobra. Ateistom ciężko to zrozumieć jeśli widzą cierpienie, ale to dlatego że dla nich ciało jest wartością ostateczną. Swoją drogą zobaczcie ile ludzi, którzy przeżyli np piekło wojny mówi że wytrwali tylko dzięki wierze, nie mają pretensji do Boga - bo to "ludzie ludziom zgotowali ten los".
@niewiarek A mi pomógł raz lekarz, a raz modlitwa - i teraz co wg Twojego rozumowania powinienem wybrać jako człowiek myślący ? To pewien problem, bo jak rozumiem człowiek myślący musi z niewiadomych przyczyn ufać tylko jednej drodze, a odrzucić drugą.


Pt gru 02, 2011 17:02
Zobacz profil
Post Re: Moja czara goryczy
Cytuj:
Jeśli papież i świeci sie mylą, to jak poznać, kto ma rację?

Prosto:
- byłem głodny, a daliście mi jeść,
byłem spragniony, a daliście mi pić,
byłem przybyszem, a przyjęliście mnie,
byłem nagi, a przyodzialiście mnie,
byłem chory, a odwiedziliście mnie,
byłem w więzieniu, a przyszliście do mnie.


Pt gru 02, 2011 17:17
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Moja czara goryczy
Soul33 napisał(a):
Acro napisał(a):
Masz coś na poparcie tych słów - np badania dowodzące, że modlitwy zwiększają szanse chorego na wyleczenie?
Przy odpowiednim podejściu modlitwy mogą zmniejszać stres. A stres hamuje działanie układu odpornościowego (kortyzol).

Były jakieś badania, choć raczej dotyczące wiary ogólnie. Łatwiej wierzącym pogodzić się np. ze śmiercią bliskich, co też skraca czas trwania podwyższonego poziomu kortyzolu.

Takie argumenty można by długo mnożyć.

Tak zgadza się. Identycznie działa muzykoterapia i medytacja. To spraw dobrze znane. Nawet z grubsza wiemy, jak to dziaqła i nie ma tu nic cudownego. No, chyba, że uznamy, ze muzyka też jest Bogiem! :)
http://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q= ... dA&cad=rja



Chodzi mi o coś takiego:
http://summaries.cochrane.org/CD000368/ ... ill-health

Znane badanie, rzetelne (duża próba, randomizacja, podwójne zaślepienie) - i wychodzi, że modlitwa za zdrowie ludziom nie pomaga - ba! w pewnych okolicznościach zmniejsza szansę na wyleczenie! A całośc sfinansowała Fundacja Tempeltona, więc nawet o zmowę atesitów ciężko podejrzewać... ;)

Więc oczekuję od trb tego typu dowodów na poparcie swoich tez - tylko że z przeciwnymi rezultatami niż cytowana moja.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt gru 02, 2011 17:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Moja czara goryczy
trb napisał(a):
@Acro Oczywiście że członkowie Kościoła się czasem mylą, także papieże. Jesteśmy tylko ludźmi. W takim przypadku należy zawsze konfrontować ich słowa z niezmiennym przez wieki nauczaniem Jezusa i oficjalnymi dokumentami Kościoła takimi jak np katechizm. .

Skąd wiesz, że akurat teraz się nie mylą? Przecież 500 lat temu też chyba konfrontowali swoje słowa z nauczaniem Jezusa i oficjalnymi dokumentami kościoła - Inkwizycja przecież nie działała w podziemiu, ale wręcz była oficjalną instytucją! No więc jak z tą nieomylnością kościoła?

Cytuj:
Jeszcze raz powtarzam - nie da się wykonać eksperymentu, który udowadniałby istnienie Boga i skuteczność modlitw, zakładając że Bóg jest taki jak widzą go chrześcijanie. Po pierwsze jest wszechmogący, wolny i nie lubi kiedy wystawia się Go na próbę
Skąd znasz tak dokładnie jego upodobania? Ponoć cudów jest masa - więc jakoś się nie czai. Sugerujesz, ze się ukrywa z tymi cudami - czyni cuda tylko takie, ze nie sposób ich stwierdzić? To wiesz co - to dokładnie tak samo jak ja i mój chomik! :D

Cytuj:
Podobnie modlitwy to nie magiczne zaklęcia, które spełniają naszą wolę, ale prośby skierowanego do osobowego Boga, który zawsze je wysłuchuje ale nie zawsze spełnia nasze życzenia - dla naszego dobra
Przed chwilą coś pisałeś o dowodach, a tu już cichaszem się wycofujesz?

Ale znowu wychodzi, że chyba jestem Bogiem - też nei zawsze spełniam życzenia ludzi. Rację ma moja dziewczyna mówiąc do mnie 'boski'?...

Cytuj:
Swoją drogą zobaczcie ile ludzi, którzy przeżyli np piekło wojny mówi że wytrwali tylko dzięki wierze,

A wielu ludzi straciło z tego powodu swoją wiarę. I co z tego?

Cytuj:
Ateistom ciężko to zrozumieć jeśli widzą cierpienie, ale to dlatego że dla nich ciało jest wartością ostateczną.

Nie chodzi o ciało (bo jasne jest, że wszyscy umrzemy, choć nei za bardzo wiadomo - także w kontekście religijnym - po co żyjemy) , tylko o cierpienie. Bóg musi nas zabić, ale dlaczego przy tym nas (i cały świat czujący) torturuje? Coś wszechmocnemu świat nie wyszedł?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt gru 02, 2011 17:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn paź 17, 2011 7:29
Posty: 878
Post Re: Moja czara goryczy
trb napisał:
Cytuj:
"...weźmy więc na ten przykład elity (jak to ładnie nazywasz), które wymyśliły takie koncepcje jak komunizm i nazizm. Chcesz się poprzerzucać liczbą ofiar ?..."

Zapominasz dodać do tego kościelną działkę, np. wyprawy krzyżowe.
Nie chodzi tutaj o licytowanie się kto wyrządził więcej zła. W każdym wypadku została wyrządzona wielka krzywda ogromnej liczbie ludności. O tym trzeba pamiętać i zastanawiać się jak tego uniknąć w przyszłości.

trb pisze:
Cytuj:
"...Po pierwsze jest wszechmogący, wolny i nie lubi kiedy wystawia się Go na próbę..."

Bardzo ciekawi mnie skąd o tym wiesz.
albo inny cytat:
Cytuj:
"...modlitwy...prośby skierowanego do osobowego Boga, który zawsze je wysłuchuje ale nie zawsze spełnia nasze życzenia - dla naszego dobra..."

Ponawiam pytanie, kto Cię olśnił że tak właśnie jest?
Inny fragment:
Cytuj:
"...Ateistom ciężko to zrozumieć jeśli widzą cierpienie, ale to dlatego że dla nich ciało jest wartością ostateczną..."

Spotkałeś kiedyś ateistę? Udało Ci się z nim porozmawiać szczerze? Chyba nie. Mam wrażenie, że odbierasz ateistę jak robota, któremu brak jest uczuć które Ty posiadłeś. Bardzo się mylisz i chyba niewiele wiesz o świecie. Smutne jest widzenie świata w kategorii ja czuję i rozumiem, a on nie bo nie wierzy w mojego Boga.
Cytuj:
"...człowiek myślący musi z niewiadomych przyczyn ufać tylko jednej drodze, a odrzucić drugą..."

Tak. Ale nie koniecznie człowiek myślący, a ten który jest ateistą (i też myśli).
Czy tak trudno zrozumieć bezsens modlenia się do lampki przy moim biurku, czy do ołówka? Chyba nie.
Tak samo jest z bogiem. Ja w niego nie wierzę. I modlenie się do niego jest dla mnie takim samym nonsensem.
Zgadzam się w jednym. Wierzącym jest łatwiej bo mają te dwie drogi. Bo wierzą.
To na pewno pomaga.
Tyle, że w moim przypadku, mam modlić się o zdrowie do tej przykładowej lampki na biurku?

Pozdrawiam


Pt gru 02, 2011 18:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 29, 2011 18:27
Posty: 264
Post Re: Moja czara goryczy
Acro napisał(a):
Acro napisał(a):
Masz coś na poparcie tych słów - np badania dowodzące, że modlitwy zwiększają szanse chorego na wyleczenie?


Szukam od godziny ksiązki wktórej zebrane są świadectwa dwoje ludzi, chyba małżeństwa, którzy przez kilka lat systematycznie chodzili do szpitala (USA) by modlic sie ochorych. Nie mogę podać liczb ani nawet procentów, bo nie pamietam, ale zdumiały mnie raporty dyrektorstwa szpitala co roku na jego koniec, które wskazywały na coraz większą ilość wyzdrowień.
Dyrekcja szpitala, najpierw sceptyczna, po pewnym czasie bardziej otwarta, miała wielki dylemat w określeniu wniosków na końcoworoczne podsumowanie leczenia w szpitalu do ichniejszej izby lekarskiej.


Pt gru 02, 2011 18:09
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 30, 2010 21:11
Posty: 67
Post Re: Moja czara goryczy
@Acro: Żadnych tego typu dowodów Ci nie dostarczę, bo pewnie takich nie ma i nie będzie. Wyniku modlitwy nie da się wyrazić procentową skutecznością, bo modlitwa to prośba do Boga, a jej wynik to nie zawsze wyleczony/niewyleczony. Modlitwa nie jest metodą leczenia, to osobisty kontakt z Bogiem, który czasem kończy się mniejszym lub większym cudem ale nie da się opisać jakąś regułą. Z całą pewnością jest lekarstwem dla duszy, ale tego nie da się opisać za pomocą nauki.

Papież obecnie mówi o miłości do bliźniego i odwadze wiary, nie mam więc nawet czego konfrontować. Być może kiedyś w przypadku inkwizycji nie zrobiono tego na czas, zresztą to złożony temat i często karykaturalnie przedstawiany.

Przytoczone przeze mnie przymioty Boga oraz charakter modlitwy są opisane w Biblii. Opis skutków modlitwy to także moje prywatne doświadczenia oraz osób, które znam.

Z tą utratą/zachowaniem wiary chodziło mi to, że chrześcijanie inaczej podchodzą do cierpienia, oraz to że ludzie cierpiący nieczęsto mają pretensję do Boga, za to mają mnóstwo rzeczników, którzy Boga chcą zdyskredytować. Nie czują się przez Niego torturowani, wierzą że ich cierpienie zostanie wynagrodzone w niebie, a tu na Ziemi czemuś widocznie służy - często nawet po latach dochodzą czemu, ale tu też nie dam Ci żadnych statystyk, to tylko moje doświadczenie i przypadki znajomych.

@niewiarek: myślę że sensowna może być modlitwa o poznanie prawdy, Boga. Jeśli nie istnieje to stracisz tylko parę minut życia na nieco dziwny eksperyment, jeśli wysłucha - zyskasz o wiele więcej. Tylko pamiętaj że niekoniecznie będzie to widoczne po minucie ;)


Pt gru 02, 2011 18:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn paź 17, 2011 7:29
Posty: 878
Post Re: Moja czara goryczy
trb napisał:
"myślę że sensowna może być modlitwa o poznanie prawdy, Boga. Jeśli nie istnieje to stracisz tylko parę minut życia na nieco dziwny eksperyment, jeśli wysłucha - zyskasz o wiele więcej."

Jeśli miałby istnieć jakiś wszechmogący bóg to na pewno pojąłby dlaczego nie wierzę.

Kiedyś B. Pascal powiedział, że bardziej opłaca się wierzyć niż nie wierzyć. Bo jeśli będę wierzył, a Boga nie ma to niewiele tracę, a jeśli jest to pójdę do nieba.
Ale gdy nie będę wierzył to jak go nie ma to też nic nie tracę, ale jeśli jest to piekło moim przeznaczeniem.
Tylko, że jest to czyste wyrachowanie, oszukiwanie samego siebie.

Jeśli ktoś mnie przekona, że Bóg jest to będę największym jego zwolennikiem.
Póki co jest dokładnie na odwrót.

Pozdrawiam


Pt gru 02, 2011 18:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Moja czara goryczy
Cytuj:
@Acro: Żadnych tego typu dowodów Ci nie dostarczę, bo pewnie takich nie ma i nie będzie. Wyniku modlitwy nie da się wyrazić procentową skutecznością, bo modlitwa to prośba do Boga, a jej wynik to nie zawsze wyleczony/niewyleczony.

To dokłądnie jak z modlitwami do mojego chomika!
Cytuj:
Modlitwa nie jest metodą leczenia, to osobisty kontakt z Bogiem, który czasem kończy się mniejszym lub większym cudem ale nie da się opisać jakąś regułą

To dokłądnie jak z modlitwami do mojego chomika!
Cytuj:
Z całą pewnością jest lekarstwem dla duszy, ale tego nie da się opisać za pomocą nauki.

Co to jest "lekarstwo dla duszy"? Jak zmierzyłeś tę pewność?
Cytuj:
Papież obecnie mówi o miłości do bliźniego i odwadze wiary, nie mam więc nawet czego konfrontować. Być może kiedyś w przypadku inkwizycji nie zrobiono tego na czas, zresztą to złożony temat i często karykaturalnie przedstawiany.

Nie chodzi tylko o inwizycję - jest dużo dość zasadniczych spraw, w którym ;nieomylny' kosciół diametralnie zmienił zdanie. Jaką masz więc pewność, że znowu nie zmieni zdania - i jednak niewolnictwo nie jest cacy, a kobieta powinna tylko dzieci rodzić?

Cytuj:
Przytoczone przeze mnie przymioty Boga oraz charakter modlitwy są opisane w Biblii. Opis skutków modlitwy to także moje prywatne doświadczenia oraz osób, które znam.

Dokładnie to samo mam modląc się do chomika!
Rozumiem, ze to wystarcza wg ciebie aby uznać mojego gryzonia za Boga?

Cytuj:
Z tą utratą/zachowaniem wiary chodziło mi to, że chrześcijanie inaczej podchodzą do cierpienia, oraz to że ludzie cierpiący nieczęsto mają pretensję do Boga

Wiesz, jak się im przez kilkdziesiąt lat wbija do głowy mantrę "Bóg jest miłością" to który się zastanowi - jak jest, skoro na świecie tyle zła? Bezmyślność wiernych to akurat żaden argument.

Cytuj:
Nie czują się przez Niego torturowani, wierzą że ich cierpienie zostanie wynagrodzone w niebie, a tu na Ziemi czemuś widocznie służy

A czemuż to ma służyć cierpienie?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt gru 02, 2011 18:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 227 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 16  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL