DO Twoich "wniosków" (nie wynikających z przesłanek) nawet nie trzeba się odnosić - tak całkowicie nie ma wynikania. Natomiast brniesz w agitację. Masz szczęście że jestem cżłowiekiem gołębiego serca i mam wstręt do donosicielstwa - ale może to zobaczyć ktoś mniej spolegliwy. Zagrożenie dla forum (i Ciebie) jest realne. I to nie jest żart - za mniej polityczne wpisy na facebooku w zeszłych wyborach ludzie mieli kłopoty.
Proponuje więc usunąć ten wpis (zwłaszcza że i tak kompromituje Twoją znajomość logiki, więc będziesz miał dwie korzyści w jednym )

Podyskutujemy w poniedziałek, obiecuję.

Po drugie, nie że "kto się nie zgadza", tylko "kto nie dostrzega, że to legalnie działająca partia, która wygrała demokratyczne wybory, do których ordynacji nie napisała sama".

Oczywiście, że wnioski te wynikają z przesłanek.

• Marek Piotrowski jest osobą kompetentną zdolną do przedstawiania merytorycznych argumentów w wielu tematach
• Aby znaleźć argumenty merytoryczne w danym temacie muszą te argumenty być możliwe do znalezienia oraz osoba argumentująca musi być kompetentna
• Osobie argumentującej zależy na przedstawieniu merytorycznych argumentów i jeśli może, to je przedstawi.
• Marek Piotrowski w dyskusji o PiS używa personalnych ataków oskarżając interlokutorów o wyimaginowane przypadłości psychiczne.

To są trzy przesłanki. Jeśli z którąś się nie zgadzasz, to wskaż, z którą. Z przesłanki czwartej i trzeciej wynika, że nie potrafisz przedstawić argumentów merytorycznych na usprawiedliwienie PiS-u. Z powyższego lematu i przesłanki drugiej wynika, że albo nie jesteś kompetentny, albo nie ma możliwosci znalezienia takich argumentów. Z powyższego oraz przesłanki pierwszej wynika, że nie ma takich argumentów.

Jeśli zaś zarzucasz mi łamanie ciszy, to wskaż, dla której partii agituję.
Bardzo chętnie. Poczekam.

https://wiadomosci.radiozet.pl/Eurowybo ... -wyborczej
Wskaż, który punkt i w jaki sposób złamał zefciu.

Spokojnie. Mamy trochę niesymetryczną sytuację. Ja bowiem mogę krytykować działania PiS, gdyż w ten sposób nie agituję za żadną partią. Jednak apologetyka PiS-u ze strony innych użytkowników może być już traktowana jako agitacja za PiS. Zatem słusznym jest, abyśmy poczekali z dyskusją do poniedziałku.

Nie proponowałam dyskusji w temacie, a wyłacznie wskazanie, który punkt i w jaki sposób złamałeś.

Nie ośmieszaj się.
Ani nie jestem zwolennikiem PIS, ani go nie bronię. Jesli idzie o przypadłość o jakiej pisaliśmy to raczej przypadłość społeczna i była to raczej obserwacja niż "oskarżenie".
CHarakterystyczne, że opisałem tylko objawy - a Ty przypisałeś to do siebie.
Jak mówi przysłowie - Uderz w stół, nożyce się odezwą
Sam się złapałeś, Zefciu.
Agitujesz PRZECIW konkretnej partii. To jak najbardziej agitacja.
Nie udawaj niemądrego.

Ponieważ trwa cisza wyborcza, dowody na powyższe (w formie linków do konkretnych wypowiedzi zefcia, w których agituje za konkretną partią) poproszę w poniedziałek. I nie odpuszczę, bo to jest kolejne oszczerstwo, tym razem w stosunku do zefcia.

Nie umiesz czytać, Małgosiu?
Napisałem o agitacji Zefcia przeciw konkretnej partii (co nawet napisałem wielkimi literami).
A w której wypowiedzi, już zacytowałem w poście powyżej, więc nerwy w konserwy

Ok, rzeczywiście źle odczytałam. Masz w tym swój udział. Gratulacje.

Serio? Mój udział? Jaki? To że napisałem wielkimi literami to, czego nie wczytałaś?

Kpisz, czy o drogę pytasz?

1. Lp. i lm.
2. Post MP odnosi się do zjawiska. Post Z do konkretnej osoby.
3. Akurat MP posługuje się dość zimną logiką, a nie uczuciem do jakiejś partii.


Typowe odwracanie kota ogonem. To wyraźnie i jednoznacznie określa stosunek uczuciowy do PIS.

Moja ocena: Typowy dla antypis. Jedyne hasło totalsów. Ale zdaję sobie sprawę, że łatwiej dostrzec źdźbło niż belkę.

Z tą belką to uważałabym, bo każdy ma tendencję do widzenia źdźbła w oku bliźniego, a niedostrzegania belki w swoim.

Święte słowa, Małgosiu, święte słowa