Przypomnę tylko, że demolka zaczęła się w czerwcu 2015. A zatem jeszcze przed objęciem rządów przez PIS.

Zgadza się, wybór sędziów na zapas był wtedy nadużyciem, zrobieniem dziury w ścianie. Tylko później zamiast dziurę załatać, naprawić i pomalować, postanowiono zdewastować całe mieszkanie.

Usiłowano, ale wobec totalnej opozycji ...
Nie bronię PISu totalnie, bo ma wiele za uszami. To, co jest naganne, powinno być wytykane. A tam gdzie trzeba, także penalizowane.
Ale zauważam, że każda zmiana ekipy rządzącej powoduje upadek obyczajów. Każda naśladuje to zło, które krytykowała będąc w opozycji. Każda dokłada do tego swoje wynalazki. Co zmiana rządu, to większa destrukcja. Teraz obserwujemy kolejny etap tego procesu. Na skalę dotychczas niespotykaną. Strach, co będzie dalej.

Moja zasadą polityczną jest. Każde partyjniactwo jest złem. Ale spośród nich PIS to najmniejsze zło. Mam więc obowiązek głosować na PIS. W związku z tym stale przypatrywałem się pisowi. I musze powiedzieć, że nie zauważyłem, aby to symbolizowane przez Kaczyńskiego PIS, miał "wiele za uszami". Naprawdę. Ten PIS nie sprzyjał przestępstwom. Jeśli były, to ściśle indywidualne.

Nie lękajcie się Idący, nie lękajcie. Jak już wielokornie pisałem, od dzieciństwa aż do piachu żyjesz chłopie w ciągłym strachu. W dzieciństwie straszyli cię czarownicą, że cię złapią, że cię schwycą, potem straszna była tobie "koza", że cię wsadzą do kołchoza... itd. Strachem zostałeś zniewolony, zniewoliłeś żonę, swoje dzieci. zniewalasz wnuki. On jest przyczyną wszelkiego zła, jakiego się dopuściłeś, dopuszczasz i będziesz dopuszczał. Puść się tego ślepca, który ci prowadzi. Masz oczy...

Prawda, akta z tymi indywidualnymi przestępstwami PiSu były trzymane w garażu jednego z zaprzyjaźnionych prokuratorów. Może dlatego Atimeres nic nie zauważyłeś.

Ale nie wykluczajmy. Czasami bojaźliwość stanowi korzyść ewolucyjną. Vide pan Zagłoba. Albo Papkin.

Dla teraźniejszości i przyszłości ma znaczenie to, co było dawno i się skończyło, ale to, co się dzieje teraz. Można i trzeba penalizować zło przeszłości, ale priorytetem jest ukrócenie eksplozji tego samego zła, które dzieję się teraz. I jest znów sprawką rządzących i kręcących się wokół władzy.
Do miodu (czytaj: gówna) zawsze się owady zlatują. Największe zło, gdy są do tego zachęcane.
Uczynione zło, już się stało. A czynione teraz rzutuje na teraz i na jutro.

(A tak dla przypomnienia: Gdy Andrzej Duda ubiegał się o reelekcję, Trzaskowski twierdził, że taka sytuacja to "najgorszy scenariusz dla Polski". I jeszcze przytoczę klasyka: „Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”.)

Tak niewielki Ja-ro-sław, dzięki swej bojaźliwości do sikorek, przysporzył tok wielu radość istnienia, eliminując rozwój pewnego genotypu.

Przewały ludzi związanych z PISem nie dorastają do nóg przewałom obecnej koalicji. A także platformerskiej karuzeli watowskiej, tak rozkręconej za poprzedniego Tuska.
Najważniejszym zadaniem powinna być walka z tymi przestępstwami, malwersacjami, które teraz się dzieją. To co już się skończyło, nie zając. Już nie przynosi strat. Ale temu co robi obecna władza można przeszkodzić, można zapobiec dalszemu okradaniu, malwersacjom, oszustwom i wszelkim baronom koalicji ***** ***. Obecna koalicja to żywy obraz sienkiewiczowskiego Radziwiłła mówiącego o postawie sukna.

Fajnie być sekciarzem. Błogi stan odłączonego myślenia. Też bym tak chciał. Co trzeba brać?

Śmieszne i straszne. Ale i rycerskie (skojarz z zakutym). Typowy zaślepiony hunwejbin tuskolewicy. Sam brnie, ale innych o to pomawia. Całkowity brak samokrytycyzmu i samooceny. Smutny upadek. I dowód bezmyślności. Ale skoro myślą za takiego na Czerskiej i Wiertniczej, to sam może już rozum wyłączyć i ograniczyć się do opluwania. Boi cóż więcej pozostało?

Oj widzę, zabolało. Przykro mi. Czerska w tym samym mieście, co Nowogrodzka. Jasne, że obciach, ale trochę mniejszy. Ale jakby weselej być pośród młodych, kształconych i z miasta, niż kołchoźników i babć rydzykowych obojga płci. Wszyscy myślący uważają, że w piekle ciekawiej niż w niebie.

Poziomem wykształcenia jak też dorobkiem naukowym się wyraźnie różnią. Ale, żeby to dostrzec, trzeba się troszkę wznieść. Rozwinąć skrzydła. Ale aby to zrobić, trzeba jej mieć.
Pośmiechujkami nie zatuszuje się równi w dół.

Według poetów kazdy ma skrzydła. Ja w anioły nie wierzę. Jak rozumiesz "równię w dół" ?