Telefony komórkowe a zdrowie
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Moja mama ma jakiegoś Siemensa, którego wzięła za złotówkę (a niby luzem kosztuje 1390), ale doszedłem do wniosku, że nie dał bym za niego tej złotówki 
|
| Cz lip 27, 2006 10:41 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
A ja powiem Wam, ze bylem calkiem pod wrazeniem Sony Ericssona k508i....
az do czasu, az go niechcacy utopilem w Odrze. Od tego czasu mam stara, wysluzona Nokie 6610i i jestem calkiem zadowolony. Z tym, ze jak bede mial wymiane, chyba wezme ta cienka motorolke z klapka.
Crosis
|
| Cz lip 27, 2006 15:06 |
|
 |
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
W sytacjach awaryjnych dobrze się sprawdzają dwie puszki połączone drucikiem.
I co ważniejsze - zero promieniowania.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
| Cz lip 27, 2006 17:47 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Moc emitowana przez telefony komórkowe jest niewielka.Ta którą emitują nadajniki RTV może wywołać tzw.efekt mikrofali,czyli nadmiernego podgrzania komórek w organizmie i przegrzanie ustroju (oczywiście przy samym nadajniku).Moc kuchenek mikrofalowych to 500 W a częstotliwość to 2,45 GHz.
|
| Cz lip 27, 2006 17:49 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Groźny to jest radar z bliska  Nadajniki radiowe na zakres UKF (f rezonansowa człowieka wynosi około 100MHz) są z reguły niedostępne, poza tym nie mają wielkich mocy. Nadajniki typu Radiowa Jedynka (1000kW, 225kHz), raczej też nie stwarzają (poza najbliższą, ogrodzoną strefą) zagrożenia (mowa oczywiście o krótkotrwałym przebywaniu), choć wiadomo że żadne nadajniki zdrowiu nie służą (ja mam z okna widok na stację bazową od komórek, a jak się wychyle, to widze jeszcze drugą). Inną sprawą jest instalacja w domu sprzętu krótkofalarskiego. Zdarzają się przypadki pogorszenia samopoczucia sąsiadów i działania sprzętu RTV nawet przed jego zakupem, gdy tylko pojawi się antena 
|
| Cz lip 27, 2006 18:36 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Szkodliwy to jest dopiero transponder SAR....
9 GHz w bezposredniej odleglosc... jak to mowia: mozesz sie uratowac, ale bedziesz mial tylko corki
Crosis
|
| Cz lip 27, 2006 21:26 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
To emituje takie duże moce ? Jeśli by sypało taką wiązką mikrofal, to największe zagrożenie powinno polegać na możliwośći oślepnięcia (przegrzanie gałki ocznej)...
PS. Fajne są takie proszki, co robią na wodzie pomarańczową plamę. Nie wiem jak się to nazywa 
|
| Cz lip 27, 2006 21:38 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Moc 400mW, w momencie nadawania - owszem jest to sporo jak na mikrofale. Ale bezpieczny czas przebywania w mikrofalach pasma X przy gęstości mocy 1mW/cm^2 wynosi 20 minut, a SART nadaje tylko, gdy przemiata go wiązka z radaru. Zdrowy na pewno nie jest, ale aż taki groźny ?
|
| Cz lip 27, 2006 21:43 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Właśnie
Kojarzy ktoś, czy jakaś sieć (tylko nie era i heyah) daje teraz przyzwoity telefon na kartę w jakiejś "super-ofercie" ? 
|
| Cz lip 27, 2006 22:01 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Eeee? Taki transponder nadaje non stop, na dodatek na szalupie masz go w bezposredniej bliskosci.
Crosis
|
| Pt lip 28, 2006 6:57 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Crosis napisał(a): Eeee? Taki transponder nadaje non stop
"The SEA 20 Search and Rescue Transponder (SART) is a 9GHz receiver/transmitter. On receiving a pulse from any standard 9GHz X-band radar, the SART immediately transmits a signal which clearly identifies the survival craft on the radar screen by means of a series of 12 in-line dots. Once activated, the SEA 20 SART will remain in standby mode for over 96 hours. The SEA 20 is fully approved and has been designed for assisting in air/sea rescue operations in accordance with IMO, GMDSS requirements."

|
| Pt lip 28, 2006 11:50 |
|
 |
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Wróćmy do komórek i ich szkodliwości.
Wszystko zależy od rozumienia pojęcia 'szkodliwość'.
Na przykład.
Czy doniczki wystawiane w oknach są szkodliwe ? Statystyka mówi, że nie.
Ale gdy taka doniczka spadnie nam na łeb to jest szkodliwa ? Wyobraźnia mówi nam, że tak.
Dodatkowym czynnikiem może być twardość naszej czaszki.
I tak jest z komórkami.
Przeciętnie nie szkodzi. Ale gdy trafi na osobnika nieodpornego, gdy mikrofale zadziałają na nieodporne komórki - zaczyna się proces nowotworowy (rak).
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
| Pt lip 28, 2006 15:42 |
|
 |
|
WebCM
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 11:37 Posty: 382
|
Powyższy post jest trochę przerażający. Mam nadzieję, że to się odnosi do osób, które często gadają.
Co można wg was robić profilaktycznie, aby zmniejszyć ryzyko jakichkolwiek chorób spowodowanych przez promieniowanie? M. in.
A. Podczas rozmowy (dla różnego typu telefonów).
B. Przy wyborze komórki (czyli na co zwracać uwagę).
|
| So lip 29, 2006 21:26 |
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Jak napisał Stasiu - zależy od człowieka.
Dla przeciętnej osoby użądlenie pszczoły czy osy jest niegroźne. A dla niektórych, uczulonych - śmiertelne...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| N lip 30, 2006 8:33 |
|
 |
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
WebCM napisał(a): Powyższy post jest trochę przerażający. Mam nadzieję, że to się odnosi do osób, które często gadają.
Co można wg was robić profilaktycznie, aby zmniejszyć ryzyko jakichkolwiek chorób spowodowanych przez promieniowanie? M. in. A. Podczas rozmowy (dla różnego typu telefonów). B. Przy wyborze komórki (czyli na co zwracać uwagę). Nie ma co wpadać w jakąś fobię. Żądać ustawowego zakazu też chyba nie warto. Poczekajmy. Może Unia zauważy ten problem i wyda jakąś dyrektywę. Każdy wie (lub wiedzieć powinien), że przy dziabaniu warzyw można se oddziabać palucha. Sam w sobie nóż nie jest winien. To operator (noża) winien przestrzegać bhp. Tak jest i z komórką - należy zachować należytą staranność w używaniu tego narzędzia zdalnej komunikacji: - Ograniczyć gadanie i słuchanie do niezbędnego minimum. Wiadomo, że głowa i znajdujący się w niej najcenniejszy organ jest najbardziej podatna na wszelkie widzialne i niewidzialne falowania. A komórka najbardziej promieniuje podczas transmisji. - Przedkładać esemesy nad żywą rozmowę (ale nie w przypadku komunikacji z teściową, szefem i paru innymi osobami). - Nie nosić komóry w kieszonkach na piersiach (płucka - jedno z wrażliwszych miejsc na rakowienie), raczej w kieszeniach u spodni (ale też raczej takich zewnętrznych, chyba że już jesteś nierozwojowy), a najlepiej w jakiejś torebce, neseserku, saszetce itp. - A najlepiej to wyłączać (zwykle w aparaciku jest taki przycisk z czerwoną słuchawką) gdy niepotrzebny lub nie spodziewamy się ścigania przez jakieś ważne sprawy. Ale promieniowanie to nie jedyne zagrożenie zdrowotne komórki. - Komórka może być niebezpieczna podczas burzy (dokładniej jej metalowa obudowa). Najlepiej ją odrzucić na bezpieczną odległość. Przed burzą. Po porażeniu sama odpadnie od ciała. - Komórka może być nosicielem groźnych bakcyli i wirusów (vide Używasz komórki? Myj ręce) Cytuj: Myjcie ręce po użyciu telefonu komórkowego - radzi brytyjski dziennik "Daily Mail". Gazeta powołuje się na wyniki badań mikrobiologów - wynika z nich, że na aparatach komórek jest więcej groźnych dla zdrowia bakterii niż na desce sedesowej. - Komórka może być czynnikiem psychopatogennym (vide Przeżyć dzień bez komórki? Niemożliwe!). Cytuj: Aż 80% dorosłych Brytyjczyków uzależniło się od swojego telefonu komórkowego tak bardzo, że nawet wyłączenie aparatu w czasie seksu jest dla nich niewykonalne.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
| Cz sie 03, 2006 18:31 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|