Święta - Boże Narodzenie
Tak, to wszystko jest radosne
A ja smutny sobie siedzę
Czekam - kiedy już dorosnę
Mama w ciemnym grobie leży
Tato swoje ma zwyczaje
Sam dziś jestem – kto mi wierzy?
Życie puste mi się staje
A na głowie włos się jeży
Z wszystkich kątów zło zagląda
Kusi, straszy, zęby szczerzy
Szura stuka i podgląda
Pełen pokój jest ciemności
Głucho, pusto smutek wszędzie
Brak przyjaciół, nie ma gości
Myślę sobie, co to będzie?
Coś w policzek mnie musnęło
Nadstawiłem swego ucha
Nic nie słyszę, cicho wszędzie
A ja słucham, słucham, słucham
Rozpaliłem w piecu ogień
Siadłem koło popielnika
I co widzę? Jakaś gwiazdka
Pojawia się to znów znika
Czy to czary są wspaniałe?
Oczkiem gwiazdka do mnie mruga
O! a za tą pierwszą
Jeszcze jedna jest i druga
Ta kolejna, mała zwinna
Gwiazdka z nieba tu przybyła
Rozjaśniła moje myśli
Serce moje ożywiła
Ciepło stało się w pokoju
Zajaśniało w każdym kątku
Wstałem spod starego pieca
Lekko, by nie zgubić <wątku>
Bo coś jeszcze usłyszałem
Od iskierki z mego pieca
Ona wcale gdzieś nie znikła
Ona słowa moje skleca
Coś mi ona obiecała
Zapewniła mnie z radością
A że słodki głosik miała
Wysłuchałem to z czułością
Rzekła do mnie spokojniutko
Nie płacz więcej pod piecykiem
Bo niebawem, za dni kilka
To naprawdę krótka chwilka
Będziesz widział wielkie cuda
Niebo, gwiazdy zaśpiewają
Pewnie tobie też się <uda>
Tak prorocy powiadają
Bądź cierpliwy wiedz, że <czas>
To iluzja tkwiąca w nas
Smutne małe serce twe
Rozpromieni radość wielka
Twoje serce o tym wie
Zapanuje radość wszelka
Przetrzyj oczka zapłakane
Wsłuchaj się - melodia błoga
Wspomnij chwile zapomniane
Minie zaraz wszelka trwoga
Tą melodię prosto nieba
Aniołki nam dziś śpiewają
Nam w to tylko wierzyć trzeba
Podziękujmy Bogu za nią
Ona cicha ona święta
Takie jej już jest przesłanie
Już niedługo będą święta
Pozostało nam czekanie
Cały świat już o tym mówi
Myszka z norki, w lecie sowa
Małe dziecię się narodzi
Niech cię już nie boli głowa
Spij spokojnie ty mój mały
Patrz kołdra i poduszka
Świat jest piękny i wspaniały
Nadstaw tylko swoje uszka
Jutro jak już się obudzisz
Gdy dzień słonkiem ci zaświeci
Teraz pewnie tym się łudzisz
Cały smutek gdzieś uleci
Nie patrz na świat <reklamowy>
Tak nie patrzą mądre dzieci
Co przychodzi ci do głowy ?
Popatrz słonko jasno świeci
W serce patrz bo tego chciałeś
Jam iskierka z pieca mała
Przecież dobrze mnie poznałeś
Pod twym piecem ci śpiewałam
W błysku krótkim mi to rzekła
Niebywale zaskoczyła
Swą dobrocią mnie urzekła
Ale ona krótko żyła
Już niczego się nie boję
Nie są straszne dla mnie smutki
W jednej chwili to się stało
Jestem wielki – nie malutki
W smutki zapadają dzieci
Jednak one szczęście mają
Bo to do nich gwiazdka leci
One na nią, więc czekają
Czy dorosły jeszcze wierzy ?
Że gwiazdki spadają z nieba?
Tak spadają, jednak zanim
W niebo patrzeć, mocno trzeba.
pozdrawiam wszystkich <smutnych>
