Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 12, 2025 21:45



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 nasza twórczość - z przymrużeniem oka 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post 
Święta - Boże Narodzenie
Tak, to wszystko jest radosne
A ja smutny sobie siedzę
Czekam - kiedy już dorosnę

Mama w ciemnym grobie leży
Tato swoje ma zwyczaje
Sam dziś jestem – kto mi wierzy?
Życie puste mi się staje

A na głowie włos się jeży
Z wszystkich kątów zło zagląda
Kusi, straszy, zęby szczerzy
Szura stuka i podgląda

Pełen pokój jest ciemności
Głucho, pusto smutek wszędzie
Brak przyjaciół, nie ma gości
Myślę sobie, co to będzie?

Coś w policzek mnie musnęło
Nadstawiłem swego ucha
Nic nie słyszę, cicho wszędzie
A ja słucham, słucham, słucham

Rozpaliłem w piecu ogień
Siadłem koło popielnika
I co widzę? Jakaś gwiazdka
Pojawia się to znów znika

Czy to czary są wspaniałe?
Oczkiem gwiazdka do mnie mruga
O! a za tą pierwszą
Jeszcze jedna jest i druga

Ta kolejna, mała zwinna
Gwiazdka z nieba tu przybyła
Rozjaśniła moje myśli
Serce moje ożywiła

Ciepło stało się w pokoju
Zajaśniało w każdym kątku
Wstałem spod starego pieca
Lekko, by nie zgubić <wątku>

Bo coś jeszcze usłyszałem
Od iskierki z mego pieca
Ona wcale gdzieś nie znikła
Ona słowa moje skleca

Coś mi ona obiecała
Zapewniła mnie z radością
A że słodki głosik miała
Wysłuchałem to z czułością

Rzekła do mnie spokojniutko
Nie płacz więcej pod piecykiem
Bo niebawem, za dni kilka
To naprawdę krótka chwilka

Będziesz widział wielkie cuda
Niebo, gwiazdy zaśpiewają
Pewnie tobie też się <uda>
Tak prorocy powiadają


Bądź cierpliwy wiedz, że <czas>
To iluzja tkwiąca w nas

Smutne małe serce twe
Rozpromieni radość wielka
Twoje serce o tym wie
Zapanuje radość wszelka

Przetrzyj oczka zapłakane
Wsłuchaj się - melodia błoga
Wspomnij chwile zapomniane
Minie zaraz wszelka trwoga

Tą melodię prosto nieba
Aniołki nam dziś śpiewają
Nam w to tylko wierzyć trzeba
Podziękujmy Bogu za nią

Ona cicha ona święta
Takie jej już jest przesłanie
Już niedługo będą święta
Pozostało nam czekanie

Cały świat już o tym mówi
Myszka z norki, w lecie sowa
Małe dziecię się narodzi
Niech cię już nie boli głowa

Spij spokojnie ty mój mały
Patrz kołdra i poduszka
Świat jest piękny i wspaniały
Nadstaw tylko swoje uszka

Jutro jak już się obudzisz
Gdy dzień słonkiem ci zaświeci
Teraz pewnie tym się łudzisz
Cały smutek gdzieś uleci

Nie patrz na świat <reklamowy>
Tak nie patrzą mądre dzieci
Co przychodzi ci do głowy ?
Popatrz słonko jasno świeci

W serce patrz bo tego chciałeś
Jam iskierka z pieca mała
Przecież dobrze mnie poznałeś
Pod twym piecem ci śpiewałam

W błysku krótkim mi to rzekła
Niebywale zaskoczyła
Swą dobrocią mnie urzekła
Ale ona krótko żyła

Już niczego się nie boję
Nie są straszne dla mnie smutki
W jednej chwili to się stało
Jestem wielki – nie malutki

W smutki zapadają dzieci
Jednak one szczęście mają
Bo to do nich gwiazdka leci
One na nią, więc czekają

Czy dorosły jeszcze wierzy ?
Że gwiazdki spadają z nieba?
Tak spadają, jednak zanim
W niebo patrzeć, mocno trzeba.

pozdrawiam wszystkich <smutnych> :)

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


Pn gru 12, 2005 15:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 15, 2005 15:31
Posty: 111
Post 
Czy to piesek jest czy lisek?
Nie - to mały jest tygrysek
To malutki kotek który
Nienawykły do tresury
Wciąż loguje się na czacie
O czym nie chce mówić tacie
(gdyby tato się dowiedział
Lars_P by nad książką siedział)

Lars na czacie ma zabawę
Kiedyś śpiący - stawia kawę
Gdyś strapiony - to pociesza
Chodzą plotki - że rozgrzesza;)
Tkwi tam chociaż zaszło słonko
Bo czatowe to stworzonko

Czat to miejsce specyficzne
Jak zwierciadło on magiczne
Widzisz to, co chcesz zobaczyć
Znaczysz - ile sam chcesz znaczyć

Zna tygrysek prawa czata
Wszak tu siedzi już trzy lata
Wie, że starczy dobra puenta
Aby chłopcy i dziewczęta
W zgodnym zakrzyknęli pisku:
Ten Lars_P to pewnie biskup!
Może Eckhart, mistrzem zwany
Jako Lars zalogowany!?
Mądrze powie – gdy ktoś pyta
Pewnie to jest jezuita!
Co mistyczną ma urodę
Pewnie ma do kolan brodę!
I jest stary niebywale!
Może to sam Matuzalem?!
(Mija czas - czatowi święci
Są ze szczęścia wniebowzięci).

Wchodzi Salcie… Już na wejściu
Coś niemiła jest w obejściu
„Znów na czacię Cię znajduję!”
(na gadulcu pokrzykuje)
Pewnie harem masz na privie
Ja się Tobie Larsu dziwię!
Patrzy Salcie – groźnie mruczy:
„Miał się uczyć – się nie uczy
Miał zjeść obiad – głodny siedzi
Pisze posta – o spowiedzi”)


Mija czas… czat wolno płynie
„Wiesz, radziłem dziś dziewczynie
jak balony robić z gumy” - mówi Lars
I pęka z dumy.
Salcie załamuje ręce:
„Starczy – nic już nie mów więcej
Gdybym mogła dawać bany
Byłbyś już zablokowany
Byś nie tracił czasu w necie”
(czas zbyt cenny – przecież wiecie)

I tak kwęka i marudzi
(stara jest – więc czasem nudzi) 
Aż Lars, znudzon niesłychanie
Decyduje się na spanie
Jeszcze akcja pożegnalna
(delikatna, nie nachalna)
Z wielkim wdziękiem oraz czarem
Uszczęśliwia innych darem
Róże wręcza z oka błyskiem
Panny się rzucają z piskiem
Na dobranoc macha gościom
Jutro wróci znów – z pewnością 

------------
Jezuita, biskup stary ;)
nikną wszystkie z czata mary
Wraca świat - za oknem drzewa
Mruczy kot i Niemen śpiewa
Pies uśmiecha się psim pyskiem
Lars – znów małym jest tygryskiem.


Cz gru 15, 2005 18:56
Zobacz profil

Dołączył(a): So gru 25, 2004 15:34
Posty: 145
Post 
Gdzieś na wierze w czas czatowy
Takie słyszy się rozmowy.

Niech się pani o mnie oprze
„porozmawiam” Ci niedobrze?
Co się dziwisz mój „Franeczku”
Jestem tutaj od woreczku.

Rzecze na to „myszka czarna”
Spójrz na Salcie ta jest twarda.

Opik się po brzuchu klepie,
Jak tam „wiśnia” coraz lepiej?
„Dzięki, dzięki panie opie,
Jestem dzisiaj znów na topie.”

Lecz z Luizą jest najgorzej,
Blada, chuda, niedospana
Usłyszała (tylko) to co chciała.

A TO FELER, WESTCHNĄŁ ADAŚ

„Larsik” stroni od „baranka”
A baranek doń się czuli.
„Mój mądralo, mój wsławiony,
Czyżbyś nie chciał takiej żony?”

„Larsik” na to nos zatyka,
Niech no pani stąd mi znika.
Ja chcę żonę mieć błękitną,
Bo przy pani wszyscy znikną.


A TO FELER, WESTCHNĄŁ ADAŚ

„Zdzisiu” to jest humorzysta
Z niego wciąż ironia tryska.

Także słychać głos pająka,
Katamaran coś źle chrząka.
Służba Zdrowia niedomaga
„tarantula” go przebada.

„Lidia” czyta, niedowierza,
Szuka drogi, dokąd zmierza…

A TO FELER, WESTCHNĄŁ ADAŚ

Niech rozsądzi spór nasz „ufam”
Ja się nadwrażliwych słucham.

Na to ona cicho rzecze:
„Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co swary, głupie zwady
Wszak pływamy i paplamy
w wirtualnej gęstej zupie”

A TO FELER, WESTCHNĄŁ ADAŚ

_________________
"każdy myśli to co myśli,
myśli sobie moja głowa.
Może w końcu mi sie uda
wypowiedzieć proste słowa."


Pn gru 19, 2005 21:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post 
Luiza – nie tylko czytuje
Uważnie - nas obserwuje
Napisać potrafi - dosadnie
Wstrzelić ripostę - dokładnie

Dla niej nie ma - głupiego
Pustego - bezsensownego
Dialogu na czacie - wiara
Widać młoda jest – a nie stara

Straganem jednak ośmiesza
I tym sposobem pociesza
Podobać mi to się zaczyna
Dowcipna z Luizy – dziewczyna

Dzieki Luizo - przemiła
Żeś do nas tu przemówiła

******************

Adaś zaś pełni z - honorem
Wprawdzie nie zawsze z humorem
Posługę Szymona Słupnika
Pojawia się często – lecz znika

Na górze <zestawu> wierzących
Nas wszystkich, słowami grzeszących
Ze słupa swego – powiada
Że dobry obyczaj upada

Czytajcie – „co wy piszecie” ?
W końcu się - zabijecie
Czy czat na was tak wpływa ?
Każdy <inaczej> lecz się wyżywa

Czytam was wszystkich, tak czytam
Sam siebie się pytam i pytam
Czy na tym czacie zmądrzeję
Czy raczej do reszty zgłupieję ?

********************

Poro myśli, że - jak myśli
To też w końcu cos wymyśli
Ustawicznie tak myślała
Myśli złote wpisywała

„Ja myślę” kochany opisiu
Że taki tu jeden – ten Zdzisiu
Z uwagą mnie obserwuje
„Ja myślę”, że jednak coś knuje

A ty - opisiu kochany
Schowaj tym czasem, swe bany
Bo jednak Zdzisiek mnie czyta
Za słówka obłapia i chwyta


Sprawia mi wiele radości
Nie każdy docenia to z gości
Moje na czacie pisanie
A Zdziś zawsze przystanie

Nawet przecinki dostrzega
To jednak dobry kolega

Ja myślę, i myślę wciąż myślę
Wiem – me serduszko mu wyślę
Ubiorę w odświętne słóweczka
Jam jeszcze jest panieneczka

Ja myślę, że razu pewnego
Wypuszczę ja oczko do niego
Kilka przecinków i myśli
Zdzich się zaduma , zamyśli

Strzała Amora go muśnie
I zanim odejdzie i uśnie
Śnił będzie o mnie na jawie
Ja właśnie to tutaj – sprawię

Wiesz mój kochany opisiu ??
Kochany jest ten <mój> Zdzisiu
Ja myślę i myślę – już mam !!
Na czacie tyle jest dam



A jednak ten zalotny Zdzisiek
Ten urwis, kochany, mój misiek
Mnie tylko na czacie czytuje
Z pewnością się podkochuje

Oj myślę, ja myślę opiku
Choć chłopców jest tutaj bez liku
Ty też tu upoluj jednego
Ja myślę, że nie ma nic złego

Tak myśleć na czacie od rana
Nawet, gdy jestem zaspana
Że myśleć i myśleć należy
Bo wtedy gdy człowiek uwierzy

Cudów na czacie doświadczy
Chłopiec się jakiś oświadczy


_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


Wt gru 20, 2005 12:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 15, 2005 15:31
Posty: 111
Post 
Lars_P napisał(a):
Salcie

Popatrz dobrze – moja złota
Czy Ty chcesz takiego kota?


Jasne!
Wziąwszy oba koty
Wnet je zagnam do roboty.
I kot duży i kot mały
Grzecznie będą pracowały.

Mały-czarny niech usłyszy:
„Odtąd będziesz łapał myszy
Boś leniwe jest kocisko
Czekasz, by Ci dano wszystko
Rozpieszczony z Ciebie kot
Zaraz wygnam Cię – na płot!”

Wielki kocur – gorszy jeszcze
Nic nie słucha – choć wciąż wrzeszczę
Choć na niego pokrzykuję
Wielki kocur – wciąż wariuje
I wyrabia dzikie harce
(każdy miesiąc – myli z marcem)
I wymyśla różne psoty
Pręgowany kocur złoty.

Tak dzień minął – oba koty
Ledwo żywe od roboty
Kot na kota tak spogląda
„Aaaa. To sprawa tak wygląda!
Kiedy Salcie sen już zmorzy
Gdy zmęczona się położy
Gdzie p ieprz rośnie – uciekniemy
Skórę swą – wyratujemy
Nikt nie będzie na nas krzyczał
Obowiązków na wyliczał
Zostaniemy wolne, dzikie
Uciekniemy przed jej krzykiem”

I tak knuły oba koty
I ten czarny i ten złoty
Prawie szły już w stronę drzwi…
Ale patrzą – Salcie śpi…

Uciekniemy – może jutro….
Dziś nam tylko zmoknie futro….
Dziś tak zimno jest na dworze…
Kot się rozchorować może….
Dziś jest ciemna – straszna noc
Salcie ma zaś ciepły koc…

Zapomniały oba koty
Że dzień pełen był roboty
Że na Salcie się złościły
I gotowe uciec były

Jak przystało na dzikusa
Pierwszy czarny kot – dał susa
Tak się znalazł na poduszkach
I śnił – mrucząc w Salcie uszka.
Pręgowane zaś kocisko
Też za chwilę – było blisko
Kocie łapki… spokój… noc…
Wszystkich okrył jeden koc.
Jeden spokój. Jeden dar
Jedna bajka – jeden czar.

-------------
Nie wiem, co się stało dalej...
Czy odeszli? czy zostali?
Bajkę tę wciąż pisze życie
A co dalej?
Zobaczycie





:)


Wt gru 20, 2005 19:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post 
Śnieg za oknem, ciemno już

Swoją główkę lekko włóż

W poduszeczkę twą puchową

Wtul się całą swoja głową



Misia zabierz do łóżeczka

Bo w łóżeczku śpi bajeczka

Śnieg za oknem pada, pada

Bajka obok mnie zasiada



Szepce słodko w same uszka

Ukochana dobra wróżka

Płatki śniegu, tam za szybą

Pojawiają się i giną



Leciuteńkie w świetle, lśniące

Gonią sobie małe brzdące

Skaczą śmieją się hasają

Zwinnie sobie umykają



Patrzę na nie - oczy mrużę

Sen mnie morzy, śnią podróże

Widzę łąkę nad strumykiem

Jakieś stado, zwartym szykiem



Idzie tam, do wodopoju

Ileż tutaj jest spokoju

Słonko świeci, mucha lata

Tutaj jest już środek lata



Kwiatki oczka otworzyły

Trawki rosą się opiły

Wszystkie te rajskie widoki

Przysłaniają wszelkie mroki



Po co martwić się i smucić

Od zła trzeba się odwrócić

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


Wt gru 20, 2005 21:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Gwoli informacji, Lars - wklejanie po raz czwarty tego samego wierszyka naprawdę nic nie da...

Wyjaśnienia, jakie posty są usuwane znajdują się w tym temacie wyżej i w moderacji.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt gru 20, 2005 21:56
Zobacz profil

Dołączył(a): So gru 25, 2004 15:34
Posty: 145
Post 
SZOPKA NOWOROCZNA 2006 !!!
czyli
WARIACJE NA TEMAT CZATU


Małolatek wpadł na czatek,
Zadziwiony krzyczy: "O!"
"Jakież tutaj dziwne zoo!!!”


LARS
"Co tam słychać, u zacności?
wywietrzały złośliwości?
Zechciałby pan wyjść na czat?"
”Pewnie! Bym baranka zjadł!!!"

LUKIFFC
Luki przed kobietą w strachu
Ciągle głowę chowa w piachu,
Ma opinię pantoflarza .
na krytyków się obraża.

Lidia
Lidia złote ma serduszko
Czy zaśpiewa coś na uszko?
Lidia głos swój ustawiła
chińską arię zanuciła.

Salcie
Twardy ojciec, bystry dziadek,
”Hardość oto jest mój spadek!
A ja mam właściwy zgryz.
Nie uciekniesz przed nim dziś”.

FRANEK
Powiem Ci w słowach kilku,
Co myślę o tym cywilku:
Gdyby nie był na ekranie,
Zapadłby dziewki na śniadanie.


ADAŚ
Kwestię Jego dobrze znamy,
za to właśnie go kochamy.
Adasiowi nie trza sławy
on tu przeca pija kawy.

POROZMAWIAM
Czy ta gadka jest prawdziwa?
Czy ta myśl jest podchwytliwa?
Czemu opik z bożej łaski
Nie zbanuje nam tej laski?

ZIGGI
"Jakią pan ma dużą wiedzę!”,
”Ja nie przeczę! Ja nie przeczę!”
Dumna, jest to postać czatu,
Nie podskoczysz temu bratu.

BEZIMIENNY
Pozwólcie przedstawić sobie:
Pan Bezi we własnej osobie.
Nie wiem, co w tym człeku jest,
Złości, choć cieplutki jest.

KATAMARAN
Kata dziki, Kata zły,
Katamaran ostrzy kły.
Nie bój się tego ludzika,
w nim naiwne serce tyka.

OUTSIDER
Gdy na czacie problem jest
Outsider zaraz przy nim jest
On głos wtedy swój zabiera,
piękny przykład nam dobiera.

HELCIA
Helcia kusi niedościgle,
W głowie Helci małpie figle,
Męska część na nią spogląda:
Ona pięknie znów wygląda!

OPIK
"Kim Ty jesteś mój opiku?”
"Dziś bez nicku! Dziś bez nicku!.
Dziś odczuwasz przed nim trwogę,
Jutro zamieni się w niebogę.

RUTH
Kobieta ta, tym głównie żyje,
Że w górę wyciąga szyję.
Patrząc z mądrej wysokości,
Niejednego też zezłości.

ZDZIŚ
Zdziś, wiadomo, pazur lwi,
Zdziś z niektórych sobie drwi.
Jak już Zdzisia rozszyfrujesz,
z sensem z Nim podyskutujesz.

SPES
Proszę państwa, oto Spes.
Przed nią wydarzenie jest.
Wybranemu łapkę poda.
Nie chce podać? Poda, poda :)

LUIZA
Luiza jest przewrażliwiona,
Czasami też niedopieszczona.
Kto się bacznie jej przygląda
psychopatki w niej dogląda.

BARANEK
Gdy baranek powie „beee”
Wszyscy nań rzucają się.
„Czyżbym beczał ja nieznośnie?
Nie!!! To wy się stąd wynoście!”

MANSON
Manson dogląda swe gady
one są nie od parady.
I jest w bardzo złym humorze,
że też kąsać nas nie może.



Małolatek się rozgląda
mądrutkiego tu wygląda.
Co tu zrobić? myśli w mig,
I wymyśla sobie Nick.

To już koniec Malolatka,
Jego też tu czeka wpadka.
Nie płacz niku mój nowiutki
Dobrze, że jesteś głupiutki.

_________________
"każdy myśli to co myśli,
myśli sobie moja głowa.
Może w końcu mi sie uda
wypowiedzieć proste słowa."


Wt sty 03, 2006 20:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 13, 2004 4:57
Posty: 441
Post 
Na zieloną mrówkę;)

zielona mrówa pilnie nas strzeże
na wielkim forum tzw. wierze
krąży po postach i nas pilnuje :D
i ciągle spogląda co kto wypisuje
Nie martw się człeku
mrówcia grasuje
jak pojawi się brzydki pościk
to go skasuje :biggrin:

_________________
Obrazek


Wt sty 03, 2006 20:52
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So gru 25, 2004 15:34
Posty: 145
Post 
Przed burzą!

Nagle słonko zaświeciło
i na czacie względnie było.
Nick do nicka się uśmiecha
jest to niemała pociecha.

Znów wiaterek cicho ożył,
tematyczny się ułożył.
Ktoś o drogę chce zapytać
do reala musi znikać.

Śmiechy bzdety, duperele,
tego wcale nie za wiele.
Opowieści dziwnej treści,
człeka wprawią też w boleści.

Chłopcy bawią się w bielanki,
kwiat rzucają do wybranki.
Wdzięczne panny śmiech oddają,
wszyscy kochać się starają.

Smutek jednak u mnie gości,
nie żałuje złośliwości.
Coś me serce nie dowierza…
ku spokoju czat ten zmierza?

Ktoś cyniczne wiersze skrobie?
Czy to moje chore fobie?
Tak! To chora ma psychika,
Wszak wśród nas nie ma cynika.

Więc cyniku mój zmyślony,
Pomyśl, nim pokażesz swoje szpony.

_________________
"każdy myśli to co myśli,
myśli sobie moja głowa.
Może w końcu mi sie uda
wypowiedzieć proste słowa."


Wt sty 10, 2006 17:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Rozłączeni nad morzem pogardy i smutku,
Fale liżą nasze stopy jęzorami zwątpienia.
Mewa zawiści wpada prędko w wodę,
by wśród plusku rozpaczy wyciągnąć rybę pokory.

Piasek goryczy ciasno przywiera do stóp,
tworząc piaskowe buty, delikatnie piękne.
Śmieci zapomnienia, na wpół zakopane w piasku,
patrzą tępym wzrokiem. Obserwują przemiany,

polityczno-gospodarcze.

Małże, weseli przyjaciele morza, utraciwszy
perłę swego piękna zalegają u wybrzeża.
W stanie pierwszego rozkładu. Duszy i muszli.
Zawierają się, nie chcąc wpuścić świata do środka.

Przez plaże toczy się śmieciarz. Delikatnymi ruchy
odgrzebuje kijem zakopane w piasku śmieci.
Wśród otaczającej go brutalności świata,
nadaje odpadom sens istnienia.

I tak stojąc, patrzę wraz z Tobą, na ból.
To wcale nie jest piękne.
Wiesz co ?
Chodźmy, nikt nie zauważy, jeśli zakończymy wakacje szybciej.

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


So mar 04, 2006 10:49
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt lut 17, 2006 19:17
Posty: 149
Post 
historia małej pchełki

Pchła Dzikuska bardzo mała
lewą nogą z łóżka wstała
jeszcze mniejsza jej córeczka
co nazywa się Kropeczka
przed Dzikuską się schowała
i w pościeli zakopała

Szuka mama swej córeczki
co podobna do kropeczki
a córeczka jej ucieka
mama krzyczy i narzeka
pójdź Kropeczko na śniadanie
razem zjemy pyszne danie

Jesteś mała jak kuleczka
chodź wypijesz kubek mleczka
mleczko tłuste mleczko białe
w smaku pyszne doskonałe
w mleczku dobre witaminki
w sam raz dla małej dziewczynki

Wyjdź z ukrycia daj się skusić
nie mogę cię przecież zmusić
obiecać ci jednak muszę
że bez ciebie się nie ruszę
i nie pójdę na śniadanie
jeżeli ci się coś stanie

Nie wierzy mamie córeczka
pchły nie piją przecież mleczka
czym innym się odżywiają
innego jadła szukają
na nic mamciu twe porady
nie pójdę na twe układy

Jestem gruba jak kuleczka
choć nie piłam nigdy mleczka
jestem sprytna jestem mądra
szybka zwinna i porządna
ty mi jednak przyrzec możesz
że w kłopocie mi pomożesz

W poduszce się zagubiłam
orientację zatraciłam
wyciągnij mnie z tej pościeli
będę grzeczna jak anieli
jesteś przecież moją mamą
choć dzikuską ale damą

Mama dama dziecka szuka
z tego morał i nauka
kiedy dziecię się zgubiło
choćby nawet pchełką było
mama szuka dziecka swego
czy małego czy dużego

Co się dotyczy Kropeczki
tej okrągłej jak kuleczki
co przed przed mamą uciekała
i w podusi się schowała
szepnę cicho jej do uszka
że to kocia jest poduszka

I że z kotkiem noc spędziła
a że bardzo sprytna była
w kocią sierść się zaplątała
w kociej sierści miło spała
kiedy rankiem się zbudziła
to z poduszką tylko była

Od Kropeczki uciekł kotek
czmychnął na niewielki płotek
siedzi sobie oczkiem mruga
ta historia jest za długa
więc ją już zakończyć pora
a nie czekać do wieczora

Pora dać ci pchełko burę
wszak zalazłaś mi za skórę
zamiast muchy myszki łapać
muszę ciągle skórę drapać
choć byś była bardzo mila
nie będziesz mnie już męczyła

R.S


Wt mar 07, 2006 15:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 17, 2006 19:17
Posty: 149
Post 
Kociej mamy kłopoty z kotkiem co był złoty


W skrzyni pod ławeczką mieszkają trzy koty
mama szara tato bury a ich synek złoty
mamę kotkę bardzo martwi dziwny wygląd syna
co na kolor powie ojciec co powie rodzina


Kłopoty kociej mamy nie interesują syna wcale
biega goni kłębek wełny bawi się wspaniale
poluje na myszy szuka dziury w rurze
łapie dokuczliwe muchy wspina się po murze


Już wieczorem czyści łapki ,pyszczek złote futro
bo na spacer się wybiera z psem Azorem jutro
a że czystość i porządek lubi do przesady
przecież koty od małego znają te zasady


Kiedy kocia toaleta była już gotowa
wtedy harce i swawole zaczął kot od nowa
a tak przy okazji to mądra nauka
każdy kotek sposobności do zabawy szuka


Tata kocur z dumą myśli o przymiotach synka
nie ma to jak mądra ,porządna rodzinka
kolor sierści nie odgrywa tutaj żadnej roli
nikomu to nie przeszkadza nikogo nie boli


Widać odziedziczył coś po swoich dziadkach
przecież to się zdarza w tak wielu przypadkach
kolor nie ma tu znaczenia czarny ,złoty , szary
chociaż to natury najwspanialsze dary


Ciesz się kocia mamo że masz kłopot z głowy
że twój synek mądry ,wesoły i zdrowy
i kiedyś wyrośnie na wielkie kocisko
teraz ucz go życia aż zrozumie wszystko



R.S


Pt mar 24, 2006 20:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 17, 2006 19:17
Posty: 149
Post 
Przebiegła kózka


Kózka skacząc przez płot do ogrodu wpadła
zobaczyła zagon zielonej kapusty
z głodu kiszki marsza jej zagrały
w brzuchu zaburczało bo żołądek pusty

Kapusta tak kusi że weszła na grządki
wykonała zręczne salto fiknęła koziołka
zaskoczona zabeczała na takie porządki
i z rozpędem wpadła do małego dołka

W dołku siedzi zając trzęsie się ze strachu
jego długie uszy stanęły mu dęba
smutna nasza dola mój kochany brachu
coś mi źle wyglądasz mizerna twa gęba

Ty jesteś słabiutki i jak galareta
trzęsiesz się biedaku jakbyś ujrzał zjawę
ja mam zdrowe różki silne jak żelazo
już ja cię obronię i dam ci obstawę

Kózko ukochana boję się Azora
który szczerzy zęby i okropnie szczeka
siedzę tu od rana ślinka cieknie z pyska
marzą o kapuście co na grządce czeka

Nie bój się Azora on tylko udaje
jego to zadaniem ogrodu pilnować
by jakiś niecnota cichcem po kryjomu
nie ukradł kapusty więc musi czatować

Już ja znajdę sposób na tego nicponia
wszak mam mądrą głowę i nie od parady
a ty nadstaw uszu abyś dobrze słyszał
i do łba weź sobie moje dobre rady

Kózka wymyśliła że zwabi Azora
strachliwy zajączek zaś przynętą będzie
gdy Azor pogoni za szarakiem w pole
to przebiegła koza kapustę zdobędzie

Koza za przebiegłość nagrodę zyskała
niestety zajączek zadaniu nie sprostał
choć bardzo się starał stracił wszystkie siły
i w końcu śniadaniem dla Azora został

R.S.


So kwi 01, 2006 19:35
Zobacz profil

Dołączył(a): So gru 25, 2004 15:34
Posty: 145
Post 
IGNACY

Gdy na czacie przyjdą spory,
zapytania i ignory,
ktoś przeciąga się zaspany,
wpółprzytomny, rozczochrany.

Czy to w brzuchu dziwnie burczy,
coś kotłuje się i hurczy,?
Czy to dzieci moje drogie,
znowu weszły sobie w drogę?

Zanim zacznie on czatować,
cerkiew musi skontrolować.
Organiście każe śpiewać,
a kościelny ma nie ziewać.

Modły za swe dzieci wznosi,
wszak nie jedno o nią prosi,
Książki też czasem czytuje,
nową myślą imponuje.

Teraz już na wiarę zmierza,
do rozmowy się przymierza.
Wszedł do gawry pewnym krokiem,
spojrzał wokół błędnym wzrokiem.

W wietrze poczuł zapach jadła,
znowu gdzieś zwierzyna padła?
- Wiarą nam się dzielić trzeba!
Tego dzisiaj wam potrzeba!!!

Wnet za węchem gdzieś podąży
i na privach się pogrąży.
Później też o siebie dba
i zaśmieje się ha ha.

Czasem milczy też przesadnie,
nie zamieni słowa składnie.
Pewnie cerkiew okupuje,
kościelnego znów musztruje…

Ignac do nas teraz mruga,
- Czy ta przerwa nie za długa?
Oj Ignacy… oj Ignacy…
już bierzemy się do pracy!

_________________
"każdy myśli to co myśli,
myśli sobie moja głowa.
Może w końcu mi sie uda
wypowiedzieć proste słowa."


Pt cze 09, 2006 14:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL