A jaki byłby status Ukrainy jako protektoratu USA? Może o to biega?

Tak jak innych krajów, którymi USA się "opiekuje"

Donald Trump: jestem bardzo zaangażowany na rzecz Polski
— Jestem bardzo zaangażowany na rzecz Polski — oświadczył prezydent USA Donald Trump podczas spotkania w Białym Domu z ukraińskim przywódcą Wołodymyrem Zełenskim. — Myślę, że Polska naprawdę stanęła na wysokości zadania i wykonała świetną robotę dla NATO — dodał amerykański przywódca, odpowiadając na pytanie dziennikarza Polskiego Radia o zobowiązania w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Co wy na to?

W przededniu II Wojny Światowej Polska miała pakty z Anglią, Francja, Niemcami i Związkiem Radzieckim.
Nie wierzę w sojusze. Nie wierzę w obietnice. Choć nie wykluczam. Liczą się interesy. Także poprawność, jeśli cena rozsądna.

Ja nie wierzę Anglikom, zawsze wszystko robili przeciwko Polsce,ale sojusz USA i Polski jest realny.

"Wołodymyr Zełenski nie jest gotowy na pokój, jeśli Ameryka się zaangażuje. Zełenski będzie mógł wrócić, gdy będzie gotowy na pokój - stwierdził Donald Trump po piątkowej kłótni w Białym Domu"

Głównym graczem jest Putin. On jest gotów na pokój, ale wyłącznie na swoich warunkach. Rozgrywa USA, Ukrainę i Europę. Tak jak Hitler pod koniec lat trzydziestych.
Wojna światowa jest nieunikniona. Można przesuwać termin totalnego wybuchu. Ale im później wybuchnie, ty większa straty.
Rosję można było rozparcelować za Gorbaczowa, Jelcyna. Można było stłamsić w 2014. Każdy kolejny rok, to zwiększanie potencjału militarnego Rosji i jej apetytu na na sąsiednie kraje.

Pełna zgoda. Po 2014 Europa powinna zacząć się zbroić. Przespali to. Jeśli nawet teraz zaczną - potrzeba dekady , by zmienić sytuację. A już za 3-4 lata sowieci zaczną dobierać się do kolejnych krajów sąsiednich.
Chiny wezmą się za Tajwan, w USA klowni u władzy - kto już niemłody niech się mniej martwi.

Bitcoin już na łeb leci. Trump rozczarowuje. Tak ma.

Amerykańska pomoc wojskowa, sprzęt wojskowy i dostawy amunicji dla Ukrainy mogą być wkrótce anulowane co może być konsekwencją awantury Zełeńskiego w Białym Domu.

Na pewno awanturnicza postawa Ukraińców sprawi, że w końcu zostaną sami, no chyba, że Europa będzie ich wspierać.

Już lecimy uwierzyć, że amerykański biznes , który sznurkami steruje Trumpem zgodzi się na wstrzymanie tej pomocy, która jest zyskowna i zarazem osłabia Rosję. Trump za chwilę stanie słupka,by tę pomoc kontynuować , albo okaże się faktycznie tak bardzo chory pozwalając na umocnienie Rosji zwycięstwem w Ukrainie.
No i wtedy biznes już serio się nad Trumpem zastanowi.

PS czy ktoś wie, że podstawą łączności ukraińskiej armii jest system Starlink Muska?

Gdyby to było takie proste, to Ukraina kupiłaby odpowiednią ilość broni i to bez ograniczeń, że nie można strzelać dalej niż ileś kilometrów, z zakazem atakowania jakichś celów. Taką broń można tylko na czarnym rynku. A o oficjalnej sprzedaży broni zawsze decydują politycy.


- Wyłącznie Polska, a nie Elon Musk sponsoruje Ukrainie moduły Starlink - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski. Jak podkreślił, Polska dalej będzie finansować ich zakup dla Ukrainy. Starlinki zapewniają Ukrainie dostęp do sieci nawet w trudnych warunkach.

Trump często gra va bank. Kilka razy plajtował. Ale odbudowywał fortunę. Gra ryzykownie. Nie jest politykiem. Jest hazardzistą politycznym. Jednak jego krach, jeśli nastąpi, będzie mieć bardzo negatywne skutki dla nas.

Trump, o ile wiem, trwonił a nie pomnażał rodzinną fortunę.
Teraz będzie trwonił międzynarodowy dorobek USA .
Przedwczoraj prof. Snyder aż się roześmiał słysząc " USA wzór demokracji" i stwierdził, że to kolejny z polskich mitów .
W realnym świecie nie ma białe jest białe .
Wszystko jest szare i wielowątkowe. Wielopoziomowe. Też byłem chowany na bajeczkach, znam ból tej nauki świata od nowa.

Idea słuszna. Teoretycznie. Bo jeśli chodzi o ilość ofiar, to ilościowo nie zmieni, tylko przesunie w czasie.
Rzeczywiście da czas. Ale na co? Na przygotowanie negocjacji? Być może. Na uzupełnienia arsenału - z pewnością. Na przegrupowanie wojsk - jak najbardziej. Na umocnienie stanowisk, zbudowanie nowych, regenerację żołnierzy, zwiększenie potencjału wojskowego - też bez wątpliwości.

Kompromis możliwy, gdy wszystkie trzy strony coś zyskają i dwie coś stracą. Ale wystarczy, że jedna ze stron nie może niczego odpuścić, to nie ma możliwości osiągnięcia kompromisu.

Co innego proponujesz? Dalej wojna na wyniszczenie?