Lubię Nutkę,Asiennkę,Julię i nową osobę,która dołączyła z Libiąża. [/b]

A ja w ramach tego, ze nalapalem dzisiaj sporo ploci, zapraszam wszystkich piaskowiczy na pyszna, smazona rybke, na dodatek z mala iloscia osci


Mniam

Nie ma to jak wlasnorecznie zlapana i przyzadzona kolacje


Crosis

Dzięki, czuje się zaproszona

Prosze bardzo


Pachnacy Ryba Crosis

widze ze sie spoznilam i pewnie po rybce nie ma juz nawet sladu.

zapraszam na imprezke do swojej baszty, na okolicznosc konca moich wakacji i... coby uczcić mój początek studiów.

lemoniada dla wszystkich.... [ej gdzie moj specjalista od lemoniady sie schowau?]

A ja mam od dwoch lat niezaplacona skladke PZW

A ja nie musze placic. BEdac w Szczecinie moge sobie wykupic skladke na wody Szczecinskiego Urzedu Morskiego (SUM) za 30 zl rocznie, i na tej podstawie lowic na wszystkich wodach od mostu clowego na Regalicy, Trasy Zamkowej na Odrze, Dabiu, Zalewie Szczecinskim, Ujsciu Wisly i na wszystkich wodach przybzeznych, a takze rzekach uchodzacych do morza

Fajne


Crosis

W Krakowie wiekszosz to wody PZW (a te wartosciowe, zarybiane - za specjalna doplata, bo nad wisle raczej mnie nie ciagnie, a do Dunajca daleko). A prywaciarze... maja swoj klimat (Po energicznym rzucie wahadlowka "Cefal 0" znalazla sie w trawie na drugim brzegu stawu )



I piaskiem w Crosisa <pac>

A ja nie tylko rzucam w niego babką z piasku ale i próbuje przy okazji zrobił "orła" na piasku

In-smok-nito wyczuwszy obecność smoczycy wygrzebuje się z piachu i odlatuje za nią ciągle powtarzając coś w stylu "haba-haba". No i tyle go piaskowiczanie widzieli.

zapominałam dodać:

Piszę to w Piaskownicy, bo tu kręci się dużo zwierzakolubnych ludzi, jeśli ma się zrobić z tego niebezpieczny offtopic, to proszę aby post powisiał kilka dni zanim zostanie usunięty.
Nie wiem czy którekolwiek z Was się kiedyś modliło o zdrowie dla zwierzęcia, ale pomyślałem że nie zaszkodzi poprosić. To jest Zel, dwumiesięczny kotek którego mój brat wziął tydzień temu ze schroniska. Kotek jest bardzo inteligentny i grzeczny, wszystkiego się szybko nauczył i w ogóle nie rozrabia - oczywiście jak wszystkie małe kotki jest wszystkiego bardzo ciekaw. Niestety od poniedziałku coś z nim jest nie tak. Od tamtego czasu nic nie jadł, a jak udało się go czymś nakarmić, to po chwili zwracał. Wczoraj po południu Zel został podłączony do kroplówki u weterynarza, dostał specjalną kaszkę do podawania mu i wrócił do domu, ale też nic nie chciał jeść (zgodnie z zaleceniem weterynarza nakarmiliśmy go kaszką na siłę, ale po kilku minutach zwrócił). W ciągu tych dwóch dni byliśmy z nim u weterynarza trzy razy, jutro też jedziemy. Lekarz podejrzewa, że Zel zjadł coś co zablokowało przewód pokarmowy, choć prześwietlenie niczego nie wykazało. Maluch ma coraz mniej sił, już mało się rusza a jeśli jego stan się nie poprawi jedynym wyjściem będzie operacja...
Proszę więc o modlitwę o zdrowie dla kotka każdego, kto wierzy, że to coś pomoże.

Incognito - może napiszę coś, po czym uznasz, że jestem niezbyt normalna ... ale co tam Sama mam kilka zwierzaków. Na działce. - Takie bezdomne koty, którym daję jeść. I kiedy któregoś nie ma , potrafię go szukać godzinami i proszę św. Franciszka o opiekę nad nim I owszem - nieraz modliłam się o zdrowie dla moich zwierzaków ... zwłaszcza, kiedy jedynym ratunkiem była modlitwa- niektóre są zbyt dzikie, żeby podać im jakiekolwiek lekarstwo... dawałam tym bardziej oswojonym i prosiłam Jezusa, żeby pomogło wszystkim ... dobrze Cię rozumiem.