Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Witaj Julio.
|
Śr maja 16, 2007 9:29 |
|
|
|
 |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
witam... mam za sobia pierwszy egzamin w tyej sesji, ale zaraz zmykam do kolejnych skryptow na jutro.
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Śr maja 16, 2007 19:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Lucyno,gdzie jesteś.Where are you Lucy? 
|
Pn maja 28, 2007 19:50 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zencognito,w tym dziale możemy wrócić do kwestii kotów.U nas ostatnio pod oknami dają koncert niczym kocia orkiestra.To się nazywa koncert. 
|
Pt cze 15, 2007 9:04 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Mój jest wykastrowany, więc nie daje koncertów  Chyba, że chce jeść o trzeciej w nocy 
|
Pt cze 15, 2007 9:10 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zapraszam wszystkich.Tu możemy kontynuować wątek koci.Miauuu ! 
|
Pt cze 15, 2007 9:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Jakubie, Biblia uczy nas bezinteresownej milosci do rodzicow, tylko i wylacznie wynikajacej z tego faktu, ze sa naszymi rodzicam. Lucyno, popraw mnie, jeśli się mylę, ale właśnie powiedziałaś, że nastoletnia dziewczynka, regularnie gwałcona i krzywdzona przez ojca, ma obowiązek go kochać tylko dlatego, że kilkanaście lat wcześniej włożył swojego członka do pochwy jej matki?? Jak już napisałem kiedyś, nie uważam, żeby istniał obowiązek kochania kogoś, za to że jest "kimś" dla nas, ale za to, że jest "jakimś". Nie z tego powodu, że jest naszym ojcem/matką/wujkiem/psem/sąsiadem, ale dlatego że okazuje nam miłość i dobroć, że traktuje nas z szacunkiem, troszczy się o nas i jest nam życzliwy. [/quote]
|
Pt cze 15, 2007 9:52 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Zgadzam się całkowicie z JakubemN. A co do tego co wcześniej napisała Lucyna:
Lucyna napisał(a): A mnie taka refleksia przychodzi na mysl, czy zwierze ma nam niszczyc dobre relacje rodzinne? Sugerujesz, że to jest wina Zela?  Wina leży jedynie po stronie ojca, który robi kotu krzywdę i ma gdzieś zdanie całej rodziny. Lucyna napisał(a): O nie, to nie zwierze jest winne ale my sami. Jak to ktoś powiedział "wina nie leży po środku, tylko tam gdzie leży". Ja nie czuję się winny z tego powodu, że sprzeciwiam się otwarcie zachowaniu ojca i nie widzę powodu dla którego miałbym iść na ustępstwo, bo tu chodzi o zdrowie żywej istoty. Lucyna napisał(a): Zwierze nie powinno zajmowac w rodzinie miejsca czlowieka, a tak czesto sie zdarza.
Mentalnie kot jest na podobnym poziomie co niemowla, może trochę wyżej, także w podobny sposób go traktuję.  Jesteśmy odpowiedzialni za zwierzęta, które są u nas w domu, one potrzebują naszej opieki i właśnie to powinniśmy im dawać. Powinniśmy je też szanować jako że są istotami żywymi i czującymi. Zwierzę to nie człowiek, ma inną mentalność i potrzeby, dlatego wymaga innego traktowania, ale to nie usprawiedliwia złego traktowania zwierzęcia lub robienia z niego "kozła ofiarnego" dlatego, że jest zwierzęciem. Myślę, że nie powinniśmy przywiązywać takiej uwagi do tego jak wyglądają istoty, do ich przynależności rasowej, jeśli chodzi o wybór jak będziemy je traktować. Moim zdaniem liczy się mentalność. Nowo narodzone kocię nie różni się mentalnie od nowo narodzonego człowieka, a upośledzony psychicznie człowiek może nie różnić się mentalnie od psa lub kota, lub być nawet poniżej ich poziomu umysłowego. Uważam, że powinniśmy traktować zwierzęta z szacunkiem i opiekuńczością, jak młodsze rodzeństwo, a nie jak przedmiot własności.
|
Pt cze 15, 2007 10:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
I znów muszę być Wszechpolką.Teraz prowadzę włoski strajk.Czekam na avatar z flagą Polski i nic.
|
So cze 16, 2007 17:24 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Polonium, Ty się dobrze czujesz? 
|
So cze 16, 2007 19:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tez się nad tym głowię- Zencognito, ale obawiam się, ze nic na to nie poradzimy wirtualnie...
Moze najlepiej nie zwracac na to uwagi...
Zastanawiam się na czym polegała ta zabawa "Piaskownica", bo chyba nie na tym czym jest teraz??
Moze powrócimy do pierwotnej idei??
|
So cze 16, 2007 19:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jeśli napisałem coś humorystycznego w Piaskownicy to też nikomu się nie podoba.Ten temat może lepiej powinien przestać istnieć lub być zamknięty.A po Tobie Teresse oskarżeń pod moim adresem się nie spodziewałem.Sorry za offtopic.Czekam na przeprosiny.
|
So cze 16, 2007 20:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Julia mnie zachęciła bym tu pisał i nie zrażał się oskarżeniami.Jednak dziś zostałem zniechęcony.
|
So cze 16, 2007 20:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
POLONIUM, Ty się najpierw zdecyduj, jakiej płci jesteś. Tak na dobry początek. 
|
So cze 16, 2007 20:38 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Teresse napisał(a): Zastanawiam się na czym polegała ta zabawa "Piaskownica", bo chyba nie na tym czym jest teraz??
Moze powrócimy do pierwotnej idei??
Pierwotna idea legła w gruzach. Piaskowych na dodatek. Rozsypała się w proch, a następnie poniósł ją wiatr piaskowych burz.
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
So cze 16, 2007 20:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|